Taksany
AsiaJJ (offline) |
Post #1 14-09-2017 - 18:47:00 |
Łódź |
po czerwonej chemii odczekuje się te 3 tyg i zaczyna się taksany. Wandka ja też nie miałam opuchlizny czy bóli stawów ale drętwienie opuszków palców już tak, choć na szczęście przeszło po zakończeniu chemii Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 14-09-2017 - 18:48:00 przez AsiaJJ. |
Aga06 (offline) |
Post #2 15-09-2017 - 12:24:14 |
Wrocław |
Hej witam jestem nowa i przeszłam 4 cykle czerwonej i teraz czeka mnie 12pxl trochę się boję bo są co tydzień czerwona przeszła w miarę bez jakiś tam wielkich dolegliwości ale trochę boję się tych pxl czy są też mdłości i dziwny smak w ustach.? Wiem że każdy organizm inaczej odbiera i reaguje ale chodź troszkę mi napiszcie mam dwójkę dzieci 5 latek przedszkole i 10 miesięczny maluch i boję się że nie dam rady funkcjonować
|
fianiebieska (offline) |
Post #3 15-09-2017 - 12:29:35 |
Warszawa |
Większość pacjentek znosi wlewy pxl bardzo dobrze. Ja w trakcie tej chemii wróciłam do pracy. Mogą pojawić się bóle kości, zmęczenie. Powodzenia
fianiebieska opowiada |
Paula.kh (offline) |
Post #4 15-09-2017 - 14:20:56 |
|
Super info Moja Mama po drugim wlewie AC, nie najgorzej to znosi, jedynie to zmęczenie, ale pracuje i funkcjonuje praktycznie normalnie, potem właśnie 12 pxl, nie wiem czy Wy miałyście przerwę między wlewami AC a pxl, czy z marszu jedno po drugim? |
fianiebieska (offline) |
Post #5 15-09-2017 - 14:43:42 |
Warszawa |
|
fianiebieska (offline) |
Post #8 15-09-2017 - 20:09:58 |
Warszawa |
|
Imari (offline) |
Post #9 16-09-2017 - 08:58:25 |
Łódź |
Ja po AC miałam usg piersi i węzłów oraz rtg płuc. Miałam jeszcze echo serca i usg brzucha ale to pod kątem herceptyny, nie-herówki pewnie nie będą mieć tych badań zleconych.
Samopoczucie po taksolu u mnie jest zupełnie normalne Nie odczuwam żadnych skutków ubocznych, jedyne co, to senność w trakcie wlewu i potem do końca dnia - ale to efekt przeciwuczuleniowego clemastinu podawanego przed kroplówką a nie samego paklitakselu. |
Renata40 (offline) |
Post #10 16-09-2017 - 10:26:53 |
|
Dziewczyny Pxl lżej się znosi niż AC. Nie można sobie wmawiać, że będę się źle czuć i będzie wszystko bardzo dobrze( obserwowałam pacjentów w trakcie swojego cyklu i ci na pozytywnie emocjonalnym szli jak burza bez względu na wiek, pesymiści znosili to dużo gorzej). Wiele w tym jednak daje pozytywne myślenie Ja w trakcie pxl pracowałam, wg mnie nie ma nawet co równać AC z PXL. Gdyby w trakcie wlewu pojawiło się mrowienie rąk, nóg to trzeba zgłaszać lekarzowi - personel przy najmniej u mnie olewał uwagi pacjentów. Będzie dobrze i minie szybko. Pamiętajcie że to nic wielkiego w porównaniu do daru życia.
Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. radio 25 lampek. |
Tomasz. (offline) |
Post #11 16-09-2017 - 11:52:11 |
Pruszków |
Objawy uboczne są objawami ubocznymi- mogą wystąpić, ale nie muszą. Ja miałem pozytywne nastawienie (wiarę w powodzenie) a przez 26 tygodni praktycznie leżałem- choć byli tacy co nawet próbowali w programie biegać (wiadomo- dużo biegali wcześniej). Skutków ubocznych przewidzieć się nie da- one są statystyczne. Potrafią jednych ściąć, innych traktują mało zauważalnie- niezależnie od nastawienia czy wiary w powrót zdrowia. Nastawienie do skutków ubocznych to mit- pdobnie jak twierdzenie, że silne objawy uboczne korelują z silnym działaniem terapeutycznym i odwrotnie. Natomiast pewne symptomy terapii np. ból piersi podczas chemioterapii- świadczą o dobrze dobranym leczeniu. Jednak to nie objawy uboczne, a symptomy procesu leczenia. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
braja (offline) |
Post #12 16-09-2017 - 12:47:21 |
|
Ale psyche tez ma znaczenie, Tomaszu. Ja jestem neurotyczna, jak podczas pierwszego wlewu pielegniarka zaczęła mnie wypytywac czy kręci mi sie w glowie, czy czuje duszności itp to jej przerwałam, żeby przestała, bo jeszcze trochę i bede wszystkie te objawy miała I dzieki temu wlew minął mi super (wręcz załapałam jakis przypływ euforii), a najbardziej widocznym objawem ubocznym byla czerwona gęba. O dusznosaciach wieczorem nawet lekarzom nie wspomniałam, bo nie wiedziałam, że objawy moga wystąpić z opóxnieniem. Same przeszły
|
Tomasz. (offline) |
Post #13 16-09-2017 - 15:49:19 |
Pruszków |
Psychika jest potrzebna (wiara w celowość leczenia, nadzieja na pokonanie choroby), aby znieść trudy leczenia. Nie ma natomiast żadnego wpływu na objawy uboczne leków. Mnie nadzieja opuściła po 14 tygodniach leczenia (tzw. częściowo odpowiedź na leczenie), ale wytrwałem do 26 tygodni. Lekarze sami przerwali leczenie z powodu nieskuteczności i chorób pochemijnych. Zatem u mnie krańcowo silne objawy niepożądane związane było ze słabym leczeniem. Geny o tym zadecydowały za mnie (to pewne, badania genetyczne miałem).
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
justyna1010 (offline) |
Post #14 25-09-2017 - 22:07:48 |
|
Witam,
jestem po 4 taxolu, przede mną jeszcze 8 czuję się dość dobrze poza drobnostkami które są do wytrzymania typu mdłości, biegunki czy jakieś sensacje żołądkowo- jelitowe ... jedyne co mnie nurtuje i o co już pytałam to włosy każdego dnia tracę ich bardzo dużo i myślę, że góra jeszcze tydzień wytrzymam i będę się musiała z nimi niestety pożegnać ... kiedy zaczynają odrastać? po zakończonej terapii czy już wcześniej ?? |
doris69 (offline) |
Post #15 27-09-2017 - 01:10:58 |
Bojano |
Ha ha, ja próbowałam biegać...do pewnego czasu. Cała czerwona troche truchtałam. Teraz jeżdżę czasem rowerem, czasem pływam, czasem lonżuję konie. Staram sie mimo okropnego samopoczucia wychodzić z domu, chociaż na spacer z psem ostatnio 15 kilometrowy). Wiem, nie zawsze sie da, bo człek słaby jak 90cio letnia babuleńka ) Czasem One lepiej sie ruszają ode mnie z teraz )) Wiem, ze to mi bardzo potrzebne, by nie wpaść w deprechę. Przed choroba biegałam 3 x w tyg. minimum. Czasem po 30 i więcej km. Teraz trudno mi się pogodzić z takim moim stanem, z osłabieniem, mrowieniem kończyn, zadyszką, bólem w piersiach, uderzeniami gorąca, rosnącą wagą, ale wiem, że jak tylko ukończę leczenie i daj Panie Boże nie pojawię się juz nigdy w życiu na oddziale dziennym Chemioterapi...to zacznę od nowa przygode z bieganiem, z ruchem i z tymi ludźmi z tego świata. Twardymi jak głaz. Gdyby nie bieganie, nie walczyłabym tak mocno i ztakim uśmiechem. Dziękuję Rakowi, za to, ze pokazał mi kogo mam przy sobie, kto ma mnie w d...nawet teraz, za przemyślenia, za ułożenie w głowie tego co ważne. nawet jak dadzą mi 5 lat, to będe szczęśliwa. Odchowam dzieci i zobaczę ich żony (jeśli będą chcieli). To co wazne w życiu już mam, a o zdrowie powalczę i wygram!
Kochane moje ja walczę ze szpikiem od pierwszego wlewu. I od drugiego dostaję po 3 do 4 zastrzyków na szpik. Czuje sie po nim jakby mnie obili całą kijem bejsbolowym, a le dzieki temu dostaje każda chemie w terminie. 2 x tylko zmniejszono dawkę. jestem o 4xAC i 10x Taxol. Taki juz mam szpik leniwy i tyle. walcze i nie poddaje sie chociaż jak mam zrobić zastrzyk, to kule sie w sobie na wieść o tym dupnym samopoczuciu. Widzę cel, wiem kiedy sie to wszystko skończy i to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach. Paracetamolu nie dostaję, ponieważ jest wg. mojego onko niewskazany podczas chemioterapii. Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem )) Z reszta ja jestem przeciwnikiem przeciwbólowych...brałam w ostateczności. edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coć dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji zmień Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-10-2017 - 13:27:55 przez myszka. |
gosia0101 (offline) |
Post #17 27-09-2017 - 09:08:48 |
małopolskie |
Dziewczyny,a mi lekarz powiedział że przy chemioterapii mogę brać tylko Paracetamol.No i jak to jest?
Doris miałam jedną przygodę ze szpikiem i polecenie aby dwie godziny przed każdym zastrzykiem zażyć dwa Paracetamole.Skutków ubocznych nie było.Polecam ten sposób bo tu lekarz trafił w dziesiątkę.Ale ważne aby ten Paracetamol zażyć "przed", bo "po" już nie pomoże. |
Tomasz. (offline) |
Post #18 27-09-2017 - 11:22:37 |
Pruszków |
Ja cierpiałem bardzo w trakcie terapii, leżałem na łóżku (w ubraniu) i 5-6 tabletek paracetamolu (i tyleż samo kawy)- z powodu bólów głowy po tym cholernym interferonie. A i tak to było za mało, bóle głowy mi się utrwaliły (nie było wtedy na zniżkę Padoltenu czy Dorety)- teraz jestem leczony tymi lekami łącznie z Ebivolem- choć minęlo 4,5 roku po przerwaniu tego koszmaru. Dla mnie wniosek jest jeden- nie należy dopuszczać do utrwalenia się bólu, może on zatruć życie na amen. Stosować skuteczne leki i w odpowiednio wysokich dawkach- aby bóle się nie utrwaliły.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
E_lcia (offline) |
Post #19 30-09-2017 - 09:42:37 |
Lublin |
Witam miałam we czwartek 1 wlew camitotic. Oprócz zaczerwienionej buzi brak innych objawów. Czuje się świetnie. Zrobiłam rzęsy, mam nadzieje ze nie wypadną jak do tej pory nie wypadły?. Włosy na glacce tez odrastają a No i nóżki już goliłem co by gładziutkiej były. Pozdrawiam sobotnim.
|
doris69 (offline) |
Post #20 01-10-2017 - 02:10:46 |
Bojano |
Dzięki dziewczyny za pomoc. Kochane, ja biorę zastrzyki na noc. Jednak moja Onko twierdzi, że nie mogę brać z chemią przeciwbólowych, ponieważ kolidują z działaniem chemii. Nie wiem, nie znam się. Jeszcze tylko dwa wlewy dziewczyny , 6 zastrzyków i koniec chemi!!! Trzymajcie kciuki
|
Tomasz. (offline) |
Post #21 01-10-2017 - 08:44:49 |
Pruszków |
Głupiego gadanie. Ciekawe czy w swoim przypadku, w razie takowych wlewów też by nie brała. Leczenie to też zycie, a nie stan, gdzie osoba leczona żyje ledwo by żyć i karmi się tylko nadzieją na powrót do zdrowia. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
doris69 (offline) |
Post #22 02-10-2017 - 12:44:56 |
Bojano |
Tak, mam ogromną nadzieję graniczącą z pewnością. Dlatego daje radę. Uważam, żę jeśli zaufałam lekarzowi z wieloletnim doświadczeniem, to muszę mu ufać w kwestii leczenia. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Taka jestem, ale lekko nie jest. to racja. Dziękuję dziewczyny za wsparcie, za złość, za rady. Fajnie, ze jesteście
|
agaszparaga77 (offline) |
Post #23 03-10-2017 - 07:52:51 |
Łódź |
Kochane wiecie jak to jest z opryszczką wargową w trakcie brania taksanów?
Tydzień temu miałam mieć drugi wlew taksanu i się przeziębiłam (córka pierwszy rok w przedszkolu) jutro powinnam mieć drugi wlew a tu dziś na ustach opryszczka i co tu robić iść czy nie na wlew? kuźwa boje się, że znowu będę musiała przełożyć o tydzień.... Czy, któraś z was miała po pierwszym taksanie dłuższą przerwę? Miało to wpływ na dalsze wyleczenie z nowotworu tzn.przerwy w taksanach? |
waga65 (offline) |
Post #24 03-10-2017 - 16:38:06 |
|
Ja po 4 AC, wczoraj był 1 wlew Taxanu.Wczoraj było dobrze ,w nocy buzia jakby wrzątkiem oblana i dziś cały dzień. Od rana do popołudnia taki bół całej twarzy,każda kosteczka, aż szkoda gadać .Teraz lepiej myślę ,że to po sterydach co podają przed chemią.Wrażenie jakby worek balonów człowiek nadmuchał.Po AC też był człek czerwony ale nie było tego bólu.Od jutra Zarzio ,to znów będzie do niczego ,tylko tu każda kosteczka boli ale w całym ciele.No i ciekawe czy przez te parę dni zdążą się wyniki podnieść ,bo po AC trzeba było 2,3 tygodni żeby coś u mnie drgnęło .To myślę,że może być teraz problem,no zobaczymy.pozdrawiam wszytstkich
Przewodowy G2,Zrazikowy G2 :pT2(m) pN1c(sn) |
KasiaK78 (offline) |
Post #27 18-10-2017 - 19:49:01 |
Gorlice |
Ja tydzień temu miałam ostatni, 6 docetaksel i właśnie schodzi mi paznokieć z małego palca lewej ręki buuu. W ogóle taksany bardzo zniszczyły mi paznokcie. Zawsze miałam ładne, twarde, zdrowe paznokcie a teraz szkoda gadać. Żółte jak u palacza, jakieś krwiste plamy mi pod nimi wyszły.... Mam nadzieję że niedługo zaczną wracać do normy. Macie jakieś sposoby żeby im w tym pomóc?
NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo |
KasiaK78 (offline) |
Post #29 18-10-2017 - 21:13:17 |
Gorlice |
Marzusia = mądra kobieta. Że też ja o tym wcześniej nie pomyślałam chociaż dziewczyny pisały nigdy mi ani hybrydy ani inne wynalazki nie były potrzebne, myślałam że paznokcie się ostaną. Trudno, byleby taksany działały
NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo |
gosia0101 (offline) |
Post #30 18-10-2017 - 21:20:58 |
małopolskie |
Miałam to samo,do tego wszystkie się ruszały i wyciekała spod nich nieprzyjemna wydzielina,a zaczęło się właśnie od tych krwistych plam. Przemywaj Ryvanolem ,dobra jest też maść nagietkowa,obetnij na krótko,nie używaj lakieru do paznokci,na dzień można zabezpieczyć lepcem aby gdzieś nie zahaczyć i żeby nie odpadły.Mnie się udało ale ciężko było |