Operacja oszczędzająca

Wysłane przez Amazonki.net 

jagodula (offline)

Post #1

20-05-2017 - 22:05:02

Sławkow 

jablkoPowodzenia!serce

E_lcia (offline)

Post #2

24-05-2017 - 12:21:56

Lublin 

kasiak78 jak się czujesz? Gdzie miałaś robione tez w Centrum Onkologii?

E_lcia (offline)

Post #3

24-05-2017 - 15:50:58

Lublin 

Jutro mam wizytę po operacji. Wynik z histo pewnie tez jutro będzie. A następnie radioterapia.

wioletta1985 (offline)

Post #4

25-05-2017 - 10:38:42

 

Witam, zdiagnozowano u mnie guza lisciastego, trzeba go pilnie wyciąć. Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny. Własnie otrzymala telefon ,że po biopsji gruboigłowej którą miałam 4 maja, powinnam odczekać pol roku na rezonans. Czy RM jest badaniem koniecznym do wykonania operacji?

marzusia (offline)

Post #5

25-05-2017 - 19:51:41

Cieszyn 

Nie jest konieczny, większość osób nie miała, chyba ze w twoim przypadku są jakieś okoliczności wskazujące na konieczność takiego badania. Chyba pół roku nie będziesz czekać, to nienormalne, zwłaszcza, że liściasty lubi szybko się rozrastac i osiągać gigantyczne rozmiary



KasiaK78 (offline)

Post #6

26-05-2017 - 13:41:49

Gorlice 

E_lcia dzięki za pamięć smiling smiley odpowiadając na twoje pytanie to dziś 8 dzień po zabiegu, czuję się bardzo dobrze chociaż ten brak czucia pod pachą doprowadza mnie do szału. Wczoraj byłam do kontroli, pod względem chirurgicznym wszystko jest ok, goi się ładnie. Chłonka zbiera się minimalnie, doktorka która mnie kontrolowała na USG oceniła że jest jej jakieś 10 ml więc nie ściągała, ma się samo wchłonąć. Wynik hist-pat będzie w przyszłym tygodniu. Leczę się w Krakowie w szpitalu uniwersyteckim na Kopernika, nie w centrum onkologii. Elcia a jak to u ciebie wyglądało- dostałaś wynik od swojego lekarza czy tego który akurat był na dyżurze? Od razu ci powiedzieli co dalej czy dali skierowanie do kolejnego specjalisty? Ja wynik dostanę nie od swojego lekarza bo go nie będzie, i u niego wizyta dopiero 14 czerwca, trochę dużo czekania....




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

KasiaK78 (offline)

Post #7

26-05-2017 - 13:44:15

Gorlice 

Elcia jak twój wynik hist-pat? Marginesy czyste i węzły czyste mam nadzieję.




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

E_lcia (offline)

Post #8

27-05-2017 - 09:57:53

Lublin 

Dziewczyny u mnie nie wesoło. Ide 30 maja na wycięcie węzłów. Wynik histop: Rak zrazików pleomorficzny inwazyjny. Inwazja naczyń obecna (L/V 1) Naciekanie okolonerwowe obecne. Marginesy wolne od naciekajacego 2 cm. Jestem podłamana. Zmiana planów na chemię a potem radioterapia i hormonoterapia.
Boże tak boje się tej chemii
edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coć dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji zmień



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 31-05-2017 - 08:45:03 przez myszka.

lulu (offline)

Post #9

29-05-2017 - 14:34:33

k/Kwidzyna 

E_lcia, chemia nie jest wcale straszna, tym bardziej, że pewnie obstawią Cię lekami przeciwwymiotnymi. Napisz jaki schemat masz.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 31-05-2017 - 08:43:04 przez myszka.

Elasty (offline)

Post #10

06-06-2017 - 15:26:27

 

Witam 15.05.miałam operację oszczędnościową piersi, wraz z wycięciem 14 węzłów chłonnych. Guz był promienisty o wymiarach 2,2x1,8x1,7. Został wycięty z marginesem otaczających tkanek szerokości: od strony skóry - 1 mm, od strony godz 9 – 9 mm, od godz 6- 10 mm, od godz 3- 10 mm, od strony powęzi – 12 mm, od godz 12 – 20 mm.
Histologicznie: rak z różnicowaniem apokryfowym, Nottingham histologic grade 2,
Tworzenie cewek 2 pkt, poliformizm jąder 3 pkt, aktywność mitotyczna 10 mitoz, 10 HPF-2 pkt, łącznie 7 pkt. Stwierdzono cechy inwazji naczyń w sąsiedztwie guza. Rak o naciekającym typie wzrostu. W sąsiedztwie oraz na terenie raka naciekającego widoczne są ogniska raka wewnątrzprzewodowego, G2 , typ apokrynowy z martwicą centralną średnicy do 5 mm. Utkanie raka wewnątrzprzewodowego widoczne jest w najmniejszej odległości 8 mm od strony godz 9.
Przerzuty raka do 2 spośród 14 węzłów chłonnych: makroprzerzut do 1 węzla chłonnego pachy, średnica ogniska przerzutowego wynosi 14 mm, rak przekracza torebkę węzła i nacieka tkankę okołowęzłową. Mikroprzerzut do 1 węzla chłonnego, pozostałe 12 węzłów bez przerzutów raka.
Docięta loża: fragment piersi o wym, 3x1,5x1,5mm bez utkania raka, pT2N1a
Komórki raka naciekającego wykazują słabą ekspresję receptora estrogenowego w 20 %
Nie wykazują ekspresji receptora progesteronowego ( ekspresja negatywna) Ki67 wynosi 19,4%
HER2 ujemny
Jakie mam szanse na dalsze życie, jakie powinno być leczenie? Wizytę u onkologa mam dopiero 12.06, i nie ukrywam że bardzo się denerwuję.

Pysia932 (offline)

Post #11

05-07-2017 - 20:30:06

 

Witam dziewczyny mam pytanie, 3 miesiące temu miałam robiona kwadrantektomię, w wyniku histopatologii wyszło że to gruczolakowłókniak, wczoraj byłam na USG bo odczuwałam bół w pod prawą pacha czyli w tej co była operowana w USG wyszło że jest guz ale tym razem w górnej części piersi. Czy po jednej kwadrantektomii lekarze wykonują kolejną czy jak to wygląda? może któraś z was miała taką samą sytuacje?

dziubas (offline)

Post #12

05-07-2017 - 22:04:57

Gdańsk 

Pysiu! serce ja myśle, ze powinnas się liczyć z mastektomią...pociesza





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Hunter (offline)

Post #13

20-07-2017 - 19:44:15

 

Cześć dziewczyny,

nie chcę wyjść na histeryczkę ale roję sobie w głowie dziwne teorie. 30 czerwca miałam operację oszczędzającą wraz z wycięciem wartownika. Dzisiaj otrzymałam telefon z CO, że są już wyniki histopatu i "zapraszają" mnie 26 lipca (muszą mieć coś ekstra, to moje imieniny).

Moje towarzyszki niedoli z sali, operowane dzień wcześniej, jeszcze wyników nie mają. Co z tego wynika?
Znaleźli coś w wartowniku i na pierwszy ogień biorą najcięższe przypadki tym bardziej, że lekarz, który mnie operował jest na urlopie.
Może ktoś mnie wyprowadzi z błędu?



G2, T1cNo, Er 100%, Pgr 100%, Ki67 50%, NST, BCT, radioterapia, Symex+Reseligo, 2020 wlewy z kwasu Zoledronowego co pół roku.

Krynia58 (offline)

Post #14

20-07-2017 - 21:44:17

Warszawa 

Hunter, pamiętam jak czekałam na hispat po mojej operacji- 5 lat temu. Moje wyniki były po czterech tygodniach, a dziewczyna operowana dzień po mnie odebrała swoje po kolejnych trzech.....co tydzień przyjeżdżając z Płocka. Rozmawiałyśmy wtedy że bardzo chciałaby aby zadzwonili kiedy już będzie po co przyjeżdżać. To czekanie to był dla niej duży stres, też mówiła że pewnie u niej coś znaleźli złego, badają dokładniej i dlatego to tak długo trwa...... Nie wiem dlaczego tak jest że jedne osoby mają wyniki wcześniej a inne później. Rozumiem że trudno się nie nakręcać bo sama też potrafię.
Może jednak pocieszy Cię to że moja koleżanka nie znalazła w hispacie niczego o czym już by wcześniej nie wiedziała. Też miała operację oszczędzającą i usuniętego wartownika, który okazał się czysty. Jako trójujemna miała po operacji chemię i radio, do dziś ma się dobrze.
Życzę Ci pięknego prezentu imieninowego serce







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Hunter (offline)

Post #15

20-07-2017 - 22:37:38

 

Kryniu58, bardzo dziękuję za odpowiedź, nawet nie wiesz jak dobrze mi zrobiłaśduży uśmiech



G2, T1cNo, Er 100%, Pgr 100%, Ki67 50%, NST, BCT, radioterapia, Symex+Reseligo, 2020 wlewy z kwasu Zoledronowego co pół roku.

Hunter (offline)

Post #16

21-07-2017 - 13:18:46

 

Witam,

mam jeszcze jedno pytanie. Czy sposób dalszego leczenia zostanie mi zaproponowany na pierwszej wizycie po otrzymaniu wyników z pooperacyjnego histopatu, czy może będzie kolejne konsylium?
Nie wiem czego się spodziewać. Leczę się w CO w Warszawie.



G2, T1cNo, Er 100%, Pgr 100%, Ki67 50%, NST, BCT, radioterapia, Symex+Reseligo, 2020 wlewy z kwasu Zoledronowego co pół roku.

Krynia58 (offline)

Post #17

21-07-2017 - 22:24:23

Warszawa 

Czy teraz pacjent uczestniczy w konsylium na Ursynowie? W 2011 kiedy zaczynałam leczenie, o tym jak ono będzie wyglądało zadecydowano po biopsji gruboigłowej. Miałam chemię przed operacją i na przedostatnim wlewie powiedziano mi kiedy mam zgłosić się do chirurga i zapisać do radio. Drugiego konsylium raczej nie było.







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Hunter (offline)

Post #18

23-07-2017 - 20:21:00

 

Witaj Kryniu58, tak teraz uczestniczyłam w konsylium.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.



G2, T1cNo, Er 100%, Pgr 100%, Ki67 50%, NST, BCT, radioterapia, Symex+Reseligo, 2020 wlewy z kwasu Zoledronowego co pół roku.

Mariolka04 (offline)

Post #19

27-08-2017 - 16:13:23

Warszawa 

Dziewczynki.
Mam her2+++ hormonozależny. Jestem w trakcie chemii, po proponują mi oszczędzająca. Guz 18mm.
Decydować się

IzABeLaBella (offline)

Post #20

27-08-2017 - 17:06:55

Radom 

Witam ja czekam na ostatni taksan w czwartek a potem operacja oszczędzająca po 10 września. Miałam wycięcie wartownika przed chemią wyszło czysto więc wytną mi resztke to co zostało z guza, na konsylium mówiłam że nie zależy mi na zachowaniu piersi ale pan profesor mówił tylko że było robione wszystko żeby mi pierś zachować i tak będzie. We wtorek mam wizyte u chirurga który ma mnie operować. Nie wiem ubzdurałam sobie że tylko radykalne wycięcie wszystkiego da mi jakąś większą szansę. Boję się że będe się tylko macać i badać i szukać czegoś w tej piersi bo jeśli raz coś wyskoczyło i to w ekspresowym tępie. Po naświetleniach kończy się dla mnie leczenie bo ja trójujemna. Może jakaś dieta antyrakowa by mi pomogła na psychikę na pewno.

lulu (offline)

Post #21

27-08-2017 - 19:30:11

k/Kwidzyna 

Mariolka i Izabela, to jaką macie mieć operację, to Wy same musicie zdecydować. Ja jestem obustronna i przy pierwszej operacji mimo sugestii chirurga, że może by oszczędzającą, zdecydowałam na całkowitą, podobnie przy drugiej operacji. Dla mnie liczyło się to jak poukładam to sobie w głowie, co da mi większy spokój. Tak samo każda z Was musi podjąć swoją własną decyzję, nie sugerować się niczym innym, jak tylko swoim własnym wewnętrznym spokojem.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-08-2017 - 19:30:22 przez lulu.

dziubas (offline)

Post #22

27-08-2017 - 21:54:57

Gdańsk 

Cytuj
IzABeLaBella
Może jakaś dieta antyrakowa by mi pomogła na psychikę na pewno.
Iza! serce dieta antyrakowa to dobra rzecz, ale zanim na psychikę wpłynie to się niepotrzebnie umeczysz! mieszkasz w Radomiu, na pewno gdzies przy Centrum Onkologi a może tak jak w Gdańsku jest jakaś Akademia WALKI Z rAKIEM A TAM GRUPA WSPARCIA, TERAPIA INDYWIDUALNA, KONSULTACJE Z DIETETYKIEM A MOŻE DODATKOWO ZAJĘCIA TYPU GIMNASTYKA NA MATACH, W BASENIE ITP, Z TAKIEJ FORMY POMOCY RADZIŁABYM CI SKORZYSTAĆ, EWENTUALNIE PSYCHOONKOLG a psychiatra w ostateczności choc to też dla ludzi bo sama korzystam buziak





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

IzABeLaBella (offline)

Post #23

28-08-2017 - 16:52:54

Radom 

Hej nie wiem co tu w Radomiu funkcjonuje na zime musze sobie ogarnąć jakieś zajęcia dodatkowe. Chociaż dzieci mam w wieku wczesno szkolnym więc zajęć mi nie brakuję. Wczoraj zrobiłam sobie usg piersi coś tam jeszcze zostało z guza, pani radiolog zasugerowała że bezpieczniej usunąć całą pierś przy tym raku, ale tak sobie myśle że jak ma wrócić to nie ma znaczenia czy w piersi czy w bliźnie. Jutro porozmawiam z chirurgiem co ma mnie operować, jak on to widzi powiem o swoich obawach i cóż trzeba będzie zaufać i nastawić się że wszystko idzie w dobrym kierunku. Do usłyszenia jutro...

mgiełka (offline)

Post #24

29-08-2017 - 12:07:26

Radom 

Izabelko, myślę że żaden lekarz nie może podjąć decyzji za Ciebie i jednocześnie ma obowiązek szanować intuicję pacjenta. Przynajmniej powinien szanować. To Ty najlepiej znasz siebie i wiesz czy sobie poradzisz z obciążeniem psychicznym - obawiasz się tego, co widać po Twoich postach.
Ja mam za sobą wiele zmagań nerwicowych i wiem, że to nie bułeczka z masłem i nic nie dają tzw. dobre nastawienia jak się nie ma podłoża stabilnego pod nogami. Może trochę za bardzo obrazkowo poleciałam w opisie, ale chyba wiesz, co mam na myśli?

Odezwij się po wizycie u chirurga, trzymam kciuki za dobrą rozmowę serce






Z amazonki.net od 2006 roku.

IzABeLaBella (offline)

Post #25

30-08-2017 - 19:32:30

Radom 

Witam ja po wizycie ale zostało to co było ustalone oszczędzająca z wycieciem całego oznaczonego miejsca wraz ze skórą bo mógł naciekać skóre. Lekarz swoje że rokowania przeżycia z tym rakiem mam takie same jak po mastektomi. Więc chyba mało optymistycznie. Nie wiem tylko jednego bo guz przed chemią w rezonansie dochodził do powięzi mięśnia piersiowego ale go nie naciekał teraz reszta się skurczyła i jest powyżej nie dopytałam jak to będzie rozwiązane i to mnie gnębi. Czy przed operacją lekarz przychodzi na rozmowe ?

dziubas (offline)

Post #26

30-08-2017 - 22:30:28

Gdańsk 

mój nie przyszedł, ale do współtowaszyszki w sali przyszedł niezdecydowany





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

fianiebieska (offline)

Post #27

31-08-2017 - 09:03:48

Warszawa 

To zależy od lekarza. U mnie był



fianiebieska opowiada

IzABeLaBella (offline)

Post #28

31-08-2017 - 20:48:37

Radom 

Dzisiaj znowu rozmawiałam z chirurgiem on nadal swoje, ale jak się upre to zrobi mi mastektomie po prostu nie podpisze zgody na operacje oszczędzającą przed operacją. Gdy powiedziałam że boje się szybkiej wznowy w piersi powiedział że nie umiera się na wznowe miejcową tylko na przeżuty. Nawet moja pani od chemioterapi zasugerowała że lepsza jest mastektomia. A jak jest u was dziewczyny z trójujemnym rakiem ja nie mam opciążeń w rodzinie i genetyka ujemna na co wy się decydowałyście jak miałyście wybór?

fianiebieska (offline)

Post #29

31-08-2017 - 21:27:58

Warszawa 

Ja jestem trójujemna ale z mutacją i od razu zaproponowano mi mastektomię. Bardzo jej chciałam. No a teraz mam wznowę w bliźnie bezradny



fianiebieska opowiada

jano0244 (offline)

Post #30

31-08-2017 - 21:54:42

Mrągowo 

IzABeLaBella pozwól, że się wtrącę na zdań kilka.
Prawie 8 lat temu na tym forum zadawałem takie samo pytanie w imieniu swojej żony. Nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi na to pytanie, bo oczywiście takiej jednoznacznej odpowiedzi nikt udzielić tu nie może. Każdy przypadek chorobowy jest inny, każdy człowiek jest inny. Namawianie na wybór takiej czy innej opcji wiąże się z wzięciem odpowiedzialności za czyjeś zdrowie czy życie. A taką odpowiedzialność może wziąć tylko lekarz, no i oczywiście sam pacjent.

Przypadek mojej żony był nieco inny, bo pierwszą sugestią chirurga była mastektomia. Żona do tej pory sama nie wie, dlaczego zapytała o możliwość operacji oszczędzającej. Mówi, że to był taki spontaniczny odruch. Lekarz najpierw się trochę wzburzył, a potem podrapał po głowie, pomyślał i stwierdził, że w sumie jest taka możliwość. Konsultowaliśmy się jeszcze u innego chirurga, bardzo dobrego chirurga i ten również potwierdził, że BCT jest do wykonania. Już w trakcie operacji okazało się, że guz jest większy niż wyglądało to z wcześniejszych badań obrazowych, miał 3 cm, więc na granicy dopuszczalności BCT. Zabieg oszczędzający (z wycięciem węzłów) jednak wykonano. Minęło sporo lat i żonka jest ze swojej decyzji zadowolona.

Dodam jeszcze, że moje rozumowanie jest takie:
Dobry lekarz będzie doradzał pacjentce tak, jakby sprawa dotyczyła jego matki, siostry, żony. Gdyby ryzyko powrotu choroby było większe, nie wykonywano by tak wielu zabiegów oszczędzających. A przecież nie jest tak, że chirurg proponuje BCT, bo mniej z tym roboty. Akurat jest odwrotnie, bo operacja oszczędzająca jest znacznie bardziej skomplikowana od mastektomii. Poza koniecznością doszczętności usunięcia intruza z odpowiednim zdrowym marginesem, to dodatkowo efekt estetyczny po takim zabiegu musi być zadowalający.

Nie chcę Ci nic sugerować. Napisałem o BCT, bo akurat to przerabialiśmy. Musisz się więc sprężyć, przemyśleć przeanalizować i podjąć słuszną (wg Ciebie) decyzję. Jeśli ją już podejmiesz, nigdy nie wracaj do ponownych przemyśleń. Musisz żyć ze świadomością, że ta decyzja była dobra.





Nas dwoje, choroba tylko jedna...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 625
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024