Schemat FEC

Wysłane przez Amazonki.net 

Kasiula01 (offline)

Post #1

19-12-2015 - 23:21:19

Luton 

Po Nowym Roku mam zacząć chemioterapię... Moi lekarze zdecydowali, że będzie to schemat FEC-T ; nie mam nic w węzłach. Od diagnozy minął miesiąc (w tym czasie opcja "all inclusive przewraca_oczy wszystkie możliwe badania, testy....). Siedzę i czytam o Waszych doświadczeniach i Bardzo Wszystkim Dziękuję!!!! Dzięki Wam wiem więcej i ten nadal ogromny strach stał się ciut mniejszy....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-12-2015 - 23:29:26 przez Kasiula01.

karolinak (offline)

Post #2

19-12-2015 - 23:25:06

krakow 

Czesc! Ja zaczynam juz w poniedzialek moja pierwsza chemie.

Wandka (offline)

Post #3

20-12-2015 - 02:45:05

Warszawa 

Cytuj
Kasiula01
Po Nowym Roku mam zacząć chemioterapię... Moi lekarze zdecydowali, że będzie to schemat FEC-T ; nie mam nic w węzłach. Od diagnozy minął miesiąc (w tym czasie opcja "all inclusive przewraca_oczy wszystkie możliwe badania, testy....). Siedzę i czytam o Waszych doświadczeniach i Bardzo Wszystkim Dziękuję!!!! Dzięki Wam wiem więcej i ten nadal ogromny strach stał się ciut mniejszy....

Nie martw się zbytnio. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Miałam FEC i przeszłam jak burza, nie miałam młdości, nie miałam wymiotów ale czasami lekkie zmęczenie. W dniu wlewu byłam na chodzie, nawet nie leżałam a pod wieczór śmigałam rowerem. Na śniadania smakowały mi jajka na miękko. Nie ma tragedii przynajmniej w moim przypadku. Zresztą część dziewczyn mnie zna i może to potwierdzić. Nic się nie martw jak bez stresu podejdziesz do leczenia i nie będziesz słuchała głupot kobiet, które mają wlewy na sali to nie słuchaj ich radzę Ci. Można spokojnie przejść kolejne cykle bez znacznych skutków ubocznychprzewraca_oczy



Wandka (offline)

Post #4

20-12-2015 - 02:55:33

Warszawa 

Cytuj
karolinak
Czesc! Ja zaczynam juz w poniedzialek moja pierwsza chemie.

No i dobrze zaczynaj z odwagą podejdz do leczenia. Na pierwszy wlew jechałam spokojnie i jak najszybciej chciałam go mieć, bo po wyjściu miałam zaplanowane zakupy, No i w drogę zakupy zrobione i nawet zmęczenia nie czułam. A potem na rower rundkę 5 km zrobiłam. Następnego dnia już robiłam 15, 20 km, Oprócz tego miałam wnuczka 4 lata pod opieką (mieszkał u mnie 3 tygodnie. Chodziłam z nim na basen, place zabaw, Można wszystko byle się nad sobą zbytnio nie rozczulać a żyć w miarę normalniebuziak



Kasiula01 (offline)

Post #5

20-12-2015 - 08:59:23

Luton 

Karolina, trzymam mocno kciuki za Ciebie!!!! Będzie bobrze!! a niedługo do Ciebie dołączę duży uśmiech buziakróże

karolinak (offline)

Post #6

20-12-2015 - 09:08:47

krakow 

Dziekuje!!!
A ja za Ciebie!

Kass (offline)

Post #7

20-12-2015 - 14:06:50

 

Dziewczyny, sluchajcie Wandki, ona przeszla leczenie jak burza. tak

A my bedziemy kciuki trzymac za Was. ok





Kasiula01 (offline)

Post #8

21-12-2015 - 20:22:20

Luton 

I stało się! szpital zrobił mi niespodziankę - zaczynam chemioterapię w Sylwestra o 10.30 uśmiech Szybciej zacznę - szybciej skończę! Strach wielki ale siła pokonania tych paskudztw większa! Nie poddam się i przy wsparciu fantastycznych ludzi dam radę!!! Z pewnością nie raz będę Was zamęczała pytaniami bezradny będą zniżki formy ale byle do przodu!!!!

Wandka (offline)

Post #9

21-12-2015 - 21:07:54

Warszawa 

Cytuj
Kasiula01
I stało się! szpital zrobił mi niespodziankę - zaczynam chemioterapię w Sylwestra o 10.30 uśmiech Szybciej zacznę - szybciej skończę! Strach wielki ale siła pokonania tych paskudztw większa! Nie poddam się i przy wsparciu fantastycznych ludzi dam radę!!! Z pewnością nie raz będę Was zamęczała pytaniami bezradny będą zniżki formy ale byle do przodu!!!!

Pytaj ile chcesz, zamęczaj nas pytaniami. Zaczynasz leczenie w ostatni dzień 2015 roku Kasiula a w ostatni dzień 2016 roku będziesz wesoła i skoczna jak konik polnybuziak



merlina85 (offline)

Post #10

24-12-2015 - 00:06:33

 

czy ból żyły i lekka opuchlizna w miejscu podania chemii to normalne?? jak sobie pomóc??

Wandka (offline)

Post #11

24-12-2015 - 00:49:29

Warszawa 

Cytuj
merlina85
czy ból żyły i lekka opuchlizna w miejscu podania chemii to normalne?? jak sobie pomóc??

Tak, niestety cytostatyki (leki chemiczne) uszkadzają żyły. Mnie popaliły żyły. Smarować trzeba maścią heparynową lub Lioton 1000. Trochę pomaga. Ja zaraz po wlewie nakładałam maść na miejsce wkłucia a potem już w domu smarowałam żyły.pociesza



Kasiula01 (offline)

Post #12

24-12-2015 - 06:18:31

Luton 

Dziś Wigilia - a ja mam zaraz spotkanie w szpitalu z zespołem, który będzie się mną opiekował podczas podawania chemii. W środę założą mi małe "coś" przez co będą podawać chemię by nie wkłuwać się za każdym razem. Pytanko do Was kobietki - choć może trochę głupkowate confused smiley - czy po podaniu chemii mogę prowadzić auto? Nie chcę korzystać ze szpitalnego transportu a jestem jedynym kierowcą w domu oczko

Wandka (offline)

Post #13

24-12-2015 - 09:48:04

Warszawa 

Cytuj
Kasiula01
Dziś Wigilia - a ja mam zaraz spotkanie w szpitalu z zespołem, który będzie się mną opiekował podczas podawania chemii. W środę założą mi małe "coś" przez co będą podawać chemię by nie wkłuwać się za każdym razem. Pytanko do Was kobietki - choć może trochę głupkowate confused smiley - czy po podaniu chemii mogę prowadzić auto? Nie chcę korzystać ze szpitalnego transportu a jestem jedynym kierowcą w domu oczko


Hej, to zależy jak kto znosi wlewy. Ja prowadziłam i jeszcze robiłam jakieś zakupy. Całe 8 wlewów czy to taxany, czy FEC. Jednak dowiesz się po jak reagujesz???? Myślę, że wsiądziesz i pojedziesz tak sobie obiecaj i o tym tylko myśl.serce



blankaIn (offline)

Post #14

27-12-2015 - 11:16:42

Warszawa 

hej dziewczyny,

jestem nowasmiling smiley Nie wiem jeszcze jaki schemat będę miała ale czytam, że Kasiula ma spotkanie z zespołem który bedzie się opiekował podczas chemii. To jest standardowa procedura? Ja sama mam kilka pytań i nie wiem czy to będzie wyglądało tak, ze pójde do chemika, zapisze jakis schemat i do widzenianiezdecydowany A pytania i wątpliwości pozostaną.

pozdrawiam Was



Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%.
Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018wnerwiony, kontynuacja Letrozole i Zometa.

Kasiula01 (offline)

Post #15

28-12-2015 - 13:02:21

Luton 

Cytuj
blankaIn
hej dziewczyny,

jestem nowasmiling smiley Nie wiem jeszcze jaki schemat będę miała ale czytam, że Kasiula ma spotkanie z zespołem który bedzie się opiekował podczas chemii. To jest standardowa procedura? Ja sama mam kilka pytań i nie wiem czy to będzie wyglądało tak, ze pójde do chemika, zapisze jakis schemat i do widzenianiezdecydowany A pytania i wątpliwości pozostaną.

pozdrawiam Was

Witaj!!
szczerze to nie wiem jak to wygląda w innych szpitalach; ja leczę się w Anglii. Mam stały zespół lekarzy i pielęgniarek, na każdym spotkaniu mogę pytać o wszystko, dzwonią także do mnie po wszystkich badaniach, odpowiadają mi dosłownie na każde pytanie. Jednak zawsze to lepiej - wg mnie - gdy pytam dziewczyny które już przechodziły przez to co mnie czeka. W Sylwestra mam pierwszą chemię.... Napiszę Ci "jak było"

blankaIn (offline)

Post #16

28-12-2015 - 21:08:02

Warszawa 

aaaa, Anglia...smiling smiley
No jeżeli tak jest jak piszesz to zazdroszczęsmiling smiley Jak ja próbowałam zadać pytania, podrążyć i co gorsza przedłożyć swoją tezę, sposób myślenia (dotyczyło akurat wycięcia węzłów - czystych), no to było ciężko. Widziałam nadąsanie, niechęć do udzielania odpowiedzi, półsłówka itd...Także czekam, napisz jak byłosmiling smiley I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!



Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%.
Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018wnerwiony, kontynuacja Letrozole i Zometa.

Kasiula01 (offline)

Post #17

31-12-2015 - 16:13:35

Luton 

No i jestem po pierwszej dawce. Jak na razie bez żadnych zmian przewraca_oczy(z wyjątkiem różowego moczu wstydniś) i mam nadzieję że tak zostanie!!! Dostałam torbę z lekami i drugą z zastrzykami - mam nadzieję że poradzę sobie z ich podawaniem... To po to by nie spadały białe krwinki. Trzymajcie kciuki!!!


Życzę Wszystkim BARDZO SZCZĘŚLIWEGO I ZDROWEGO ROKU 2016!!!!!

Wandka (offline)

Post #18

31-12-2015 - 18:53:45

Warszawa 

Cytuj
Kasiula01
No i jestem po pierwszej dawce. Jak na razie bez żadnych zmian przewraca_oczy(z wyjątkiem różowego moczu wstydniś) i mam nadzieję że tak zostanie!!! Dostałam torbę z lekami i drugą z zastrzykami - mam nadzieję że poradzę sobie z ich podawaniem... To po to by nie spadały białe krwinki. Trzymajcie kciuki!!!


Życzę Wszystkim BARDZO SZCZĘŚLIWEGO I ZDROWEGO ROKU 2016!!!!!


Fajnie, że jest ok. Pisałam "nie taki diabeł straszny jak go malują"

Kasiula SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKUdrink.gif



fianiebieska (offline)

Post #19

01-01-2016 - 19:12:37

Warszawa 

Kasiula mnie wzdrygało przed pierwszym zastrzykiem ktöry miałam sobie zrobić. Ale dałam radē. Jesteśmy dzielniejsze niż nam się wydaje smiling smiley



fianiebieska opowiada

fianiebieska (offline)

Post #20

01-01-2016 - 19:13:26

Warszawa 

Blankaln a gdzie się leczysz?



fianiebieska opowiada

Krynia58 (offline)

Post #21

01-01-2016 - 19:28:14

Warszawa 

Kasiula, ja z pierwszym zastrzykiem na białe krwinki pojechałam do przychodni i poprosiłam pielęgniarkę w zabiegowym o instrukcje. Potem już do końca robiłam je sobie sama, nawet po zmianie leku - trzeba było przygotować go do podania, ale dawałam radę. Ty też dasz.
Dużo zdrowia i jaknajlepszego samopoczucia Ci życzę uśmiech







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Wandka (offline)

Post #22

02-01-2016 - 00:44:41

Warszawa 

Ale jesteście dzielne moje kochane kobietkiradocha



Kasiula01 (offline)

Post #23

02-01-2016 - 11:04:33

Luton 

Jesteście kochane!!!!! Wasze wsparcie baaaaardzo pomaga!!!! Jutro mam sobie zrobić pierwszy zastrzyk i boję się jak diabli załamka ale sokoro Wy mówicie że dam radę - to dam!!! Wczoraj pierwszy dzień po chemii rosła mi temperatura - a ja modliłam się by nie doszła do 37,5 bo jakoś szpital mi się nie uśmiechał.... Do tego mdłości, czerwona twarz, zmęczenie i zimno, no i brak apetytu - ck akurat mnie nie martwi uśmiech wiecie kobietki, jak to jest

Mam nadzieję że dziś będzie lepiej!

blankaIn (offline)

Post #24

02-01-2016 - 14:11:24

Warszawa 

Cytuj
fianiebieska
Blankaln a gdzie się leczysz?

W Magodenciesmiling smiley Mam nadzieję że przyszły chemik będzie spoko, zdroworozsądkowy z odrobina zaangażowania w przypadek ale nie znam żadnego, stronka Magodentu praktycznie nie działa, nie ma spisu lekarzy, nie ma kogo wybrać.
pozdr



Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%.
Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018wnerwiony, kontynuacja Letrozole i Zometa.

Al_la (offline)

Post #25

02-01-2016 - 14:34:58

k/Warszawy 

[amazonki.net]

Polecam moją doktor uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

fianiebieska (offline)

Post #26

02-01-2016 - 14:54:25

Warszawa 

To witaj. Ja też magodent. Oceny poszczególnych lekarzy masz na onkomapa.pl



fianiebieska opowiada

blankaIn (offline)

Post #27

02-01-2016 - 15:43:23

Warszawa 

No prawdopodobnie ma mnie wziąć Ząbkowska właśnie. Byłam obgadać pewną sprawę z panią doktor ale widocznie miała zły dzień i mnie spławiła. Także pierwsze wrażenie do bani a jak sobie pomyśle, ze miałbym w trakcie chemii jakieś wątpliwości czy coś bym chciała podpytać i będzie takie zachowanie to ja dziękuję...nie mniej spróbuję drugiego podejściaduży uśmiech



Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%.
Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018wnerwiony, kontynuacja Letrozole i Zometa.

fianiebieska (offline)

Post #28

02-01-2016 - 17:54:48

Warszawa 

Tej dr nie kojarze



fianiebieska opowiada

Kasiula01 (offline)

Post #29

10-01-2016 - 08:52:38

Luton 

Witajcie dziewczyny!!!
po pierwszej chemii 4 dni były raczej kiepskawe ale dałam radę.... W sumie problem pojawiał się wieczorem po zastrzyku (nadal podaje mi go mąż - sama nie mam odwagi smutny) zaraz po nim ból brzucha a potem problem ze spaniem, do tego okropny ból głowy... Nie chciałam sama nic brać więc Rodzinna zapisała mi Codeine (wcześniej brałam podobny co-codamol ale z paracetamolem). Wczoraj o 3.40 wzięłam jedną tabletkę i przeżyłam szok!
Po 15 minutach ból pleców promieniował na nogi i pachwiny i do góry do karku i tyłu głowy; dusiło mnie potwornie w klatce, ciężko było oddychać i chodzić. Myślałam że samo minie ale nie obyło się bez karetki - przyjechali zrobili mi w domu wszystkie badania łącznie z EKG, krwią itp a mne zaczęło odpuszczać. Wyniki wyszły w porządku. Podobno to reakcja alergiczna....
Nadal odczuwam ból kręgosłupa ramion i ud - tak jakbym była spięta cały czas.
Czy Wam też się tak przydarzyło? Co robicie w przypadku bólów głowy? Proszę....

Wandka (offline)

Post #30

10-01-2016 - 17:40:03

Warszawa 

Kasiula, ja miałam FEC i nic ale to zupełnie nic mi nie dolegało. Zastrzyków nie musiałam brać. Po ostatnim wlewie trochę mnie na drugi dzień muliło i wypiłam kilka łyków coca coli- ustapiło. Tak mój organizm zniósł leczenie i chwała mu za to.buzki

edit:usunięto zbędne cytowanie oczko







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 12-01-2016 - 09:17:28 przez myszka.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 688
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024