Chemioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

INDRA (offline)

Post #1

09-06-2015 - 19:26:42

Warszawa 

Dzięki pójdę na czczo i zapytam jak następnym razem bo chce na chemię koło 15 aby o 17 wyjsć i nie marnować dnia wiec trochę cieżko być tyle na głodzie

iwusiak (offline)

Post #2

09-06-2015 - 19:32:15

Warszawa 

A ja mam pytanie, brałam 4ac i nie było problemów z wynikami krwi a to była ciężka chemia. A teraz po dwóch taksanach obniżyły mi się płytki i ostatnio nie.dostałam chemii
JUTRO mam kolejne podejscie do 3 wlewu. I mam to nadzieję,że jakoś to będzie,a przecież bardzo dobrze się czuję o niebo lepiej niż po AC, br jak o niej pomyślę :@ wiec skąd ta neutropenia jak nie mam żadnych objawów?



małgonia (offline)

Post #3

09-06-2015 - 19:51:15

Niepołomice 

Iwusiak ja po pierwszych Taxanach wylądowałam w szpitalu z bardzo dużą neutropenią,dostałam zastrzyki zarzio i było po kłopocie .Po AC wyniki też były OK a chemia okropna .Dostaniesz zastrzyki i powinnaś przejść chemię już w terminie ,pozdrawiam i trzymam kciuki serce

rose (offline)

Post #4

09-06-2015 - 19:52:04

 

Iwusiak ja na chłopski rozum rzecz biorąc! uważam ,że organizm miał prawo tak zareagować, gdyż w zasadzie jesteś już po szóstej(ogólnie)!chemi.Z czego 4 były bardzo agresywne!(AC),po kolejnych 2 organizm "przysiadł", troszeczke Odpocznie i weźmie się za produkcje białych!A jeśli bardzo się zrobił leniwy ,to pomoże np.zarzio! i będzie można tankować dalej!
Życzę dobrych wyników ,!papa



Majinka (offline)

Post #5

09-06-2015 - 20:02:28

Czechy 

Indra ja nie musze być na czczo.

Iwusiak co do płytek to mi już spadły po 4AC. Onka powiedziała, że przy taxanach to będzie normalka i automatycznie dostanę zastrzyki.



mitoraja (offline)

Post #6

09-06-2015 - 21:53:46

Warszawa 

Jestem po 12 kursach taxanami, tydzień temu miałam 1 kurs AC jakoś to zniosłam ale dzisiaj przeżyłam szok zaczęłam krawawić, czy to mozliwe że wrócił okres?

Pati02 (offline)

Post #7

09-06-2015 - 23:28:23

 

Dziewczyny mam totalnego doła bo miałam mieć dzisiaj 9 wlew taksanów no i nici bo się przeziębiłam - katar, kaszel . Nie zdążyłam się wykurować i mimo że nie mam gorączki moja onka nie zgodziła się abym miała podaną chemię.szok Przełożyła mi na następny tydzień a ja się martwię czy taka przerwa nie zniweczy mojego leczenia.
Czy opóźnienie tygodniowe podania kolejnej dawki nie wpłynie na skuteczność całej kuracji.?
Miałam wcześniej 4 x AC bez żadnych zwłok i przerw a teraz po 8 taksanach jak już zostało tylko 4 do końca taki problem. Onka uniknęła odpowiedzi na moje pytanie jaki może mieć taka przerwa skutek finalny.
Może któraś ma jakąś "wiedzę" od swoich onkologów czy takie przerwy nie zniweczą całej mojej chemii.

Siedzę i się gryzę ........eh.....załamka

Wandka (offline)

Post #8

09-06-2015 - 23:43:07

Warszawa 

Tydzień temu w CO Ursynów(tam się leczę) miałam przed 5 wlewem badanie krwi i moczu. Musiałam być na czczo. Zresztą przed każdym wlewem morfologia i zawsze przypominano mi, że mam być na czczo. Nie wiem jak jest w innych szpitalach. Już kiedyś była dyskusja na forum odnośnie w/w tematu i specjalnie spytałam się w szpitalu czy na pewno muszę być na czczo. Odpowiedz: proszę zawsze na pobranie krwi przyjechać bez jedzenia, picia innych napojów oprócz wody.



Al_la (offline)

Post #9

10-06-2015 - 09:00:06

k/Warszawy 

Pati, nie zamartwiaj się. Bardzo wiele dziewczyn ma odraczaną chemię z powodu złych wyników pociesza





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

sasky7 (offline)

Post #10

10-06-2015 - 11:07:54

Warszawa 

... a ja powinnam chwytać za telefon i dzwonić do onki ... a uciekam się choćby do ... pisania na forum.

Wczoraj byłam na 9 kwalifikacji do Xelody. Wyniki badania krwi "nie były jakieś drastyczne", więc mi onka dała zielone światło.
Ale jak jej wyjęłam wyniki TK kontrolnego, które defacto będę miała robione w CO-I dopiero 15.07, to się zawiesiła i powiedziała, że zmienia koncepcję.

W związku z tym nie wypisała mi glejtu na Xelodę tylko wzięła moje wyniki do skonsultowania z kolegami.

Mam dzwonić dziś po 10:30 i się dowiadywać, jak się sprawy mają.
No to łażę sobie po forum, piszę tu i tam, a za telefon jakoś boję się chwytać ...

Pożyjemy - podzwonimy - zobaczymy!

Echhhh ....
Na razie!



Jolcia (offline)

Post #11

10-06-2015 - 11:28:04

 

Sasky trzymam kciuki za nową, dobrą koncepcję Twojej onki pociesza

mychula (offline)

Post #12

10-06-2015 - 13:12:55

 

Dziewczyy ratunku. Mam okropne zaparcia? Jak temu zaradzic szybko i skutecznie?





...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..."

annzaw (offline)

Post #13

10-06-2015 - 13:47:20

Tarnów 

duuuuuuizo gotowanych warzyw- teraz sa pyszne nowalijki! oraz mocny glucik z siemienia lnianego na noc polecam winking smiley

mychula (offline)

Post #14

10-06-2015 - 13:51:45

 

Dzieki Annzaw. Warzywka owszem ale glucik za nic w swiecie nie przejdzie mi przez gardli
o....od razu mam odruch wymiotny...sad smiley





...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..."

INDRA (offline)

Post #15

10-06-2015 - 13:54:12

Warszawa 

Dziewczyny napiszcie co mam robić z tym siemieniem lnianym. I mam ostropest plamisty. W necie znalazłam ze wystarczy sypać do herbaty, na opakowaniu gotować. Nie chce się bawić musi być szybko i prosto. Dojechała pokrzywa z miodem i cytryna całkiem dobre. Ja nie mam zaparć a wręcz przeciwnie od pierwszej chemii luźny stolec, ze tak się wyrażę elegancko. Biorę jeszcze essentiale forte. Doradźcie proszę bo jutro druga FAC i chce się juz pomału szykować aby wszystko miec pod ręka. Dziękuje

annzaw (offline)

Post #16

10-06-2015 - 14:08:47

Tarnów 

mychula najbardziej 'humanitarny' przepis smiling smiley : zalej jedna lyzeczke ziaren siemienia szklanka wody i poczekaj z 10 min. Mozna je tez troche pogotowac. Przelej to przez sito, przetrzyj i dolej jakiegos soku ( malinowy?). bedzie jak rzadki kisiel, da sie wypic.

INDRA (offline)

Post #17

10-06-2015 - 14:12:47

Warszawa 

A jak mam to juz zmielone w proszku z apteki?

mychula (offline)

Post #18

10-06-2015 - 14:16:21

 

Annzae juz lepiej ;-) dzieki za pomysl





...W przeciwnościach jest też życia sens i smak...póki miłość jest w nas..."

ewa77 (offline)

Post #19

10-06-2015 - 17:37:01

 

Muszę się pochwalić, że została mi ostatnia chemia 25 czerwca…
Jestem po piątym cyklu, ani jednego dnia nie przeleżałam, jestem ciągle w PIONE…rotfl
Wyniki mam bardzo dobre, cieszę się smiling smiley

Żeby nie dołować to owszem miewam zadyszkę przy nadmiernym wysiłku fizycznym ale cudnie jest, cieszę się co chwile duży uśmiech

Na początku mojej „drogi z chemią” bardzo dużo czytałam i… napiszę, że trochę „przereklamowana” na chemia
Hi hi hi a tak całkiem serio dziewczyny po przeczytaniu postów na temat dolegliwości to byłam w lekkim szoku i miałam mocno rozszerzone źrenice … trzeba wierzyć,walczyć!

Dla wszystkich tych, które są na początku zmagań z chorobą. Nie bójcie się … serce



doubleD (offline)

Post #20

10-06-2015 - 18:24:18

London 

bardzo duzo zalezy od tego jak podchodzimy do choroby, mind over matter zdecydowanie dziala w tym kontekscie. moj system w stosunku do kazdego problemu ze zdrowiem jaki mialam a mam ich calkiem sporo to 'nic nie przeszkodzi mi zyc normalnie i popychajac granice' i takie same podejscie mam do chemi. mam szczescie miec sensowne wsparcie medyczne - bateria specyfikow ktore maja mi ulatwic zycie ale juz zaplanowalam krotkie wakacje na poczatek sierpnia (po pierwszym pacitaxelu) i we wrzesniu, zaraz po skonczeniu tego calego cyrku ;-) co prawda wybor byl ograniczony do krajow z sensowna opieka zdrowotna (a wiec europa) ale oczekiwanie skutkow ubocznych i pieszczenie sie ze soba byloby duzo gorszym sposobem na zycie!

trzeba popychac wlasne mozliwosci jak sie da ;-)

INDRA (offline)

Post #21

10-06-2015 - 18:58:43

Warszawa 

Ciekawe jak ja zniosę jutrzejsza druga. Po pierwszej jednak miałam mdłości przez kilka dni i pociłam się brzydko, ciężkie noce pod względem snu. A tez się ze sobą nie pieszczę ale jednak ja odczułam.

krysiaka2010 (offline)

Post #22

10-06-2015 - 19:04:45

Będzin 

Cytuj
Pati02
Dziewczyny mam totalnego doła bo miałam mieć dzisiaj 9 wlew taksanów no i nici bo się przeziębiłam - katar, kaszel . Nie zdążyłam się wykurować i mimo że nie mam gorączki moja onka nie zgodziła się abym miała podaną chemię.szok Przełożyła mi na następny tydzień a ja się martwię czy taka przerwa nie zniweczy mojego leczenia.
Czy opóźnienie tygodniowe podania kolejnej dawki nie wpłynie na skuteczność całej kuracji.?
Miałam wcześniej 4 x AC bez żadnych zwłok i przerw a teraz po 8 taksanach jak już zostało tylko 4 do końca taki problem. Onka uniknęła odpowiedzi na moje pytanie jaki może mieć taka przerwa skutek finalny.
Może któraś ma jakąś "wiedzę" od swoich onkologów czy takie przerwy nie zniweczą całej mojej chemii.

Siedzę i się gryzę ........eh.....załamka
Od jutra zaczynam wlewy taksanów, co tydzień. Bardzo boję się.Jak się czułaś po pierwszym wlewie?



doubleD (offline)

Post #23

10-06-2015 - 19:43:37

London 

Indra, pewne rzeczy sa od nas niezalezne. jesli chodzi o mdlosci to wyglada na to ze potrzebujesz troche innego zestawu lekow niz ten ktory dostalas za pierwszym razem. zglosilas dolegliwosci pielegniarce/ lekarzowi?

INDRA (offline)

Post #24

10-06-2015 - 21:17:32

Warszawa 

Dostałam emend atossa i jakieś czopki podobno bardzo dobry zestaw bez sterydów. Były tylko mdłości, w weekend jak się położyłam to zasypiałam co zwykle się nie zdarza i te okropne poty. Jutro zgłoszę. Mam FAC może dlatego ale z tego co widze to te moje dolegliwości dużo osób ma

libra1 (offline)

Post #25

10-06-2015 - 22:06:54

 

Mialam emend i na mdlosci metaclopramid Dwa cykle obylo sie nawet bez emendu.



Pati02 (offline)

Post #26

10-06-2015 - 22:24:51

 

Krysiak2010 odpisałam na priv.


Al_la dzięki. ....... i tak się "gryzę"......bezradny

Kuba (offline)

Post #27

10-06-2015 - 22:49:50

Gogolin 

Cytuj
Pati02
Krysiak2010 odpisałam na priv.


Al_la dzięki. ....... i tak się "gryzę"......bezradny
Niepotrzebnie. To rak piersi, a nie białaczka czy chłoniak, gdzie rzeczywiście odroczenie kursu może skutkować pogorszeniem rokowania. To jest tylko leczenie wspomagające chirurgię, a nie podstawowa metodaoczko

Pati02 (offline)

Post #28

11-06-2015 - 13:44:20

 

Kuba dzięki za uspokojenie.
Zastanawiam się dlaczego moja onka mi tego tak nie wytłumaczyła tylko robiła jakieś takie zwody.Jeżeli jest to leczenie wspomagające to może lepiej po operacji było zrobić badanie PET a nie od razu pakować się w chemię. Co o tym myślisz?? Jeżeli masz jakąś wiedzę o badaniu PET i jego wiarygodności to skrobnij parę uwag. Zastanawiam się zrobić sobie to badanie prywatnie / mimo że jest drogie/ jak skończę taxany i jak powiedziałam to mojej once to mi również odpowiedziała jakoś tak ogródkami że mogę zrobić ale dopiero po wybraniu 17 wlewów herceptyny czyli...za 1,5 roku....
.Można zwariować. wnerwiony

Kuba (offline)

Post #29

11-06-2015 - 14:27:38

Gogolin 

Cytuj
Pati02
Kuba dzięki za uspokojenie.
Zastanawiam się dlaczego moja onka mi tego tak nie wytłumaczyła tylko robiła jakieś takie zwody.Jeżeli jest to leczenie wspomagające to może lepiej po operacji było zrobić badanie PET a nie od razu pakować się w chemię. Co o tym myślisz?? Jeżeli masz jakąś wiedzę o badaniu PET i jego wiarygodności to skrobnij parę uwag. Zastanawiam się zrobić sobie to badanie prywatnie / mimo że jest drogie/ jak skończę taxany i jak powiedziałam to mojej once to mi również odpowiedziała jakoś tak ogródkami że mogę zrobić ale dopiero po wybraniu 17 wlewów herceptyny czyli...za 1,5 roku....
.Można zwariować. wnerwiony
Ale dlaczego chcesz robić PET? Coś Cię niepokoi? Bo PET robi się głównie w celu wykluczenia przerzutów odległych, ale wówczas jeżeli masz jakieś objawy, które mogłyby sugerować zmiany meta oraz ewentualnie przed rozpoczęciem leczenia neoadjuwantowego. Bo leczenia adjuwantowego nie da się monitorować w oparciu o współczesne metody obrazowania, niestety - to są zmiany mikroskopowe. Zresztą i tak przy jakichkolwiek niepokojących objawach, najpierw sięga się po mniej zaawnasowane i tańsze metody jak RTG klatki piersiowej, USG, tomografia czy scyntygrafia.

doubleD (offline)

Post #30

11-06-2015 - 15:49:03

London 

PET jest na dodatek 'lekko nadwrazliwy' w tym kontekscie, zwlaszcza jesli jest robiony 'na slepo' bez konkretnie zadanego pytania korespondujacego z symptomami bo niemozliwym jest zeby nie miec na stanie kolekcji niezwiazanych z nowotworem zwapnien i innych sladow stanow zapalnych. po prostu tak juz maja zywe organizmy ;-)
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 371
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 14207 dnia 25-04-2022