Chemioterapia - rozmowy codzienne
psiapsióła (offline) |
Post #1 18-12-2015 - 10:09:19 |
Warszawa |
Dzięki za serdeczne przywitanie...pozdrawiam dziewczyny
|
Tosia1234 (offline) |
Post #3 18-12-2015 - 14:02:54 |
Zgierz |
Kochana, chyba zawsze jest strach, czy to chemia czy radioterapia czy inne ustrojstwa... .Nie wiadomo czego się spodziewać. Każdy organizm jest inny. Trzymam kciuki ![]() Mnie dziś coś gardło rano zaczęło pobolewać. Niech to szlag... W poniedziałek wlew. Wzięłam w aptece Hascosept. Oby szybko przeszło. |
dziubas (offline) |
Post #4 18-12-2015 - 14:04:13 |
Gdańsk |
Patagata! JUz teraz do tych bardzo biojacych nie należę, ale moge Ci e zapewnić że strach nie zależy wyłacznie od posiadania dzieci czy nie, afakt ich posiadania na pewno ma pozytywny wpływ na nastawienie pacjenta do leczenia...tak więc łatwiej Tobie teoretycznie spiąc sie do walki niz mnie, bo mogę sobie powiedziec, że nie mam dla kogo życ i walczyć
![]() ![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 14:05:37 przez dziubas. |
Maura (offline) |
Post #5 18-12-2015 - 14:08:25 |
wroclaw |
Patagata - dol to akurat normalne.Tez je mialam.Strach...kazda z nas to ma bez wzgledu na wiek dzieci.Nie chcemy ich zostawiac nawet jak juz pracuja.Przejdziesz leczenie jak burza...wlosy odrosna...i strach pozostanie.Cos mi sie przewidzialo ze mam wznowe lokalna a przy okazji byly odczynowe wezly.Strach tyleczkiem trzasl jak cho...lera.Przed badaniami mialam nogi jak z waty a reakcja lekarza ktory mnie usciskal ze wszystko ok....dotarla do mnie na drugi dzien.To mamy wpisane w pakiet onkolgiczny.
Bedzie dobrze i dzieci wychowasz.A bac sie bedziemy jeszcze dlugo...a moze do konca zycia.Bedzie dobrze. |
Pati02 (offline) |
Post #6 18-12-2015 - 19:27:44 |
|
Patagata - uwierz mi, po wlewie nie będziesz nic złego czuła wręcz odwrotnie dostaniesz takiego powera że hej!. Nie ma żadnych mdłości, osłabienia.Normalnie można wszystko jeść. Nie bierze się żadnych tabletek na mdłości bo ich po prostu niema
![]() Dziewczyno, przeszłaś AC jak burza więc taksany jak to ktoś fajnie określił to "Majorka". Ja np. w czwartek miałam wlew a w piątek wyjeżdzałam na weekendy na narty. Była siła - była moc ![]() ![]() Inny temat to skutki uboczne ale nie wszystkie z nas dotknęły. Trzymam kciuki !!!!! ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 19:28:55 przez Pati02. |
fianiebieska (offline) |
Post #7 18-12-2015 - 19:32:11 |
Warszawa |
Patagata trzymaj się. Bardzo jestem ciekawa tego przejścia na taksany. Czeka mnie to w styczniu lub lutym
fianiebieska opowiada ![]() |
patagata (offline) |
Post #9 18-12-2015 - 19:59:43 |
|
Dzięki za wsparcie dobre Kobiety
![]() Malgoniu - co jest niebem,a co piekłem ? ![]() ![]() Tak się kurde zastanawiam,że skoro AC poszła jak po maśle,że organizm mam silny i nawet jak dzieciaki mi chorowały, to mnie nie zmogło (dawalam radę na herbatkach z sokiem z cytryny,sokiem malinowym,miodem i pigwą),latałam normalnie po galeriach,wszystko robilam normalnie (tyle,że bez spiny) to jak to jest możliwe,że ten mój silny organizm wpuścił to dziadostwo... ![]() Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!! Co nas nie zabija,to nas wk...a ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 18-12-2015 - 20:01:23 przez patagata. |
Maura (offline) |
Post #11 18-12-2015 - 20:18:23 |
wroclaw |
Przy AC bylo bardzo dobrze.Taxany mi troche dokuczyly tzn.po 3 zalapalam sie na ...zwracalam dalej niz widzialam a do tego slinotok
![]() ![]() |
fianiebieska (offline) |
Post #15 20-12-2015 - 10:52:57 |
Warszawa |
patagata to super! Obym i ja tak przechodziła po tej dennej AC. A jutro mam wlew
![]() fianiebieska opowiada ![]() |
lulu (offline) |
Post #16 20-12-2015 - 12:04:31 |
k/Kwidzyna |
Fiana nastaw się, że będzie dobrze. Osłona którą dają przy chemii, bardzo pomaga.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
fianiebieska (offline) |
Post #18 20-12-2015 - 12:16:01 |
Warszawa |
|
fianiebieska (offline) |
Post #20 20-12-2015 - 13:53:58 |
Warszawa |
Ja kończę na chemii. też bede mieć 12xpaclitaksel. Potem tylko usunięcie drugiej piersi i jajników
fianiebieska opowiada ![]() |
fianiebieska (offline) |
Post #22 20-12-2015 - 15:06:25 |
Warszawa |
|
patagata (offline) |
Post #25 20-12-2015 - 18:18:23 |
|
Tosiu - u mnie przeprowadzka... o taki niechciany przedświąteczny prezent... Do tego pogoda wstrętna i dzieciaki marudne.
Co do wlewu,to zauważyłam u siebie,że też zawsze dzień lub 2 przed taka jakaś jestem... No,mieszane uczucia wlasnie... Dobrze bedzie ![]() Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!! Co nas nie zabija,to nas wk...a ![]() |
Tosia1234 (offline) |
Post #26 20-12-2015 - 21:22:18 |
Zgierz |
patagata to też masz wesoło. Tak przed samymi świętami. Obyś w święta odpoczęła.
A ja nadal poddenerwowana. Słaba jakaś, do niczego... Idę zaraz się wykąpać i znowu do łóżeczka. Mąż mnie opierdzielił, że przez weekend zbytnio szalałam, a teraz sił mi brak. Dobrze, że jutro jedzie ze mną. Jakaś spokojniejsza wtedy jestem. |
fianiebieska (offline) |
Post #27 20-12-2015 - 22:17:02 |
Warszawa |
|
lulu (offline) |
Post #29 21-12-2015 - 08:06:04 |
k/Kwidzyna |
Mnie wypadło po świętach. Najbardziej się cieszę z tego, że wrócił mi prawie normalny smak. Świąteczne potrawy będę jadła ze smakiem.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |