Co na obiad i nie tylko mniam

Wysłane przez ira 

mea (offline)

Post #1

01-09-2016 - 13:10:17

Piaseczno 

A co to są prażochy??myśli
Ja dziś mam w planach pulpety w sosie grzybowym, kasza gryczana i buraczkioczko
Ja dla odmiany uwielbiam gotowanieduży uśmiech





With or without you...

domina13 (offline)

Post #2

01-09-2016 - 13:20:33

Piotrków Tryb. 

Cytuj
mea
A co to są prażochy??myśli
Ja dziś mam w planach pulpety w sosie grzybowym, kasza gryczana i buraczkioczko
Ja dla odmiany uwielbiam gotowanieduży uśmiech
Prażochy to bardzo prosta i szybka do przyrządzenia wersja ziemniaków z codziennego jadłospisu ubogich rodzin dawnej Łodzi.
Były dodatkiem do kapuśniaku, jednej z kilku często gotowanych zup.Ugotować ziemniaki, odlać wodę - pozostawić trochę na dnie garnka.
Do gotujących ziemniaków wsypać mąkę i dodać masło - wymieszać dokładnie.
Gotować jeszcze chwilę.
Nakładać łyżką na talerze, polać tłuszczem ze skwarkami.Przepis pochodzi z książki Michała Kolińskiego "Łódź między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939".uśmiech




4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014);
Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF

jagodula (offline)

Post #3

01-09-2016 - 13:39:59

Sławkow 

jablkoJuż miałam iść na dietę atu taki fajnisty wątek się pojawiłrotfl
Na razie piję zmiksowanego arbuza z kiwi, sokiem pomarańczowym i pietruszką. Super!!!!!!!!!!!!serce

dziubas (offline)

Post #4

01-09-2016 - 15:47:21

Gdańsk 

mniam mniam!!! mniam a ja dziś gotuję zupe z czerwona soczewicą, marchewka , pietruszka, selerem, ziemniakami, wszystko razem zalewam goraca woda i gotuje do miękkości, ok20min, potem przyprawy dowolne i troszke oliwki albo masełka jak kto lubi! je u was pewnie po obiedzie a ja dopiero o 11tej smiadanie jadłam choc wstałam o 8.30 język





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 01-09-2016 - 15:48:14 przez dziubas.

Al_la (offline)

Post #5

01-09-2016 - 16:36:15

k/Warszawy 

Cytuj
Janina.S

Alu ,coś chyba pomyliłaś oczko ja pisałam o mojej niedokwaśności i konieczności małych posiłków ....
a u Ciebie nadkwasota ? czy tak ? myśli

Nie pomyliłam, tylko przeczytałam bez zrozumienia duży uśmiech
Tak, u mnie nadkwaśność i też powinnam jeść często, a mało uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

marzusia (offline)

Post #6

01-09-2016 - 17:16:59

Cieszyn 

Domino moja babcia robiła takie,strasznie mi smakowało,ale wtedy to chyba smakowało wszystkoprzewraca_oczy



dziubas (offline)

Post #7

01-09-2016 - 17:20:19

Gdańsk 

marzenko! moze to czas spróbować zrobić znowu myśli





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

marzusia (offline)

Post #8

01-09-2016 - 17:28:20

Cieszyn 

tylko że tego akurat zrobić nie umiem ale popróbuje tak jak napisała Dominika



lulu (offline)

Post #9

01-09-2016 - 17:45:05

k/Kwidzyna 

A ja mam od dwóch dni chińszczyznę. Lubie to robić, bo robi się szybko, jest tego dużo i później wystarczy tylko podgrzać i gotowe. mniam
Staram się robić dania jednogarnkowe, dla wygody.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Hala1962 (offline)

Post #10

01-09-2016 - 18:41:07

Szczecin 

Lulu sypnij przepisami, kiedyś robiłam coś a la chińszczyzna ale mi się zapomniało...

lulu (offline)

Post #11

01-09-2016 - 19:34:08

k/Kwidzyna 

Hala najprostszy sposób. Mamy tu zakłady, które produkują mrożonki. Mieszanka chińska jest wspaniała i w dodatku tania, kupuję w przyzakładowym sklepie. Biorę taką mrożonkę, do garnka na rozgrzany olej, podsmażam, doprawiam fixem do potraw chińskich. Piersi z kurczaka kroję w kostkę, podsmażam. Ryż gotuję na sypko, dodaję do warzyw, dodaję kurczaka, chwilę jeszcze podduszam i gotowe. mniam
Podobnie zupa gulaszowa, tylko tam jest troszkę więcej czynności, ale warto bo dobra. Zupę meksykańską też się dość szybko robi, bo też zawiera półprodukty.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 01-09-2016 - 19:36:30 przez lulu.

ira (offline)

Post #12

01-09-2016 - 19:42:16

Pabianice 

Robiłam wszystko tak jak Ty, lulu, tylko całego kurczaka piekłam w piecyku i podawałam z ryżem z warzywami - niebo w gębie mniam Ale teraz synuś z nami nie mieszka, to robię to rzadko.
Moja Babcia mąkę do prażochów prażyła na suchej patelni na lekko brązowy kolor, to były prawdziwe prażochy. Czasem tak robię, ale na ogół mi się nie chce. Nie daję masła do nich, bo u nas polewa się je przesmażoną słoninką, brzuszkiem, boczkiem. Ja całe lata jadłam niekraszone (dla zdrowotności bezradny ), ale ostatnio zaczynam tę zdrowotność mieć w... "głębokim poważaniu" tongue sticking out smiley Katuję się, a i tak wyniki cholesterolowo-cukrzycowe do kitu...







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 01-09-2016 - 19:48:30 przez ira.

Janina.S (offline)

Post #13

02-09-2016 - 09:07:25

widły Soły i Wisły 

Dzisiaj nie będzie 'co na obiad" lecz "i nie tylko" .... czyli sezon na czarny bez .
Mrozicie jak aronię przed obróbką czy tylko mycie i skubanie ?
Ja na duzej tacy z dwoma widelcami w reku i czerwone na lewo , czarne na prawo bo ...
te czerwone to bee nawet podobno trujące ale i tak moje pazurki to po prostu czerwone szpony bezradny
Za to w zimie soczek , czy nalewka mniam no i radość patrzeć na twarz poczęstowanego gościa oczko



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

dorota79 (offline)

Post #14

02-09-2016 - 09:29:14

 

My nie mroziny czarnego bzu.
Wrzucamy do sokownika robimy dok i gotowesmiling smiley







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-09-2016 - 09:29:49 przez dorota79.

ira (offline)

Post #15

02-09-2016 - 20:52:27

Pabianice 

Dziewczyny, ależ Wy delicje robicie! brawo
Przymierzam się od baaardzo wielu lat, żeby zrobić coś z jarzębiny - jeździmy na spacery i sporo jej widzę. Ale na dobrych chęciach się kończy... tongue sticking out smiley



jagodula (offline)

Post #16

02-09-2016 - 20:57:45

Sławkow 

jablkoIra, ja tylko w pierwszym roku, kiedy dostałam w prezencie sokownik - a to było jakieś 35 lat temu - robiłam z wszystkiego ( oprócz kamieni) soki a potem z nich wina i nalewki. Najlepsza była z jarzębiny.serce

ira (offline)

Post #17

02-09-2016 - 21:15:42

Pabianice 

jagodula, zapodaj przepis, może się odważę duży uśmiech Tylko że nie mam sokownika myśli



Ladymargot (offline)

Post #18

03-09-2016 - 20:04:51

Warszawa 

Cytuj
mea
A co to są prażochy??myśli
Ja dziś mam w planach pulpety w sosie grzybowym, kasza gryczana i buraczkioczko
Ja dla odmiany uwielbiam gotowanieduży uśmiech

Martusiu narobilas mi chęci na ten zestaw ...pulpety , buraczki kasza ...chodziło za mna odkad przeczytałam Twój wpis i wreszcie dzisiaj spełniłam marzenie ...ale jestem najedzona ...ale dobre uśmiech



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

jagodula (offline)

Post #19

03-09-2016 - 20:34:58

Sławkow 

jablkoIro, możesz nazrywać jarzębiny, najlepiej mocno dojrzałej ( jak mychichot), ZASYP CUKREM I POCZEKAJ AŻ PUŚCI SOK. Wtedy dodaj spirytusu albo mocnej gorzałki. Tylko nie dawaj mężowi, bo panom szkodzi w sytuacjach newralgicznychśmiech

lulu (offline)

Post #20

03-09-2016 - 22:26:42

k/Kwidzyna 

Szkodzi czy uspokaja jaja.chichot



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Ladymargot (offline)

Post #21

04-09-2016 - 09:25:47

Warszawa 

W takim razie musze spróbowac z ta jarzebina i wtedy zamiast wykręcac sie bólem głowy i migrena dam mężowi nalewki z jarzebiny duży uśmiech



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

jagodula (offline)

Post #22

04-09-2016 - 12:34:56

Sławkow 

jablkoZależy jaką dasz "oprawę"chichot

ira (offline)

Post #23

04-09-2016 - 13:51:13

Pabianice 

Dziewczyny, mój mąż nie pije żadnego alkoholu bezradny Nie lubi. W młodości czasem na imprezie wypił kieliszek lub dwa, a nawet się dwa razy uchlał, ale teraz nawet na szampana w sylwka nie da się namówić. Za to papierochy kopci jak smok wawelski i nie chce się od nich odzwyczaić wnerwiony
A jarzębinę to trzeba chyba do zamrażalnika, coby goryczkę wymrozić? myśli



jagodula (offline)

Post #24

04-09-2016 - 19:13:07

Sławkow 

jablkoMożna ale ja lubię tę goryczkębuziak

Masza70 (offline)

Post #25

04-09-2016 - 19:39:02

 

ja też uwielbiam pomidorową z pomidorków. Robię ją następująco; pomidorki dojrzałe kroję na kawałki i smażę na masełku. Solę do smaku. Jak się rozgotują przecieram przez sito i dodaję do bulionu. Na koniec śmietana. Podaję z domowym makaronem swojej roboty. Pychotka taki obiadek smiling smiley



lulu (offline)

Post #26

04-09-2016 - 19:43:26

k/Kwidzyna 

Do zupy nigdy nie smażyłam pomidorów, zawsze je gotowałam, na sos, czy inne gęste potrawy to tak.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Masza70 (offline)

Post #27

04-09-2016 - 19:49:52

 

ja teraz różne rzeczy do zupy smażę na maśle. Potem zupka ma fajny aromat (i kalorie). np. włoszczyznę do krupniku☺



ira (offline)

Post #28

04-09-2016 - 19:51:13

Pabianice 

Cytuj
Masza70
Podaję z domowym makaronem swojej roboty.

Matko kochana, Masza, naprawdę??? szok Szacun!
Nawet ostatnio myślałam, że kiedyś się robiło makarony, ale kto by mi teraz rękę rozbujał? spinning smiley sticking its tongue out



anka21 (offline)

Post #29

04-09-2016 - 20:04:22

 

Cytuj
Masza70
ja też uwielbiam pomidorową z pomidorków. Robię ją następująco; pomidorki dojrzałe kroję na kawałki i smażę na masełku. Solę do smaku. Jak się rozgotują przecieram przez sito i dodaję do bulionu. Na koniec śmietana. Podaję z domowym makaronem swojej roboty. Pychotka taki obiadek smiling smiley
dokładnie tak samo robie tylko lubię z ryżemsmiling smiley



życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...

Janina.S (offline)

Post #30

17-09-2016 - 10:12:22

widły Soły i Wisły 

Chyba dość ciekawy zestaw wyszedł mi dzisiaj na obiad....bezradny.
Miałam ochotę na rosół więc już od godziny się gotuje a mięsko z niego czyli
wołowe i drobiowe będzie na pierogi .
A u Was jakieś pomysły może ??..uśmiechmniam



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 611
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 14207 dnia 25-04-2022