Chemioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

blue76 (offline)

Post #1

21-03-2015 - 23:45:39

Czaplinek 

Cytuj
rose
Blue zazdroszcze Ci ,gada masz już wyciachanego a ja jeszcze muszę poczekać. Jeszcze 4chemie co 3tygodnie.Mam tylko nadzieje że bedą lżejsze niż AC.
Gad wyciachany, masz rację...ale chyba spokojna będę już po chemii, jak po ponownych badaniach będzie wszystko w porządku...ale co tam, trzeba być dobrej myśli, cieszyc się z drobnostek i musi być dobrze smiling smiley Ten skurczybyk żywi się strachem, stresem i podobno cukrem oczko trzeba mu to zabrać, nie karmić gadziny i zdechnie z głodu...





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...

marzusia (offline)

Post #2

22-03-2015 - 00:55:44

Cieszyn 

teraz jakoś rzadziej tu zaglądam i piszę bo strasznie zdołowana jestem i nie chcę psuć nastroju innym dziewczynom,załamanie jakieś przechodzę po skończeniu AC,może to dlatego,że znowu nieznane mnie czeka czyli taksany i to co tydzień.Cały czas się zastanawiam czy ma to wszystko sens i szukam w necie informacji ile żyje się bez leczenia ale nic konkretnego nie znalazłam.Muszę sie jakoś zebrać w sobie ale nie znajduję sił i wiary,że sie uda,choć innym przecież się udaje,niestety nie wszystkim.Ciągle dobijają mnie myśli,że przecież od 20 lat strasznie się bałam tego raka ,badałam się jak szalona a i tak skurczybyk mnie dopadł,może sama sobie go wykreowałam ciągle obawiając się choroby.



rose (offline)

Post #3

22-03-2015 - 13:56:36

 

Tak dziewczyny ta nie pewność i strach to główne przyczyny pogarszającego się samopoczucia.,nie licząc głównego sprawcy!.Każda na swój sposób chce gada zniszczyć. Pomagają nam chemie lekarze bliscy.Lecz prawdą jest też to każda z nas choć raz (jak nie więcej) w głębi duszy zadaje sobie pytanie "czy to ma sens?". Nie wiadomą jest ile czasu nam zostało !Każdy chciałby żyć jak najdłużej ! WIEC JEŚLI CHCEMY żyć JAK NAJDŁUŻEJ!!!! To odpowiadam MARZUSIU!! I INNYM WĄTPIĄCYM ! TO MA SENS!!!!!.,Umeczonym przez chemie ,przez wyczerpaną psyche Powtarzam ma to sens choćby dla jednego MIŁEGO ,SŁONECZNEGO ,SPEDZONEGO Z BLISKIMI DNIA!.Tego się będę trzymać! I jeśli by mi się kiedyś zapomniało co mowiłam to przypomnijcie mi proszę!.



blue76 (offline)

Post #4

22-03-2015 - 21:09:47

Czaplinek 

Marzusia, głowa do góry...musisz być dobrej myśli...idź na spacer, kup nową bluzkę, wypij kawę z koleżanką...idą święta - posprzątaj na pólkach w kuchni, albo poukładaj ubrania w szafkach, zaplanuj co ugotujesz...żyj jak co dzień, staraj się zapominać o chorobie...ja czytam książki, duuużo książek, to mnie uspokaja. Ja też się badałam systematycznie i też mnie dopadło. Tak miało być. Teraz trzeba dalej iść do przodu i układać w głowie plany na przyszłość. Kiedy dopadają mnie takie czarne myśli, kiedy już za bardzo się roztkliwiam, daję sobie 5 minut na płacz i rozpacz, potem podnoszę głowę do góry, wycieram łzy i już...lepiej dać sobie chwilę na słabość, niż przez kilka dni roztrząsać wszystko. Lepiej aby więcej było tych dobrych dni i godzin. To mój sposób na tego Gada. Buziaczki buziak
edit:usunięto zbędne cytowanie oczko





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-03-2015 - 07:18:25 przez myszka.

libra1 (offline)

Post #5

22-03-2015 - 22:15:02

 

Marzusiu AC tak siada na psychike Tez mialam zjazd Po taksanach czuje sie znacznie lepiej psychicznie Pomysl, ze najgorsze juz za Toba



Agni (offline)

Post #6

23-03-2015 - 12:31:13

 

Witajcie,Dziewczyny!
Jeszcze w tym wątku nie pisałam albo pisałam dawno temu. Mam nawrót choróbska i to tak dziwnie,że przerzuty poszły na jajniki i otrzewną, coś na wątrobę, a klatka piersiowa była przez cztery i pół roku badana i...czysto...
No w każdym razie w poniedziałek 30 marca idę na oddział chemioterapii. Nie wiem nawet, co mi tam dadzą. Za pierwszym razem miałam 3xAC i 3xTaksol.
Czy jest tutaj ktoś w podobnej sytuacji?? W sensie chemia po raz drugi???

Marzusia, nie poddajemy się, nie jemy cukru,nie denerwujemy się-WALCZYMY! Ja po raz drugi i ani myślę się poddawać! Blue76- ja mam podobną nadzieję- zagłodzić tego wieprza!oczko

rose (offline)

Post #7

23-03-2015 - 12:36:44

 

Jak tu cicho! Niema nikogo ? Tylko ja! Z bolacą głową.Co dzień mam nowy skutek uboczny!Boli mnie główka i plecy za łopatkami.Brałam apAP ex.z marnym skutkiem.Za tydzień wlew po AC 1(taxotere).,a ja taka nie w formie.Zniszczyły mnie trochę 4ac.Oczy też mam jak nie swoje,suche bolące .Najlepiej się czuje jak leże. Ale ile można leżeć? Niemam żadnej infekcji a baniacz tak boli jak by był przeziebiony. Ciekawa jestem czy po taxotere trochę odzyje czy da się lepiej funkcjonować .Organizm już trochę przytrepany ale może zdarzy się cud!Może Któraś z was miała podobnie? Napiszcie troszeczke .
PS.AGNI!już na pewno coś lekarze skutecznego dla Ciebie wymyślą ! I zniszczą gada!Powodzenia i pozytywnego tankowania!







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-03-2015 - 12:44:13 przez rose.

Agni (offline)

Post #8

23-03-2015 - 20:12:09

 

Rose, ja tez byłam biedna po AC, a później miałam TAXOL, nie wiem, czy to to samo, co TAXOTERE? Ale na pewno z taksanów, więc pokrewne. Po tym bolały mnie kości, tak grypowo, przez dwa,trzy dni, a poza tym nic. Więc jest nadzieja!uśmiech
Aha, i wypadły mi brwi i rzęsy, bo podczas AC się jeszcze utrzymały.oczko



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-03-2015 - 20:14:00 przez Agni.

rose (offline)

Post #9

23-03-2015 - 20:36:46

 

Brwi i rzęsy już mam na wykończeniu jestem jak"fantomas".tylko nogi mam jak szympans obrosniete!!! Jakby specjalnie żebym miała co golić!



iwusiak (offline)

Post #10

24-03-2015 - 14:41:13

Warszawa 

Ja jutro mam trzeci ac i jak przy poprzednich nie.miałam nudności to teraz dzień przed mnie zlapaly, oprócz tego jest mi zimno i.boli mnie. Glow, czy to jest normalne?



rose (offline)

Post #11

24-03-2015 - 15:04:49

 

Iwusiak jeśli to nie infekcja to normalne! Ja mam mieć wlew 30.03 i też boli mnie głowa ,plecy ,mdłości też się pojawiły.Wszystko co bee... To ja mam! Dziś byłam u rodzinnego dał mi proszki od grzybicy (bo to też się przyplatało).,i antybiotyk bo niby coś w oskrzelach usłyszał.Mam też nabytą po chemi suchość oczu ,też dostałam kropelki.Nie długo wezme się za (drukowanie) pieniążkówduży uśmiech bo mi nie wystarczy na to leczenie.,a to dopiero pòłmetek.Teraz się wyniose do taksonów i tam pewno też będą rewelacje.Ale przetrwam mam nadzieje przetrwać!!!! A tak w ogóle Iwusiak to może z wrażenia przed wlewem te przypadłości?



marzusia (offline)

Post #12

24-03-2015 - 17:13:12

Cieszyn 

tak to z samopoczuciem przed wlewem bywa,ja miałam mieć jutro pierwszy z 12 taksanów,czułam się po skończeniu AC fatalnie bo pierwsza neutropenia i potem straszna grypa,dostałam antybiotyk żeby coś gorszego się nie rozwinęło.Dzwoniłam dzisiaj do lekarza co z jutrzejszą chemią przy infekcji i przesunęli mi wlew o tydzień.Z miejsca cudowne ozdrowienie,sił przybyło,doły psychiczne sie trochę wyrównały czyli to wszystko w łepetynie siedzi



blue76 (offline)

Post #13

24-03-2015 - 22:09:05

Czaplinek 

Cześć dziewczynki uśmiech
Rose ja też 30 marca mam wlew, mój pierszyniezdecydowany Byłam dzisiaj u lekarza, dostanę 4 x AC...chciał podać mi chemię już w ten czwartek, ale jestem przeziębiona i odłożył na poniedziałek. Dziewczyny, trzymajcie kciuki. Boję się tego pierwszego tankowania, ale i cieszę jednocześnie.

edit:usunięto zbędne cytowanie oczko





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-03-2015 - 07:18:55 przez myszka.

sasky7 (offline)

Post #14

24-03-2015 - 23:22:23

Warszawa 

Cytuj
marzusia
tak to z samopoczuciem przed wlewem bywa,ja miałam mieć jutro pierwszy z 12 taksanów,czułam się po skończeniu AC fatalnie bo pierwsza neutropenia i potem straszna grypa,dostałam antybiotyk żeby coś gorszego się nie rozwinęło.Dzwoniłam dzisiaj do lekarza co z jutrzejszą chemią przy infekcji i przesunęli mi wlew o tydzień.Z miejsca cudowne ozdrowienie,sił przybyło,doły psychiczne sie trochę wyrównały czyli to wszystko w łepetynie siedzi

Masz dodatkowy tydzień na nabranie sił i wzmocnienie się.
Włącz więc guzik z napisem "regeneracja" i odpal jakiś fajny program na polepszenie wszystkiego (odporności, humoru, itp.)



rose (offline)

Post #15

25-03-2015 - 08:37:08

 

Blue 76 to dobrze że dostaniesz chemijke!.4migną jak niewiem.Ja pierwsze 3 znioslam nie źle ,czwarta dała mi popalić dłużej niż zwykle.Ale może to wina infekcji załapałam ją w tydzień po wlewie , a antybiotyk biorę dopiero od wczoraj.Mam po notowane odczucia po każdej czerwonej i powiem ci że po pierwszej to takie zamymlanie i zawroty głowy.Na wymioty dostała emend i było ok.Sam wlew pójdzie dobrze niema się czego bać.pocieszaJa biorę wlew w SALWE w Łodzi a Ty ?Jade rano na krewke i potem czekam z wynikami na wlew do 16 -tej tak schodzi mi cały dzień. Jeszcze muszę nadmienić ze ja po sterydach miałam duży apetyt ,teraz przy infekcji trochę spadł ( ale to i lepiej).Teraz da mi się ta infekcja we znaki.Strasznie mnie bolą plecy (łopatki i biodra) tak jak bym sobie od leżała te partie ciała. Ale będąc tydzień temu na komisji (byłam zaraz po wlewie) bardzo się pocilam i owiał mnie przyjemny wiaterek .Teraz mam skutki.W sobotę kończe antybiotyk jak dobrze pójdzie.



blue76 (offline)

Post #16

25-03-2015 - 08:43:54

Czaplinek 

Rose, ja tankować będę w Szczecinie (PUM, SPSKnr2). Mam nadzieję że przejdę tak dobrze chemię jak ty rotfl Dojeżdżam 150km smutny. Oby wszelkie skutki uboczne dopadały mnie już w domu...no zobaczymy. Mam być o 7 rano, krew do badań, czekam do 8.30, wyniki i konsultacja z lekarzem, około 10ej powinnam rozpoczynać wlew. Lekarz mówił ze około 2-2,5 godzin będzie to trwało. A okaże się w trakcie niezdecydowany. Musze jeszcze to moje przeziębienie wykurzyć do poniedziałku i lecimy z tym koksikiem uśmiech





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...

rose (offline)

Post #17

25-03-2015 - 10:10:28

 

Ja mam ok.100km.Ale mąż mnie wozi to mam tą do godność że nie muszę się skupiać na drodze,po wlewie.Zapomnialam dodać że po drugim wlewie zaczęły się poty wywołane sztuczną menopauza.Są uciążliwe ale do wytrzymania.Zabierz ze sobą coś do picia najlepiej wodę nie gazowaną .,no i śniadanko dobre zjedz po pobraniu krwi!,żeby chemika nie na pusty żołądek popłynęła!



blue76 (offline)

Post #18

25-03-2015 - 21:02:23

Czaplinek 

Oj, to ty też masz daleko. Mnie jednak mąż zawiezie, i chyba będzie woził, bo za bardzo bym się bała tak sama tyle km jeździć po wlewie. Nigdy nie wiadomo jak organizm zareaguje. O wodzie będę pamiętać. O jedzonku na pewno nie zapomnę duży uśmiech. A potem zobaczymy. Oby ta chemika zadziałał tak jak trzeba, resztę wytrzymam.
edit:usunięto zbędne cytowanie oczko





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-03-2015 - 07:19:22 przez myszka.

beata31 (offline)

Post #19

25-03-2015 - 21:13:43

Koszalin 

Ja jestem 3 dzień po drugim wlewie AC i cały dzień leżę w łóżku, kości bolą, mdli cały czas...juz mam dosyć leżenia w lozku.niech to już mija blee



Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogidrink.gif

blue76 (offline)

Post #20

25-03-2015 - 21:17:24

Czaplinek 

Beata31, bidulko...mnie też to niedługo czeka wstydniś ale pomyśl, że w ten sposób dobijasz skurczybyka...jesteś z Koszalina i tam się leczysz ? Ja w Szczecinie

edit:usunięto zbędne cytowanie oczko





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-03-2015 - 07:19:43 przez myszka.

beata31 (offline)

Post #21

25-03-2015 - 21:19:50

Koszalin 

Ja tez leczę się w szczecinie smiling smiley zachodniopomorskie centrum onkologii smiling smiley



Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogidrink.gif

blue76 (offline)

Post #22

25-03-2015 - 21:39:13

Czaplinek 

ZCO to na Strzałkowskiej, prawda? Ja w PUM, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr2 na Pomorzanach.

edit:usunięto zbędne cytowanie oczko





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-03-2015 - 07:20:07 przez myszka.

beata31 (offline)

Post #23

25-03-2015 - 22:01:35

Koszalin 

tak ja leczę się na strzalowskiej 22. W poniedziałek miałam dopiero 2 chemie, mam mieć 6 lub 8 wlewow.chciałabym mieć już to za sobawnerwiony blue 76 a Ty na jakim etapie leczenia jesteś? Ja mam chemie przedoperacyjna.



Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogidrink.gif

marzusia (offline)

Post #24

25-03-2015 - 22:22:08

Cieszyn 

BEATKO tak to jest niestety,ale widzisz już 3 dni za Tobą i z każdym kolejnym dniem będzie lepiej,niestety podczas leczenia większość nie może żyć jak dotyczczas,trzeba skupić się na tym żeby jakoś to przetrzymać i przechodzić do kolejnego etapu.Pewnie masz 4 AC więc już połowa za Tobą czyli "z górki"



fizyka (offline)

Post #25

25-03-2015 - 22:38:32

Białystok 

Dzień dobry, jestem tu nowasmiling smiley
I mam głupie pytanie. Dziś dostałam skierowanie do chemioterapeuty na 3 kwietnia. Jak już do niego się zgłoszę, to chemioterapia się zaczyna kiedy? Na drugi dzień?
Jestem po operacji oszcędzajacej piersi (11lutego) i reoperacji (11 marca).
Pozdrawiam,
Joanna

sasky7 (offline)

Post #26

25-03-2015 - 22:44:10

Warszawa 

Cytuj
fizyka
Dzień dobry, jestem tu nowasmiling smiley
I mam głupie pytanie. Dziś dostałam skierowanie do chemioterapeuty na 3 kwietnia. Jak już do niego się zgłoszę, to chemioterapia się zaczyna kiedy? Na drugi dzień?
Jestem po operacji oszcędzajacej piersi (11lutego) i reoperacji (11 marca).
Pozdrawiam,
Joanna

Witaj
Chyba nie od razu, bo musi Ci zlecić badanie krwi, echo serca, i może coś jeszcze. I wyznaczy Ci kolejną datę. Przynajmniej u mnie tak było. Do 3.04 jeszcze tydzień i ... wszystko się okaże!

Pozdraviam Ciebie i ... Białystok - moje miasto uśmiech



blue76 (offline)

Post #27

26-03-2015 - 10:37:39

Czaplinek 

Cytuj
beata31
tak ja leczę się na strzalowskiej 22. W poniedziałek miałam dopiero 2 chemie, mam mieć 6 lub 8 wlewow.chciałabym mieć już to za sobawnerwiony blue 76 a Ty na jakim etapie leczenia jesteś? Ja mam chemie przedoperacyjna.

Ja jestem po mastektomii lewej piersi, już ponad miesiąc pyta Teraz czekam na pierwszą chemię. ..Szkoda, ze na Strzałkowskiej. Fajnie byłoby się spotkać fotel w fotel podczas tankowania drink.gif Ja mam mieć 4 x AC. Potem hormonoterapia przez 5lat, bo mój skorupiak od hormonów się pojawił wstydniś





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...

beata31 (offline)

Post #28

26-03-2015 - 13:42:55

Koszalin 

Marzusia mam mieć 6 lub 8 wlewow sad smiley czyli jeszcze sporo przede mną sad smiley dziś jak narazie kręci mi się w głowie i słaba jestem.
blue 76 tez mam mieć hormonoterapie po chemii i po operacji,aale do tego to jeszcze sporo czasu sad smiley



Uwierz, że potrafisz i juz jesteś w połowie drogidrink.gif

blue76 (offline)

Post #29

26-03-2015 - 14:14:40

Czaplinek 

Beata31 - zobaczysz jak to szybko minie. Ani się obejrzysz a już będzie po operacji..u mnie tez najpierw była wersja, ze chemia i operacja, ale na konsylium jednak zdecydowali: najpierw wycinają, póżniej chemia. Nie wiem co lepsze. niezdecydowany Najważniejsze żeby poskutkowało uśmiech





Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ...

marzusia (offline)

Post #30

26-03-2015 - 18:59:49

Cieszyn 

BEATKO piszesz,że 6 lub 8 wlewów ale chyba nie samego AC,myślę,że tak jak większość będziesz miała po 3 lub 4 AC włączone taksany więc AC masz już połowę za sobą,ja tak robię,że skupiam się na poszczególnych etapach żeby je zaliczyć,o następnych nie myślę,teraz po AC myślę tylko by przeżyć taksan,operacja, hormonoterapia czy ewentualna radioterapia na razie głowy mi nie zaprząta bo to następne etapy a najistotniejsze jest przetrzymanie tego co tuż przede mną.



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 454
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 14207 dnia 25-04-2022