Co na obiad i nie tylko
ira (offline) |
Post #1 20-08-2016 - 19:38:47 |
Pabianice |
Założyłam taki wątek, coby nie zaśmiecać gg, bo ja tam ciągle o żarełku
Gotować nie lubię, jestem raczej tuman kuchenny, a już pomysłów na obiady to mi stale brakuje Czasami mnie jednak dobra myśl napadnie i wtedy szaleję w kuchni. Dzisiaj zrobiłam gar gołąbków, będzie na jutro i jeszcze zamrożę na zaś potem Często tak gotuję, niezdrowo, ale nie będę się katować codziennie, rozmrożę, odgrzeję i już. W tym tygodniu robiłam pieczone ziemniaczki, udka, różne takie, a w przyszłym może mnie ogarnąć niemoc kuchenna i będę zaglądać do zamrażarki Niedawno zrobiłam samodzielnie pierogi z jagodami, które uzbieraliśmy przy okazji spaceru w lesie z piesami |
Janina.S (offline) |
Post #2 20-08-2016 - 19:55:54 |
widły Soły i Wisły |
Ircia , dzięki - dobry pomysł na teraz czyli lato i jesień kiedy owoców ,i warzyw moc -na czerwono , na zielono itd....
Ja to mam problem odkąd zostałam sama to zamrażalnik pęka w szwach booooo...ciagle gotuję na 3 , 4 osoby no i siłą rzeczy zamrażam a to pierogi a to zupy a to leczo bo paprykę lubię i faszerowaną też . Pierogów z borówkami też nagromadziłam ale jedna wizyta syna ze swą lubą i juz ich nie ma /pierogów/ No i ciągle sobie obiecuję -dość - dość przez tydzien , nawet dłużej nie idę do sklepu , nie kupuję ale moja silna wola jest bardzo słaba i ja tak lubię robić spożywcze zakupy no a potem trzeba to przerobić . Na jutro mam pomidorową już ze świeżych pomidorów /w środku udko / więc na drugie będzie tylko leczo . A jeszcze grzyby kupiłam dzisiaj na ryneczku i już podsmażyłam i...i...i do zamrożenia .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
domina13 (offline) |
Post #4 20-08-2016 - 20:04:26 |
Piotrków Tryb. |
Iruś super wątekKuchnia to mój żywioł,szukam różnych przepisów w internecie ,czym trudniejszy tym lepiej.Ostatnio jestem na etapie ciast wpisuje nazwę jakiegoś batona i szukam czy jest takie ciastowychodzą mi nie chwaląc się super,tylko kg przybywa
4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
Kass (offline) |
Post #6 21-08-2016 - 04:57:14 |
|
Irciu, co za temat!!
Dortko, jest duza szansa, ze ja widzialam, ale ja tu nie mam dojscia do twarogu, wiec prawdziwy polski sernik to jem jedynie jak rodzinke odwiedzam.. wiec bym sie nawet nie odezwala... jestem pewna, ze ten Twoj przepis jest mega. Amerykanskie serniki zawsze uwazalam przynajmniej za.. ulomne.. do czasu, kiedy to sasiadkom pomoglismy odsniezyc podjazd, a one w zamian upiekly nam sernik. Szczeka i bielizna mi opdaly, taki byl dobry. Zupelnie inny w smaku niz polski sernik (jedynie podobnie puszysty), ale niemniej mniamusny.. My ostatnio ryby wszelakie jemy, w kazdej postaci (choc najlepiej i najprosciej jest z lyzeczka masla, sola, pieprzem, galazka rozmarynu i plasterkiem cytryny upiec w piekarniku). A ze na wakacje pojechalismy nad wode, to do tej pory nam sie jeszcze odbija owocami morza.. Dzis wrocilismy do domu za pozno, zeby gotowac, wiec wyskoczylismy na meksykanskie. Moja ulubiona knajpka serwuje zupe z owocow morza, za ktora bym sie dala pokroic. Zadna tajska zupa im nie podskoczy.. |
minia511 (offline) |
Post #7 21-08-2016 - 07:17:51 |
Będzin |
Dobry wątek!!! ja uwielbiam gotować i piec ciasta różnorakie, Obiady gotuję prawie codziennie, rzadko coś mrożę, bo gotuję mniejsze ilości. Nie zarzekam się mrożenia, mrożę gołąbki, kapustę z pieczarkami {jest na forum}, flaki. Pierogi zjadamy na pniu, a jeśli są z mięsem czy z kapustą i grzybami i parę zostanie, odgrzewamy na patelni na kolację Jeśli chodzi o pieczenie, niestety ostatnia lipcowa burza pokonała mój piekarnik, spaliły się grzałki, Kuchenka ma dopiero 3 lata, więc narazie nie kupię nowej, góra jest na gaz więc z kuchenki korzystam. Brakuje mi pieczenia ciast i innych potraw z piekarnika, trudno, ale wątek przedni, będę tu zaglądać.
|
Al_la (offline) |
Post #8 21-08-2016 - 11:29:01 |
k/Warszawy |
Ja jestem leń kuchenny i robię to co szybko - jeśli w ogóle już coś robię, bo mój mąż je obiady w pracy (w domu mu za późno). Przecież dla siebie jednej nie będę gotować, więc jem co lubię (pierogi z serem - mogę 3 razy dziennie )
Wczoraj po raz pierwszy oglądałam w tv program masterchef junior i szczęka mi opadła Niejeden zawodowy kucharz mógłby się od tych czasami niespełna 10-letnich dzieciaków wiele nauczyć W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
ira (offline) |
Post #9 21-08-2016 - 12:41:05 |
Pabianice |
Jutro zrobię na obiad pomidorówkę, bo nie jadłam w tym tygodniu a tydzień bez niej to tydzień stracony!
Jeśli chodzi o pieczenie ciast, to jak to tumanowi kuchennemu czasami się udają. Zawsze wychodzi mi jabłecznik. Musiałam się nauczyć piec sernik, bo mój nastoletni wówczas synuś wszystkim swoim koleżankom opowiadał, że jego mama nie umie Ale czasami mi ser opada. Najczęściej robię ten z "rosą", bo jest najmniej kaloryczny. Muszę odszukać przepis doroty79. Teraz piekę czasem ciasta dla męża i dla gości. Oczywiście sama też trochę zeżrę, choć mi nie wolno Cukinię lubię, więc mogę robić z niej placki (jak ziemniaczane), bigos, leczo, dodawać do gulaszu. Pyszna jest też marynowana. Zazdroszczę Ci, Dorotko, że jej tyle masz Janina mnie zastrzeliła pierogami z borówkami! Nigdy takich nie jadłam, a borówki bardzo lubię. Na ryneczku ich nie widuję. Dominiko, jak masz jakiś łatwy przepis na ciasto, to wklej tutaj tumanowi Kass, ja nie mogę się przekonać do owoców morza, chociaż uwielbiam sushi i z tego powodu zjadłam tego pędraka krewetkę. miniu, u mnie też obiad musi być codziennie, nawet kiedy byłam tuż po mastektomii, gotowałam, bo to mnie przywracało do normalności. Tylko nie chce mi się dla dwojga gotować codziennie to się podpieram mrożonkami. Alu, jak Ty masz dobrze! |
dorota79 (offline) |
Post #10 21-08-2016 - 12:48:26 |
|
Pomidorówka mniam
Uwielbiamy z przecieru z pomidorów działkowych.Udalo mi się zrobić kilka słoiczków juz,ale w tym roku gruntowe pomidory zmarzły.Zielone pozrywalam żeby dojrzały w skrzynce bo szkoda ich a większość na krzaku zgniła. Mam tez w szklarni ale późno posadzone i dopiero się zaczynają. W ogóle to mamy tyle przetworów ze większość rozdajemy. |
ira (offline) |
Post #11 21-08-2016 - 12:56:03 |
Pabianice |
Ja też robię zupę ze świeżych, kupuję gruntowe. Ale zimą to ze sklepowego przecieru.
Szkoda, że tak daleko mieszkasz, może bym się załapała na jakiś słoiczek przetworów Siostra mi czasem daje, najwięcej sałatek z ogórków, bo dostaje ich od koleżanki ogromne ilości. Robiłam przetwory, kiedy syn mieszkał z nami. Teraz nie, bo skoro mam wszystko do nich kupić, potem się narobić przy wekowaniu, to wolę kupić gotowe w sklepie |
dziubas (offline) |
Post #12 21-08-2016 - 12:57:01 |
Gdańsk |
Dorota i jej mama żywcem pójdą do nieba!!!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
domina13 (offline) |
Post #14 21-08-2016 - 13:07:58 |
Piotrków Tryb. |
Iruś w tym problem ,że prawie wszystko co robię wymaga trochę pracy,jedynie co mi przychodzi do głowy ,a ostatnio ro biłam to tarta z borówkami:
Przepis: 30 dag mąki, 10 dag margaryny, 10 dag cukru pudru, 2 jajka, 1i1/2 łyżeczki proszku do pieczenia Wszystko razem dobrze wyrobić i piec ok.30 minut(w zależności od piekarnika aż się zarumieni). W tym czasie rozpuszczam 2 białe czekolady w kąpieli wodnej,jak przestygną miksuję z serkiem mascarpone,wykładam na ostudzoną tartę,na to borówki,w oryginalnym przepisie nie było,ale zalewam to jeszcze przestudzoną galaretką fioletową lub niebieską rozpuszczoną w mniejszej ilości wody. Ostatnią Krynia58 jak mnie odwiedziła to próbowała tej tarty,to zapytaj jej o opinię 4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
Krynia58 (offline) |
Post #18 21-08-2016 - 14:02:36 |
Warszawa |
Tarta pychotka Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna. HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+ Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka. K.I. Gałczyński |
domina13 (offline) |
Post #20 21-08-2016 - 14:04:57 |
Piotrków Tryb. |
Tak o borówkę amerykańską 4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014); Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF |
lulu (offline) |
Post #22 21-08-2016 - 15:43:36 |
k/Kwidzyna |
Ja bardzo lubię jak to co ugotuję starczy na dwa dni. Lubię działać w kuchni jak mam czas. Jak wracam z pracy, to mie nie bawi pichcenie.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Janina.S (offline) |
Post #23 21-08-2016 - 16:29:58 |
widły Soły i Wisły |
.... Tak tak Miniu , chodzi o tę leśną ,czarna borówkę_jagodę bo tak jak piszesz .."tu na południu....." Irciu , nie amerykańską i nie czerwoną ot różnica nazwy w regionach :usmiech.[www.google.pl] .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-08-2016 - 16:33:59 przez Janina.S. |
Agaba190 (offline) |
Post #24 21-08-2016 - 18:32:46 |
k/Warszawy |
Właśnie dziś przerobiłam 12 kg pomidorów na przecier. Roboty trochę przy tym było, ale smaku zupy z domowego przecieru nie da się porównać do zupy z kupnego. To jak niebo i ziemia. Niestety nie mam własnych pomidorów ( zawsze mi je "zjada" sucha zgnilizna), więc tylko sadzę koktajlowe. Ale one na przeciery się nie nadają. Co roku robię też sos do makaronu wg przepisu naszej Moniki - Filipinki. Jedyna zmiana to to, że obieram paprykę ze skórki. Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-08-2016 - 18:37:06 przez Agaba190. |
lulu (offline) |
Post #27 21-08-2016 - 21:43:20 |
k/Kwidzyna |
A czemu pestki przeszkadzają wam. Ja jak robię przecier z pomidorów, to pomidory albo w miksuje, albo blenderem je traktuje, razem ze skórką. Tą masę solę, gotuję i taką gotującą się do słoika, zakręcam i do piwnicy, bez pasteryzowania.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Agaba190 (offline) |
Post #28 22-08-2016 - 07:23:27 |
k/Warszawy |
Dorota, na to nie wpadłam. Mam sokowirówkę a męczę się z pomidorami od lat . Ja najpierw parzę, obieram ze skórki, wydłubuję miąższ, wtedy miksuję, pakuję do słoików, solę i 20 minut pasteryzuję.
W przyszłym roku spróbuję z sokowirówką. Lulu, u mnie w domu nie lubią jak pestki pływają w pomidorowej zupie. Zresztą ja też wolę taką bez pestek i skóry (nawet zmiksowanej). Środek (tę wodnistą galaretkę) odrzucam, bo chcę mięć gęsty przecier bez wody. W starych przepisach podawano, że należy dusić pomidory aż do zredukowania (wyparowania) wody. Ale to bardzo długo trwa, a tak w ogóle nie gotuję przecieru. Tylko tyle ile trwa pasteryzacja słoików (20 minut). Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
Al_la (offline) |
Post #29 22-08-2016 - 10:57:04 |
k/Warszawy |
A ja przecier na zupę dostaję od teściowej
W tym roku męczę jabłka, aktualnie suszę W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |