ile chemii przed operacją
Agnieszka74 (offline) |
Post #1 19-10-2011 - 09:42:16 |
Zielona Góra |
Witam, jestem po pierwszym kursie AC, leczenie neoadiuwantowe. Wyczytałam, że ono wcale nie mam na celu zmniejszenia guza. A więc co? Ile chemii dostaje się przed operacją? Ile po?
Mam dużego guza piersi 4*6 cm, w dole pachowym 2,5cm i wezły okołoobojczykowe, we wstępnym badaniu: rak przewodowy inwazyjny oraz in situ (B5) |
debora48 (offline) |
Post #3 19-10-2011 - 10:44:44 |
Kozienice |
Agnieszko 74, ja miałam 6 chemii AT przed operacją, ponieważ miałam guza 30mm , a nad nim zrobiła się torbiel 16mm, prowadziła mnie dr A.Jagieło Gruszfeld. Onkolodzy tłumaczyli mi,że należy te zmiany chemią zmniejszyć, a potem zrobić mastektomie. Po trzeciej chemii już sama mogłam stwierdzić, że guzki się zmniejszyły, a ta torbiel którą widać było przez skórę całkowicie znikła. Po piątej chemii byłam na konsultacji u chirurga, który powiedział,że właściwie to mozna juz operować, ale dla porządku wzięłam jeszcze tą szóstą.Po chemii pierś wróciła do normalnego wyglądu, że zastanawiałam sie,czy iść na operacje.
Moja znajoma miała dodane jeszcze dwie chemie do sześciu, operowana była w tym samym czasie(2 lata temu) co ja i ma sie bardzo dobrze. |
mag_dag (offline) |
Post #4 19-10-2011 - 12:14:15 |
Sosnowiec |
Agnieszko, to może napisz, co wyczytałaś, bo sama ciekawa jestem, albo gdzie to wyczytałaś,
wg mnie właśnie dlatego dostajesz chemię przed zabiegiem, bo masz dużego guza i zajęte węzły - ale zawsze najlepiej zapytać lekarza prowadzącego - skoro on taką chemię zleca, to wie dlaczego w przypadku chemii przedoperacyjnej robi się co jakiś czas usg, by sprawdzić, czy guz maleje - czyli czy chemia działa - ilość takiej chemii przed operacją zależy pewnie i od tego, czy przynosi oczekiwany skutek i decyduje o tym lekarz Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
Aneczka18170 (offline) |
Post #5 14-02-2012 - 22:31:56 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
Witam Was!!
Moja mama ma mieć 8 kursów chemii. Przed operacją ma miec wlewy ale ile po i ile przed tego to nie wiem. Mama ma guza o wymiarach 2,5 cm(to chyba nie duży?) Wiec po co ta chemia przed operacyjna ? Operacje ma mien za 5 miesiecy to tak wychodzi,że bedzie miała 4 kusy przzed i 4 po.chyba... Mama albo sama nie wie albo coś predemną ukrywa,może żeby mnie nie martwić?? wrrr... W każdym razie jestem przerażona!!Czy któraś z Was miała podobny przypadek?? Pozdrawiam serdecznie!! |
Aneczka18170 (offline) |
Post #6 14-02-2012 - 22:33:43 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
I jeszcze chciałam dodać ,że mama miała usuwane 2 węzły na szczęście czyste!!
|
Al_la (offline) |
Post #7 15-02-2012 - 10:52:53 |
k/Warszawy |
Ja miałam 3 chemie przed operacją i 3 po operacji.
To nic złego. Łatwiej jest wycinać guz, który zmniejszył swoje rozmiary. Poza tym jest szansa, że chemia go zabije przed operacją. U mnie tak było Mój miał 5 cm i żyję już 8 lat, więc pociesz Mamę. W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
malgos 10 (offline) |
Post #11 15-02-2012 - 19:40:58 |
Łódź |
Hej ja też miałam chemię przed i było jej 3 dawki ( a miało być 4)
A guz w piersi byl tyci wielkości grochu , ale za to węzeł pod pacha miał 3 cm i po chemi guzek w piersi prawie zanikł ,a pod pachą był ledwo wyczuwalny A po operacji dostałam jeszcze 4 chemie i na dokładkę radio Ale to było juz ponad 5 lat temu i mam sie ok Więc nie przejmuj się ,że mama ma tez tak chemię ułozoną Niektórzy lekarze mówia ,że chemia przed przygotowuje do dalszego leczenia i daje to lepsze efekty wyleczenia jestem na forum od 25-10-2008 Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. - Fiodor Dostojewski |
Aneczka18170 (offline) |
Post #12 17-02-2012 - 14:03:31 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
To mnie uspokoiłyście, mama dziś miała rozmowe z chemikiem i ma mieć wstepnie 8 kursów chemii przed operacją,ale to sie tak zmienia ,że może sie zmienić juz po 2 kursach tak mi sie wydaje.Najpierw miała mieć 4 chemie po operacji póżniej 4 przed i 4 po i teraz ma mieć 8 przed.A ile po jeszcze nie wiemy
|
żaba (offline) |
Post #13 17-02-2012 - 14:14:54 |
|
Kochana spokojnie! ja tak miałam! Dostałam 4 chemie przed operacją, po operacji miałam dostac też 4,ale skończyło się na trzech! Guz jednak duży!ale i tak mniejszy jak mój był! Wiem,że się boicie,to normalne! Jak się już to wszystko skończy to przyjdzie ulga!spokojnie i pozytywne myślenie proszę włączyc!! |
Aneczka18170 (offline) |
Post #14 17-02-2012 - 18:07:23 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
Tak żabciu ja włączyłam pozytywne już dawno ale gorzej z moją mamą za cholere nie może coś sie zablokowała a ja codziennie próbuje ją odblokować.
Lekarz mamy na początku mówił ,że mama bedie miała 4 chcemie pred terz ma mieć ,aż 8 duzo troche.? |
Halinka (offline) |
Post #15 17-02-2012 - 20:51:03 |
|
Hm... 2,5 cm to wcale nie jest duży guz, to taki - tak mi się wydaje - rozmiar dość popularny. Ale za to 8 kursów chemii przed operacją to dużo i to dość dziwne... Z tego, co wiem, nikt tak nie miał... 3/4 przed i 3/4 po - owszem, tylko 4 albo 6 po - owszem, ale 8 przed Aneczko, na pewno?
|
Aneczka18170 (offline) |
Post #16 17-02-2012 - 21:16:15 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
Właśnie dziś mama mi powiedziała ,że chemiczka jej tak mówiła ,a lekarz ze 4 przed i 4 po tez mi sie coś nie wydaje bo za duża ilość.
I pewnie tak bedzie ,jak napisałaś 3\4 przed i po. Akurat lekarz który prowadzi mamy leczenie jest Polakiem a dziś chemiczka była Niemką może mama coś pomieszała lub zle zrozumiała.Hmm... Buziaki dla Was i dziekuje za odpowiedzi są dla mnie bezcenne |
teresa67 (offline) |
Post #17 14-03-2012 - 11:47:24 |
|
Aneczko-ja właśnie tak mam. Osiem chemii przed operacją. Jestem po siódmej - schemat AT. Nie jest łatwo. Szczególnie po Neulaście. Też wydawało mi się, że to za dużo. Konsultowałam z kilkoma lekarzami. Wszyscy byli zgodni, że to dobrze. O ile organizm może przyjąć. A to wiadomo w trakcie samej chemii. Lekarka wytłumaczyła mi, że osiem to max i do tej chemii już nie można wrócić. Więc grzecznie biorę. Lekarz ma nadzieję, że wszystkie złe komórki sobie pójdą. Co jednak nie znaczy, że nie będzie operacji. Pozdrawiam Cię i życzę mamie dużo sił. Tobie oczywiście też.
Acha (aha?) - mam zajęte dwie piersi i lekarz powiedział mi, że mój przypadek musi być traktowany indywidualnie. Może dlatego tak dużo? Największy guz trzy cm. |
Aneczka18170 (offline) |
Post #18 15-03-2012 - 17:55:44 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
Tak więc mama jest po 1 chemii a przed nią jeszcze 7. Mama ma jednego guza w prawej piersi o wymiarach 2,5 cm.
I lekarz powiedział ,że w mamy przypadku najlepsza taka ilość chemii,więc mama też tak jak Ty się grzecznie poddaje.Pierwsza chemie nie za dobrze znosi 3 dzień w łóżku i wymioty dzis ją troche wyciągnełam na spacerek i sie polepszyszło Mama ma miec po chemioterapii operacje oszczędzającą. Życzymy Ci również jak najszybszego powrotu do zdrowia, już masz za sobą praiwe całą chemie więc teraz już w górki. Pozdrawiam ciepło ! |
marysieńka (offline) |
Post #19 15-03-2012 - 19:00:07 |
Konin |
Aneczko, ja także źle sie czułam za każdym razem.Jednak wszystko przeżyłam, chociaż pierś i węzły usunięte.Cieszę się,że mama ma miec operacje oszczędzającą.Co do mdłości, to brałam taki lek o nazwie Atossa.Ani razu nie wymiotowałam, bo gdy tylko mi bylo troche niedobrze, to zaraz to brałam, szczególnie na noc...Pozdrawiam Was cieplutko
|
Aneczka18170 (offline) |
Post #20 15-03-2012 - 20:43:02 |
gross umstadt niemcy, w Pl Dolnyśląsk |
Mama też ma jakieś leki, ale nie wiele pomagają.Chodz już jest lepiej.Mama miała usunięte 2 węzły(czyste na szczęście).A jak to jest z chemią czy to już jest pewne ,ze kolejne chemie bedzie mama znosić tak samo zle jak tą pierwszą??Czy może są szanse ,że może być lepiej??
|
aga66 (offline) |
Post #21 15-03-2012 - 20:53:58 |
Warszawa |
Tak naprawdę każdą kolejną chemię można przejść inaczej. Z jednej strony pewnie organizm się przyzwyczaja, z drugiej jest coraz bardziej zatruty
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... |
dama (offline) |
Post #22 09-07-2012 - 00:38:14 |
|
Niby jak guz duży, to chemia przed operacją powinna być zaserwowana.
A mój miał 6,5 cm i nawet nie wiedziałam jeszcze wtedy, że istnieje coś takiego jak chemia przedoperacyjna i nikt o tym wcale nie wspominał. Od czego to zależy, że jedną potraktują chemią przed, a innej odpuszczą? Miałam też zajęte 2/3 węzłów... Może stwierdzili, że nie warto już dawać przed? |
aga66 (offline) |
Post #23 09-07-2012 - 11:04:40 |
Warszawa |
Dama, co Ty za jakieś niedorzeczności wypisujesz. Bęcki chcesz? Co znaczy, że nie warto??? Niczego takiego nie stwierdzili. W większości przypadków gdy jest duży guz i zajęte węzły podają chemię przed operacją. Ale w większości to nie znaczy, że zawsze. Każda z nas ma indywidualny tok leczenia, który zależy też pewnie od miejsca, w którym jest leczona. Także proszę nie siać defetyzmu
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-07-2012 - 11:05:10 przez aga66. |
mariangel (offline) |
Post #24 09-07-2012 - 16:35:14 |
Zawiercie |
Co kraj, to obyczaj... Z perspektywy czasu i konsekwencji wiem, że mogłam zaufać lekarzowi w małym powiatowym miasteczku i pozwolić się zoperować niezwłocznie po diagnozie(koniec marca, guz 2,5 cm, zajęte 2 węzły pachowe). Cóż, moi bliscy stwierdzili (ja się zgodziłam oczywiście), że operować się trzeba w szpitalu z dobrą opinią. No i się zaczęło ... W klinice (Śląsk) stwierdzli, że operacja w sytuacji, gdy są zajęte węzły pachowe stanowi zagrożenie życia, najpierw chemia........ nawet nie chce mi się już opisywać dalszych perypetii ...
Czas płynął.... Zmierzam do tego, że miałam okazję skonsultować owe opinie z wojewódzkim Konsultantem d/s onkologii w Krakowie prof. Kołodziejskim i stwierdził on, że przede wszystkim najpierw trzeba operować - wyrzucić "to" z organizmu. Wyjątkowo, jeśli guz nieoperacyjny (np. przyrosnięty do klatki piersiowej), stosować wpierw chemię. Tę opinię potwierdzili w krakowskim szpitalu Rydygiera. Zapytałam wówczas, dlaczego ja uzyskałam opinię, że gdy są zajęte węzły, nie operuje się. Nie bardzo wiedział, jak odpowiedzieć. Zamknął temat na tzw. "okrągło" : wie pani, żaden lekarz nie chce szkodzić, działa zgodnie ze swą wiedzą i sumieniem. To było przed ustalonym już terminem pierwszej chemii, a guz miał już 6 cm i polazł już do podobojczykowych. No i tak to bywa z tymi konsultacjami. Czasem człek wychodzi na tym, jak przysłowiowy Zabłocki na mydle Przyjaźń jest najpiękniejszym ze wszystkich prezentów, jakimi możemy zostać obdarowani aby szczęśliwie ukształtować swoje życie Epikur |
njolanta40 (offline) |
Post #25 11-07-2012 - 00:53:04 |
iława |
I ja mialam podobnie , najpierw chcieli wyciac guz , a gdy mialo do tego dojsc , to niestety byl za duzy i pachy zajete , wiec chemia , (trzy wlewy) , a teraz mam prawdopodobnie przerzuty na watrobie i nie beda operowac . Obecnie jestem w Angli i w czwartek mam miec rezonans , ktory wszystko wyjasni. Pewnie bedzie chemia , ale dopiero po badaniach mi tu podadza .
Ciekawa jestem tylko jaka to bedzie chemia i czy w Polsce leczyli by podobnie, czy jesli jest przerzut , to nie mozna juz naprawde operowac? Nie ważne jak jest źle, zawsze staraj się znajdować tę lepszą stronę. |
szdanka (offline) |
Post #26 13-07-2012 - 10:47:48 |
Radom |
no własnie jak z tą chemią przed opeeracją w końcu jest? w miescie w którym mieszkam onkolog powiedział, ze najpierw wezmę 3-4 chemie a pózniej operacja, a w Co szykują mnie od razu na operacje. jak byłam na wizycie mogłam zapytac skąd ta róznica ale człowiek z tego przerazenia traci głowe. w poniedziłek ide juz do szpitala to zapytam, tylko czy nie zapóźno? może za wczesnie sie zgodziłam ? co sądzicie?
|
madzia_61 (offline) |
Post #27 13-07-2012 - 12:02:31 |
|
szdanko chemie przed operacyjna podaje sie celem zmniejszenia guza ,wiesz sa rozne szkoly onkologii ,moze lekarz chirurg w CO uznal ze sa warunki do przeprowadzenia od razu operacji ,trudno radzic ,powiem Ci ze swojego przykladu ze dalsze leczenie po operacyjne -uzupelniajace u mnie chciano w innym systemie zastosowac w 3 roznych osrodkach gdzie sie kosultowalam,komus trzeba zaufac i jak najszybciej zaczac leczenie,wiesz CO maja duża praktyke-doswiadczenie przeciez to szpital onkologiczny ,nie piszesz na podstawie jakich badan i o ich wyniku diagnozuja Cie lekarze ,moze opisz wszystko dokladnie w zakladce ekspert radzi na forum i wyslij moze otrzymasz odpowiedz do poniedzialku.
|
Al_la (offline) |
Post #29 09-10-2017 - 21:09:29 |
k/Warszawy |
Jeśli guz ma 6 cm, to trudno będzie go wyciąć zachowując bezpieczny margines zdrowych tkanek.
Dlatego zanim się wykona operację, trzeba guz zmniejszyć. Też miałam takie leczenie W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #30 09-10-2017 - 21:44:52 |
Pruszków |
Po to się stosuje chemioterapię, aby przerzutów uniknąć. Ważne jest tylko, aby ocenić przed pierwszym cyklem leczenia dokładnie cechy morfologiczne guza i co najmniej ocenić stan węzłów (w razie jakiegokolwiek podejrzenia dokonać biopsji węzła-ów). Po cyklu chemioterapii określenie cech guza często jest niemożliwe z powodu uszkodzenia polekowego. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |