Gadu-Gadu II
Teresa1957 (offline) |
Post #3 18-01-2012 - 23:36:41 |
Kraśnik |
|
Anonimowy użytkownik (offline) |
Post #5 18-01-2012 - 23:44:57 |
|
Teresko,dobrze że się nie potłukłaś.
A na drugi raz narty na nogi a nie gumiaki |
Teresa1957 (offline) |
Post #7 18-01-2012 - 23:58:52 |
Kraśnik |
|
lulu (offline) |
Post #10 19-01-2012 - 11:41:55 |
k/Kwidzyna |
Tak sobie zerkam przez okno i myślę, że urzędnicy to mają "ogromne" serce (dadzą zarobić) ... pamiętam zimy, że śniegu było, że hej ... i pług nie pojawiał się, nawet przez kilka dni ... teraz jest troszkę błotka śniegowego ... i traktorek z pługiem przejechał ... drugi raz tej zimy, trwa ona u mnie tak od tygodnia
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Hala1962 (offline) |
Post #12 19-01-2012 - 12:09:12 |
Szczecin |
współczuję upadku u nas ani mrozu ani śniegu nie ma...(podobno padał wieczorem, ale tego nie widziałam - czyżbym straciła jedyną okazję zobaczenia na własne oczy śniegu tej zimy?)
Się pożalę...do tego, że przestawiam literki pisząc na kompie - to ja już się przyzwyczaiłam… ale ostatnio czytając co jakiś czas rzuci mnie się w oczy co najmniej dziwny wpis. Dzisiaj oczom nie wierzyłam, gdy na necie obwieścili, że jest obniżka na kochanki! Do czego to doszło – myślę sobie - w głowie się nie mieści, że kochanki potaniały… Nie mieściło się do czasu jak odkryłam, że chodzi jednak o kuchenki. A przed chwilą Citeam czy inny Grupon przesłał mi ofertę na zestaw dwóch gazów obronnych. Czytam: kilometrowy zasięg działania! Już sobie wyobraziłam, że celuję np. na drugą stronę ulicy i obezwładniam napastnika zanim ten jeszcze pomyśli coby mi coś zrobić, ale… oczywiście znowu jakaś mgła była w moich oczach… zasięg jest tylko kilkumetrowy… łeeee…. |
lulu (offline) |
Post #13 19-01-2012 - 12:17:45 |
k/Kwidzyna |
Oj Halu pewnie śniegu już nie zobaczysz ... w Twoich stronach ocieplenie szaleje.
Dobre te obniżki Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Anonimowy użytkownik (offline) |
Post #14 19-01-2012 - 12:22:34 |
|
Hala,sikam
|
Teresa1957 (offline) |
Post #15 19-01-2012 - 13:55:37 |
Kraśnik |
Siniec na kolanie, boli przy dotyku, i przy zginaniu, ale jak nie zginam nogi to mogę chodzić, tylko przy takim chodzie to utykam. Mam nadzieję, że wygoi sięDzisiaj u nasz jeszcze jest śnieg, ale bardzo mokry, pewnie stopi się.
Hala z tego co wiem ludzie, którzy mają dysleksję przestawiają literki, wiem bo sama to mam. |
amor (offline) |
Post #17 19-01-2012 - 20:45:39 |
Siemianowice Sl. |
[external.ak.fbcdn.net]
Blondynka w teleturnieju |
filipinka35 (offline) |
Post #19 19-01-2012 - 22:02:11 |
|
Fajnie dzis było na czacie.
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
filipinka35 (offline) |
Post #21 19-01-2012 - 22:11:19 |
|
Amorku ja tez wchodzilam troche wczesniej ale przypomnialo mi sie ze przeciez audycja jest o 21.00
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
filipinka35 (offline) |
Post #23 20-01-2012 - 00:25:05 |
|
Haniu mial byc awatarek smieszny a jest ? No sama nie wiem moze zmienie
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
Pilot_613 (offline) |
Post #24 20-01-2012 - 21:13:43 |
Wawa |
..a może radyjo Pozytyw odpalić, skoro Ella właśnie prostuje tłumaczeniami kolejne 'znane hiciory'?, hę?
"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu. Amen." :-) Pesymista: ...nie noo... gorzej to już nie może być... Optymista: ależ może!.. ... ;-P |
filipinka35 (offline) |
Post #28 20-01-2012 - 22:06:20 |
|
A ja sie boje słuchac bo moze transfer mi za szybko zeżre. Mam racje? A bardzo chcialabym sluchac
Zycie jest najpiękniejsze !!! Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum. |
metka (offline) |
Post #29 21-01-2012 - 00:06:14 |
|
Ja w temacie witaminek dzieciowych - nie wiem czy jeszcze aktualne, ale nie mogłam wcześniej. Pochorowałam się i pełzać byłam w stanie jedynie w kierunku Pana Ceramicznego , laptok w innym stał kącie, więc niestety...
Oprócz vibovitu (dla młodszych) i visolvitu (dla starszych) [to do picia są proszki, chyba każdy je pamięta, ja uwielbiałam wyżerać je z saszetki ] są bardzo fajne witaminki w formie żelków (różne kolorowe zwierzątka, dzikie lub morskie, nawet różowe Hello Kitty jest, no ale skoro HK, to już odpowiednio droższe, dla chłopców pewnie też coś wypasionego wyprodukowali, nie pamiętam bo nie zwracałam uwagi, ale coś niebieskiego było) - to jest dobre dla maluchów od 3-4 roku życia, po 1 miśku dziennie. Są też witaminizowane lizaczki, gumy rozpuszczalne, cukierki - rzeczywiście najlepiej popytać w aptece. Osobiście (a raczej: własnodzieciowo) polecam żelki. Basi maluchy już mogą je wcinać. My mieliśmy zwierzaki (albo miśki - nie pamiętam już) CERUVIT JUNIOR ŻELKI, a teraz mamy rybki z VIBOVIT AQUA ŻELKI (rybki smaczniejsze i mniej śmierdzą; zawartość witamin trochę się różni; udało mi się je kupić w promocji za 15,60 zł, zazwyczaj są koło 20kilku, no ofkors Hello Kitty droższe). Dla bardziej zainteresowanych babć i mam (sama to przed chwilą znalazłam) artykuł "co kryje w sobie żelowy miś". "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.) |
Anonimowy użytkownik (offline) |
Post #30 21-01-2012 - 08:41:32 |
|
Metko,czytałam
Ta pokrzywka,egzema i zaostrzenie objawów w przypadku astmy. Noo ale!Przecież na każdym opakowaniu z takimi żelkami jest rozpiska ile i jak podawać.Więc jeśli stosowane jest pod kontrolą rodziców to nie ma mowy o tych skutkach ubocznych przedawkowania. Jak byłam leżąca po chyba 2 chemii,młody zaczął pociągać nosem a że siostrę o_wszystkim_myślącą mam to właśnie ona przywiozła Kubie te żelki zwierzaki,Vibovit chyba. Przywiozła,posiedziała ze mną,ugotowała nam obiad i takie tam a gdy następnego dnia rano chciałam dać młodemu "witaminkę" obaczyłam że w słoiczku jest ich 5 sztuk.Nikt nie zauważył jak wtrąbił resztę Nic młodemu nie było,obserwowaliśmy go długo.Pediatra kazała tylko nawadniać aby szybko wysiusiał nadmiar witamin. |