Mastektomia profilaktyczna
Jolcia (offline) |
Post #4 23-06-2012 - 10:45:57 |
|
Moje sprawy pytasz wiki ... hmmm
![]() Moje cycolki są już napompowane do pełna ![]() ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-06-2012 - 10:46:30 przez Jolcia. |
lulu (offline) |
Post #8 22-07-2012 - 18:46:52 |
k/Kwidzyna |
Bora ja mam tak na wszelki wypadek usunięty dół, moja onka właśnie coś takiego zasugerowała, bo przy leczeniu hormonalnym to czasem różnie bywa, a endometrium to troszkę mi szalało.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 22-07-2012 - 18:47:39 przez lulu. |
bora (offline) |
Post #9 22-07-2012 - 20:56:28 |
|
Lulu wiesz co ja nie mam leczenia hormonalnego, bo mój rak jest hormononiezalezny, a mimo wszystko mam się zastanowić (ciotka miała raka jajnika i macicy a kuzynka raka piersi) i dlatego kazali sie zastanowic. Bo jak to lekarz stwierdził na chwilę obecną jest we mnie "bomba zegarowa, która niewiadomo kiedy wybuchnie. a wybuchnie napewno, tylko kwestia czasu". Ale mimo wszystko jak przebiegała rekonwalescencja?
|
Halinka (offline) |
Post #10 22-07-2012 - 21:15:18 |
|
![]() ![]() Ja nie mam mutacji - a już jestem obustronna. Wkurza mnie takie podejście. Gdyby iść za tokiem myślenia lekarza, to niektórzy ludzie, tacy co to w rodzinie mają różne raki, musieliby dać sobie profilaktycznie wyciąć zdrowe np i piersi (bo chorowała ciotka), i jajniki (bo kuzynka), i jelito grube (bo dziadek), i płuca (bo stryj)? Coś mam dziś nerwowe podejście do życia ![]() Trzymam za Ciebie kciuki ![]() |
bora (offline) |
Post #11 22-07-2012 - 21:26:56 |
|
Halinka, ale ja juz mam wyniki badań, które to potwierdziły. Badania miałam robione zanim dostałam chemię.
Lekarz powiedział, że jest pewny na 80%, że w pierwszej kolejności będa przeżuty na jajniki i macicę, a 60% na druga pierś. Tylko kwestia czasu. mówi, że spotyka sie z takimi przypadkami na codzień i to się potwierdza w liczbach. tak mówi!!!! |
joanna_w29 (offline) |
Post #13 22-07-2012 - 23:40:12 |
Szczyrk |
bora ty zmień lekarza
co to za palant, przepraszam ![]() lakarze nie chcą mówić jakie są szanse na wyleczenie, a ten tak ci wali ze będziesz miała przerzuty na jajniki i macicę a potem na drugą pierś ![]() zdenerwowałam sie osoby zainteresowane moimi pracami zapraszam po informacje na mój profil ![]() albo przez wiadomość prywatną |
lulu (offline) |
Post #14 23-07-2012 - 08:57:01 |
k/Kwidzyna |
Bora po wywaleniu dołu szybko doszłam do siebie. Tylko musiałam uważać aby nic nie dźwigać, ale to tylko przez jakiś czas. Dziewczyny nie wkurzajcie się na lekarza. Mówi tak bo mu statystyki to podpowiadają. Czegoś się muszą trzymać. Owszem Bora mogłaby skonsultować to z innym lekarzem ... tak na wszelki wypadek.
Mnie też onka zasugerowała zrobienie porządku z dołem, ale to ja podejmowałam decyzję. Myślę, że tu też o to chodzi. Lekarz przekazuje swoje sugestie "Lekarz powiedział, że jest pewny na 80%, że w pierwszej kolejności będą przeżuty na jajniki i macicę, a 60% na druga pierś." Bora może znaleźć się w tym mniejszym procencie i będzie ok, ale kto zapewni ją o tym. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Halinka (offline) |
Post #15 23-07-2012 - 10:51:27 |
|
Nie wkurzyła mnie sama propozycja wywalenia dołu, tylko słowa lekarza, że w Borze jest "bomba zegarowa, która niewiadomo kiedy wybuchnie. a wybuchnie napewno, tylko kwestia czasu", a konkretnie ten wyróżniony fragment
![]() |
bora (offline) |
Post #16 23-07-2012 - 16:46:41 |
|
wiecie co, nie wiem jak wy, ale ja od poczatku choroby prosiłam lekarza aby zawsze mówił prawdę. Nie ogródkami, ale dosadnie. Żeby niczego nie ukrywał, no i tym razem zrobił dokładnie to o co go prosiłam. więc powiedział tak jak jest. I to mi pasuje, bo wiem na czym stoję!!!! Więc ani nie jestem na niego zła ani tym bardziej nie jestem zdegustowana. Co do decyzji to wydaje mi się, że to właśnie ja musze zdecydować na co się zgadzam. czy nic nie robię i czekam niewiadomo na co, czy cos robię aby nic nie było. I to musi byc moja DECYZJA, on jedynie może cos podpowiedzieć.
Lulu a jak ty się czułaś gdy lekarz ci zasugerował usunięcie??Długo sie zastanawiałaś co zrobić??? A co na to najbliżsi (jeżeli można zapytać) Bo ja na chwilkę obecna mam mieszane uczucia. z mężem nie bardzo moge pogadac bo na drugi dzien po usłyszeniu tej wiadomości okazało się, że mój syn ma zapalenie płuc i mąz jest z nim w szpitalu, więc nałożyło sie wszytko naraz. Ja na 3 sierpnia mam umówione 2 konsultacje, po to aby pogadać, popytać,i ewentualnie podjąć decyzję. |
lulu (offline) |
Post #17 23-07-2012 - 19:45:25 |
k/Kwidzyna |
Bora chyba trudno porównywać nas obie, ja zachorowałam po menopauzie, Ty jesteś bardzo młoda. Trudno mi jest teraz odnieść się do myślenia tak młodej osoby. Sugestia lekarza nie zrobiła na mnie żadnego szczególnego wrażenia. Było to tak jak usunąć drzazgę, która może narobić mi kłopotu. Dla mnie najważniejsze do zrobienia jest to wszystko, co może mi pomóc. Inna sprawa by była, gdybym nie ufała lekarzowi ... tak raz było i szybko zmieniłam go ... Obecnej mojej once ufam.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
mag_dag (offline) |
Post #18 23-07-2012 - 21:02:35 |
Sosnowiec |
boro, ja rozumiem Twoje stanowisko - ale doktorów, co to wiedzą coś NA PEWNO to ja jakoś nie lubię,
jasne jest, że przy mutacji genów BRCA zachorowanie na raka drugiej piersi lub jajników jest o wiele bardziej prawdopodobne niż u pacjentek bez mutacji, ale nie ma żadnej pewności, że one zachorują - ŻADNEJ, na pewno należy takie operacje o jakich mówił Ci lekarz rozważyć, raczej zrobić je niż nie robić, ale w jakiej kolejności i w jakim czasie? tego nie wie nikt i nikt Ci nie doradzi... mamy na forum koleżankę, która ma w rodzinie masę kobiet po raku piersi, sama ma mutację, jedna z jej córek też ją ma... no i ona poszła za głosem rozsądku i zrobiła sobie profilaktyczną operację drugiej-zdrowej piersi, bo to uznała za ważniejsze, gdyż jej mama jest obustronną amazonką, niestety, jak życie pokazało, powinna najpierw wyciąc jajniki, bo teraz właśnie jest po leczeniu raka jajnika... więc reguł nie ma... trudno cokolwiek doradzić, a czy doktor powiedział Ci również, że nawet po usunięciu jajników można zachorować na raka jajnika? tylko wtedy dużo trudniej go złapać w diagnostyce - ryzyko zachorowania po takiej operacji bardzo mocno maleje, ale nie znika nigdy! może w przypadku młodszych pacjentek, którym jajniki jeszcze pracują, powinno się raczej uważnie obserwować, robiąc częste usg dowcipne? a usuwać jajniki raczej paniom, którym jajniki nie są już do niczego potrzebne? pytań jest wiele, możliwości też - i taki lekarz, który, jak piszesz, mówi Ci zawsze prawdę, powinien nie tylko zaproponować Ci rozmyślanie nad ewentualnymi operacjami, ale również dokładnie wszystkie strony medalu przybliżyć i wyjaśnić, P.S. nie wiem, czy cała ta dyskucja nie powinna się toczyć w wątku o mutacjach genetycznych ![]() Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----> ---------------------------------------------------------- |
Al_la (offline) |
Post #19 24-07-2012 - 10:32:22 |
k/Warszawy |
....albo tutaj [amazonki.net] Na pewno nie w "profilaktycznej mastektomii" ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
undercover (offline) |
Post #21 08-01-2013 - 19:37:21 |
|
Witam
![]() Jestem po prawostronnej mastektomii. To już 1,5 roku. W kwietniu mam termin rekonstrukcji, tak się cieszę ![]() Cały czas mam obawy, że nowotwór wróci, a to z pewnością poprawiłoby moją kondycję psychiczną. Dziękuję Pozdrawiam serdecznie |
b_angel (offline) |
Post #22 08-01-2013 - 19:56:48 |
radom |
a gdzie robisz rekonstrukcję, że chcą ci zdrową pierś zmniejszyć na NFZ?
większość z nas (jakieś 99,9 % poprawki w zdrowej piersi robiła za pieniądze) Profilaktyczną mastektomię wykonuje się w przypadku mutacji genu BRCA1 więc nie wydaje mi się, żeby NFZ chciał taka operację fundnąć . . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... ![]() |
undercover (offline) |
Post #23 08-01-2013 - 20:34:38 |
|
W Łodzi Szpital im Barlickiego. Z resztą w każdym w którym byłam na konsultacji, powiedzieli, że refundują
![]() BRCA1- nie wykryto zmian w badanej próbce DNA, czyli nie fundną ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-01-2013 - 20:44:32 przez undercover. |
undercover (offline) |
Post #24 08-01-2013 - 20:48:00 |
|
Mimo wszystko, chciałabym spróbować przekonać NFZ
![]() |
bora (offline) |
Post #25 08-01-2013 - 20:52:49 |
|
Cześć dziewczyny, ja akurat będę robiła we Wrocławiu. Na początku lutego mam się zjawić na ustalenie terminu. Z tego co mi lekarz powiedział to na zdrowej piersi oprócz wkładki, która będzie wsadzona pod mięsień to nie płace za nic. Wkładka będzie kosztowac jakieś 1000-1200 zł. A rekonstrukcję"tej której nie ma" będa mi robic po kilku tygodniach od tej z tkanek własnych z pleców (będzie pobrany kawałek mięśnia i skóry) blizna będzie dość spora, ale nie widoczna bo nacięcie będzie w miejscu stanika. a będzie mnie operował lekarz PLASTYK. Mój chirurg onkolog powiedział, że najlepiej zrobi to on.
|
undercover (offline) |
Post #26 08-01-2013 - 21:01:29 |
|
Hej
Każdy lekarz mówi co innego. Mnie powiedzieli, że muszą być wskazania do profilaktycznej mastektomii. Zawsze przecież jest ryzyko nawrotu. Jak pacjent chce się poddać takiemu zabiegowi i czuć się zdrowy fizycznie i mieć spokojną głowę, powinni mu to umożliwić za darmo. Jeśli wchodziłaby cena samego silikonu 1000/1200zł to jeszcze można zapłacić, ale nie 10 000 :/ |
undercover (offline) |
Post #28 08-01-2013 - 21:16:44 |
|
Pozostaje mi tylko porozmawiać z lekarzem chirurgii, pewnie on pokieruje mnie w odpowiednie miejsce, gdzie można by o to zawalczyć
![]() |