Chemioterapia - rozmowy codzienne cz.II
Tomasz. (offline) |
Post #2 27-01-2017 - 13:14:12 |
Pruszków |
Płukanie portu i podawanie do niego heparyny spowoduje, że żadne skrzepy tworzyć się nie będą. Port należy wykorzystywać możliwie przy każdej okazji dostępu zylnego, aby nie kłuć żył. To mniejsza urazowość, mniejszy ból.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
lulu (offline) |
Post #3 27-01-2017 - 16:37:19 |
k/Kwidzyna |
No nie wierzę, że takie głupoty mówi służba zdrowia, jeszcze chwilę i usłyszę, że twierdzą, że rakiem można się zarazić. To po co zakładają port, przecież po to aby chronić żyły. Istna paranoja, pobieranie krwi z żyły na badanie, aby za chwilę wkłuć się w port. Ja w dzień podania chemii, miałam krew pobieraną z portu, wężyk zostawał był płukany po podaniu chemii i wtedy usuwany wężyk..
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-01-2017 - 16:38:55 przez lulu. |
jagodula (offline) |
Post #4 27-01-2017 - 16:52:50 |
Sławkow |
![]() ![]() |
lulu (offline) |
Post #5 27-01-2017 - 17:27:33 |
k/Kwidzyna |
A czy czasem nie jest to też wina pacjentów, że dają się tak przeganiać?
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Ladymargot (offline) |
Post #7 27-01-2017 - 19:41:37 |
Warszawa |
Wszyscy wiedzą że tam gdzie się leczę Panie pobierajace krew nie płuczą portu . Osobnym wejsciem z drugiej strony budynku jest gabinet i tam tylko w soboty płucza port . Natomiast moja Pani dr poradziła mi że jak sie ładnie panie poprosi to i te wypłucza port . Więc zrobiłam jak pisałam bo nie chciało mi się w sobote przyjezdzać
![]() Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty |
lulu (offline) |
Post #8 27-01-2017 - 22:06:13 |
k/Kwidzyna |
Co kraj, to obyczaj. Ja w Bydgoszczy nie byłam tak przeganiana, i wkłucie do portu, i podanie chemii, i płukanie w tym samym miejscu, ta sama obsługa.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #9 28-01-2017 - 19:10:46 |
|
Cześć. U mnie port obsługują na oddziale jednodniowym. W szpitalu jest oddzielny gabinet do pobierania krwi z portu tyle że otwarty jest od 8 do 10 więc szału nie ma. Ja daje narazie do pobierania lewą rękę- tak poradził mi lekarz prowadzący. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Pielęgniarki były zdziwione że nie daje portu do pobrania bo reszta pacjentów porannych trafia już przygotowanych do podłączenia. Powiedziano mi również że po zakończeniu chemii płukanie będzie również na oddziale jednodniowym w godz od 8 do 16 od poniedziałku do piątku. W każdym szpitalu są na pewno inne zwyczaje. Chociaż ja dopiero raczkuje to jednak pobyt jednodniowy jest koszmarny. To siedzenie na korytarzu i czekanie na swoją kolej nie należy do przyjemności. Tym bardziej że w szpitalu w którym się leczę to zwykły chol i kupa ludzi przemieszczająca się co chwilę, patrząca na nas jak na trędowatych. Szczęściem jest trafić na łóżko bo są tez krzesełka.
![]() Z innej beczki, czy może boleć głowa przy wypadaniu włosów. Od dwóch dni dziwnie pobolewa mnie głowa i chyba włosy dziwne uczucie i dokuczliwe. Do tej pory nie odczuwałam specjalnie gubienia włosów ale dziś było ich sporo na szczotce i to kilka razy. To boli jak wypadają? Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
lulu (offline) |
Post #11 28-01-2017 - 22:47:30 |
k/Kwidzyna |
Mnie głowa bolała przy wypadaniu i jak zaczęły rosnąć.
Renata40 jeśli możliwe, to dawaj pobierać krew przez port, oszczędzaj żyły. Samo podawanie chemii u mnie przebiegało podobnie, też czekanie w kolejce, więcej miejsc siedzących niż leżących, ale to mnie nie przeszkadzało. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #12 28-01-2017 - 23:28:23 |
|
Dzięki za rady, postaram się w takim razie używać portu. Ten ból głowy to jednak był zwiastun utraty włosów. Właśnie straciłam 2/3 swoich loków. Pod prysznicem zrobił się jeden ogromny kołtun po chwili spadł. Zobaczymy ile reszta z tych moich włosków wytrzyma. Jeszcze nic nie kupiłam bo świetnie się trzymały a tu taki psikus. No nic do wtorku będę śmigać w czapce
![]() Jeszcze raz dzięki za odpowiedź. Generalnie głowa bolała mnie tylko przyzna rolach i zupełnie inaczej, teraz jestem mądrzejsza o kolejne doświadczenie. Dobrej nocy wszystkim ![]() Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
Anika64 (offline) |
Post #13 29-01-2017 - 00:03:50 |
Warszawa Wesoła |
Co do kolejek, ja miałam pewien rytuał. Po odstaniu swojego w kolejce do izby przyjęć i na badanie krwi, w oczekiwaniu na wynik badania szłam na kawę do Costy, potem zjadałam sushi , to zajmowało ok 50 minut. Po powrocie do Magodentu po ok 15 minutach byłam wołana na premedykację. Miałam zdecydowanie lepszy nastrój niż gdybym tkwiła w tych kolejkach. Czasami miałam wyrzuty sumienia, wydaję pieniądze itp. Ale myślałam sobie, teraz jest mój czas, potrzebuję tego, żeby nie zwariować. Być może latem, chodziłabym po prostu na spacer. Powiem szczerze, teraz mi nawet tego brak
![]() Co do portu, kocham go! Ostatnio pobierano mi krew na badania genetyczne. Trzy długie, bolesne wkłucia i i prawie pusto w strzykawce . ![]() A jeśli chodzi o włosy, zniknęły w 3 dni. Za to po ostatniej czerwonej zaczęły wychodzić jak młode pąki z ziemi na wiosnę. Mimo taksanów rosły w najlepsze i już mam czaszkę zarośniętą. Jak nic na wiosnę będę bez peruki ![]() Tylko u brwi cisza a malowanie słabo mi idzie mimo warsztatów piękności ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #14 29-01-2017 - 20:42:16 |
|
Mnie czerwona wypadnie w kwietniu jak planowo przyjmę białą. Hehe ja to pewnie do za rok do wigilii siądę bez peruki
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
promyk81 (offline) |
Post #15 29-01-2017 - 21:24:52 |
|
U mnie nie bylo problemu z pobieraniem krwi tylko zalozenie wenflonu. Po pierwszej FEC mieli mi zalozyc port ale zapomnieli zadzwonic. Port odciaza zyly ktore sa naprawde bolace po chemii. U mnie jedynym problemem bylo uczulenie na plastry wiec przepisali mnie specjalne takie rozowiutkie. Co tydz przeplukiwanie i zmiana opatrunku a wlot bez infekcji. 14 lutego ostatnia chemia i juz nie moge sie doczekac kiedy go wyjma bo marzy sie dluga kapiel taka po szyje
Nadzieja jest jak słońce, z nią wszystko wydaje się piękniejsze... |
lulu (offline) |
Post #16 30-01-2017 - 12:27:45 |
k/Kwidzyna |
Zgłoś adminom to.
Nie kumam, to masz ten port, czy nie? Bo co to za plastry i że nie możesz się kąpać. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-01-2017 - 12:30:19 przez lulu. |
Anika64 (offline) |
Post #19 02-02-2017 - 15:01:34 |
Warszawa Wesoła |
Mam sztuczną, bo wiedziałam, że nie będę miała przed nią oporów. Długo w sklepie szukano mojego koloru i długości, bo rude półdługie są w mniejszości. Dopasowano idealnie. Wiele osób nie łapie, że to peruka. Wybrałam za 700 zł, jest przewiewna , sprawdziła się nawet latem. Uwielbiam też znalezione w szafie chusty, które motam jak turban.
|
Renata40 (offline) |
Post #20 03-02-2017 - 17:07:39 |
|
Jak u Was wyglądają badania na jednodniowym pobycie. Jak byłam w szpitalu miałam więcej badań, teraz na jednodniowym mam drugi raz zlecenie na samą morfologię, czy to ok?
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
lulu (offline) |
Post #21 03-02-2017 - 17:31:40 |
k/Kwidzyna |
Memki ja miałam ze sztucznych włosów. Weszłam do sklepu, jak jeszcze miałam swoje, i poprosiłam o perukę. Sprzedawczyni chciała mnie namówić, abym przyszła po utracie włosów, ale powiedziała jej, że nie będę tyle razy łazić. Spytała jak ma być, to powiedziałam, ze taka, abym ludzi nie straszyła. Pierwszą którą mi podała kupiłam, było odrobinę podobna do mojej fryzury, wiele osób nawet nie poznało, że mam mopa na głowie.
![]() Renata40 ja przez cały czas chemii (4xAC) i herceptyny miałam zlecone w dzień wlewu, EKG i morfologię. Przy herci dodatkowo co trzeci wlew echo serca. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
calceola (offline) |
Post #22 03-02-2017 - 19:09:03 |
łódź |
Renata40 - ja jestem dzisiaj po 2 AC. Też miałam teraz tylko zwykłą morfologię i z tego co widzę ze skierowania na kolejną przed 3 chemią też będzie taka zwykła.
Przed pierwszą było chyba więcej diagnostyki z tej krwi bo zdecydowanie dłużej czekałam na wyniki. Na pierwszej chemii siedziałam na oddziale od 8 do 16 a dzisiaj wyszłam już o 12 ![]() Mam pytanko jak długo się czeka na wyniki badań genetycznych? Miałam przed pierwszym wlewem 3 tyg temu, miały przyjść pocztą i na razie cisza. Generalnie raczej nie jestem w grupie ryzyka bo w rodzinie tylko ja się zmagam z tym gnojkiem ale mam córkę i lekarz zlecił. Pozdrawiam <a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="calceola" /></a> |
lulu (offline) |
Post #23 03-02-2017 - 19:40:07 |
k/Kwidzyna |
Ja czekałam na wynik badania genetycznego pierwszy raz ponad 2 miesiące, następne (miałam jeszcze dwa badania) były szybciej.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
calceola (offline) |
Post #24 03-02-2017 - 19:45:06 |
łódź |
dzięki za info- to uzbrajam się w cierpliwość.
pozdrawiam serdecznie <a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="calceola" /></a> |
Renata40 (offline) |
Post #25 03-02-2017 - 21:22:39 |
|
Dzięki Lulu za info w takim razie nie będę się martwić że może za mało. Calceola Tobie też wielkie dzięki. U mnie podanie chemii było uzależnione od genetyki wiec miałam pierwsze nieoficjalne po niecałym tygodniu a pełne po 2 tygodniach. Tylko spotkanie z genetykiem było później. U mnie też tylko ja się z tym zmagam ale lekarze twierdzą że w moich genach musi być coś nie tak. Też mam córeczkę ma 6 lat. W badaniach w kraju nic nie wyszło. Kolejna genetyka po amputacji piersi będzie w Stanach bo póki co u nas jeszcze takich badań się nie robi. Pewnie na te długo poczekam.
Na początku przed badaniami rozmawiałam z kilkoma osobami to mówiły ze tak ok 2 miesiące czeka się na wyniki ale to nie sprawdzona informacja. Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 03-02-2017 - 21:25:20 przez Renata40. |
lulu (offline) |
Post #26 03-02-2017 - 21:40:46 |
k/Kwidzyna |
Renata a jakich badań genetycznych nie robią u nas?
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #27 04-02-2017 - 00:18:00 |
|
Ja mam sprawdzone dwa geny i ich mutacje. Z tego co zrozumiałam to w moim przypadku chodzi o głębsze mutacje żadko spotykane, nie wiem dla mnie to czarna magia. Jestem innym umysłem. Wiem że te badania pozwolą w pewnym sensie dać bezpieczeństwo dla mojej córeczki a także dla mnie w dalszym leczeniu.
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
marta78 (offline) |
Post #28 04-02-2017 - 06:45:55 |
Olsztyn |
Podejrzewam, że chodzi o to, że najpierw przebadanych zostało kilka, najczęściej występujących mutacji w genie BRCA1. Jeśli nic nie wyszło w pierwszym badaniu, była możliwość przebadania genu BRCA1 pod kątem wszelkich możliwych mutacji. Z tymże na to drugie badanie krew była wysyłana do Stanów.
Tak to wyglądało u mnie, Nie miałam badanego BRCA2 Swoją drogą, doktor po zrobieniu "drzewka" i całego wywiadu był pewien, że będą jakieś mutacje u mnie. Nie było ich. Też mam córkę - obecnie 7 lat Pozdrawiam ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #29 04-02-2017 - 07:40:28 |
|
Martuś u mnie dwa kompleksowo sprawdzone BRCA1 i BRCA2 , mutacji brak. Też liczę że w Stanach nic nie znajdą.
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
Renata40 (offline) |
Post #30 04-02-2017 - 07:40:58 |
|
Martuś u mnie dwa kompleksowo sprawdzone BRCA1 i BRCA2 , mutacji brak. Też liczę że w Stanach nic nie znajdą.
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |