Chemioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

psiapsióła (offline)

Post #1

18-12-2015 - 10:09:19

Warszawa 

Dzięki za serdeczne przywitanie...pozdrawiam dziewczyny

patagata (offline)

Post #2

18-12-2015 - 13:46:58

 

Jejku jakiego mam dziś doła...smutny Żeby tak człowiek dzieci nie miał,to by się tak potwornie nie bał...
Nie wiem,czy to przez ten jutrzejszy pierwszy raz z taksanami ale jakoś się ogarnąć nie mogę bezradny




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

Tosia1234 (offline)

Post #3

18-12-2015 - 14:02:54

Zgierz 

Cytuj
patagata
Jejku jakiego mam dziś doła...smutny Żeby tak człowiek dzieci nie miał,to by się tak potwornie nie bał...
Nie wiem,czy to przez ten jutrzejszy pierwszy raz z taksanami ale jakoś się ogarnąć nie mogę bezradny

Kochana, chyba zawsze jest strach, czy to chemia czy radioterapia czy inne ustrojstwa... .Nie wiadomo czego się spodziewać. Każdy organizm jest inny. Trzymam kciuki pociesza Dasz radę. Twarda z Ciebie sztuka.

Mnie dziś coś gardło rano zaczęło pobolewać. Niech to szlag... W poniedziałek wlew. Wzięłam w aptece Hascosept. Oby szybko przeszło.



dziubas (offline)

Post #4

18-12-2015 - 14:04:13

Gdańsk 

Patagata! JUz teraz do tych bardzo biojacych nie należę, ale moge Ci e zapewnić że strach nie zależy wyłacznie od posiadania dzieci czy nie, afakt ich posiadania na pewno ma pozytywny wpływ na nastawienie pacjenta do leczenia...tak więc łatwiej Tobie teoretycznie spiąc sie do walki niz mnie, bo mogę sobie powiedziec, że nie mam dla kogo życ i walczyć tak, takim sposobem próbuje Ci trochę pomóc cobys za głeboko w tym dole nie utkwiła! duży uśmiech Uszy do góry! pociesza Dziś sobie spokojnie odpoczywaj, a jutro-zobaczysz, ze bedzie juz lepiej! ok





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 14:05:37 przez dziubas.

Maura (offline)

Post #5

18-12-2015 - 14:08:25

wroclaw 

Patagata - dol to akurat normalne.Tez je mialam.Strach...kazda z nas to ma bez wzgledu na wiek dzieci.Nie chcemy ich zostawiac nawet jak juz pracuja.Przejdziesz leczenie jak burza...wlosy odrosna...i strach pozostanie.Cos mi sie przewidzialo ze mam wznowe lokalna a przy okazji byly odczynowe wezly.Strach tyleczkiem trzasl jak cho...lera.Przed badaniami mialam nogi jak z waty a reakcja lekarza ktory mnie usciskal ze wszystko ok....dotarla do mnie na drugi dzien.To mamy wpisane w pakiet onkolgiczny.
Bedzie dobrze i dzieci wychowasz.A bac sie bedziemy jeszcze dlugo...a moze do konca zycia.Bedzie dobrze.



Pati02 (offline)

Post #6

18-12-2015 - 19:27:44

 

Patagata - uwierz mi, po wlewie nie będziesz nic złego czuła wręcz odwrotnie dostaniesz takiego powera że hej!. Nie ma żadnych mdłości, osłabienia.Normalnie można wszystko jeść. Nie bierze się żadnych tabletek na mdłości bo ich po prostu niema smiling smiley.
Dziewczyno, przeszłaś AC jak burza więc taksany jak to ktoś fajnie określił to "Majorka". Ja np. w czwartek miałam wlew a w piątek wyjeżdzałam na weekendy na narty. Była siła - była moc smiling smiley Zobaczysz smiling smiley
Inny temat to skutki uboczne ale nie wszystkie z nas dotknęły.

Trzymam kciuki !!!!!buzki



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 19:28:55 przez Pati02.

fianiebieska (offline)

Post #7

18-12-2015 - 19:32:11

Warszawa 

Patagata trzymaj się. Bardzo jestem ciekawa tego przejścia na taksany. Czeka mnie to w styczniu lub lutym



fianiebieska opowiada

małgonia (offline)

Post #8

18-12-2015 - 19:36:14

Niepołomice 

Dziewczyny,taksany po AC to tak jak niebo i piekło buzki

patagata (offline)

Post #9

18-12-2015 - 19:59:43

 

Dzięki za wsparcie dobre Kobietybuzki
Malgoniu - co jest niebem,a co piekłem ?winking smiley Ja po AC latalam jak skowronek i serio nic mi się nie działo duży uśmiech Może dlatego teraz się lękam,że mi te taksany przywalą...
Tak się kurde zastanawiam,że skoro AC poszła jak po maśle,że organizm mam silny i nawet jak dzieciaki mi chorowały, to mnie nie zmogło (dawalam radę na herbatkach z sokiem z cytryny,sokiem malinowym,miodem i pigwą),latałam normalnie po galeriach,wszystko robilam normalnie (tyle,że bez spiny) to jak to jest możliwe,że ten mój silny organizm wpuścił to dziadostwo...bezradny




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 20:01:23 przez patagata.

Miciumpka (offline)

Post #10

18-12-2015 - 20:00:17

Augustów 

ZGadzam się z poprzedniczkami. Ja miałam najpierw taksany a teraz mam FEC i jest o wiele gorzej. Po taksanach we wtorek w sobotę pojechałam na wycieczkę.



Maura (offline)

Post #11

18-12-2015 - 20:18:23

wroclaw 

Przy AC bylo bardzo dobrze.Taxany mi troche dokuczyly tzn.po 3 zalapalam sie na ...zwracalam dalej niz widzialam a do tego slinotok duży uśmiech mimo ze zawsze dostawalam p/wymiotne jako premedykacje. Raz to sie trafilo ale dobrze.Dostalam jakies leki blokujace w mozgu i szybko przeszlo ale slinotok pamietam do dzis.Poza tym cala chemie pracowalam - w szpitalu na intensywnej terapii.Nic mi sie nie stalo ale moja glupota niezna granic no nie?niedowiarek



Kuba (offline)

Post #12

18-12-2015 - 20:35:57

Gogolin 

Z reguły jest tak, że taksany są tolerowane zdecydowanie lepiej niż antracykliny/cyklofosfamid, ale zdarzają się też przypadki odwrotne. Nie da się absolutnie tego przewidzieć...

małgonia (offline)

Post #13

18-12-2015 - 20:52:53

Niepołomice 

No właśnie Kuba ma całkowitą rację ja AC przeszłam tragicznie nawet boję się wspominać a taksany super więc faktycznie nie ma reguły serce

patagata (offline)

Post #14

20-12-2015 - 10:17:56

 

Byłam, wciągnęłam i czuję się świetnie duży uśmiech
Zero zmuły,zero dolegliwosci. Powera mam takiego,że góry mogę przenosić radocha
Nie byłam też senna ani w trakcie wlewu,ani po. Oby tak zostalo prosi




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

fianiebieska (offline)

Post #15

20-12-2015 - 10:52:57

Warszawa 

patagata to super! Obym i ja tak przechodziła po tej dennej AC. A jutro mam wlew szok



fianiebieska opowiada

lulu (offline)

Post #16

20-12-2015 - 12:04:31

k/Kwidzyna 

Fiana nastaw się, że będzie dobrze. Osłona którą dają przy chemii, bardzo pomaga.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

patagata (offline)

Post #17

20-12-2015 - 12:04:41

 

Fiania- i tego Ci życzę tak Powodzenia jutro uśmiech




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

fianiebieska (offline)

Post #18

20-12-2015 - 12:16:01

Warszawa 

Patagata a ty ile masz tych taksanöw?12 co tydzień?



fianiebieska opowiada

patagata (offline)

Post #19

20-12-2015 - 12:34:13

 

Tak.12 x paklitaksel, a potem radio i hormony.




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

fianiebieska (offline)

Post #20

20-12-2015 - 13:53:58

Warszawa 

Ja kończę na chemii. też bede mieć 12xpaclitaksel. Potem tylko usunięcie drugiej piersi i jajników



fianiebieska opowiada

patagata (offline)

Post #21

20-12-2015 - 14:39:42

 

U mnie nic nie wspominali o dole,czy drugim cycku (ją miałam oszczedzajacą z wycinką węzłów ).




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

fianiebieska (offline)

Post #22

20-12-2015 - 15:06:25

Warszawa 

Jestem mutantką winking smiley



fianiebieska opowiada

patagata (offline)

Post #23

20-12-2015 - 15:15:55

 

Acha winking smiley




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

Tosia1234 (offline)

Post #24

20-12-2015 - 17:08:50

Zgierz 

Jak mija niedziela? U mnie wariowałam od rana. Sprzątania końcówka i ubieranie choinki. A potem padłam jak kawka... Jak bym tonę węgla przerzuciła. Masakra. A jutro rano morfologia i po południu drugi wlew. Mieszane uczucia...



patagata (offline)

Post #25

20-12-2015 - 18:18:23

 

Tosiu - u mnie przeprowadzka... o taki niechciany przedświąteczny prezent... Do tego pogoda wstrętna i dzieciaki marudne.
Co do wlewu,to zauważyłam u siebie,że też zawsze dzień lub 2 przed taka jakaś jestem... No,mieszane uczucia wlasnie... Dobrze bedzie pociesza




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

Tosia1234 (offline)

Post #26

20-12-2015 - 21:22:18

Zgierz 

patagata to też masz wesoło. Tak przed samymi świętami. Obyś w święta odpoczęła.
A ja nadal poddenerwowana. Słaba jakaś, do niczego... Idę zaraz się wykąpać i znowu do łóżeczka. Mąż mnie opierdzielił, że przez weekend zbytnio szalałam, a teraz sił mi brak. Dobrze, że jutro jedzie ze mną. Jakaś spokojniejsza wtedy jestem.



fianiebieska (offline)

Post #27

20-12-2015 - 22:17:02

Warszawa 

Ja przed trzecią chemią jestem o dziwo spokojna i wyluzowana winking smiley



fianiebieska opowiada

Kass (offline)

Post #28

21-12-2015 - 03:41:51

 

Dziewczyny - te tankujace przed Swietami, trzymam kciuki za to, zeby chemiczna sie z Wami lagodnie obeszla, i zebyscie mogly na spokojnie i uszka, i barszczyk, i koledy, i prezenty.. i duzo achow i ochow.. smiling smiley buziak





lulu (offline)

Post #29

21-12-2015 - 08:06:04

k/Kwidzyna 

Mnie wypadło po świętach. Najbardziej się cieszę z tego, że wrócił mi prawie normalny smak. Świąteczne potrawy będę jadła ze smakiem.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

patagata (offline)

Post #30

21-12-2015 - 08:49:56

 

A mi się smak w ogóle nie zmienił. Za to nareszcie " tasiemiec" odpuscił i przestałam jeść bez przerwy jak szalona...




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 462
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024