Chemioterapia - rozmowy codzienne cz.II

Wysłane przez myszka 

marzusia (offline)

Post #1

26-02-2017 - 20:44:39

Cieszyn 

Przyjęło się, że należy unikać zażywania witamin z grupy B i jedzenia grejpfrutow



braja (offline)

Post #2

26-02-2017 - 22:34:50

 

Grapefrutów to nie wolno w okolicach wlewu, bo rozkładają chemie na czynniki pierwsze. Szkoda, że nie wiedziałam w czasie leczenia, że to tylko gdy chemia jest jeszcze w organizmie, bo przez tyle miesiecy nie zjadłam ani jednego, a tak je lubię! Za to pilam sok z granatów i nie wiedziałam, że on też jest taki mocno odtruwający chichot Na szczęście nie piłam go nigdy w dniu wlewu

Tomaszu, jasne, że przy silnych niedoborach to mozna ją podać, przy mniejszych niedoborach jednak osobiscie probowałabym najpierw metody doustnej



Tomasz. (offline)

Post #3

27-02-2017 - 08:17:03

Pruszków 

Cytuj
braja
Tomaszu, jasne, że przy silnych niedoborach to mozna ją podać, przy mniejszych niedoborach jednak osobiscie probowałabym najpierw metody doustnej
Formy doustne to mogą być skuteczne w razie wegetarian i tym bardziej wegan- u nich w pożywieniu nie ma wcale B12. Przy zachowanym jedzeniu mięsa i jego przetworów formy doustne są wręcz szkodliwe- doustna B12 musi być podana z nośnikiem, co powoduje powstawanie przeciwciał. Jedyną pewną metodą są injekcje. Warto zapamiętać fakt, że B12 magazynuje się w wątrobie- ona tą witaminę kumuluje. Jeśłi poziom B12 spadnie wyraźnie poniżej normy to zastrzyki w dużych dawkach potrzebne są codziennie- tak codziennie (zasada- 5 codziennie, 5 co tydzień, dalsze co 28 dni)- to pozwala uniknąć zwyrodnień sznurowych rdzenia- powikłania neurologicznego niedoboru B12. Ja po tej nieszczęsnej dla mnie chemii w 2013 roku sam sobie dawkowałem B12 obserwując efekty działania. Gdy była poprawa a lekarze nie chcieli mi wypisywać jej na receptę refundowaną- zażądałem szpitala. Tam wyszły niedobory (mimo wcześniejszych podań!!)- choroba Addisona-Birmera. Nawet żywienie się wyłacznie mięsem nic tu nie pomoże. Co 21-max 28 dni chodzę na zastrzyk. To ratuje mi życie.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

szmitka_77 (offline)

Post #4

27-02-2017 - 14:42:14

Tarnobrzeg 

Kopiuje i zachowuje na czarna godzinęsmiling smiley Będę to kontrolować w trakcie ( znaczy pilnować lekarzy aby kontrolowalismiling smiley. Tomaszu szacunek za wiedzę.Bardzo bardzo dzieki

gosia0101 (offline)

Post #5

28-02-2017 - 13:09:59

małopolskie 

Witam wszystkie dziewczynyuśmiech
Po kilku tygodniach od zarejestrowania,lekkiej wegetacji na forum a przy tym w trakcie badań,doczekałam się.
Jutro rano mój ostatni wynik-scyntografia kości - badania krwi i od razu na oddział,a tam poznam nową koleżankę,a na imię ma :chemia czerwonastres
U mnie rak zapalny,z przerzutem na węzeł pachowy,z podejrzeniem przerzutu na kości z powodu współistniejącej choroby RZS.
Ogólnie- trzy przewlekłe choroby,wszystkie zaleczone ale na lekach podtrzymujących.No i żebym się za bardzo nie cieszyła dostałam w prezencie kolejną -rakazlyMasakra!!!
Do tej pory się nie dawałam ale teraz to mam załamkę...

lulu (offline)

Post #6

28-02-2017 - 13:15:00

k/Kwidzyna 

Może całkiem lekko nie będzie ale jak widać dajemy radę i Ty też dasz. Czerwoną też się da przeżyć, zadbaj aby dali Ci przeciwwymiotne. Bardzo dobry jest Emend.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 28-02-2017 - 13:15:50 przez lulu.

gosia0101 (offline)

Post #7

28-02-2017 - 13:22:39

małopolskie 

Dziękuję Ci lulu uśmiech każda rada jest na wagę złota!

lulu (offline)

Post #8

28-02-2017 - 13:39:19

k/Kwidzyna 

No to jeszcze, w pierwszych dniach po chemii, jedz małymi porcjami. Jedz to na co masz ochotę ale pamiętając o odtwarzaniu organizmu. Pij duuużo wody, to rób od pierwszego dnia chemii, aby ją szybko wypłukać.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Kitka (offline)

Post #9

28-02-2017 - 13:40:06

Kraków 

Jeżeli jesteś na Garncarskiej, to spytaj co ci chcą dać. Dożylnie dostałam zofran, do domu atossę.

lulu (offline)

Post #10

28-02-2017 - 13:47:43

k/Kwidzyna 

Ja miałam full wypas zaopatrzenie. Emend, coś dożylnie (powodowało szczypanie w "dolnych" częściach ciała), atossę, pabidexametazon i IPP.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

gosia0101 (offline)

Post #11

28-02-2017 - 15:29:07

małopolskie 

Tak Kitka leczę się na Garncarskiej.Napewno zapytam co Mi będą podawać a będę mieć na to dużo czasu bo na oddziale mam być pięć dni,no chyba że chemia się idealnie przyjmie to mnie wyślą do domu w Piątek.Natomiast nie wiem co mnie czeka w domu więc warto coś wiedzieć a wasze wskazówki napewno będą bardzo potrzebne!!!

Kitka (offline)

Post #12

28-02-2017 - 16:21:52

Kraków 

Trzymam kciuki. Masz szansę na spokojny spokój w domu? Żeby nikt cię tyrpał, a ty nie miała wyrzutów, ze czegoś nie robisz?

Tomasz. (offline)

Post #13

28-02-2017 - 16:51:48

Pruszków 

Dla komfortu życia po wlewie należy mieć w zapasie leki p.wymiotne. I nie czekać z żażyciem do ostatniego momentu- gdy dojdzie do wymiotów zaraz po żażyciu - tabletka nie będzie działać- niezbędnę są wtedy czopki lub podanie dożylne. Można a nawet należy łączyć leki mające odmienny punkt uchwytu- aby potencjalizować ich działanie. Na zmęczenie nie ma innej rady jak letarg i porządny odpoczynek w wygodnym fotelu.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

gosia0101 (offline)

Post #14

28-02-2017 - 19:52:38

małopolskie 

O odpoczynek mogę się nie martwić,mieszkam sama z mężem więc spokój mam zapewniony, chociaż na zabicie myśli to wcale nie jest takie dobre.
A leki przeciwwymiotne przepisuje lekarz czy trzeba sobie iść do apteki i "coś tam"kupić?

Kitka (offline)

Post #15

28-02-2017 - 20:00:23

Kraków 

Lekarz wypisuje recepte, ale na Placu Sikorskiego i na Garncarskiej, tuż obok szpitala, są apteki, w których mają. W innych niekoniecznie są, bo to nie są zwykłe przeciwwymiotne.
Pierwszą chemię zniosłam bardzo dobrze (odpukać), ale przez dwie doby nie miałam czego zabijać, bo głowę miałam pustą i tylko drzemałam w świętym spokoju.

gosia0101 (offline)

Post #16

28-02-2017 - 20:42:18

małopolskie 

Zawsze mało sypiałam więc chcąc , nie chcąc będę teraz odrabiać zaległości uśmiech
Ciekawe jak to u mnie będzie z tą chemią?Przez ostatni rok raz w tygodniu dostawałam zastrzyk Metexu,który też jest lekiem onkologicznym ale nieporównywalnie mniejszym do tego co będę brać teraz.Na drugi dzień po zastrzyku czułąm się jak we mgle ,opóźniona reakcja itp.,no i ten okropny smak w ustach a teraz ma być podobno jeszcze gorszyzly

Kitka (offline)

Post #17

28-02-2017 - 20:47:53

Kraków 

Każdy reaguje inaczej; nastawienie bardzo dużo znaczy - tak mi powiedział lekarz podczas dzisiejszej kontroli i mu wierzę smiling smiley
Nie wiem, czy to prawda, ale podobno wolna kroplówka tego drugiego składnika chemii zmniejsza chęć wymiotów. Rzeczywiście kapało mi wolniej, bo mi ręka marzła.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 28-02-2017 - 20:51:29 przez Kitka.

gosia0101 (offline)

Post #18

28-02-2017 - 20:59:49

małopolskie 

Ja mam wahania nastroju,raz jestem załamana,zła a czasem nawet wściekła a czasami myślę że przecież dam radę,do tej pory dawałam to czemu teraz nie?Totalne zawirowania!

Tomasz. (offline)

Post #19

01-03-2017 - 08:13:41

Pruszków 

Cytuj
gosia0101
Ja mam wahania nastroju,raz jestem załamana,zła a czasem nawet wściekła a czasami myślę że przecież dam radę,do tej pory dawałam to czemu teraz nie?Totalne zawirowania!
Stąd warto się wspomóc antydepresantami. Wybór jest duży, zwł. dla raków niehormonowrażliwych. Proponuję Sertagen w najniższej dawce 50 mg. Koszt na 30% to niespełna 4 zł za 28 tabletek. Przy problemach ze snem- Miansec pakowany po 90 tab. 2-3 tabl po kolacji. Koszt niespełna 9 zł.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Tomasz. (offline)

Post #20

01-03-2017 - 08:17:00

Pruszków 

Cytuj
gosia0101
Zawsze mało sypiałam więc chcąc , nie chcąc będę teraz odrabiać zaległości uśmiech
Ciekawe jak to u mnie będzie z tą chemią?Przez ostatni rok raz w tygodniu dostawałam zastrzyk Metexu
W czasie chemioterapii Metexu nie ma sensu podawać, leki w dawkach onkologicznych też hamują zapalenie stawów (działają immunospupresyjnie)- Metex na ten czas jest zbędny.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Misia77 (offline)

Post #21

01-03-2017 - 12:43:08

 

Cześc wszystkim,

W piątek rozpoczynam cykl AC (4 wlewy co 3 tygodnie) w szpitalu w Gdyni... będę korzystać z czepka Paxman smiling smiley Z jednej strony boję się okrutnie, bo nie wiem jak moje ciało zareaguje na chemię a z drugiej cieszę się że pojawiła się taka możliwość, z tym czepkiem - żeby nie stracić włosków.
Na Facebookowej stronie Paxmana podziwiałam fotki dziewczyn po chemioterapii które nawet nie podcinały włosów przed chemią, jedna miała długaśne prawie do pasa - i wszystkie zachowała, także moim zdaniem ten wynalazek jest świetny. Wiem że pojawiały się obawy co do tego że w schłodzonych komórkach może "ukryć" się rak, ale jak na razie żadne naukowe badania tych obaw nie potwierdziły, a z czepków korzysta od wielu lat masa osób na Zachodzie Europy np. w UK... także my tu w Polsce i tak dość późno je wprowadzamy.

No i tak: zapisuję sobie skrzętnie wszystkie informacje które wyczytałam, zastanawiam się czy czegoś nie przeoczyłam?? W każdym razie: na wymioty najlepszy Emend (czy mogę domagać się recepty na niego od lekarza, jeśli przepisze mi co innego? a może na wszelki wypadek zażądam recept na wszystkie możliwe przeciwwymiotne z listy tj. Zofran, Atossa, Emend i co tam jeszcze możliwe?), wygazowana coca-cola (myślicie że będzie to głupio wyglądało jak przyjdę na oddział z colą?? tongue sticking out smiley), gdzieś przeczytałam też że warto przegryzać słone paluszki. Biorę też ze sobą w termosie herbatkę z imbirem, cytryną i miodem, bo ponoć imbir też pomaga na mdłości. Aha ale czy cytryna jest ok, może jest niedozwolona? Wiem o grapefruicie tylko, że zakazany.

Czy mogę zrobić coś jeszcze żeby czuć się dobrze i zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby? A może niekoniecznie będę się czuła źle tuż po wlewie, a raczej dopiero po przyjeździe do domu? Tylko mi powiedziano, że przy chemioterapii z Paxmanem muszę pozostać 1 dobę na oddziale. Nie za bardzo wiem dlaczego, nie dopytałam się... może dlatego że z czepkiem wszystko trwa dłużej (trzeba siedzieć w nim pół godziny przed wlewem i chyba jeszcze z godzinę albo półtorej po zakończeniu wlewu).
Czy któraś z Was miała doświadczenia z czepkiem i o co chodzi z tą jedną dobą na oddziale? Obawiam się, że jak przyjmą mnie w piątek (wyjątkowo tak robią, bo wcześniej nie było wolnego terminu) to przetrzymają do poniedziałku (oby nie bo się zanudzę tongue sticking out smiley) bo chyba w soboty nie ma wypisów...

Z góry dziękuję kochanym doświadczonym "chemiczkom" za wszelkie porady. A może któraś z Was leczy się lub zacznie leczenie w Gdyni??



Tomasz. (offline)

Post #22

01-03-2017 - 16:01:04

Pruszków 

Cytuj
Misia77
Cześc wszystkim,

W piątek rozpoczynam cykl AC (4 wlewy co 3 tygodnie) ... może na wszelki wypadek zażądam recept na wszystkie możliwe przeciwwymiotne z listy tj. Zofran, Atossa, Emend i co tam jeszcze możliwe?),
Zofra i Atossa to to samo. Stosuje się zamiennie albo jedno albo drugie. Trzecim lekiem jest Dexamethason.
Słabe działąnie p. wymiotne ma też Metoclopramid.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Mroczkowska (offline)

Post #23

01-03-2017 - 16:08:22

USA 

Radze wizyte u dentysty przed rozpoczeciem chemii. Czesto w jej trakcie leczenie stomatologiczne jest niemozliwe.



Hanna





Przewodowy, invazyjny, G3, TNBC, cT2NOMO, chemia przedoper. 4AC + 12Taxol, Oper. oszczed (VII 2016 r.)., ypT1aN0, radiacja

Misia77 (offline)

Post #24

01-03-2017 - 16:14:01

 

Cytuj
Tomasz.
Cześc wszystkim,

W piątek rozpoczynam cykl AC (4 wlewy co 3 tygodnie) ... może na wszelki wypadek zażądam recept na wszystkie możliwe przeciwwymiotne z listy tj. Zofran, Atossa, Emend i co tam jeszcze możliwe?),
Zofra i Atossa to to samo. Stosuje się zamiennie albo jedno albo drugie. Trzecim lekiem jest Dexamethason.
Słabe działąnie p. wymiotne ma też Metoclopramid.

Aha! ok, dziękuję zapiszę sobie smiling smiley

Co do dentysty - ząbki mam na szczęście ok... uff, może jakoś przetrwam tą całą chemię. Zapisali mi 4 x AC i potem 12 x Paclitaxel co tydzień. A potem operacja oszczędzająca... i chyba (?!) hormonoterapia, choć nikt jeszcze mi nic nie powiedział co będzie po operacji. No cóż, na razie trzeba się skupić na jak najlżejszym zniesieniu chemii!



AsiaJJ (offline)

Post #25

01-03-2017 - 19:06:44

Łódź 

Misia77 szczerze zazdroszczę możliwości skorzystania z czepka paxman. Niestety w Łodzi nie mają takiego cuda a utrata włosów jest dla mnie najgorszym i najbardziej porażającym efektem tej całej sytuacji i leczenia. Ja jestem już 14 dni po 1 wlewie czerwonej chemii, włosy na głowie jeszcze mam i skóra mnie nie boli, ale zauważyłam,że wypadają mi już z zdolnych części ciała co budzi moje przerażenie bo wiem co będzie następne :/
Jeśli o mnie chodzi to pół godziny przed wlewem musiałam zażyć 1 tabletkę Emend i powiem szczerze,że podczas podania chemii nic nie piłam i nie jadłam i cały wieczór po czułam się normalnie, nawet kolację zjadłam bez problemów...nieciekawie robi się dopiero dnia następnego :/ Miałam przepisanych 12 sztuk tabletek przeciwwymiotnych dziennie ( 1x Emend, 3x1 Metoklopramid, 2x4 Pabi-Dexamethason) a i tak było ciężko. To jest takie uczucie jak na najgorszym kacu w życiu ... Ale też trzeba pamiętać,ze każdy przechodzi to na swój sposób i odczucia są różne.

Mroczkowska (offline)

Post #26

01-03-2017 - 19:24:06

USA 

Ja bym Ci jeszcze radzila robic notatki z kazdych badan, wynikow, skotkow ubocznych, lekarst zazywanych, konsulatacji lekarskich (czyli tego co mowil lekarz) itd. czyli z wszystkiego co sie laczy z leczeniem. Tego bedzie z czasem coraz wiecej niestety I trudno jest to wszystko ogarnac a nigdy nie wiadomo o co lekarz cie zapyta za np. 6 miesiecy. Powodzenia.



Hanna





Przewodowy, invazyjny, G3, TNBC, cT2NOMO, chemia przedoper. 4AC + 12Taxol, Oper. oszczed (VII 2016 r.)., ypT1aN0, radiacja

Mroczkowska (offline)

Post #27

01-03-2017 - 19:28:46

USA 

Jeszcze mi sie cos przypomnialo. Mi lekarze nie pozwalali robic manicure I pedicure , zeby miec pod kontrola zmiany jakie beda (u mnie niestety wystapily) zachodzic pod paznokciami w wyniku chemii. Choc moze ciebie one nie dotkna czego zycze serdecznie.



Hanna





Przewodowy, invazyjny, G3, TNBC, cT2NOMO, chemia przedoper. 4AC + 12Taxol, Oper. oszczed (VII 2016 r.)., ypT1aN0, radiacja

lulu (offline)

Post #28

01-03-2017 - 20:17:09

k/Kwidzyna 

Słyszałam i czytałam, że czepek obniża działanie chemii. Strata włosów nie jest straszna, po rawie 1,5 roku mam nową, pokręconą czuprynę i to co mnie zaskoczyło. Przed chemią włosy mi czasem wypadały, w małych ilościach, ale jednak, po chemii i odrośnięciu, trzymają się jak rzep psiego ogona, nawet jeden nie wypadł. Czeszę się szczotką i nic na niej, po czesaniu nie zostaje.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Mroczkowska (offline)

Post #29

01-03-2017 - 20:53:20

USA 

A jak paznokcie ? Moje jak u konia. Nigdy tak twardych nie mialam.



Hanna





Przewodowy, invazyjny, G3, TNBC, cT2NOMO, chemia przedoper. 4AC + 12Taxol, Oper. oszczed (VII 2016 r.)., ypT1aN0, radiacja

lulu (offline)

Post #30

01-03-2017 - 21:31:38

k/Kwidzyna 

Z pazurami gorzej ale chyba już wychodzę na prostą.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 594
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 14207 dnia 25-04-2022