Mastektomia radykalna
Red (offline) |
Post #1 02-11-2010 - 20:38:01 |
Olsztyn |
Dziekuję za odpowiedzi , mi się wydaje, że mama potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby wszystko wróciło do normy, a ona oczywiście chiałaby, żeby to było "już" , choć wg mnie wszystko się goi dobrze i jest bardzo sprawana, choć to tylko dwa tygodnie po operacji...a jeszcze jedno - czy "odczucie" pieczenia pod pachą tez jest w normie ? Może te wszystkie "objawy" wynikają, z tego, że skóra jest "odrętwiała" i wyjdaje się , że piecze...jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Was serdecznie
|
żaba (offline) |
Post #2 04-11-2010 - 09:24:31 |
|
Kobitki!jak to jest z tą chłonką?nic mi się nie zbiera,dren miałam usunięty na 10 dobę
Jestem 17 dzień po operacji! pod pachę jeszcze trochę boli,mam jeszcze opuchniętą(trochę) ,ręka całkiem sprawna! oczywiście masuję jak tylko czuję "szczypanie". Czy jest taka opcja,że chłonka może się w ogóle nie zbierać? To dobrze czy źle,że jej póki co nie ma!(a może jestem przewrażliwiona?) Chyba,że pod pachą też może się zbierać? |
żaba (offline) |
Post #4 04-11-2010 - 09:43:45 |
|
Tak podejrzewałam, a po czym mam poznać,że trzeba ją ściągnąć? Jestem bezradna w tym temacie,do swojego lekarza muszę jechać do innego miasta, a póki co mam dosyć tych wizyt,czekam na wyniki pooperacyjne i dopiero wtedy pojadę! Chyba,że będę musiała wcześniej ha ha! |
Al_la (offline) |
Post #6 04-11-2010 - 11:19:48 |
k/Warszawy |
Żabko, poczytaj sobie ten wątek od początku. Poznasz wiele naszych historii - między innymi moją - i zobaczysz, że chłonka może się w ogóle nie zbierać
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Monia_B (offline) |
Post #8 04-11-2010 - 22:18:45 |
Łódź |
Zabciu ja miałam tylko raz ściągniętą chłonkę i więcej już się nie pojawiła - nie był to jednak dla mnie powód do zmartwienia, wręcz przeciwnie bardzo się z tego cieszyłam
moja tfu rczość blogowa |
żaba (offline) |
Post #9 05-11-2010 - 08:56:58 |
|
Monia dziękuję,chyba tych słów mi brakowało,żeby się nie martwic!
Poczytałam dokładnie tak jak radziła Ala, zaczynam się cieszyć,że nie ma chłonki, pod pachą i tak wszystko dalej boli, ale to nic,oby tylko wyniki pooperacyjne były zadowalające i gada nie było!Dziękuję! |
Psotunia (offline) |
Post #10 23-11-2010 - 18:58:21 |
|
Ratunku!
Dziewczyny, poradźcie mi proszę... Jak wiecie, od wczoraj jestem w domu. Wczoraj też miałam usunięty dren. Przed chwilą odkleiłam opatrunek, patrzę, a pod pachą, powyżej miejsca gdzie znajdował się dren... chyba urosło "psie ucho" (wygląda jak trójkącik - stożek- na moje oko) Czy to może być chłonka? No bo chyba nie wyrósł mi nowy guz? Nie jest "to coś" jakichś ogromnych rozmiarów, ale jest widoczne. Czy powinnam udać się teraz, albo jutro do lekarza, czy mogę spokojnie poczekać do piątku, gdyż w tym dniu jestem umówiona na wizytę kontrolną? I czy "to coś" się nie rozleje? Nie pęknie? I jeszcze jedno. Staram się ćwiczyć, ale mam wrażenie, że pod pachą pęka mi skóra. To normalne? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-11-2010 - 18:59:57 przez Psotunia. |
lotka4 (offline) |
Post #11 23-11-2010 - 19:26:56 |
Rydułtowy |
Psotunia,jeśli wczoraj miałaś usunięty dren to najprawdopodobniej jest to chłonka.Nie wiem czy czekać do piatku,to dość długo
Chłonka powinna być ściągnięta skoro tyle się jej nagromadziło. Może masz mozliwość zadzwonić do szpitala i zapytać? To ,że pod pachą jeszcze ściąga Cię skóra jest jak najbardziej normalne.Ja jestem 3 lata po operacji i jeszcze teraz jak długo nie ćwiczę to czuje dyskomfort.Pozdrawiam Cię cieplutko Wszystkim życzę Dosiego Roku,wszystkiego co najlepsze w 2015 roku |
tesa (offline) |
Post #13 30-11-2010 - 10:10:47 |
|
Nie wiem czy to w tym wątku powinnam pisać. Nie mam pojęcia gdzie to napisać więc piszę tutaj. Coś mi się stało w okolicach rany. Nad raną i pod nią pojawiło się takie uwypuklenie, jakby obrzęk. Jak dotykam to to jest raczej twarde bardziej jak żebro. Na dodatek od rana czuje takie kłucie w miejscu rany. Tylko ze to kłucie pojawia się jak głęboko oddycham (płuca?). Dodam tylko że przez ostatni tydzień w ogóle nie ćwiczyłam, nawet w nocy w łóżku nie używałam klina i chyba parę razy leżałam na stronie operowanej (przez parę dni miałam gorączkę i było mi wszystko jedno jak leżę). Już ćwiczę, tzn od wczorajCzy to może być obrzęk taki twardy i czy to może powodować kłucie? Co z tym robić? Proszę pomóżcie.
<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="tesa" /></a> |
lulu (offline) |
Post #16 30-11-2010 - 19:56:37 |
k/Kwidzyna |
Czy jest tylko kłucie, czy jest też trochę ciepłe to miejsce, jeśli tak to może jakieś zapalenie się robi. Ale jak piszesz, że przy oddychaniu Cię boli, to sprawdź czy ta gorączka nie była spowodowana jakimś zapaleniem płuc.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
tesa (offline) |
Post #17 01-12-2010 - 11:29:32 |
|
Dziś już tego kłucia tak nie odczuwam przy oddechu, bardziej jak podnoszę i robię jakieś ruchy ręką. Generalnie czuję sie trochę lepiej, ale obrzęk? wystające dwa twarde żebra?nadal są. Masuje sobie te miejsca. Wczoraj jak zaczęłam się gimnastykować zrobiło mi sie trochę lepiej. Tylko dlaczego to jest takie twarde?parę dni temu rodzinny badając mnie powiedział że płuca są czyste. Już sama nie wiem ...
<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="tesa" /></a> |
tesa (offline) |
Post #18 07-12-2010 - 14:54:23 |
|
Wczoraj przy okazji chemii spotkałam sie z doktorką. pokazałam jej te miejsca. Niestety bardzo jej się to nie podobało. Dała skierowanie na rtg klatki piersiowe, powiedziała że dostanę skierowanie na scyntygrafię i zrobi mi całą diagnostykę. Była bardzo zaniepokojonaMówiłam coś że może chłonka, stwierdziła że na pewno nie. Zrobiłam rtg. Na chemii siedziałam jak na ścięciu. Usg oczywiście zrobić nie mogłam, bo limity i rejestratorka nie chciała mnie zarejestr. Po południu miałam wyznaczony termin wizyty u endokrynologa. Poprosiłam pana profesora żeby zerknął na to moją bliznę. Trochę się wykręcał mówiąc że to nie jego działka ale przebadał tą bliznę i powiedział że nie widzi powodów do wielkiego niepokoju, to coś co widział jest bardzo dobrze odgraniczone i ma b. regularne kształty i widział że przesuwa sie pod wpływem głowicy. Stwierdził ze coś takiego obserwuje czasami w bliznach operacyjnych po tarczycy, stwierdził ze wg niego jest to obrzęk pooperacyjny. Troszkę m ulżyło. Dziś dzwoniłam do lekarki i kazała mi przyjechać jeszcze raz da mi kartkę i z ta kartką na pewno mnie zarejestrują. O Boże!
<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="tesa" /></a> |
lulu (offline) |
Post #19 07-12-2010 - 15:06:39 |
k/Kwidzyna |
Tesa spokojnie ... to są tylko badania ... poczekaj na wynik. Nie sądzę aby coś bardzo strasznego w tak szybkim czasie pojawiło się u Ciebie. Zastanawiam się nad tym, że po masowaniu było Ci troszkę lepiej. Mnie dziewczyny oświeciły, abym masowała to miejsce, bo może skóra przyrosnąć do żeber. Masowałam i jest wszystko w porządku.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
tesa (offline) |
Post #20 11-12-2010 - 11:43:29 |
|
Pełna nerwów i stresu pojechałam wczoraj do centrum na badania. RTG żeber nic nie wykazało, usg które robili mi wczoraj również nie wykazało podejrzanych zmian, jedynie w okolicy mostka pojawiło sie coś, czego nie umieli zinterpretować, ale stwierdzili że nie ma to podejrzanego charakteruEwentualnie biopsja, którą zrobili, ale którą ciężko było pobrać. Także na całe szczęscie nic takiego złego się nie dzieje. Doktorka stwierdziła że będziemy to obserwować. Ale dyskomfort nadal odczuwam w tym miejscu, jak sobie pomasuje to mi lepiej.
<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="tesa" /></a> |
Dorotka (offline) |
Post #21 29-12-2010 - 10:11:31 |
|
Czy miała któraś z Was mastektomię po rozpoznanym raku zapalnym? Wiem, że standardowo, przy takim raku stosuję się wstępną chemioterapię, niestety ja jej nie mogę dostać, ze względu na współtowarzyszące inne choroby. W CO w Gliwicach zdecydowano, że w takim wypadku powinnam mieć najpierw mastektomię, pomimo, że guz jest rozległy <4x5 cm>. 04.01. idę do szpitala na usunięcie piersi. Czy któraś z was zna podobne przypadki?
Kocham Mojego Dziubeczka Bardzo Mocno - Martinek |
b_angel (offline) |
Post #22 29-12-2010 - 11:07:09 |
radom |
Chyba nie ma tu takiej osoby
rozumiem, że lekarze w gliwicach stwierdzili iż żaden lek stosowany w chemioterapii raka piersi nie w chodzi w grę ??? a co po operacji ??? może powinni zrobić gruboigłową biopsję - wtedy można więcej dowiedzieć się o raczku - jeżeli silnie hormonozależny to można zastosować hormonoterapię , jeżeli HER dodatni - herceptyne - która jest lekiem celowanym i nie ma tak silnych skutków ubocznych jak chemioterapeutyki ..... może powinnaś sie jeszcze skonsultować u innych specjalistów ......... tylko masz mało czasu do 4go stycznia . . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... |
Al_la (offline) |
Post #23 29-12-2010 - 11:38:22 |
k/Warszawy |
Ja myślę, że szkoda czasu na biopsję gruboigłową.
Trzeba wyciąć jak najszybciej (jeśli nie można zastosować chemioterapii przedoperacyjnej), a po uzyskaniu histopatu włączyć leczenie hormonalne bądź inne. W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Dorotka (offline) |
Post #24 29-12-2010 - 12:14:13 |
|
Z gruboigłowej zrezygnowano, bo mam 68tys płytek krwi (to ze względu na marskość wątroby, którą ma od kilkunastu lat). Rzeczywiście chemioterapia nie wchodzi w rachubę, moja wątroba jest za słaba. Nie wiem jeszcze co z leczeniem hormonalnym. Kazali mi się zgłosić do CO jak już będę miała wynik histopatologiczny po mastektomii i dopiero wtedy pomyślą nad innym leczeniem. Chyba tylko radioterapia mi pozostaje.
Dzięki dziewczyny za te informacje. Właściwie to szukam potwierdzenia, że taki kierunek leczenia jaki mi zaproponowano jest sensowny. Od doktora Wysockiego dostałam też dziś trochę informacji tutaj - [amazonki.net] więc odrobinę się uspokoiłam. Kocham Mojego Dziubeczka Bardzo Mocno - Martinek |
Dorotka (offline) |
Post #26 15-01-2011 - 11:35:20 |
|
No i już po wszystkim. To znaczy po piersi Nikt mi nic o tej chłonce nie umiał powiedzieć i nie wiem na co zwracać uwagę. Nie wiem czy sam fakt że mam odrętwiałe miejsca pod pachą i w okolicach obojczyka to już znak, że to chłonka, czy mam spodziewać się opuchlizny czy nie wiem czego ... Nie masowałam ręki od operacji, ale ćwiczę regularnie i posiadam pełen zakres ruchów.
Kocham Mojego Dziubeczka Bardzo Mocno - Martinek |
mag_dag (offline) |
Post #28 15-01-2011 - 14:51:58 |
Sosnowiec |
Dorotko, uczucie odrętwienia to normalne uczucie i długo jeszcze nie minie - jest skutkiem przejechania się po nerwach podczas zabiegu
nie jest to objaw zbierania się chłonki, jak chłonka się zbiera - czujesz rozpychanie i widzisz, że ciała jest więcej trzymaj się dzielnie - pełny zakres ruchów? wielkie brawa!!! Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
Dorotka (offline) |
Post #29 15-01-2011 - 16:03:29 |
|
aaa co z moim kciukiem? Nie widziałam na forum, żeby się ktoś skarżył na ograniczenia czucia aż w dłoni, a ja mam ścierpnięty kciuk, ruchomy, ale bez życia kompletnie. Boję się, że sobie go w kuchni przypadkiem uciupię a poza tym chwyt mam taki niepewny przez ten palec. I co z tym zrobić?
Kocham Mojego Dziubeczka Bardzo Mocno - Martinek |
lulu (offline) |
Post #30 16-01-2011 - 13:06:53 |
k/Kwidzyna |
Mnie zdarza się, że drętwieje mi ręka, bardzo różnie to jest, raz palce, czasem cała dłoń. Z tym kciukiem to spróbuj dostać się na rehabilitację.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |