Mastektomia radykalna
Amazonki.net (offline) |
Post #1 17-02-2010 - 19:50:31 |
Forumowo |
Mastektomia radykalna metodą Pateya / najczęściej stosowana czytaj tutaj
Mastektomia radykalna metodą Halsteda czytaj tutaj Mastektomia radykalna zmodyfikowana czytaj tutaj Tu można rozmawiać i zadawać pytania na temat takiej operacji. Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 27-04-2010 - 22:56:01 przez Szpaku. |
elizka (offline) |
Post #2 11-04-2010 - 20:59:35 |
Tarnobrzeg |
To ja miałam operacje radykalna prawej piersi metoda Pateya wraz z wezłami chłonnymi rowniez pachowymi.
Czuje dyskomfort pod pacha cały czas, a jest to juz ponad piec lat. Wczesniej dochodziło jeszcze uczucie ciagniecia i calkowity brak czucia. Teraz czucie wrociło, chociaz nie calkiem do konca. Lecz na zmiane pogody zawsze jest gorzej. No i uwazac trzeba na przeciazenia, nie nalezy dzwigac w tej rece oraz zbyt duzo pracowac. Chce jeszcze powiedziec, ze ja pod ta pacha, gdzie nie mam wezłow wogóle sie nie poce. Budząc sie rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc sie radować /Marek Aureliusz/ |
Kasia_W (offline) |
Post #4 11-04-2010 - 21:19:30 |
Zduńska Wola |
Jestem po radykalnej Pateya od ponad roku (grudzień 2008). Sprawność wróciła tak w 90%, ćwiczyć jednak muszę regularnie, jeśli zaniedbam to spada. Odrętwienie występuje jeszcze duże - pomału można się przyzwyczaić. Raczej dbam by rzeczywiście nie dźwigać lewą ręką. Obrzęk moim zdaniem nie wielki-w każdym razie nie utrudniający życie
na forum od 13.08.2008 najważniejsze jest mieć plan, a plan jest :-) Centrala - Klub Muzyczny |
Al_la (offline) |
Post #5 11-04-2010 - 23:58:49 |
k/Warszawy |
Ja też operowana metodą Pateya. Nie mam piersi prawej oraz węzłów pachowych. Wycięto ich 12.
Poza tym z uwagi na bardzo wysokie umiejscowienie guza (nad piersią) i prawdopodobieństwo przerzutu do skóry i mięśnia klatki piersiowej, usunięto mi cześć mięśnia i skórę nad guzem, żeby to sprawdzić. Przerzutów nie było, ale takie cięcie spowodowało, że mam bliznę wysoko ( nad biustonoszem) i duży "dół" w miejscu guza. I chociaż to prawa ręka i trochę puchnie, jakoś sobie radzę już ponad 6 lat W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Eda (offline) |
Post #6 12-04-2010 - 02:15:53 |
Wawka i ... :P |
Miałam mastektomię radykalną zmodyfikowaną (tak przynajmniej mam na wypisie ) węzły usunięto wszystkie.
Sprawność ręki wróciła całkowicie... dopóki ćwiczę choć trochę Wystarczy tydzień bez rozciągania i jest coraz gorzej. Czyli lenistwa nie lubi Obrzęk trochę jest ale wiadomo... jak nic nie dolega, nie boli, to po co oszczędzać... Utrzymało się odrętwienie, pod pachą i na boku mam mrowienie tylko. Ale liczę że jeszcze wróci bo jest lepiej niż było i minęło dopiero 1,5 roku. ... przeżyj życie swoje jak tylko zechcesz ... |
gosik (offline) |
Post #7 13-04-2010 - 01:19:44 |
Głęboka Prowincja |
Jestem po radykalnej Pateya. Nie mam lewej piersi i 11 węzłów pachowych... nikt nie mówił, że będzie lekko ... co najmniej raz w tyg. ćwiczę żeby ręka odzyskała swoją sprawność ...
.... Śmieję się ze wszystkiego na tym ziemskim padole, żeby nie płakać…. |
Masza70 (offline) |
Post #8 15-04-2010 - 10:18:02 |
|
U mnie również wykonano mastektomię radykalną metodą Pateya, nie zauważyłam obrzęku w tej ręce, sprawność niewiele mniejsza jak przed zabiegiem, ćwiczyłam 2m-ce, teraz tak różnie, szczerze mówiąc to prawie wcale. Rączkę oszczędzam, nie przeciążam, nie ściskam, chronię przed zranieniem, tylko czasami niestety jak mi się zapomni to się na niej wyśpię ale jakoś do tej pory nic mi nie jest.
|
Katna (offline) |
Post #9 15-04-2010 - 16:37:28 |
Łódź |
Jestem po radykalnej mastektomii, wycięto mi 11 węzłów. W lipcu miną dwa lata od operacji.
Nauczyłam się już, że o moją lewą rękę muszę dbać. Ostatnio znów śpię z klinem, bo to mi przynosi ulgę Ręka puchnie, rwie na zmianę pogody... Poza tym pracuję (normalnie) i prowadzę dom (normalnie). No i dobrze |
malgos 10 (offline) |
Post #10 15-04-2010 - 23:46:29 |
Łódź |
również jestem po mastektomii radykalnej jakąś metodą Maddena i wycięto mi węzly I,II,III piętra
Z rączką jest jak na razie ok tylko pod koniec tygodnia więcej boli ,drętwieje Obecnie coraz częsciej dostaję silne przykurcze całego prawego boku Ale muszę z tym życ ,chodzę na rehabilitacje i jakoś leci jestem na forum od 25-10-2008 Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. - Fiodor Dostojewski |
lulu (offline) |
Post #11 16-04-2010 - 08:56:51 |
k/Kwidzyna |
Już ponad dwa lata jestem po mastektomii prawej piersi metodą Pateya. Chłonkę miałam ściąganą prawie przez miesiąc, tak długo bo troszkę panikowałam. Przez ostatni tydzień to lekarze nie mieli co ściągać a ja i tak nachodziłam ich, byli wyrozumiali. Rękę ćwiczyłam sama w oparciu o zestaw ćwiczeń jaki dostałam od rehabilitantki w szpitalu. Początki były trudne i bolesne, po całym dniu było o.k., ale jak wstałam następnego dnia to zaczynałam wszystko od nowa. Szybko jednak efekty były widoczne. Sprawność odzyskałam po 1,5 miesiąca. Przez pierwszy rok bardzo oszczędzałam rękę. Teraz potrafię czasem ją przeforsować ale raczej z obrzękiem nie mam kłopotów. Ostatnio jednak zauważyłam, że chyba prawa rączka odrobinkę przytyła. Trzeba będzie chyba ją pomiziać trochę. Najdziwniejsze, że zaczęłam mieć kłopot z lewą ręką a raczej z lewym barkiem. Mam ograniczony zakres ruchów, mimo dwutygodniowej rehabilitacji. Nie pracowałam lewą ręką więcej niż kiedyś, nie potrafiłam się przestawić z prawej na lewą. Pod koniec miesiąca mam ponownie zabiegi rehabilitacyjne, zobaczymy.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Andzia3731 (offline) |
Post #12 17-04-2010 - 16:40:57 |
Radom |
w 2007 grudzień miałam mastektomie metoda Pateya lewej piersi wycieto mi 16 wezłow pod pacha wszystkie czyste . Na poczatku oszczedzałam raczke ,ale teraz czasem zakupki nosze ,sprzatam .. dobrze ze prawa raczka sprawna to mi lżej troszki
Na forum od 22 Lipca 2008 r. |
maryla (offline) |
Post #13 17-04-2010 - 21:25:54 |
gdzieś w górach... |
15 listopada 2007 i ja miałam lewostronną mastektomię metodą Pateya, usunięto mi również 19 węzłów ( wszystkie czyste).
Chłonkę po wyjściu ze szpitala, miałam ściąganą tylko raz po 4 dnich. Wszystko było ok i nie trzeba było. Rehabilitację zaczęłam dopiero w lutym, wcześniej sama wykonywałm ćwiczenia zgodnie z instrukcją rehabilitantki ze szpitala. Nie mam obrzęku, ale dbam o lewą rękę( dobrze, że to lewa), ćwiczę w miarę możliwości , chodzę na basen i jest dobrze. Ręka czasami boli - najczęściej jak ma być zmiana pogody. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-04-2010 - 21:26:37 przez maryla. |
Haniap. (offline) |
Post #14 17-04-2010 - 21:35:10 |
Poznań |
Jestem cztery lata po mastektomii prawostronnej.... ale nie wiem jaką metodą
Czy to takie ważne? Najważniejsze dla mnie było to, że jestem leworęczna, a to prawa ręka jest nie teges. Usunięto mi 9 węzłów chłonnych. Miałam dwa lata kłopoty z ręką, potem było coraz lepiej. Skończyły się po rekonstrukcji. Teraz mogę wreszcie szydełkować, bo jednak nauczyłam się wywijać szydełkiem prawą ręką i grać na gitarze - potrzebne dwie ręce. Marylu, mnie na zmianę pogody też "ciągnie" rączka. Ciekawe czy tak już zostanie? "Nawet bardzo mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje" Ezop Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-04-2010 - 21:36:45 przez Haniap.. |
serenia (offline) |
Post #15 18-04-2010 - 12:44:09 |
Cieszyn |
Witam .......ja po oszczędzającej prawostronnej ( wraz z wycięciem węzłów- 16 wszystkie czyste ) przeprowadzonej 04.03.2010 ......doczekałam się mastektomii prawostronnej przeprowadzonej 12.04.2010 czekam na wyniki co do dalszego leczenia
'Każdy nowy dzień zaczyna się głęboka nocą' 'Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei' |
bożka1 (offline) |
Post #16 18-04-2010 - 20:46:20 |
Jastrzębie Zdrój |
Dlaczego mnie tu jeszcze nie ma. Czyżbym zabłądziła???? Też byłam operowana metodą Pateya - lewa pierś- rączka raczej w normie trochę ciagnie , ale z tego co piszecie to normalne. I dopiero rok po operacji dowiedziałam się w końcu ile miałam wyciętych węzłów 27 przy operacji 26.III. 2009 + 2 co mi wycieli 26.III 2010 razem 29 - wszystkie czyste - super
|
amor (offline) |
Post #18 21-04-2010 - 21:54:29 |
Siemianowice Sl. |
To i ja sie pochwale - tez mam usunieta piers metoda Pateya ! Zachcialo mi sie radykalnej choc jeszcze na stole operacyjnym moj chirurg usilnie przekonywal mnie do oszczedzającej! 16 czystych węzłow chlonnych tez polecialo wraz z cyckiem. Chlonki specjalnie nie mialam, w drugiej dobie poszlam do domu . Nie bylo problemow ....dopiero po roku wrocilam z wznowa w bliznie i znow wycieto mi cialo głębiej i dookola blizny. W tym samym dniu poszłam do domku.Tez nie trzeba bylo odciagac mi chlonki. Jakis tam dyskomfort jest ale .... zebysmy tylko takie problemy mialy no nie?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-04-2010 - 21:54:55 przez amor. |
adamalika74 (offline) |
Post #20 17-05-2010 - 20:37:15 |
Szczecin |
Witam moje wszystkie koleżanki. Właśnie wróciłam ze szpitala i jestem szczesliwa bo wyciachali mi gadzinę w całości. Operacja przebiegła bezproblemowo( to moja wersja) , na oddziale pooperacyjnym było cicho i spokojnie, za to na oddziale chirurgicznym na trzeci dzień gwarno i wesoło. Ufffff mam to juz za sobą.Ściskam was mocno na ile jest to mozliwe. Idę odpocząć. Ada
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-05-2010 - 20:44:15 przez adamalika74. |
Grazyna S (offline) |
Post #22 17-05-2010 - 22:46:11 |
|
Ada bedziesz miała spokój ,gada wyrzuciłaś gdzie pieprz rosnie ,teraz wypoczywaj i nabieraj sił ,pomału już mozesz sobie cwiczyć reke,jak odpoczniesz wpadnij do nas na forum ,napisz jak się czujesz ,przytulam Cię mocno
"nadzieja ma skrzydła,przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury” Emily Dickinson |
lulu (offline) |
Post #25 19-05-2010 - 22:46:18 |
k/Kwidzyna |
No trudno abyś po operacji była cała w skowronkach, najważniejsze, że jesteś w domciu. Teraz ćwiczyć rączkę i wracać do formy.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Kasia_W (offline) |
Post #26 20-05-2010 - 07:41:19 |
Zduńska Wola |
Dobrze, że już masz to za sobą. teraz w domku szybko dojdziesz do siebie
na forum od 13.08.2008 najważniejsze jest mieć plan, a plan jest :-) Centrala - Klub Muzyczny |
lulu (offline) |
Post #29 20-05-2010 - 14:00:11 |
k/Kwidzyna |
Te skrzepy są w wężyku?, to prawidłowo. Pielęgniarki mi wyciągały pojemnik naciskały go (aby zrobić podciśnienie) zakładały i skrzepy lądowały w pojemniku. Pojemnik miałam tylko w szpitalu, do domu wyszłam bez, chodziłam do chirurga na ściąganie.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Agaba190 (offline) |
Post #30 20-05-2010 - 18:45:25 |
k/Warszawy |
Nie denerwuj się, skrzepy to normalka. Ja się bałam, że one zatkają przewód odprowadzający chłonkę, ale jakoś obyło się bez tego. Dren + butelkę nosiłam 10 dni (po wyjściu ze szpitala). Po 10 dniach wyjęli i jeden raz byłam na ściąganiu chłonki.
Ale to różnie bywa, są takie dziewczyny co kilkanaście tygodni jeździły na takie ściągnięcie. Pocieszę Cię, że to nic nie bolało. Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |