Chemioterapia - rozmowy codzienne
izulek2311 (offline) |
Post #1 13-01-2016 - 16:07:35 |
|
|
fianiebieska (offline) |
Post #2 13-01-2016 - 16:19:13 |
Warszawa |
|
Tomasz. (offline) |
Post #5 13-01-2016 - 16:45:06 |
Pruszków |
To nie panika tylko rozważania. Nigdzie nie jest napisane, że po nietrafionej chemioterapii zaraz nastąpi odróżnicowanie, przerzuty odległe, będzie oporność na chemioterapię. To, że np. statystycznie cisplatyna powoduje najsilniejsze wymioty nie oznacza, że osoba leczona tym lekiem wymiotuje dalej niż widzi. A takie może być rozumowanie. To, że przypadki luminalne gorzej odpowiadają na leczenie systemowe nie oznacza, że jest ono nieskuteczne.
Raka leczonego systemowo nie da rady zaszufladkować- że jeśli był G2 to i dalej nim pozostaje. To, że był hormonowrażliwy, nie oznacza na mur-beton że nim nadal jest. Są sytuacje odwrotne- komórki nabywają cech, których nie miały. Właściwsza jest analiza na poziomie komórkowym- na ile komórki raka mają lub nie mają cech komórek, z których się wywodzą. Jakie mają cechy morfologiczne- a to się wszystko zmienia w trakcie leczenia jak w przysłowiowym młynie. Naukowcy od lat pracują nad mechanizmem odradzania się komórek nowotworowych po leczeniu systemowym. Na razie nie ma przełomu- więc pozostaje trzymanie się statystyk- choć te są suche i w wielu przypadkach niemiarodajne. Ba, nawet do nowości trzeba podchodzić z dystansem- przed laty była wielka nadzieje w lekach hamujących angiogenezę (tworzenie się nowych naczyń krwionośnych). Okazuje się, że w dużych guzach te leki więcej szkodzą niż pomagają- dochodzi do zawału niektórych komórek raka (coś jak zawał serca) i te komórki mogą się odrywać od guza pierwotnego. A nie są zniszczone- mogą się w innym miejscu odrodzić dawać przerzuty odległe. Gdy guz jest mały- tego typu leki działają dużo lepiej. Ale jak ustalić granicę? Niestety empirycznie, inaczej się nie da. Czyli badanie się i czujność onkologiczna. Tylko niezmiennym niestety pozostaje stres. I choćbyśmy trywialnymi zdaniami starali się odwrócić kota ogonem to on pozostaje. Taka jest niestety ta choroba i nic się na to nie poradzi- bo jest ona chorobą poważną. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Al_la (offline) |
Post #7 13-01-2016 - 17:07:53 |
k/Warszawy |
Moja dr dawała mi 80% szans, że przeżyję 7 lat. Tak jej wyszło ze statystyk
Nie można cały czas myśleć, że choroba wróci, bo może nie wrócić i zmarnujemy sobie życie W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #8 13-01-2016 - 17:09:57 |
Pruszków |
Domina13 ja bym zaczął od dokładnego zdiagnozowania zmian metastatycznych- gdy będą wyniki to łatwiej będzie dobrać leczenie. Tak, aby było ono skuteczne na ile to możliwe.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
iwusiak (offline) |
Post #9 13-01-2016 - 17:44:03 |
Warszawa |
Dlatego ja zrazikowna hormonalna A chce jak najszybciej usunać dol.Juz wstępnie gin. wyrazil zgode sugerujac zebym zostawila macice, bo jak stwierdzil moge zostac trwale okaleczona a poza tym bezstrosko stwierdzil, ze rak macicy lepiej sie leczyMial szczescie, ze nie mialam jakiegos loma w lapce bo...... Nastepny bedzie drugi cycchociaz bede musiala poszukac innego chirurga bo z moim poklocilam sie na amen; stwierdzil, abym poszla do psychiatry, bo swiadomie chce usunac zdrowy organ. |
izulek2311 (offline) |
Post #10 13-01-2016 - 18:11:33 |
|
Kuba to nie jest tak że wierzę w statystyki i przewiduję najgorszy wariant. Dziewczyny na forum udowadniają że z trojujemnym też można długo życ. A wokoło wszystko mówi że to najgorszy z możliwych gadów.
U mnie były dwa ogniska. W wyniku histopatologicznym napisano że są różne morfologicznie i mają zbadać receptory tego drugiego ogniska. Jeśli będzie np. Hormonozalezny to mogłabym dostać tamoksyfen. Pytanie czy jest możliwość że taki będzie. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-01-2016 - 18:13:59 przez izulek2311. |
Kuba (offline) |
Post #11 13-01-2016 - 19:15:16 |
Gogolin |
Oczywiście, że mogą być różne i mieć zupełnie odmienny profil. Także niewykluczone, że drugi guz będzie hormonozależny. A co do trójujemności, to wszystko zależy tak naprawdę od profilu genetycznego i histologii. Rzeczywiście raki bez specjalnego typu G3 są agresywne, podobnie warianty wysoce złośliwego raka metaplastycznego, natomiast rak rdzeniasty, pęcherzykowo-torbielowaty czy wydzielniczy mają łagodny przebieg i rokowania zbliżone do luminalnych podtypów specjalnych. Trzeba by tu jeszcze wyróżnić niezwykle rzadkiego raka zrazikowego pleomorficznego o fenotypie potrójnie ujemnym, który wykazuje profil raka apokrynowego; molekularnie odpowiadają one zazwyczaj podtypowi luminalnemu AR. Także sama widzisz, ile raków potrójnie ujemnych istnieje.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-01-2016 - 19:23:25 przez Kuba. |
Maura (offline) |
Post #12 13-01-2016 - 20:22:33 |
wroclaw |
Kuba... wiem ze nie na temat ale tu Cie zlapalam.I nie wiem gdzie moglabym sie wpisac z pytaniem.
Jak mozliwe jest w opisie his-pat uzycie slowa "probabiliter" i dalej rodzaj raka np.lobularae??? To co leczenie dalsze tez jest prawdopodobne? Jezeli wyrozniamy konkretne rodzaje nowotworu to ten jest nietypowy czy trudny do okreslenia? Ty jestes madry w pismie to moze to ogarniesz.pozdrawiam |
Kuba (offline) |
Post #13 13-01-2016 - 20:27:29 |
Gogolin |
Ale leczenia nie różnicuje się w jakiś zasadniczy sposób na podtyp przewodowy czy zrazikowy. Ewentualnie tylko w zrazikowym można rozważyć zamiast chemioterapii hormonoterapię przedoperacyjną, jeżeli guz jest np. miejscowo zaawansowany. Z tego wynika, że prawdopodobnie jest to rak zrazikowy. Może być też jakaś postać mieszana np. przewodowo-zrazikowy. Nie wpłynie to moim zdaniem, na decyzje terapeutyczne, choć może mieć jakiś wpływ na rokowania.
|
Maura (offline) |
Post #14 13-01-2016 - 20:31:51 |
wroclaw |
Izulek - ja tez TNBC czyli ta "wykleta" jak nas czasem nazywaja.Trzymam sie zycia ....mam plany i je juz realizuje ....i bedziemy jeszcze dlugo rodzinom naszym dokuczac naszymi strachami |
izulek2311 (offline) |
Post #16 13-01-2016 - 20:41:38 |
|
Oj Maura.... zaraz tam wykleta ;-)..... ja też się trzymam jak mogę i ani myślę dać się gadowi.
Kuba mój to ani zrazikowy ani inny... pisze naciekajacy dwuogniskowy rak piersi lewej o odmiennej morfologii. Większe ognisko o niższym stopniu zróżnicowania przed chemioterapia najpewniej G3 ze średnio wyrażoną reakcją na zastosowane leczenie bez towarzyszącej komponenty srodprzewodowego. Mniejsze ognisko o wysokim stopniu zróżnicowania przed chemioterapia g1 ew g2 z towarzyszącą komponenta raka srodprzewodowego dcis w wariancie sitowatym o niskiej atypi jądrowej. To z wyniku pooperacyjnego. |
Maura (offline) |
Post #17 13-01-2016 - 20:57:50 |
wroclaw |
No wlasnie chodzi mi o to slowo - prawdopodobnie zrazikowy albo inny np.sluzowy. Prawdopodobnie. Nie mozna okreslic typu raka? Czyli material pooperacyjny jest niediagnostyczny? Wg wytycznych tylko mikroskopowe rozpoznanie raka jest warunkiem bezwzglednym do leczenia. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-01-2016 - 21:11:20 przez Maura. |
izulek2311 (offline) |
Post #19 13-01-2016 - 21:35:34 |
|
|
Jolcia (offline) |
Post #21 13-01-2016 - 21:50:09 |
|
Kubusiu, więc ja miałam takiego trójujemnego wysoce złośliwego raka metaplastycznego G3 Pięć i pół roku temu Pocieszam Was trochę dziewczyny |
libra1 (offline) |
Post #22 13-01-2016 - 22:03:55 |
|
Kuba, czy mógłbyś podać linka dotyczącego rokowań her + luminal B ? Może być po angielsku. Cały czas martwię się, że nie wzięłam Cisplatyny ze wzgl na BRCA Może wtedy miałabym Pcr szacowany w próbie w Szczecinie na 50 procent w rakach luminalnych ( to tak na marginesie ) Blanka ja mam port i mieszane odczucia co do niego. I tak załatwili mi żyły, bo nie chcą pobierać mi krwi z portu i służy tylko do podawania herceptyny, a wcześniej chemii.
|
Maura (offline) |
Post #23 13-01-2016 - 22:12:59 |
wroclaw |
Dzieki.....choc kazdy jest inny i rak jest tez nie ten sam chociaz tak samo sie moze nazywac.Nie wiem jak dlugo... ale odkad zalapalam sie na ta diagnoze wiem ze nie moge marnowac czasu.Bede robic - i juz zaczelam... a raczej nie robic tego czego nie chce.Teraz zycie nalezy do mnie i tylko do mnie. |
domina13 (offline) |
Post #24 14-01-2016 - 06:23:54 |
Piotrków Tryb. |
- To od czego zacząć,jakie badania zrobic Pozdrawiam MĄDRY CZŁOWIEKU 4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
Al_la (offline) |
Post #26 14-01-2016 - 10:07:40 |
k/Warszawy |
Tu Mona wszystko pięknie opisała [amazonki.net]
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #27 14-01-2016 - 16:44:56 |
Pruszków |
Dominika u nas genetyka nowotworów złośliwych nie jest dobrze rozwinięta - choć działa genetyka predyspozycji do raka- zobacz sobie [www.medgen.pl] . Natomiast kluczowe jest pytanie nie tylko o geny, ale czym w raka uderzyć najcelniej. I tu najlepsze wyniki ma zagranica. Niestety. Jełśi nie masz w rodzinie raka piersi to z oficjalnych stron prof. Jana Lubińskiego ze Szczecina są marne szanse na przebadanie genetyczne w Szczecinie- ale zadzwonić można i spytać. Można też starać się o badania hist-pat zmian metastatycznych- po wielu różnych cyklach chemioterapii raczej zmiany te nie mają cech ogniska pierwotnego- komórki obecne utraciły w większości cechy źródłowe, nabyły nowych. Jakich? Hisp-pat trochę by powiedział, mimo zatarcia cech w wyniku leczenia. Nie znając Twojego przypadku nikt nic mądrego nie powie. Gdyby to mnie dotyczyło- to sobie kazałbym wytoczyć najcięższe działa. Taxol działajacy na fazę G2 i M, Gemcytabinę na fazę S i karboplatynę jako lek fazowo niespecyficzny. Ale muszą być zdrowe nerki (karboplatyna) i wątroba (gemcytabina) aby nie dosżło do zatrucia organizmu. Ale też podkreślam- to dla siebie w takiej sytuacji. Przy pojedynczym leku trzeba co 3 miesiące robić badania obrazowe dla sprawdzenia skuteczności i zmiany leczenia, gdy dojdzie do progresji.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |