Mastektomia radykalna
Halinka (offline) |
Post #1 28-01-2012 - 11:38:59 |
|
Doti, tutaj jest trochę o maściach/kremach na blizny. http://amazonki.net/dyskusje/read.php?272,78105
|
Wiola (offline) |
Post #2 28-01-2012 - 18:29:31 |
Warszawa |
Doti , im wcześniej zaczniesz stosować maść na bliznę tym lepiej, po prostu szybciej widać efekty zanikania czy minimalizowania blizny. A że będzie radioterapia- to na jej czas po prostu przerwiesz stosowanie maści.
Ja się przyznaję bez bicia ze smarowałam tylko z miesiąc a i tak są efekty. Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam.... |
lulu (offline) |
Post #4 28-01-2012 - 20:54:43 |
k/Kwidzyna |
Doti nie doczytałam się kiedy miałaś operację, ale wiem, że te wspomagające maści można stosować jak się rana zagoi. Jeśli się zastosuje ją zbyt wcześnie rana może się rozejść.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Wiola (offline) |
Post #7 28-01-2012 - 21:51:52 |
Warszawa |
To jak najbardziej odpowiedni czas, ja zaczęłam jak tylko zdjęli ostatnie szwy-tak ponad 2tyg po operacji)tak mi zalecił mój chirurg).
W aptece do której weszłam kupić maść też nie mieli, ale zamówili jesli się nie mylę z Łodzi i na drugi dzień miałam do odbioru. Zapytaj może czy mogliby podejrzeć z której hurtowni mogą sciągnąć , bo mają taką możliwość no i tą drogą na pewno nabędziesz Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam.... |
lulu (offline) |
Post #11 28-01-2012 - 22:05:53 |
k/Kwidzyna |
Doti jak coś chcesz w swoim poście poprawić to masz na to 15 minut, możesz wejść ponownie w swój post i dopisywać, kasować itp. W dolnej części ramki masz opcję "zmień".
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 28-01-2012 - 22:06:10 przez lulu. |
braja (offline) |
Post #15 06-02-2012 - 20:08:15 |
|
Witajcie!
Jestem swiezo po operacji i podczytywałam ten wątek, ale nie zauwazyłam czy ktoś jeszcze miał rozpuszczalne szwy? Może to głupie, ale miałam pare razy usuwane znamiona i wtedy te rozpuszczalne szwy pusciły. I teraz sie boję czy mi sie to samo nie zrobi z tymi, a to fatalnie wpływa na wyglad blizny. Plus troche strach, bo to duza rana. Ktos wie po jakim czasie one sie rozpuszczają? Czy gimnastyka na pewno im nie zaszkodzi? |
Halinka (offline) |
Post #16 06-02-2012 - 22:59:07 |
|
Ja miałam szwy rozpuszczalne po drugiej mastektomii (maj 2011). To była jednoczasówka i po 5 tygodniach miałam dolewkę do ekspandera, więc na tyle efekt był trwały, że można już było tę szytą skórę rozciągać. Nic mi się nie rołaziło, a blizna jest OK, w każdym razie nie gorsza niż te po szwach nierozpuszczalnych. Wydaje mi się nawet, że jest bardziej płaska, choć nie używałam żadnych kremów, maści (bo i tak czeka mnie w tym miejscu ponowne cięcie).
Tak było u mnie, ale muszę przyznać, że na mnie wszelkie rany goją się jak na psie |
Kela (offline) |
Post #18 07-02-2012 - 00:49:31 |
|
doti czy blizna jest brzydka, czy masz za dużo skóry? Może chirurg zostawił ci więcej skóry z myślą o ewentualnej rekonstrukcji. U mnie tak było, skóra była pofałdowana poniżej i powyżej blizny,wyglądało to okropnie. Po rekonstrukcji wszystko się wygładziło a samo miejsce cięcia jest równiutkie jak od linijki. |
braja (offline) |
Post #19 07-02-2012 - 13:11:11 |
|
To dzięki, mam nadzieję w takim razie, ze i moje nie puszczą. Ale ta ręka teraz taka dziwna. Jak trzymam normalnie to wszystko w porządku, jak wezme do góry czy ćwicze, robi się pod pachą i na bliżnie jakby sztywna, a spływającą chłonke też czuję, jakby to zdrętwienie spływało. Aż się nieprzyjemnie cokolwiek nia robi (prócz pisania na komputerze )
|
Amelkaa (offline) |
Post #21 16-02-2012 - 16:19:33 |
okolice Piotrkowa Trybunalskiego |
Kobiety !
Witam, jestem tutaj od kilku dni. Przyznam się że czytam, czytam i niewiele rozumiem... Raka nie miał nikt w mojej rodzinie ani wśród znajomych. Za cztery dni będę miała mastektomię. Oprócz tego że boję się jak cholera tego co mnie czeka, to nie wiem nawet na co się przygotować... |
żaba (offline) |
Post #23 16-02-2012 - 16:30:44 |
|
Amelko,doskonale Cię rozumię!U mnie taka sama sytuacja! Masz prawo się bac!to normalne! Z czasem sobie poradzisz!!To w naszej chorobie nie jest najgorsze! Ważne by normalnie wrócic do życia tego codziennego zwyczajnego!będzie dobrze! Na pewno zweryfikujesz swoje zycie i docenisz lub spojrzysz na życie bardziej dbając o Siebie i tego Ci życzę ! |
gracha (offline) |
Post #25 24-02-2012 - 09:53:23 |
gdansk |
Witam-od dwóch tygodni wczytuję się we wszystkie tematy na forum i jestem pełna podziwu dla Waszego optymizmu.Nie potrafię odnalezc się w nowej sytuacji.Operację usunięcia prawej piersi mam 6 marca.Jeżeli chodzi o węzły to będzie wycięty tylko wartownik a dalsze decyzje zapadną po otrzymaniu wyników.Czy w czasie operacji lekarz może zmienić zdanie i usunąć wszystkie węzły?Jestem podwójnie przybita tym wszystkim,ponieważ moja mama miała radykalną 15 grudnia a ja tak z marszu zrobiłam usg i nie całkiem to do mnie dociera.Może któraś z Was miała podobne uczucie,że jej to nie dotyczy chociaż już był wyznaczony termin operacji?
|
mag_dag (offline) |
Post #26 24-02-2012 - 10:00:37 |
Sosnowiec |
gracha, dokładnie to - znajdujesz się nagle w miejscu, do którego się nie wybierałaś i nie wiesz, co robić...
doskonale pamiętam to uczucie, choć minęło już ponad 11 lat... bardzo fajnie, że będziesz miała tylko wartownika, nie wiem jaki jest w Twoim szpitalu zwyczaj - ale być może, że podczas operacji sprawdzą czy węzeł wycięty jest czysty, a możliwe, że wynik będzie za kilka dni - wtedy, gdy węzeł będzie zajęty - potrzebna będzie docinka, zapytaj o to przed operacją, ale skoro proponują Ci wartownika, to znaczy, że nic nie wskazuje na to, by w węzłach coś się działo mam nadzieję, że z nami będzie Ci troszkę lżej - witaj na forum Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
lulu (offline) |
Post #28 24-02-2012 - 10:09:22 |
k/Kwidzyna |
Drogie przyszłe amazonki ... popatrzcie na to tak ... chwilowo gadzina zamieszkała, ale dostanie eksmisję i fora ze dwora.
Jest leczenie i to najważniejsze. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
gracha (offline) |
Post #29 24-02-2012 - 10:20:06 |
gdansk |
Dziękuję za słowa otuchy.Operowana będę w Gdańsku ale nie wiem jakie panują tu zwyczaje.O wszystko dopytam w środę, bo mam wizytę u lekarza.Mam jeszcze jedno pytanie,czy jednoczesna rekonstrukcja,to dobre rozwiązanie?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 24-02-2012 - 10:23:21 przez gracha. |