Operacja oszczędzająca
Kasia232 (offline) |
Post #2 06-04-2020 - 08:25:38 |
|
Witajcie niestety operacja mamy musiała zostać przesunięta, lekarz nie odstawił mamie leku który nie współgra z lekami podawanymi w czasie narkozy. Ale co ma wisieć nie utonie.. Operacja odbyła się 02.04. Mama już odpoczywa w domu i dochodzi do siebie. Masujemy rękę zgodnie z zaleceniem lekarza(wycięty wartownik) i tu moje pytanie, może głupie.. Jak spać?, mama skarży się na ból kręgosłupa gdy śpi na plecach i co z ręką? Musi być uniesiona czy podniesiona do góry i leżeć na poduszce?
|
dziubas (offline) |
Post #6 06-04-2020 - 11:36:51 |
Gdańsk |
Kasia wspomina, ze mamę boli kręgosłup jak śpi na plecach. Mam tak samo, jestem po operacji kregosłupa. Przypomniało mi sie co powiedziała do mnie dr rehabilitacji w WCO - wiadomo, że człowiek w czasie snu nawet bezwiednie przekręca sie na drugi bok, wiec jest to nieuniknione, że i na operowanej stronie sie też spi, tez miałam operacje oszczędzajacą, usuniety wartownik, nawet nie kupiłam klina, ważniejsze jest ćwiczenie reki i robienie automasażu, że by zapobiec powstaniu obrzęku!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
dziubas (offline) |
Post #8 06-04-2020 - 13:34:16 |
Gdańsk |
w porzo ira! zapomniałam na pisać, ze z czasem do kazdej niewygody mozna sie przyzwyczaić! bezsprzecznie najwazniejsz jest po operacji rehabilitacja, a ta niestety jest trudno dostepna, mało tego, malo sie o tym mówi i mało pisz, także na naszym forum, choc sa jaskółki - w niektórych osrodkach kładzie sie duzy nacisk na rehabilitacje, w Gdańsku przed epidemia czekało sie na to około roku!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
dziubas (offline) |
Post #10 06-04-2020 - 20:43:47 |
Gdańsk |
Uściski dla mamusi! Pewnie jest młodsza ode mnie!!!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Victory (offline) |
Post #12 07-04-2020 - 09:20:47 |
|
Witam, jestem po operacji oszczedzajacej dwa miesiące, wyczuwam w operowaniej piersi guzki i zgrubienia nie tylko na linii cięcia i zaczynam się niepokoić, czy któraś z Was miała takie coś? Chemie mam dopiero po świętach więc do tego czasu nikt mi usg nie zrobi.
|
Tomasz. (offline) |
Post #13 07-04-2020 - 10:00:22 |
Pruszków |
Jakie były marginesy cięcia? ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
dziubas (offline) |
Post #15 07-04-2020 - 10:40:43 |
Gdańsk |
Victory! Tez miałam operacje oszczedzajacą, nie pamietam już jak to było dwa mce po operacji, ale od początku ta piers nie była wewnatrz gładka, ja mam piersi o utkaniu gruczołowo-tłuszowym, tak więc chirurg zszył w operowanej piersi tkanke gruczołowa natomiast tkanki tłuszczowej się nie zszywa i stad mogą być nierówności, fajnie, ze na Twój post zareagował Tomasz, bo on ma ogromna wiedzę! najlepiej jakbyś przepisała opis wyniku histopatolpgicznego wtedy uniknie sie zadawania tobie licznych pytań
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-04-2020 - 10:42:38 przez dziubas. |
Victory (offline) |
Post #16 07-04-2020 - 10:48:42 |
|
Opis jest taki: we wszystkich licznie pobranych wynikach nie stwierdzono zmian ogniskowych o charakterze nowotworowymi złośliwym. Efekt stosowanego leczenia ypTxN0. Marginesy cięcia chirurgicznego bez zmian patologicznych
Dodatkowo pobrane marginesy: dolny i od strony brodawki siatkowej bez zmian nowotworowych Lymphonodulitis chroniąca reactiva 11/11 Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-04-2020 - 10:54:22 przez Victory. |
Tomasz. (offline) |
Post #17 07-04-2020 - 11:16:35 |
Pruszków |
Ręce i.... opadają. Jedna chora miała margines 0,1 mm (chyba mierzone mikrometrem zegarowym). Lekarz odpowiedział, że margines jest, a nigdzie nie jest napisane ile. Poradziłem weryfikację u innego lekarza. Była docinka. Wystąpił bym do laboratorium his-pat o określenie wielkości marginesu. Za bezpieczny uznaje się taki, który ma co najmniej 2 mm wolny od choroby. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
dziubas (offline) |
Post #19 07-04-2020 - 14:49:30 |
Gdańsk |
Przed radioterapia powinnas miec przez nich zrobione TK
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Victory (offline) |
Post #21 07-04-2020 - 19:28:06 |
|
Ja miałam nie samą oczszedzajacą a Kwadrantektomie, czy to coś dla mnie zmienia w związku z marginesami? |
Tomasz. (offline) |
Post #22 07-04-2020 - 19:58:20 |
Pruszków |
Kwadranektomia to jedna z form operacji BCT. Więc marginesy są tak samo ważne- jak z resztą przy operacji radykalnej z trudnym umiejscowieniem guza.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Tomasz. (offline) |
Post #23 07-04-2020 - 20:54:23 |
Pruszków |
Szukajcie a znajdziecie. Tu [amazonki.net] jest opis Amazonki która miał ten 0,1 mm margines.
Tu [amazonki.net] jest docinka powikłana marginesu 1 mm. Zdaje się, że trzecia operacja u chorej była radykalna. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Al_la (offline) |
Post #24 09-04-2020 - 23:20:01 |
k/Warszawy |
Tomaszu, ale Victory miała chemię przedoperacyjną, która była skuteczna w 100% (tak wynika z opisu). W takim przypadku trudno o określenie marginesów. Ja też nie miałam opisanych marginesów, bo nie było komórek nowotworowych w usuniętym materiale. Taki sam wynik ma Victory.
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Sheldon (offline) |
Post #25 05-08-2020 - 19:42:37 |
Wrocław |
Mam trochę zaległości w pisaniu, a czas leci. Może przez to, że nic szczególnego się nie działo i tak dobiegła do końca chemioterapia przedoperacyjna. Żona zniosła ją bardzo dobrze. Dzisiaj było jeszcze przedoperacyjne usg, które potwierdziło bardzo dobrą odpowiedź na chemioterapię. Dzisiaj też żona przyjęła jakiś zastrzyk wstrzymujący aktywność jajników. Ma ich przyjąć kilka w interwale 4-tygodniowym. Rozpoczęła też kilka dni temu przyjmowanie tabletek hormonalnych. Pojutrze (środa) rano wyjazd na izotopy i do szpitala na oddział, na operację oszczędzającą. Pozostajemy w nadziei, że wszystko pójdzie dobrze.
Dzisiaj (środa 5 VIII) pojechaliśmy na izotopy. Przed 7:00 była już spora kolejka. Na szczęście na oznaczenie przedoperacyjne proszą odrębnie, więc żona weszła pierwsza. Nie wiedzieliśmy jak to wygląda, już wiemy i opisuję dla tych, co chcą wiedzieć; zastrzyk w rejon brodawki piersi, trzy nakłucia. Żona twierdzi, że prawie bezbolesne, ale nieprzyjemne. Po tym trzeba czekać około godziny, a następnie badanie obrazowe, wydruk tego "oznaczenia" i stosowne zaznaczanie na ciele żony kreskami za pomocą markera. Następnie pojechaliśmy do szpitala, w którym żona się leczy. Tam przyjęcie na oddział, wizyta w gabinecie lekarza (zrobił jeszcze sobie sam dodatkowe USG, choć w tym szpitalu żona miała robione 2 dni temu). Po nim porysował jeszcze na żonie swoje kreski markerem. Wykonano EKG, pobrano krew do określenia grupy (żona miała zaświadczenie z określania prywatnie wczoraj, ale trzeba dwukrotnie, musi być potwierdzone). Operacja oszczędzająca ma być jutro. Jutro żona ma urodziny. Operacja nie jest zapewne jej wymarzonym prezentem, ale oczekiwany przez nas wynik badania histo-pato tkanki wyciętej w czasie tej operacji może takim prezentem się stać. Taką mamy nadzieję. |
Tomasz. (offline) |
Post #26 05-08-2020 - 21:52:23 |
Pruszków |
Sheldon, na pewno operacja takim prezentem się stanie. Żona miała operację 1 dzień po urodzinach. Pewnie by była w urodziny- ale święto państwowe.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Kama78 (offline) |
Post #28 06-08-2020 - 14:22:17 |
Gdynia |
Sheldon, wspaniałe wieści. Trzymam kciuki, żeby wynik pooperacyjny nie pokazał żadnych komórek rakowych. Ile czasu minęło od ostatniej chemii u twojej zony?
Ja też zakończyłam chemię, 3 września mam mastektomię z rekonstrukcją. Na razie onkolog nic nie wspominał o antyhormonach, a przezież już mogłabym zacząć brać... Rak typu NST G2 ER ++w 70% PR ++ w 60% Ki67- 40% HER2- E-Catherin + mutacja BRCA1. Za mną 4 AC +2 PXL+3 DCX przed operacją. Mastektomia z rekonstrukcją. Lametta. Radioterapia. styczeń 2021- profilaktyczne usuniecie jajników, kwiecień 2021- profilaktyczna mastektomia lewej piersi |
Sheldon (offline) |
Post #29 06-08-2020 - 17:23:43 |
Wrocław |
@Kama78
Witaj. Od ostatniego podania żonie chemii minęło dzisiaj 13 dni (miała 24 VII). Gdy na wizycie u swojego prowadzącego chir-onko on zaproponował termin operacji, zapytała, czy to nie za wcześnie po chemii. Odpowiedział, że będzie prawie 2 tygodnie, parametry badań są dobre, dobrze znosi chemioterapię, zatem on nie widzi przeciwwskazań. Wobec tego żona przyjęła ten termin. Podczas ostatniej przedoperacyjnej wizyty u prowadzącego onkologa (w dniu przyjmowania ostatniej chemii) on przypisał do podania 3 x Reseligo 3,6mg. Nie wspomniał, ile ich będzie łącznie. Obecna przy tym inna lekarka (chyba praktykuje u niego) zastanawiała się, czy włączyć to przed operacją, czy po, ale on powiedział, że lepiej już teraz, zatem przy okazji wizyty na przedoperacyjnym USG w poniedziałek 3 VIII przyjęła w szpitalu ten zastrzyk. Nieprzyjemny, grubą igłą, musi być lekarz w zasięgu pielęgniarki podającej (w razie jakiejś reakcji), o tym kilkanaście minut obserwacji o go home. Interwał przyjmowania Reseligo, to 4 tygodnie, zatem nie pokrywa się z terminem podawania Herceptyny (co 3 tyg.) i nie da się nam zaliczyć jednego i drugiego tą samą wizytą w ośrodku. Żona już po operacji. Ze swojej sali wyjechała około 11-tej, o 13:10 była już na sali pooperacyjnej, a o 14-tej dzwoniła do mnie już ponownie ze swojej sali. Po wybudzeniu poinformowano ją jedynie, że wszystko przebiegło zgodnie z planem. Wybudziła się jeszcze z rurą intubacyjną w gardle, zatem przeżyła stres podobny do duszenia się, ale zaraz jej to wyjęli. W krótkiej rozmowie przekazała, że czuje trochę ból rany (opatrunek miejscowy), mocne drapanie w gardle (po rurze), no i nudności. Po krótkiej rozmowie miała zamiar zasnąć i umówiliśmy się na rozmowę wieczorem. Aha, miała jeszcze na dzisiaj zapowiedzianą rozmowę z prowadzącym/operującym lekarzem. Kama, a co u Ciebie, jak się czujesz? |
Sheldon (offline) |
Post #30 07-08-2020 - 13:56:26 |
Wrocław |
Żona już jest w domu, czuje się ok. Wycięty guz, a w zasadzie miejsce po nim (tak twierdzi personel operujący) oraz wartownik. Teraz czekanie na wynik histo. około 2-ch tygodni. Przy wypisie 12 zastrzyków do samodzielnej iniekcji w domu. Jutro ma sobie zmienić opatrunek.
|