Chemioterapia - rozmowy codzienne
malgos 10 (offline) |
Post #1 07-07-2010 - 21:29:39 |
Łódź |
Psotunia uważaj na gorączkę i za dlugo nie czekaj i jedź do szpitala niech zrobia badanie krwi
Lepiej dmuchac na zimne niż później miec większy problem A pewne inne (powiedzmy złe) objawy po chemii są podobne do grypy Moja onko mówiła że zawsze przy takich objawach mam się pojawiac w szpitalu ,by zbadać morfologię I raz wyladowałam na 8 dni w izolatce ,ale podleczyli i potem bylo ok jestem na forum od 25-10-2008 Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. - Fiodor Dostojewski |
basia04 (offline) |
Post #2 07-07-2010 - 22:10:50 |
Olsztyn |
Ja też po pierwszej chemii wylądowałam na SORZE, były słabe wyniki, chociaż wcześniej brałam Neulastę. Dostałam antybiotyk, jakiś na C... (już nie pamiętam). Kroplówki i do domu..potem było raz lepiej raz gorzej. Dało się przezyć. Miałam 6 chemii po połowie docetaxel i czerwoną. Docetaxel wspominam "lepiej" po tygodniu dochodziłam do siebie a czerwona Przez pierwsze dni dużo piłam, jeśc nie mogłam. Potem zachciewajki gorsze niż w ciązy (twaróg, jogurty, ryby, ryby, ryby i żeby nie było tak zdrowo to np. paszteciki i inne niezdrowe rzeczy)
|
Psotunia (offline) |
Post #3 12-07-2010 - 14:46:39 |
|
Właśnie wróciłam ze szpitala. Okazało się, że mam gorączkę neutropeniczną.
Leukocyty spadły mi do niespełna 540. Dostawałam antybiotyk. Teraz czuję się doskonale. Pojechałam do szpitala w środę i już zostałam. Najważniejsze, że już minęło najgorsze, teraz trzeba stawić czoła kolejnej chemii i ewentualnym kolejnym powikłaniom. |
marysia5 (offline) |
Post #4 12-07-2010 - 14:48:43 |
|
Witam!!!
Ja również jestem w trakcie chemii. Jestem po dwóch.Pierwsza to szok ,straszne nerwy ...... i caly czas myślałam co ja tu robię. Potem wymioty ( straszne ale tylko parę godzin) brałam zofran(tabletki czopki).Drugi dzień bez sił ale w niedzielę było coraz lepiej.Zaczęłam jeśc!!! Wszystko wskazywało że najgorsze minęło,ale niestety w drugim tygodniu pojawiły się zmiany w buzi.Ból,nie mogłam jeść i pic.Ale i to dało sie pokonać..nystatyną,fluconazolem i tatum verde.Wypadły mi też włosy.Muszę przyznać ,ze utratę włosów przeżyłam najmocniej i dalej nie mogę się z tym pogodzić. Do drugiej chemii przygotowałam się jak do "wojny",byłam dużo mądrzejsza.Leki przeciwwymiotne brałam szybciej,często(co 4 godziny) i wymioty były lżejsze.Wcześniej zabezpieczyłam bużkę i było ok.W piątek mam 3 chemie i mam nadzieję ,że będzie jeszcze lepiej.Zostanie mi tylko jedna i włoski zaczną rosnąc(strasznie za nimi tęsknie!!!) Zrobię wszystko zeby wyzdrowieć!!! Pozdrawiam |
ToJa (offline) |
Post #5 12-07-2010 - 14:53:58 |
|
witaj Marysiu.......
zaliczyłas dwie chemie, czyli połowa za Toba....... z nami bedzie może Ci lepiej (łatwiej) przejść te pozostałe..... bedziemy mocno kciuki zaciskac coby Cie pan ceramiczny za bardzo do siebie nie ciągnął a włoski.....odtrastaja ....piekne, mocne i krecone......hm......jak ja tych loczków nie lubiłam........ możesz juz łysinke smarowac odzywką VAX - kupuje sie w aptece |
Al_la (offline) |
Post #9 12-07-2010 - 18:12:21 |
k/Warszawy |
Witaj Marysiu,
Też bardzo "cierpiałam" w czasie chemii. Teraz z perspektywy czasu (7 lat) to wszystko wydaje się takie nierealne, płytkie... Po stracie włosów bardzo płakałam. Ale tylko w czasie ich wychodzenia. Później już czekałam na nowe. I się doczekałam W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 12-07-2010 - 18:13:03 przez Al_la. |
Psotunia (offline) |
Post #10 12-07-2010 - 20:32:24 |
|
Włosy... do szpitala jechałam z bujnymi, mocnymi, grubymi włosami
o długości poniżej ramion. Wróciłam z kilkoma marnymi kępkami Na razie sobie z tym nie radzę. Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze, nie mogę nawet dotykać głowy bo kończy się to płaczem. Nie przypuszczałam, że to będzie takie trudne. |
Masza70 (offline) |
Post #11 12-07-2010 - 20:40:48 |
|
Psotuniu, mi też było z tym ciężko, nadal jest ....
Po co Ci te resztki na głowie, ogól głowę na "0" i potraktuj sprawę że to przejściowe i musiało tak być, żebyś była zdrowa i żyła Ja też miałam zawsze długie albo półdługie włosy, teraz mam na razie przecinkę, coś a'la Elżbieta Dzikowska odrastają. A rzęsy jakie mi piękne odrosły, zachwycam się nimi codzienne rano jak robię sobie makijaż. Odrosną, zobaczysz, zobaczysz jaką to będzie radość sprawiało, że codziennie ich więcej i dłuższe Przetrzymaj ten trudny okres, dasz radę, większość z nas tutaj tak miała. Przytulam i pozdrawiam cieplutko I wiedz, że bardzo Cię rozumiem bo ja też miałam z tym duży problem. |
Janina.S (offline) |
Post #13 12-07-2010 - 21:52:53 |
widły Soły i Wisły |
Psotuniu i Marysiu bardzo Wam współczuję że właśnie w taki upał przyszło Wam znosić te okropne dolegliwości pochemijne.
Dacie rade tak jak my dałyśmy a teraz piszemy i pocieszamy. Co do włosków to miałam tak samo , ciężko przeżyłam ich stratę i przyznam się tu ze chyba bardziej bolała ich utrata aniżeli samej piersi - nie zdejmowałam chustki nawet w nocy i nikt , nikt mnie nie widział łysej - rozumiem Was i przykro mi. Napoje , napoje w każdej ilości i postaci a do ssania zamrożone kostki ananasa /może być z puszki/. .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
BeataM (offline) |
Post #14 13-07-2010 - 13:45:47 |
|
Ja wzięłam 4 kursy AC, włosy zaczęły wychodzić książkowo, więc poprosiłam syna i ogolił mi głowę.... nie chciałam patrzeć na kępki między palcami, na resztki leżące na poduszce... wolałam sama podjąć decyzję i zrobić z tym porządek, a potem czekać na nowe, które urosły mi jak premia i nagroda po leczeniu - gęste ! Córka kupiła mi kilka swietnych chustek i przy okazji dowiedziałam się, że całkiem mi nieźle w turbanach
Po chemiach pieruńsko mnie mdliło, brałam Atossę, piłam gazowaną Coca i Pepsi Colę, wsłuchiwałam się w siebie i jadłam to na co miałam ochotę. A jak mi się nic nie chciało, to po prostu brałam na rozum - wybierałam koniecznie energetyczne jedzenie, żeby mieć siłę chodzić, bo trzeba było normalnie dom prowadzić. I oczywście codziennie obowiązkowo sok z buraków + soki z innych warzyw, w efekcie jak patrzę teraz na sokowirówkę, to mnie mdli , skojarzenie zostało. A co ważne - zwolniłam mocno tempo życia, dużo odpoczywałam, polegiwałam, czytałam Forum Amazonek , bo wyszłam z założenia, że mi się należy i muszę dać sobie szansę, bo żadnej kary nie miałam, więc chwilami robiłam za Hrabinię na Forum od 17 lipca 2006r. |
lulu (offline) |
Post #16 13-07-2010 - 19:10:12 |
k/Kwidzyna |
Nie tylko piątkowa chemia ... całe leczenie śmignie ... i już.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
malgos 10 (offline) |
Post #18 14-07-2010 - 00:53:15 |
Łódź |
Psotuniu i Marysiu włoski odrosną i bedą ok
Wiadomo pierwszy moment to szok ,aż powiem to tchu mi zabrakło ale potem to juz było z górki i nawet zapominałam że mam gołą glackę a przeszłam to dwa razy i za każdym razem zgoliłam resztki bo draznily mnie gdy wszędzie ich było wiele a nie na głowie a czas zleci szybciutko i włoski odrosna i beda super a najwazniejsz że bedzue coraz bliżej do zdrówka jestem na forum od 25-10-2008 Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. - Fiodor Dostojewski |
uśka (offline) |
Post #19 14-07-2010 - 13:13:45 |
|
Psotuniu , Marysiu głowa do góry dacie radę jak my wszystkie .Ja też bardziej przeżyłam strate włosów niż piersi , a teraz pare dni temu zdjełam peruke mam już 2-3 cm włoski ,a tak niedawno też ich nie było.Trzymajcie się dziewczyny ,będzie dobrze Pozdrawiam ,buziaczki posyłam
Wklej na forum [BBCode]: |
joasia (offline) |
Post #22 24-07-2010 - 16:07:46 |
|
Marysiu, dzielna dziewczyno - BRAWO!
Ja też przeszłam chemię (6x AT) jak wielką bitwę i zwyciężyłam , czyli nie zostałam pokonana, chociaż leczę jeszcze małe "rany" , ale wroga pokonałam i to się liczy!! (10 dni temu, po operacji lekarz mi powiedział, że węzły były w porządku, czyli chemia bdb zadziałała ) . Czego i Tobie życzę z całego serca. Buziaki PS. Psotuniu, a po jakim czasie od ostatniej chemii odrosły Ci włoski ? ja jestem juz prawie 5 tyg. od ostatniej chemii i mam tylko jakis 1/2 cm puszek na głowie... jak nieopierzone piskle .... ..... Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem. /Dante Alighieri/ Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 24-07-2010 - 16:11:11 przez joasia. |
Janina.S (offline) |
Post #23 25-07-2010 - 18:30:04 |
widły Soły i Wisły |
Marysiu5 czy ja dobrze kombinuję - została Ci już ostatnia chemia do pokonania i koniec leczenia czy raczej
będzie jeszcze radioterapia . Nawet gdy będziesz miała naświetlania to zapewniam Cię ze to już pikuś w porównaniu do chemii - - trzyma j się dzielnie. .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
bozenalozowicka (offline) |
Post #24 25-07-2010 - 18:57:42 |
|
Drogie dziewczyny na wszelkie zmiany w jamie ustnej po chemioterapii polecam żucie plasterków kiszonego ogórka. Poleciła mi ten sposób pielęgniarka z chemioterapii, która również była chora i brała chemię .
|
maja350 (offline) |
Post #25 26-07-2010 - 14:21:12 |
okolice chrzanowa |
Witajcie drogie dziewczyny , ja właśnie w piątek jadę na chemię i już dziś mnie nosi i denerwuję się jest to siódma chemia a zarazem trzecia z Taxoteru i już myślę czy znowu tak cholernie będą kości bolały , i czy znów dostanę zastrzyk z neupogenu?
|
Al_la (offline) |
Post #26 26-07-2010 - 15:15:15 |
k/Warszawy |
Nie myśl o tym, tylko wyobrażaj sobie, że chemia robi, co ma robić i niedługo będziesz na mecie
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 26-07-2010 - 16:50:40 przez Al_la. |
Psotunia (offline) |
Post #28 26-07-2010 - 21:57:45 |
|
Joasiu, jestem dopiero po pierwszej chemii,
przede mną jeszcze pięć serii. Włoski wypadły mi po około dwóch tygodniach od pierwszego wlewu i teraz całkowicie już jestem ich pozbawiona. Nawet meszek jest prawie niewidoczny. Mam nadzieję, że odrosną po zakończeniu leczenia. Pomimo tego, że mam chusty i turbanki, wstydzę się braku włosów, jest mi z tym źle, choć już nie tak ciężko jak na początku. Czekam na nowe włoski Jeszcze kilka miesięcy poczekam, ale wytrzymam, warto |
Monia_B (offline) |
Post #29 06-08-2010 - 16:57:55 |
Łódź |
półtora tygodnia temu miałam drugi wlew z Taxotere, wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że od 3 dni mam wysoką gorączkę w nocy. Trzęsę się z zimna mimo, że przykryta jestem kołdrą i dwoma kocami, boli mnie głowa i mam katar (taki spływający z zatok). Biorę Ibuprom zatoki ale to niewiele daje. Koło godziny 3.00 zimno zamienia się w uderzenia gorąca - masakra, pół nocy mam nieprzespane i efekt jest taki, że w dzień jestem nieprzytomna. Mam nadzieję, że to nie jest gorączka neutropeniczna Poza tym jestem poza domem, z lekarzem mogę się skonsultować dopiero w poniedziałek....
Czy któraś z was miała takie problemy ? Szczerze powiedziawszy jestem trochę przestraszona, po 4 AC i po pierwszym Taxolu nie miałam żadnych skutków ubocznych - miałam nadzieję, że całą chemioterpię przejdę bezboleśnie... moja tfu rczość blogowa |