Chemioterapia - rozmowy codzienne cz.II

Wysłane przez myszka 

madzia37 (offline)

Post #1

17-06-2017 - 07:51:59

 

Witam. Jestem po pierwszej chemii czerwonej przedemna jeszcze pięć. Kiedy mogę spodziewać się wypadania włosów? Mam długie i zastanawiam się czy już nie czas je obciąć. I proszę napiszcie jaka dietę powinno się stosować co można spożywać czego nie.i

Aneta68 (offline)

Post #2

17-06-2017 - 09:14:12

Manchester 

Witaj Madziu. Mi wlosy zaczely wychodzic po 2 chemii i wtedy obcielam na 3mm nie calkiem na zero .Co do diety to ja nie pomoge bo ja jem wszystko i do tego w duzych ilosciach wiec nie jestem dobrym przykladem.



lulu (offline)

Post #3

17-06-2017 - 09:20:12

k/Kwidzyna 

Wszystko zależy jak Twój organizm reaguje na chemię. Jeśli jest ok, to jesz tak jak zawsze. W przypadku kłopotów z żołądkiem polecam lekkostrawne potrawy w małych ilościach ale za to częściej.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Monka00 (offline)

Post #4

17-06-2017 - 13:01:51

Warszawa 

Cytuj
madzia37
Witam. Jestem po pierwszej chemii czerwonej przedemna jeszcze pięć. Kiedy mogę spodziewać się wypadania włosów? Mam długie i zastanawiam się czy już nie czas je obciąć. I proszę napiszcie jaka dietę powinno się stosować co można spożywać czego nie.i

Madzia, u mnie (chyba jak w znaczej większości przypadków), włosy zaczęły wychodzić (garściami) 13-go dnia po pierwszej chemii (czerwonej). 3 dni później zgolilam sie na "zero", nie bylo sensu ich zostawiać, ponieważ były wszędzie, wystarczył mocniejszy podmuch wiatru.

Imari (offline)

Post #5

17-06-2017 - 13:42:30

Łódź 

Dziubki kochane, mam pytanko jedzeniowe.
Dwudziestego czerwca mamy z mężem rocznicę ślubu. Jeszcze zanim wiedziałam, że jestem chora, planowaliśmy sobie, że w ten dzień pójdziemy do japońskiej restauracji i zrobimy sobie wielką ucztę sushi i sashimimniam które oboje uwielbiamy.
Potem niestety wylazła moja choroba oraz związana z nią chemia i cykle ułożyły mi się tak, że trzecią AC będę mieć akurat dwudziestego pierwszego. :/
I teraz moje pytanie: czy możemy iść na to sushi czy lepiej dać sobie spokój? Ogólnie jeść mogę wszystko i w dużych ilościach ale zastanawiam się czy surowa ryba dzień przed wlewem to doby pomysł... z drugiej strony mi strasznie szkoda bo planowaliśmy to już od dłuższego czasu, poza tym nigdy mi nic po sushi nie było.
No i mam zagwozdkę. Może ktoś cosik doradzi?prosi
uśmiech

Cytuj
madzia37
Witam. Jestem po pierwszej chemii czerwonej przedemna jeszcze pięć. Kiedy mogę spodziewać się wypadania włosów? Mam długie i zastanawiam się czy już nie czas je obciąć.
Moje włosy zaczęły wychodzić szesnastego dnia po pierwszej chemii. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - dzień wcześniej trzymały się mocno a następnego dnia po prostu zostały mi w ręce. Nie ścinałam ich od razu po pierwszym wlewie bo legenda głosi, że dwa procent ludzi nie traci włosów przy chemii i miałam nadzieję, że może... może... Niestety nie załapałam się. Objechałam się sama maszynką trzy dni później - włosy strasznie się już sypały i nie dało się ich uczesać.



lulu (offline)

Post #6

17-06-2017 - 15:15:26

k/Kwidzyna 

To co jesz dzień przed chemią to nie ma najmniejszego znaczenia. Powinnaś iść na zaplanowaną kolację, Twoje/wasze zadowolenie może tylko pozytywnie wpłynąć na samopoczucie. Warunek jest jeden, że ryba jest tam zawsze świeża.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Imari (offline)

Post #7

18-06-2017 - 08:03:03

Łódź 

Cytuj
lulu
To co jesz dzień przed chemią to nie ma najmniejszego znaczenia. Powinnaś iść na zaplanowaną kolację, Twoje/wasze zadowolenie może tylko pozytywnie wpłynąć na samopoczucie. Warunek jest jeden, że ryba jest tam zawsze świeża.
To bardzo się cieszę. smiling smiley Miejscówka jest sprawdzona, już kilka razy jedliśmy tam i zawsze wszystko było świeżutkie i dobre. smiling smiley
Dziękuję za odpowiedź smiling smiley



madzia37 (offline)

Post #8

18-06-2017 - 18:58:24

 

A jak nazwać skład czerwonej,płukanie i biała?

lulu (offline)

Post #9

18-06-2017 - 23:36:20

k/Kwidzyna 

No nie bardzo kumam o co chodzi z tym składem.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

elka1969 (offline)

Post #10

20-06-2017 - 12:23:57

Piła 

Witam!Poszukuję wszelkich informacji na temat chemii celowanej do wątroby.Może jest ktoś na forum,kto taką chemię przyjmował?Bardzo proszę o informację na ten temat.

Tomasz. (offline)

Post #11

20-06-2017 - 15:49:39

Pruszków 

Terapie celowane są dedykowane określonym nowotworom a nie ich lokalizacją. Np. sorafenib jest skuteczny w raku wątroby pierwotnym a nie działa wcale jeśli chodzi o zmiany przerzutowe z piersi do wątroby.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

elka1969 (offline)

Post #12

20-06-2017 - 22:51:24

Piła 

Właśnie chodzi mi o chemię w przypadku przerzutu z piersi na watrobę.Chciałabym wiedzieć jak często taką chemię się podaje,skutki uboczne i jakie rezultaty daje.

Al_la (offline)

Post #13

20-06-2017 - 23:10:46

k/Warszawy 

Elu, zajrzyj tutaj [amazonki.net]
Jest to wątek, w którym piszą osoby zmagające się z przerzutami do wątroby.

Nie ma jednej chemii na takie przerzuty. Lekarze dobierają leki uwzględniając rodzaj i biologię raka z ogniska pierwotnego, dotychczasowe leczenie (leki zastosowane), kondycję organizmu i wiele innych czynników.
Czasami przed leczeniem wykonywana jest biopsja wątroby.
Częstotliwość podawania chemioterapii też jest uzależniona - przede wszystkim od leku. Może być co 3 tyg., a może być codziennie (w tabletkach).





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Tomasz. (offline)

Post #14

21-06-2017 - 15:46:05

Pruszków 

Cytuj
elka1969
Właśnie chodzi mi o chemię w przypadku przerzutu z piersi na watrobę.Chciałabym wiedzieć jak często taką chemię się podaje,skutki uboczne i jakie rezultaty daje.
Na coś takiego na razie leczenia celowanego nie wymyślono. Należy rozpatrzyć- oprócz tego co było powiedziane- ogólny stan zdrowia. Po potwierdzeniu przerzutów do wątroby leczenie jest paliatywne- nacechowane na chorobę bez możliwości wyleczenia. Jest to leczenie długotrwałe, lekarz chemioterapeuta dobiera leki tak, aby uzyskać możliwie długi okres bez progresji choroby. Nawet, gdy ona nastąpi to zmienia się schemat leczenia zależny od obecności chemiooporności guza i adekwatny do stanu zdrowia.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Ajlona (offline)

Post #15

26-06-2017 - 16:29:18

Lublin 

Witam serdecznie wszystkich

Już się przywitałam w odpowiednim wątku i teraz zastanawiałam się gdzie się udać czy do schematu AC czy też tu. Jako że piszę ogólnie padło tutaj do Was moi drodzy.
Jak pisałam jestem tu w sprawie mojej Mamusi w środę ma pierwszą czerwoną, oczywiście nastawiamy się psychicznie jak najlepiej ale oczywiście obawy są i będą. Mama ma stopień raka G-3, leczymy się w Lublinie jako że ani ona ani ja nie mamy prawka dojeżdżamy autobusem jakieś 110 km to zajmuję około 1,5 do 2 godzinek. Boję się że mama po wlewie będzie się źle czuła. Oczywiście będziemy się upominać o Emend i/albo dożylnie Zofran, ale co jeśli żadnych z tych leków nie zechcą dać? Co wtedy ?Czym się wtedy ratować ?
Dodatkowo chciałabym prosić o radę, a mianowicie mama od jakiegoś czasu zmaga się z drżeniem rąk i głowy. Zanim dowiedziałyśmy się o raku neurolog przepisał mamie takie leki:
- Propranolol WZF 40 mg
-Akineton 2 mg
Co prawda lekarz prowadzący powiedział że skoro mama bierze je już długi czas to nie powinna odstawiać ale chciałabym zapytać czy ktoś orientuje się czy te leki jakoś nie zaszkodzą podczas chemii.
Z góry dziękuję wszystkim i pozdrawiam gorąco

Wusia (offline)

Post #16

26-06-2017 - 16:44:27

 

Ajlona, nie martwcie się na zapas. pocieszaMoja mamusia w Grudniu dowiedziała się że ma raka też G3, niedawno skończyła chemię. Też miała 4 AC i 12 Paclitaxel. Tak strasznie się baliśmy jak się będzie czuła... I czuła się bardzo dobrze.... Nic jej nie dolegało... Prze AC delikatne kręcenie w brzuchu, a przy Paclitaxel po wlewie, tylko strasznie chciało jej się spać i na następny dzień miała wypieki, na policzkach. Teraz już jest po operacji, bo miała chemię przedoperacyjna. Będzie dobrzebuziak

Al_la (offline)

Post #17

26-06-2017 - 16:48:36

k/Warszawy 

Ajlona, na temat leków neurologicznych podczas chemii może odpowiedzieć Ci tylko onkolog. Skoro onkolog wie i nie kazał odstawiać, to znaczy, że nie powinny zaszkodzić uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Ajlona (offline)

Post #18

26-06-2017 - 16:54:01

Lublin 

Dziękuję Wusia za tak miłe słowa. kwiatek

Teraz strach jest już mniejszy bo według mnie najgorsza jest niewiedza, im więcej zaczynasz czytać dowiadywać się, oswajasz się z tym i przestaje to być takie obce takie przerażające.
Ja się tylko obawiam podróży do domku, nie które Panie pisały że od razu po wlewie zaczynały się kiepsko czuć ( co prawda wiem, że każdy jest inny i może inaczej reagować ale lepiej dmuchać na zimne i być przygotowanym )

domina13 (offline)

Post #19

26-06-2017 - 16:55:13

Piotrków Tryb. 

Ajlona -ja Propranolol brałam w czasie chemii,ze względu na wysokie tętno,więc chyba wolno,zgłoś onkologowi jakie mama bierze leki,przed chemią.Nie wiadomo jak mama zareaguje na chemię,ja bym na pierwszy raz załatwiła kogoś z samochodem,może być gorąco,odradzałabym podróż autobusem.Ja mam ok.40 km i po chemii przyjeżdża po mnie zawsze ktoś.Trzymam kciuki za Wasuśmiech




4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014);
Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF

Wusia (offline)

Post #20

26-06-2017 - 17:01:31

 

Tak , Domina ma rację lepiej pierwszy raz autem wracać. Aby zobaczyc, jak się będzie czulauśmiech

Ajlona (offline)

Post #21

26-06-2017 - 17:19:15

Lublin 

Dziękuję bardzo za wszystkie rady uśmiech

Oczywiście wszystkie leki zostały zgłoszone tylko chciałam się podzielić,może ktoś też przyjmował i jak widzę nie mam się czego obawiać.
Właśnie rozważam czy kogoś nie szukać z autkiem... myśli
Mama miała już mieć chemię w czwartek (22.06.2017) ale coś w ekg się nie spodobało i kazali dodatkowo zrobić echo serca. Kardiolog owszem zrobił, stwierdził że przeciwwskazań nie ma,jednak znalazł niewielkie zmiany zwyrodnieniowe i uginanie się płatków. Internistka tam w Lublinie do której się chodzi po ekg przepisała mamie Tritace 5 mg codziennie wieczorem co jest dziwne bo kardiolog nic nie przepisał.
Zobaczymy co jeszcze powie Pani onkolog w środę przed chemią...

lulu (offline)

Post #22

26-06-2017 - 17:56:00

k/Kwidzyna 

Ajlona ja dostałam Tritace2,5 i Betaloc2,5, od kardiologa na konsultacji przed chemią. Uważał, że to będzie dobre dla serca. Na chemię dojeżdżałam autobusem troszkę ponad 100 km i dałam radę, a Emend jest the best.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Ajlona (offline)

Post #23

26-06-2017 - 18:24:34

Lublin 

Lulu dodałaś sporo otuchy. Bo nie ukrywam jeśli nikogo nie znajdę będziemy zmuszone wracać busikiem.
Mam nadzieję że nie będzie problemu z wypisaniem przez lekarza tego Emendu jak to się mówi zawsze lepiej mieć niż nie mieć uśmiech

lulu (offline)

Post #24

26-06-2017 - 18:46:25

k/Kwidzyna 

Tylko pamiętaj aby Emend brać tak jak należy, pierwszą dawkę/tabletkę na około godz. przed chemią a w następne dwie tabletki w dwa kolejne dni.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Ajlona (offline)

Post #25

27-06-2017 - 19:02:52

Lublin 

Witam wszystkich

Dzięki lulu za wskazówki już zapisane,zanotowane.
Jutro prawdopodobnie pierwsza chemia, jeśli wszystkie wyniki będą już ok. Udało się na szczęście znaleźć kogoś z autkiem na powrót do domku , jutro jeszcze ma być tak gorąco u nas w lubelskim ponad 30 stopni także tym bardziej się przyda. Oby mama dobrze zniosła czerwoną...
Pozdrawiam serdecznie róże

jagodula (offline)

Post #26

27-06-2017 - 20:23:33

Sławkow 

jablkoWitaj! Weź wode niegazowana dla mamy, moze potrzebowacserce

Ajlona (offline)

Post #27

28-06-2017 - 18:05:04

Lublin 

Witam serdecznie

Właśnie wróciłyśmy z mamą z pierwszej chemii, jak do tej pory wszystko w porządku. Dostała mama Emend uśmiech godzinkę przed wlewem zażyła i jakoś się trzymamy. Strasznie dziś gorąco więc już w szpitalu mama wypiła ponad półtora litra wody (do wieczora spokojnie jeszcze 2l pęknie) ale teraz zaczyna się problem i nie wiem co zrobić...
Nóżki jak balony ,pierścionków zdjąć nie można , popuchła bardzo. Siku tylko 2 może 3 razy. Kiedyś zażywała takie coś jak Hydrochlorothiazidum Polpharma a teraz nie skonsultowałam tego z lekarzem i sama nie wiem co myśleć...
A może ktoś ma jakieś sposoby moczopędne które można stosować przy chemii? Jakież zioła? Byłabym ogromnie wdzięczna za rady

Pozdrawiamy Mama i Ja róże

dziubas (offline)

Post #28

28-06-2017 - 18:14:36

Gdańsk 

z ziół pokrzywa pokrzywa i jeszcze raz pokrzywa!!! jak jest dostepna to moze być prosto z pola! ale przy duzych obrzękach to moze nie wystarczyć...myślia reszta specyfików raczej na receptę, hydrochlorotiazyd mozna nawet cztery tabletki naraz, kapiele w chłodnej wodzie najlepiej z sola himalajska ale moze byś zwykła kuchenna, jeśc arbuz, truskawki, ananas najlepiej swieży tez ma dobry wpyuw na drogi moczowe...tyle pamietam na już, o ziołach mozna poczytać u Klimuszki, w necie cos też poszukać...
juz a internetu:. Moczopędnie działają także natka pietruszki, mniszek lekarski, imbir i żurawina. ... Dobrym sposobem leczenia obrzęku nóg i kostek jest masaż ziołowymi olejkami.





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 28-06-2017 - 18:21:48 przez dziubas.

Ajlona (offline)

Post #29

28-06-2017 - 18:48:21

Lublin 

Dzięki wielkie dziubas za rady... bardzo pomocne.

Tak się dobrze składa że mam i jedno i drugie - pokrzywę wiosenną wysuszoną i ten lek Hydrochlorothiazidum.
Zaraz robię herbatkę pokrzywową, później jeszcze zieloną i zobaczymy co dalej. Jak będzie się tak utrzymywać do jutra weźmiemy ten lek, wcześniej może zadzwonię do Pani doktor zobaczę co powie. Ale mam nadzieję że do jutra zejdzie. Upał robi swoje...

braja (offline)

Post #30

28-06-2017 - 20:25:51

 

Być może dostala kroplowke nawadniajacą i taka ilośc plynów po prostu była za duża na jej wydolnośc nerek? A może ma jakiś problem z elektrolitami? Raczej proponowałabym żurawine niż pokrzywe, która zawiera szczawiany, choć tak świezo po chemii lepiej chyba wziąc jakiś lek, nie wchodzacy w interakcję z chemioterapeutykiem. I niech nie pije więcej jeśli tego nie wydala, bo obrzeki się nasilą. Jeśli nie zacznie normalnie sikac, to trzeba do lekarza, moze to jakaś reakcja na chemię, a tu trzeba działac szybko



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 598
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024