Schemat AC
Ansasyl (offline) |
Post #1 05-06-2019 - 13:26:43 |
|
Mama jest tydzień po drugiej chemii i nadal ma mdłości, które nie mijają, do tego złe samopoczucie i bardziej zmęczona. Boli ją gardło już kilka dni a dzisiaj do tego doszedł zapchany nos i chrypka. Temperatury podwyższonej nie ma. Po pierwszej chemii doszła do siebie po 5 dniach i potem było w miarę ok. Czy u Was też tak długo się utrzymywały nudności? Bo złe samopoczucie to chyba normalne. Może macie jakieś sprawdzone metody na mdłości?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-06-2019 - 13:27:24 przez Ansasyl. |
dziubas (offline) |
Post #2 05-06-2019 - 13:37:39 |
Gdańsk |
A co mama uzywa na mdłości?
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Ansasyl (offline) |
Post #3 05-06-2019 - 13:50:34 |
|
Zaraz po chemii 4 dni brała Atosse, która i tak nie działa zbytnio a teraz już nic nie bierze tylko osłonowo Cotroloc, ponieważ czasami ma zgagę też. Lekarz mamy mówił, że następnym razem podadzą Emend ale twierdzi, że jak jest to do wyrzynania to żeby zostać przy Atossie. |
Róża2018 (offline) |
Post #4 05-06-2019 - 15:46:37 |
Gdańsk |
Ansasyl to szkoda, że nie wypisali leku Emend. Już po pierwszej chemii przecież męczyły mamę nudności. Teraz poproś koniecznie o receptę, nie ma co się męczyć cały tydzień.
Moja mama przy AC nie odczuwała żadnych skutków ubocznych ze strony układu pokarmowego ale od pierwszego wlewu miała Emend. Owszem jak sterydy przestawały działać to na 2-3 dzień po wlewie była bardziej zmęczona, ospała ale to mijało i do kolejnego wlewu funkcjonowała dobrze pomijając drobiazgi z którymi dało się wytrzymać. Każdy też jest inny i każdy będzie inaczej przechodził leczenie ale jeśli jest taki lek i on w dodatku jest refundowany tylko przy schemacie AC (Adriamycyna, Cyklofosfamid) to naprawdę trzeba korzystać. Na gardło stosowała cały czas spray nawilżający Oritolin lub tabletki tymianek i podbiał raz chyba kupiłam Islę. Mama - NST,G-3,Er TS 8/8 (w 95%), Pr TS 6/8 (w 25%), HER2 uj, Ki67 - w 50%, wielkość guza - 7,5x6mm,zajęte węzły.Od 06.12.18r. -4xAC,12xPXL,25.06.19 mastektomia radykalna z usunięciem wszystkich węzłów (15 sztuk) 03.07.19 wynik hist-pat-nie znaleziono komórek nowotworowych, całkowita regresja nowotworu ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-06-2019 - 15:49:23 przez Róża2018. |
Katarzynka1988 (offline) |
Post #6 06-06-2019 - 23:48:44 |
Braunschweig |
Witam . Ja już skończyłam chemie . Lecze się w Niemczech i te leki na mdłości co
Dostałam nie pomagały , ulgę przyniosło mi ssanie imbiru ( jak cukierka ) przez 10 minut i dzięki temu przestałam się męczyć . Proszę spróbować może również pomoże |
Ingun (offline) |
Post #10 16-06-2019 - 13:30:56 |
Poznań |
Jagoda - imbir bardzo pomógł, taki drobno pokrojony zaparzałam sobie ze słabą herbatą albo po prostu zalewałam gorącą wodą i po ostygnięcui dodawałam odrobinkę miodu (z babcinej pasieki
![]() ![]() ![]() |
Róża2018 (offline) |
Post #13 08-07-2019 - 17:02:32 |
Gdańsk |
Jagoda a ja bym nie łączyła tego z lekiem Emend tylko z chemią.
Przy schemacie AC tak 2 dni po wlewie gdy przestały działać sterydy mama była bardziej osłabiona i senna. Mama - NST,G-3,Er TS 8/8 (w 95%), Pr TS 6/8 (w 25%), HER2 uj, Ki67 - w 50%, wielkość guza - 7,5x6mm,zajęte węzły.Od 06.12.18r. -4xAC,12xPXL,25.06.19 mastektomia radykalna z usunięciem wszystkich węzłów (15 sztuk) 03.07.19 wynik hist-pat-nie znaleziono komórek nowotworowych, całkowita regresja nowotworu ![]() |
renatar (offline) |
Post #14 08-07-2019 - 17:48:19 |
sieradz |
Też tak myślę, że przyczyną jest osłabienie po chemii. Po pierwszej AC myślałam że rano wszystko w porządku i jak się zerwałam z łóżka to zemdlałąm. Póżniej już wiedziałam że wszystko trzeba ostrożnie.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
jagoda8 (offline) |
Post #15 13-07-2019 - 00:35:20 |
|
Zapewne tak. Eh..kwestia jeszcze jedna, co prawda nie w tym wątku - chodzi o port naczyniowy. Mam go z lewej strony, minął tydzień od założenia. Przez jakiś czas był spokój, a od 2 dni znów czuję ból w okolicy barku, promieniujący pod łopatkę, ból występuje głównie podczas wdechu. Czy to tyle czasu można odczuwać dyskomfort, czy lepiej to zgłosić do ośrodka?
|
Maja048 (offline) |
Post #16 22-07-2019 - 13:19:31 |
Wronki |
Witam w tym wątku bo....W środę miałam pierwszy wlew AC...Od chemika dostałam Emend przed wlewem a na następne dwa dni Emend i Dexamethasone Krka 4mg. Atossy jeszcze nie zażyłam. Mam 2x35+mały VAT i jakoś daję sobie radę . Muli mnie trochę, mdli no i jestem częściej zmęczona...ale to chyba normalne po chemii. Z każdym dniem jest lepiej. Jeszcze tylko muszę opanować ten niesmak w ustach. Codziennie robię sobie warzywno / owocowe koktajle, herbatki z imbirem i cytryną, kompoty owocowe. A przy następnej chemii zakładają mi port. Trzymajcie kciuki za następne bo przecież na tej jednej leczenie się nie kończy.
![]() ![]() |
dziubas (offline) |
Post #17 22-07-2019 - 13:40:36 |
Gdańsk |
Maju!!!
![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Elodie7902 (offline) |
Post #20 25-07-2019 - 10:33:23 |
|
Cześć
![]() Jestem po 3 chemii czerwonej. Wczoraj robiłam prywatnie kontrolne usg piersi... W usg wychodzi, że guz urosł i pojawiła się nowa zmiana satelitarna 5mm... Przy czym w dotyku czuję, że ten mój guz ma zupełnie inną strukturę niż początkowo (bardziej miękki) i jakby zmienił trochę położenie... Czy mimo to powinnam się martwić ? Dodam że miałam przed chemią powiększone 2 węzły i komórki rakowe w przynajmniej jednym, teraz węzły już o normalnej strukturze. Czy któraś w Was tak miała? Czy może jest za wcześnie, żeby oceniać skuteczność chemii? TK kontrolne mam mieć po 6 wlewach... |
renatar (offline) |
Post #21 25-07-2019 - 11:46:15 |
sieradz |
Elodie trudno powiedzieć bo guz może się nie zmniejszać a w środku chemia wypala komórki rakowe. Ja bym porozmawiała z chemiczką nad zmianą chemii. Miałam taką sytuację że guz urósł po podaniu 12 pxl i 3AC [miałam szybką operację]. W histopacie niestety potwierdziło się ze chemia była całkowicie nieskuteczna, nie piszę tego żeby cię wystraszyć ale żebyś zwróciła uwagę chemiczki żeby się temu dokładniej przyjrzała.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Elodie7902 (offline) |
Post #22 25-07-2019 - 14:59:50 |
|
Dzięki Renata, za 2 tyg mam ostatnią czerwoną... Poruszę ten temat i zobaczymy co lekarz powie... Właśnie zależy mi, żeby mieć rękę na pulsie i nie przegapić czegoś... Czasami podobno po białej dopiero jest silna reakcja, może tak będzie i w tym przypadku... Oby
|
jagoda8 (offline) |
Post #23 15-08-2019 - 17:59:17 |
|
Witam. Jestem po 3 chemii, lekarz po wyczytaniu morfologii krwi zadecydował, że jest jeszcze ok do pobrania kolejnych cytostatyków, ale białe krwinki spadły do wartości 2,60. Na samym początku chemioterapii nie otrzymałam recepty na zastrzyki, mówiono, że profilaktycznie nie dają, a szkoda bo może nie byłoby teraz takiego problemu. W każdym razie już mam, ale jest to zamiennik neulasty, nazwa tego leku to tevagastrim - czy któraś z Was też to miała i czy pomaga? Pozdrawiam serdecznie :-)
|
jagoda8 (offline) |
Post #26 23-08-2019 - 17:46:13 |
|
Dzisiaj odebrałam wyniki krwi, leukocyty jeszcze mi spadły, bo już mam 1,9. Zastrzyki tevagrastim 5 ampułek skończyłam przedwczoraj. Jest szansa, że odbudują się krwinki, czy lepiej nie czekać tylko śmigać do swojego lekarza? Czeka mnie 4 września ostatni cykl AC, boję się, że nie podadzą w planowanym terminie..
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-08-2019 - 17:46:41 przez jagoda8. |
Tomasz. (offline) |
Post #27 23-08-2019 - 19:51:33 |
Pruszków |
Lekarz rodzinny nic tu nie pomoże. Jego rola byłaby wtedy, gdybyś dostała gorączki neutropenicznej- co wymaga leczenia antybiotykami. W leukopenii bezobjawowej lekarz rodzinny nie ma nic do zaoferowania. Przesunięcia w terminach wlewów nie są niczym nadzwyczajnym. Zwykle przesunięcie do 7 dni nie skutkuje pogorszeniem skuteczności leczenia.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
jagoda8 (offline) |
Post #28 23-08-2019 - 21:27:23 |
|
W sumie to myślałam też by zarejestrować się do onkologa, może mógłby wypisać receptę na dodatkowe zastrzyki. Może te 5 ampułek Tevagrastimu to była za słaba dawka.. Właśnie nie wiem, czy ktoś stosował konkretnie te zastrzyki już i po jakim czasie można spodziewać się odbudowy leukocytów...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-08-2019 - 21:34:42 przez jagoda8. |
mietka0 (offline) |
Post #29 27-10-2019 - 12:23:10 |
|
Cześć, jestem nowa na forum, choć już w trakcie leczenia. Rozpoznanie luminalny b, HER2 (3+), Ki67-59%, G3, T2N1M0.
Obecnie jestem w trakcie chemii przedoperacyjnej, po 3 wlewie AC, w przyszłym tygodniu mam ostatni. Tydzień temu zaniepokojona (badania tylko fizykalne) zrobiłam prywatnie usg, które wykazało, że guz w piersi nie urósł, ale też nie zmniejszył się, podobnie zajęte węzły. Moja onkolog wprawdzie się tym zmartwiła, jednak zdecydowała o podaniu ostatniej AC. Uznała, że chemia jednak jakoś działa i schemat należy dokończyć. Nie ukrywam, że ogromnie się niepokoję. Przy tych parametrach raka spodziewano się ewidentnego cofania zmian w trakcie AC, mam nawet założony znacznik na wypadek, gdyby po wszystkim guz całkowicie zniknął. W tej chwili te nadzieje zostały przeniesione na planowaną w następnej kolejności białą" chemię z perjetą i herceptyną. Onkolog tłumaczyła mi, że leczenie jest prowadzone schematam, który jest najskuteczniejszy dla większości, ale nie koniecznie dla wszystkich. No dobrze, ale co w takiej sytuacji ze mną? Nie mam możliwości żadnej konsultacji teraz, udało mi się umówić w Warszawie na drugą połowa listopada, a do prof. Wysockiego w II połowie grudnia... Czy możecie coś mi doradzić, jakie są realia leczenia w takich sytuacjach? Czy jest coś, co mogłabym zrobić/zbadać? |
Tomasz. (offline) |
Post #30 28-10-2019 - 19:28:25 |
Pruszków |
Każde leczenie powinno być poddawane weryfikacji. Nigdy nie wiadomo, jak w konkretnym przypadku guz zareaguje. Są czasem odpowiedzi pełne, czasem jest brak odpowiedzi. Stąd warto wykonywać badania obrazowe USG aby uzyskać informację odnośnie efektów leczenia. Jeśli nie było wlewu IV AC to ja bym go dla siebie nie zastosował. Powód? Leczenie anty-HER2 obciąża układ krążenia. A takie samo działanie kardiodepresyjne ma adriamycyna- skłądnik AC. Jeśli guz się nie zmniejsza- nie podjąłbym takiego wlewu, mając zaplanowane dalsze leczenie. Ja bym po 3 wlewach przeszedł na docetaxel z trastuzumabem lub lepiej- docetaxel z trastuzumabem i pertuzumabem. Wlewy leków blokujących nadekspresję nie muszą być (a nawet nie powinny być) w całości przed operacją. Przyjmuje się, że dobrze jest, jeśli 3 wlewy poda się przed operacją (reszta z planu leczenia po niej). Ja szukałbym pilnej konsultacji w innym ośrodku onkologicznym, podpierając się wynikami badań obrazowych z szacowanej wielkości guza i węzłów.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |