Operacja oszczędzająca
aga66 (offline) |
Post #1 05-11-2011 - 10:47:46 |
Warszawa |
Ja właśnie miałam w marcu tego roku operację oszczędzającą z tzw. biopsją węzła wartowniczego. Przed operacją miałam robione USG węzłów oraz chirurg bardzo dokładnie sprawdzał, czy węzły są ruchome i niepowiększone. Na dzień przed operacje miałam właśnie podany do piersi izotop, a następnie po 2 godzinach limfoscyntygrafię. Dobrze to opisała Agawa. Mnie usunięto 2 węzły, gdyż po wstrzyknięciu w pierś podczas operacji niebieskiego barwnika, 2 węzły mi się zabarwiły. Operowana byłam w COI na Ursynowie.
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-11-2011 - 10:50:28 przez aga66. |
ToJa (offline) |
Post #2 05-11-2011 - 17:12:26 |
|
operacja oszczędzajaca w WCO Poznań- maj 2008 - wyciachali mi wszystkie węzły (jeden miałam zajety) - nie bylo badania wartownika - ja wtedy jeszcze gupiutka w temacie raowym byłam, to nawet nie miałam pojecia, że cus takiego istnieje jak wartownik
noooo ale 3 lata temu to mało gdzie wartownika badali ale warto szukać ośrodka, w którym badają wartownika |
Halinka (offline) |
Post #3 05-11-2011 - 20:40:45 |
|
Nie jestem po oszczędzającej, tylko po mastektomii, w 2011r. W moim szpitalu, gdzie najpierw "wyłuskano" mi guza, nie ma procedury węzła wartowniczego, więc... na własne życzenie zrezygnowałam tutaj z dalszego leczenia (dopisek: nie tylko ze względu na wartownik) i poszukałam innego ośrodka - byłam bowiem bardziej uświadomiona niż ToJka. Tam, niestety, długo czekałam na termin, ale nie żałuję.
|
agawa (offline) |
Post #4 05-11-2011 - 20:51:44 |
okolice |
U mnie było dokąłdnie tak samo. O procedurze węzła wartowniczego dowiedziałam się w CO w Warszawie, ale tam była strasznie długa kolejka na operację. Poszłam więc do innego szpitala, gdzie mogła mastektomia odbyć się natychmiast, ale z wyłuskaniem wszystkich węzłow. Gdy chciałam się dopytać o wartowniki, to zostałam skrzyczana, że 'głupot się naczytałam'. Na szczęscie miałam wtedy i to forum i koleżankę onkolożkę - dzięki tej wiedzy wróciłam do CO i czekałam na swoją kolej. Na szczęscie nie tak długo jak początkowo zakładano.
Dzięki temu uratowalam się przed dużó poważniejszym okaleczeniem. Bo wycięcie wężłow chłonnych jest powaznym okaleczeniem. Szczególnie wtedy, gdy nie jest to konieczne z powodów medycznych. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-11-2011 - 20:52:49 przez agawa. |
mania (offline) |
Post #6 23-11-2011 - 13:58:45 |
Szczecin |
operacje oszczędzające miałam nawet 2, ponieważ wynik z biopsji gruboigłowej nie wskazywał że to złośliwiec. Pierwsza w lutym 2010, a ponieważ nie było zachowanych marginesów po 6 tygodniach było docięcie i usunięcie wartownika. Na szczęście czysty, a potem już tylko lampki
|
Teśka (offline) |
Post #7 04-01-2012 - 01:05:24 |
Elbląg |
Witam Was dziewczyny. Dawno mnie tutaj nie było (tzn. byłam, ale tylko na chwilę i zaraz uciekałam, chyba chciałam zapomnieć o tym, że jest we mnie gadzina...). Zbliża się termin operacji i bardzo się boję. Czytałam wszystkie Wasze informacje, ale i tak mam pietra . Lekarz powiedział, że zrobi oszczędzającą, bo pierś mam dużą i tym sposobem ją zachowam (nie wiem czy to dobrze, bo na początku była mowa o całej plus węzły). Jak zaczynałam moje leczenie guz był bardzo duży (ok. 4 cm, a po mamotomii 5 cm), ale po 4 wlewach FAC zmniejszył się do 2 cm (i ok. 2 cm pod pachą), stąd taka a nie inna decyzja. Jestem panikarą, poza tym boję się narkozy (to już gdzieś pisałam) i całego tego przygotowania do zabiegu. Nie wiem, czy powinnam porozmawiać z lekarzem, który będzie mnie ciachał, czy dać sobie spokój żeby za dużo nie rozpamiętywać co to będzie i jak to będzie. Pomóżcie dziewczyny , bo nie mam pojęcia jak to jest z węzłami, o tym onk też mi mówił jeszcze przed chemią, że wszystkie ciachnie, a podczas konsultacji nie wspomniał o nich ani słowa. Czy powinnam upominac się o inf. nt. "wartownika", czy dać spokój? Idę do szpitala 12-go a na 13-go (piątek ), a nic kompletnie nie wiem - staram się mysleć o innych sprawach, zaprzątam sobie łepetynę głupstwami żeby jak najmniej myśli było o tym, co ma nastąpić. Pomóżcie, będę czekać na info - w WAS cała moja nadzieja - to juz chyba wszystko. Pozdrawiam Was bardzo, bardzo mocno
"Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne.... Tylko dziś jest Twoje" (Jan Paweł II) |
babeta (offline) |
Post #8 04-01-2012 - 10:01:32 |
Warszawa |
Teśko! Nic się nie bój! Walcz o pierś i węzły jak się da, bo więcej ciachnąć zawsze można potem. Nie mam dużego doświadczenia, sama miałam oszczędzającą z wycięciem węzła wartowniczego. Okazało się, że był czysty więc mam zachowane wszystkie węzły a to jest ważne (i przydatne). Jak się nie da to oczywiście należy usunąć wszystkie węzły ale jak tylko jest możliwość sprawdzenia wartownika to na to się zdecyduj (o ile w ogóle dają ci coś do wyboru). Narkozę jakoś musisz ptrzejść, ja nie pamiętam nic z wybudzania (pierwszy raz miałam pełną narkozę) chocoaż nawet podobno rozmawiałam z lekarzem, jedyny dyskomfort to lekko niedobrze przez następny dzień. Trzymam kciuki! Myśl pozytywnie! Ściskam Beata
|
aga66 (offline) |
Post #9 04-01-2012 - 10:03:22 |
Warszawa |
Teśka bądź dzielna i nie panikuj. Będzie dobrze. Co Tam operacja, wyśpisz się i tyle. Jeżeli miałaś stwierdzony przerzut do węzła, to na pewno ciachną wszystkie, bo wartownika oznaczają tylko wtedy, gdy istnieje domniemanie, że węzły są czyste. Data operacji super 13 piątek
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... |
Teśka (offline) |
Post #10 04-01-2012 - 10:16:14 |
Elbląg |
Dziękuję za odzew - postaram się zachować "zimną krew" ( o ile to możliwe przy moich skłonnościach do wyolbrzymiania). Zniosę wszystko, bylebym się wybudziła "po", bo tego chyba najbardziej się boję. Aga66 - fakt, miałam przerzut do węzłów, więc dam sobie spokój z dopytywaniem o wartownika, bo pewnie (tak jak piszesz) ciachną wszystkie węzły. Gdyby mi coś się przypomniało, będę szukać u Was pomocy. Pozdrawiam z zimnego i mokrego Elbląga (marzy mi się śnieg, prawdziwa zima). Buziaki
"Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne.... Tylko dziś jest Twoje" (Jan Paweł II) |
filipinka35 (offline) |
Post #11 04-01-2012 - 19:09:18 |
|
Teśka nic sie nie bój. Bedzie dobrze. Bede trzymac kciuki mocno.
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
martapiano (offline) |
Post #14 04-01-2012 - 23:39:02 |
|
teska - nie boj sie - napewno zajma sie Toba fachowcy , ktorzy maja za soba wiele tysiace takich operacji. napewno zrobia wszystko profesjonalnie, i wszytsko pojdzie gladko. ja mocno za to bede trzymac kciuki.
a propos wezla wartowniczego to nie wiem czy tu wchodzi w rachubę wyciecie tylko jego skoro poda pacha masz juz przerzut (tak zrozumialam z Twojej wypowiedzi nr 1) ale jesli masz watpliwosci to dopytuj wczesniej - nie w dniu operacji bo wtedy to juz wszytsko bardzo szybko idzie. www.KarmimyPsiaki.pl <A HREF="[www.pustamiska.pl"]; TITLE="PustaMiska - akcja charytatywna"><img src=http://www.pustamiska.pl/images/banner1.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"></a> |
Teśka (offline) |
Post #15 04-01-2012 - 23:55:19 |
Elbląg |
witaj martapiano - tak właśnie myślałam, że jeśli przerzut to pójdą wszystkie węzły. Na oddział idę 12-go, więc jak będę miała możliwość to na pewno zapytam lekarza. Zdaję sobie sprawe, że dla mnie to nowość, a dla onk to chleb powszedni. U nas bardzo dużo kobiet choruje (tzn. pewnie przedtem było ich tez dużo, tylko ja o tym nie wiedziałam, dopóki nie dołączyłam do ich grona. Wyjeżdżam na kilka dni na Mazury żeby nabrać sił, odwiedzić moją kochana siostrzyczkę, która juz na mnie czeka. Jak wrócę to pewnie zajrzę tutaj
"Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne.... Tylko dziś jest Twoje" (Jan Paweł II) |
Teśka (offline) |
Post #17 13-01-2012 - 19:45:04 |
Elbląg |
Witam Was dziewczynki, jestem w domu na przepustce - przełożyli operację wyciachania "drania" na poniedziałek rano. Może to i dobrze (piątek 13-go ), chociaż prawdę mówiąc ciężko mi było przygotować się psychicznie... w niedzielę czeka mnie więc powtórka... Ściskam Was wszystkie bardzo mocno i proszę, pamiętajcie o mnie w poniedziałek
"Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne.... Tylko dziś jest Twoje" (Jan Paweł II) |
aga66 (offline) |
Post #18 13-01-2012 - 19:58:17 |
Warszawa |
Teśka masz jak w banku
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... |
filipinka35 (offline) |
Post #21 13-01-2012 - 20:59:06 |
|
Teśka oczywiscie ze bede pamietac
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
Teśka (offline) |
Post #27 19-01-2012 - 20:10:46 |
Elbląg |
Przetrwałam, przeżyłam i... dałam radę GADZINA W SŁOIKU Dobry wieczór Dziewczynki - tak bardzo się bałam, ale dzięki Waszemu wsparciu przetrwałam i... od dzisiaj jestem w domku. Wszystkim WAM z całego serca dziękuję za myśli, modlitwę i wsparcie Jestem jeszcze słaba, ale jak już się "ogarnę", napiszę więcej. Buziaczki dla wszystkich
"Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne.... Tylko dziś jest Twoje" (Jan Paweł II) |