Neuropatia
dziubas (offline) |
Post #1 17-11-2019 - 00:14:07 |
Gdańsk |
no to się pochwalę!
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-11-2019 - 00:15:42 przez dziubas. |
Tomasz. (offline) |
Post #3 19-11-2019 - 15:36:11 |
Pruszków |
Przeskakiwanie palca nie ma nic wspólnego z neuropatią. Jeśli pregabalina pomaga to z całą pewnością można powiedzieć, że neuropatię masz. W innych schorzeniach (poza padaczką) ten lek nie pomaga. Ja bym zwiększył dawkę do 3x150 (dawka max. to 600 mg). ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
klaudia 13 (offline) |
Post #4 07-12-2019 - 13:38:19 |
|
a na mnie nic nie działa brałam liryke,gebapentin, teraz biore neurotop i powoli zwiększam dawke i nic nie jest lepiej ,doszedł mi ból rąk nad ranem i ciężko zamknąć dłoń bez bólu .Jestem załamana ,czy ja już jestem odporna po chemii na leki ,nie wiem ale boję się że już nic nie zadziała ,jestem 3 miesiące po chemioterapii ,naświetlań nie miałam ,ale nie czuję się zdrowa bo ból nóg i rąk mi dokucza
|
dziubas (offline) |
Post #5 07-12-2019 - 13:52:39 |
Gdańsk |
klaudia!
![]() ![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-12-2019 - 13:54:18 przez dziubas. |
Ana1 (offline) |
Post #6 07-12-2019 - 14:21:55 |
|
Witam, Klaudia ja też jestem 3 miesiące po chemioterapii i tydzień po radioterapii, też bardzo bolą mnie ręce, tak naprawdę czuję je cały dzień takie jakby zgrabiałe, a po nocy nie mogę palców zgiąć ani dłoni zacisnąć, dopiero jak poruszam dłużej palcami to wtedy mogę zacisnąć dłoń. Do tego kciuki mnie bolą i proste prace sprawiają mi ból. Mi lyrica też nie pomaga, na noc jestem na przeciwbólowych. Pozdrawiam
|
klaudia 13 (offline) |
Post #7 07-12-2019 - 15:58:24 |
|
Nie jestem slaba psychicznie, poprostu czuje sie bezsilna skoro leki nie pomagaja ,a przez te nogi nie moge nawet kucnac ,to jak tu sprzatac ,te kolana mi nie pozwalaja z bolu a zaczynam brac coraz wieksze dawki leku ,rece odczuwam tylko w nocy
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-12-2019 - 16:00:24 przez klaudia 13. |
Tomasz. (offline) |
Post #9 07-12-2019 - 21:51:41 |
Pruszków |
Nie jesteśmy tu lekarzami- zwł. na odległość. Jeśli to neuropatia utrwalona to szanse na samoistne ustąpienie duże nie są. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
klaudia 13 (offline) |
Post #10 09-12-2019 - 19:02:46 |
|
Ale jeden jest plus tego ,cieszę się że nie tylko ja to mam bo inaczej to już bym sobie wkręcała nowego raka np.kości ,skoro większości to przechodzi to i nam przejdzie ,trzeba tylko dopasować lek
![]() |
Asia Sz (offline) |
Post #11 09-12-2019 - 23:49:54 |
|
Witam wszystkich... jestem 2 lata po chemii, przeszłam dużo chemię 4x czerwona 12xbialych, radio 25, cherceptyn 18. ( Her 3 +++, ki 40.67 niezależna hormonalnie). Wiem że boli i boleć trochę jeszcze będzie, wstawiłam rano i do łazienki po ścianie, powrót już trochę lepiej. Wszyscy mówili że po pół roku trochę mija... No nie mi . Rok z kawałkiem i rano wstaje lepiej, ale rozruszać się trzeba.
Nie będziemy już jak nowe skutki zostają. A sprzątanie, hej ogarnijcie się czy to najważniejsze. Po trochę. Wróciłam do pracy. Po południu dużo nie robię. Kawy sobotnie i niedzielne pije w łóżku.... . Dla rodziny mówię sprzątać... A jak nie przesunąć nogą i przejść... poczeka. |
Asia Sz (offline) |
Post #12 09-12-2019 - 23:59:10 |
|
Jesli chodzi o kucanie ... zapomnijcie, jak klękam w kosciele to koło ławki bo się nie podniosę...a mam 49 lat. Mąż zawsze koło mnie i pomaga wstać...w końcu należy mi się. A rok temu jeszcze załapałam bolerioze więc jeszcze ból stawów doszedł. Dziewczyny spójrzcie z innej strony ... ile możemy, A nie czego nie możemy. Zawsze mogło być gorzej. Pozdrawiam . Sorki za długi wywód ale od roku tu jestem A jeszcze nie pisałam.????
|
ira (offline) |
Post #13 10-12-2019 - 12:29:22 |
Pabianice |
"Dziewczyny spójrzcie z innej strony ... ile możemy, A nie czego nie możemy. Zawsze mogło być gorzej." Asia Sz- masz super podejście, tak trzymaj! ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 10-12-2019 - 12:34:49 przez ira. |
dziubas (offline) |
Post #14 10-12-2019 - 13:28:33 |
Gdańsk |
AsiaSz!
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Tomasz. (offline) |
Post #15 10-12-2019 - 19:59:22 |
Pruszków |
Co do zwrotu: "ile możemy, A nie czego nie możemy"- ja co prawda nie dziewczyna, ale w miejscu, gdzie jest założony wątek o neurpatii należy jednak- moim zdaniem- zaapelować. Aby objawy neuropatii zwalczać w samym zarodku, u samego źródła. Brać zaświadczenia od onkologa i z nim (oraz dokumentacją choroby i wlewów któregokolwiek z taxanów) jechać prywatnie do neurologa- po leki na zwalczanie choroby. Jeśłi szybko przejdzie- jest git. Bez objawów nie bierzemy. Nie wolno się jednak zwieść dyrdymałami w stylu "z czasem pani to przejdzie". Warto spytać- na kogo. Może na inną chorą?
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Asia Sz (offline) |
Post #16 10-12-2019 - 20:58:34 |
|
Zgadzam się z Tomaszem w 100 proc. Jesli chodzi o leczenie, jednak bardziej zależało mi aby zwrócić uwagę aby trochę odpuścić w sprawach mniej ważnych. A bardziej skupić się na małych przyjemnościach. Bez generalnego sprzątania święta i tak przyjdą. A przy leczeniu zawsze jesteśmy trochę słabsze.... więc nie wszystko musimy A możemy wiele.....
|