Z własnej tkanki - Płat TRAM

Wysłane przez Amazonki.net 

zuzia1 (offline)

Post #1

04-03-2015 - 15:51:28

Gdańsk 

Halciu, ręka nie boli i mogę ją już powoli do góry unosić. (Na początku nie za bardzo można nią machać, aby nie naruszyć świeżych szwów). A co do chłonki to jest zdecydowanie lepiej niż przed operacją. Może pan dr. coś tam poczarował. uśmiechZawsze miałam problemy z grubszym prawym ramieniem. A teraz po zabiegu, bez żadnych ćwiczeń i masaży ręka jest już 2 cm. chudsza, miększa, delikatniejsza. Jak zacznę teraz ćwiczyć i masować to może jeszcze trochę ją odchudzę.

Mam pytanie do koleżanek już po zabiegu. Lekarz mi wczoraj ściągnął szwy, a jutro kazał w domu zdjąć resztę opatrunków, umyć się i zacząć nosić stanik - gorset. Gorset na brzuchu noszę bez przerwy, ale przy staniku nie zdążyłam go spytać czy tylko w dzień, czy spać w nim też trzeba.myśli Jakie Wy miałyście zalecenia?



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

Kass (offline)

Post #2

04-03-2015 - 17:31:38

 

Zuziu, ja co prawda mialam wszczepiany ekspander, ale tez chodzilam w gorsecie po operacji, i prikaz byl taki, zeby nosic 23 godz./dobe - 1 godz. na prysznic... winking smiley





halcia (offline)

Post #3

05-03-2015 - 21:42:55

kalisz 

Dzięki Zuziu za odpowiedż,cieszę się,że tak szybko wracasz do zdrówka i że masz tyle optymizmu.Pozdrawiam cię cieplutko.
Ja czekam do 20 marca.

halcia (offline)

Post #4

12-03-2015 - 21:51:15

kalisz 

Cześć Zuzia co tam słychać u ciebie .Jak się czujesz?

zuzia1 (offline)

Post #5

13-03-2015 - 16:00:23

Gdańsk 

Halciu, z dnia na dzień coraz lepiej. Mogę już spać na obu bokach (na plecach to dla mnie męka). Wędruję sobie spokojnie po mieście. Oczywiście żadne dźwiganie nie wchodzi w grę. We wtorek na kolejnej kontroli doktor powiedział, że jest super. Kąpię się już normalnie, tak jak kazał natłuszczam skórę brzucha i piersi. Maści na blizny nie mam jeszcze stosować, jeszcze nie wszystkie strupki odpadły. Jedynym dyskomfortem jest wstanie i rozruszanie się o dłuższym siedzeniu. Jak wstaje to skóra na brzuchu zachowuje się jak sfilcowany sweterek - nie bardzo chce się rozciągnąć. bezradnyAle jak trochę pochodzę to już jest ok. Wiem, że te przykurcze miną tylko potrzeba trochę czasu. Doktor powiedział, że rekonwalescencja trwa 6 - 8 tyg., a ja dopiero 3 i 1/2 po zabiegu. Jak sporo chodzę to czuję, że to dobrze robi mojemu brzuchowi - mięśnie się gimnastykują i rozciągają. Rękę podnoszę już normalnie do góry.
Chodzenie w ściśniętym pasie brzusznym też ma swoje dobre strony. Człowiekowi wystarczy 1/3 porcji jedzenia. chichot2 ziemniaczki, pól kotlecika i finisz, więcej nie wchodzi. II śniadanie jogurcik, a zamiast kolacji duży kubek herbaty i już człowiek jest pełen. Powoli gubię to, co dołożył mi tamoxifen. A w środę wracam już do pracy. Jak ten czas szybko zleciał. Zobaczysz Tobie też to szybko minie. Trzeba tylko przeżyć ten wredny pierwszy tydzień (w szpitalu), a potem już z górki.



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

halcia (offline)

Post #6

19-03-2015 - 21:36:48

kalisz 

Dzięki Zuzia za wyczerpującą odpowiedż.Jadę jutro na pierwszy etap.Trzymaj kciuki.

zuzia1 (offline)

Post #7

21-03-2015 - 11:46:32

Gdańsk 

Halciu, zaciskałam kciuki za pomyślną operację i rekonwalescencję. Czekam kiedy się odezwiesz. I pamiętaj - będzie dobrze. Nie teraz to za tydzień - dwa.
Ja po 4 tyg. normalnie już pracuję. Gorset w pasie nie przeszkadza. Wkładasz ładna sukienkę (spodnie i spódnica na razie odpadają ze względu na ucisk na brzuchu) i robisz furorę nową linią osa. chichot Pozdrawiambuziak



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

halcia (offline)

Post #8

26-03-2015 - 11:59:41

kalisz 

Cześć Zuzia.Pierwszy etap już za mną ,brzuch trochę jeszcze boli najbardziej jak wstaje z łóżka ale idzie wytrzymać.W poniedziałek mam drugą operację(już będę miała cycuszka)i wtedy ten ból będzie większy.DAM RADĘ. Pozdrawiam

zuzia1 (offline)

Post #9

26-03-2015 - 19:11:44

Gdańsk 

Cześć Halciu. Dziękuję za wieści i cieszę się, że nie jest tak źle, że można wytrzymać. Dziwię się tylko, że będziesz miała 2 operacje. myśliJa po prostu zasnęłam na 6 godzin i obudziłam się z płaskim brzuchem i nowym cycusiem. Wszystko podczas jednego zabiegu. Może dlatego tak długo dochodziłam do siebie, bo był bardziej obciążający. A co miałaś zrobione teraz podczas pierwszego zabiegu?
Ja teraz walczę jeszcze z anemią. Po miesiącu zrobiłam badanie krwi i było marniutko. Ale ponieważ już czuję się silniejsza to chyba leki i dieta działają. Mam powtórzyć badanie pod koniec kwietnia. A dzisiaj dostałam wypis ze szpitala gdzie pisze, że mam zakaz wysiłku fizycznego przez 8 miesięcy. No to muszę się nauczyć "pracować" palcem wskazującym. chichot Pozdrowienia . buzki



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

halcia (offline)

Post #10

04-04-2015 - 17:25:09

kalisz 

Cześć Zuzia.Trochę lepiej się czuje i już odpowiadam.Pierwszy etap odreagowanie mięśnia z którego
będzie zrobiona pierś i zostawienie go w brzuchu na tydzień(ok 2 godz) .
Druga operacja to przeniesienie pod skórą płata z brzucha na szypule mięśnia w miejsce gdzie ma
być pierś(4 godz)
Lekarz mówi ze w dwóch etapach jest bezpiecznjej bo przez ten tydzień tkanki które są słabsze i obumrą są obcięte
przeszczepinny jest zdrowy płat.
Drugą operacjie miałam w poniedziałek, brzuch jeszcze ciągnie,plecy bolą ale trochę chodzę .
Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej,goi się dobrze więc bardzo się cieszę WRESZCIE GO MAM!
Pa,pa

zuzia1 (offline)

Post #11

07-04-2015 - 17:38:16

Gdańsk 

Cześć Halciu. Dziękuję, że się odezwałaś i za wytłumaczenie mi dwóch etapów Twojej operacji. No cóż, co kraj to obyczaj. uśmiech
Super, że wszystko już za Tobą. Teraz oszczędzaj się i wracaj do sił. Lato powitamy w normalnych stanikach i bluzkach z dekoltem. Ja niestety w Wielkanoc odwiedziłam oddział. Choć to już 6,5 tyg. po zabiegu to w niedzielę otworzyła mi się końcówka blizny na brzuchu i psiknęła ropa. Dyżurna lekarka na oddziale poszerzyła lekko to pęknięcie, wyczyściła i założyła opatrunek. Okazało się, że wewnętrzne nici nie całkiem się wchłonęły, ani nie przebiła się końcówka na zewnątrz tylko zropiało. Powyciągała mi przy okazji inne końcówki, które mi w obu bliznach "kiełkowały" i wreszcie przestałam wyglądać jak jeż. chichotZ niecierpliwością czekam na 20.04. bo wtedy mam kontrolę u chirurga i może będę mogła pozbyć się gorsetów, bo nie ukrywam, że momentami mam już dość. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za szybki powrót do formy. buzki



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

halcia (offline)

Post #12

09-04-2015 - 21:12:47

kalisz 

Bardzo mi przykro,że trafiłaś do szpitala ,dobrze że już ok.
Podziwiam Cię bo ten gorset już mnie denerwuje.
Ja byłam wczoraj na kontroli ,wycągneli mi co drugi szew .Rana jest jeszcze zasiniona i trochę sączy.Brzuch jeszcze boli i ciągnie ale z środkami przeciwbólowymi można wytrzymać.Nie wiem jak u ciebie ale mnie jak zaczełam chodzić to nowa pierś ciągnie do dołu i trochę boli ale cóż się nie robi dla dekoldu.
Pozdrawiam Cię cieplutko buzki

zuzia1 (offline)

Post #13

12-04-2015 - 16:42:24

Gdańsk 

Dobijam do końca następnego etapu. Za tydzień, w poniedziałek mam kontrolę u mojego chirurga i może wreszcie uwolni mnie z gorsetów. myśliTen na brzuchu to nawet polubiłam. Wczoraj po domu chodziłam trochę bez niego i miałam takie głupie uczucie, że coś mi pęknie, rozleci się, niedowiarekbałam się całkiem wyprostować, a w gorsecie nie mam żadnych problemów z chodzeniem prosto. Jeśli chodzi o pierś to nigdy mnie nie bolała, ani nie ciągnęła. Ale też mam stanik - gorset noszony, jak zauważyła Kass, 23 godz. / na dobę. Zdejmuję do kąpieli, szybko przepieram, wieszam na kaloryfer, no i znowu nakładam. Chwilowo Scarlet o' Hara ze mnie. chichot Zapisałam się też już na rehabilitację. Lekarka obejrzała blizny, zaleciła różne masaże (na blizny, na rękę, na bark), złożyłam zlecenie i akurat jak za 2 miesiące nadejdzie moja kolejka to będę wygojona i gotowa na te zabiegi.
Kochana, czas szybko leci i ani się nie obejrzysz jak będziesz śmigać już bez tych "opakowań", w ślicznych letnich bluzkach. Rana będzie sina dopóki nie wchłoną się wszystkie szwy. Dopiero potem zacznie różowieć i blednąć. Ja miałam szyte wszystko rozpuszczalnymi. To co się nie wchłonęło to kiełkuje na zewnątrz i te wystające kawałki ostatnio usuwał mi chirurg. Co jakiś czas jeszcze w bliźnie pojawia się taka ostra żyłka. To teraz sama ją usuwam pincetą. 7 tyg. po zabiegu to nic się już nie rozpruje. uśmiech
Pozdrawiam Cię serdecznie. buzki



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

halcia (offline)

Post #14

13-04-2015 - 14:55:17

kalisz 

Dzisiaj mijają 2 tygodnie od zabiegubrawo
W staniku chodzę 24 na dobę i cycolek mniej już boli Jutro jadę na kontrolę ciekawa jestem co chirurg powie.
Zuzia ja szwy rozpuszczalne mam tylko na brzuchu,w piersi i w pępku mam zwykłe do usunięcia.
Mam pytanie czy twoja nowa pierś jest taka duża jak chciałaś bo moja jest sporo mniejsza .
Pozdrawiam serce

alicja.topolska (offline)

Post #15

13-04-2015 - 15:01:30

 

Mam pytanie odnośnie metody Tram ,Ja zrezygnowałam bo słyszałam ze to jest najbardziej bolesne (((

To jest przeszczep z łopatek ???

Ja chyba sie zdecyduje ba przeszczep własnym tłuszczem



Alutka11

halcia (offline)

Post #16

13-04-2015 - 16:10:16

kalisz 

To jest przeszczep płata z brzucha.To najbardziej rozległy zabieg ale innego nie mogłam mieć.
Pozdrawiam buzki

Kass (offline)

Post #17

13-04-2015 - 16:22:50

 

Alicjo, zrob dobry wywiad dotyczacy przeszczepu wlasnego tluszczu. To wciaz jeszcze dosyc nowatorski zabieg, wiec do pewnego stopnia bylabys jednak krolikiem doswiadczalnym..





alicja.topolska (offline)

Post #18

13-04-2015 - 16:59:40

 

Dr Witwicki powiedział ze robi 10 lat ,i nie jest refundowany 30 tys jedna pierś bardzo drogi a jeśli chodzi i Tram to po prawej stronie miałam przepuklinę i wyrostek ,także nie mam tam zdrowego mięśnia (((

Efektu nie widziałam )))

Jeśli chodzi o Tram to mnie tak nastraszyły koleżanki ze podobno chodzi sie o balkoniku przez około dwa tyg ????

Ja miałam naświetlaną klatkę piersiowa i dlatego bie kwalifikuje sie do standardowej rekonstrukcji .

Powiedzcie czy faktycznie taki bol ???



Alutka11

Kass (offline)

Post #19

13-04-2015 - 17:28:13

 

Alicjo, tu nie do konca chodzi o to, jak dlugo ten konkretny zabieg lekarz wykonuje (choc jesli faktycznie rekonstruuje piersi od 10 lat ta metoda, to zdecydowany z niego innowator, bo generalnie ta metoda do niedawna jedynie uzupelniano braki, a nie rekonstruowano cala piers).. - a bardziej o dlugo-terminowe efekty i dlugo-terminowe badania dotyczace ryzyka wznowy w zrekonstruowanej tkance..

Nie wiem jak u Ciebie z angielskim, ale ponizej wklejam artykol do poczytania.. pisze o tym glownie daltego, ze sama tez sie tym w pewnym stopniu interesowalam, i odpowiedz, ktora uzyskalam od swojego plastyka, w 100% odpowiadala temu, co jest w tym artykule.. (z drugiej strony, moj plastyk moze po prostu nie byc z ta metoda obyty smiling smiley)..

autologus fat grafting as breast reconstruction technique





alicja.topolska (offline)

Post #20

13-04-2015 - 17:42:14

 

Dziekuje Kass przeczytałam i faktycznie za mało czasu minęło narazie obserwują kobiety od 4 lat )

Do tego w zdrowej piersi mam implant a lewa pierś amputowana nie wiem lekarz najlepszy w Wawie mówił ze mało inwazyjny zabieg dla tego zdecydowałam sie na to


Dzieki za artykuł)

A w ogóle czy jest na forum ktoś kto jest po tym zabiegu ??



Alutka11

Kass (offline)

Post #21

13-04-2015 - 17:59:20

 

Ja proponuje, zebys zalozyla odrebny watek dotyczacy tej metody. Z drugiej strony, widzialam, ze Dominika zalozyla watek dot. rekonstrukcji metada BRAVA tutaj - moze ew. tam sie dopiszesz i zobaczysz jaki jest odzew? Mysle, ze pewnie niewiele dziewczyn (jesli ktores w ogole) decydowaly sie na ta metode, bo raz - ze nie refundowana, dwa - nowatorska..

Ja sobie mysle, ze za 10 lat, jak mi przyjdzie implant wymieniac, ta metoda prawdopodobnie bedzie duzo bardziej rozwinieta i przestudiowana, wiec moze wtedy sobie na nia pozwole..? smiling smiley





alicja.topolska (offline)

Post #22

13-04-2015 - 18:16:05

 

A w Stanach ??? Myslalam ze u Was cześciej wykonują ta metoda
A wiesz moze co ile wymienia sie implant !?! Ja Mam 9 lat



Alutka11

Kass (offline)

Post #23

13-04-2015 - 18:31:04

 

U nas tak jak pisalam - plastyk mi odradzil, podajac te argumenty, ktore sa w artykule.. stwierdzil jedynie, ze gdyby trzeba bylo wyrownywac jedna lub druga piers niewielka iloscia tluszczu - to ew. zrobi mi 'fat grafting'.. ale nie rekomendowal rekonstrukcji ta metoda. Ale ja nie mieszkam w Kalifornii, gdzie sa najlepsi plastycy winking smiley..

Co do implantu - ja mam wymienic po 10 latach, ale jedna pielegniarka po rekonstrukcji powiedziela mi, ze rekomendacje to jedno, a zycie to drugie, i ona ze swoim chodzi juz 16 lat.. winking smiley wiec zobaczymy.. smiling smiley





Halinka (offline)

Post #24

13-04-2015 - 18:56:49

 

Cytuj
Kass
Ja sobie mysle, ze za 10 lat, jak mi przyjdzie implant wymieniac

Będziesz MUSIAŁA wymieniać implant? Moje mają gwarancję dożywotnią.myśli



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-04-2015 - 18:58:02 przez Halinka.

zuzia1 (offline)

Post #25

13-04-2015 - 19:07:31

Gdańsk 

Cytuj
halcia
...Zuzia ja szwy rozpuszczalne mam tylko na brzuchu,w piersi i w pępku mam zwykłe do usunięcia.
Mam pytanie czy twoja nowa pierś jest taka duża jak chciałaś bo moja jest sporo mniejsza .
Pozdrawiam serce

Halciu, ja na piersi też miałam rozpuszczalne, zwykłe nici tylko na pępku. Moja nowa prawa pierś jest prawie równa z lewą. Jak się bardziej przyjrzeć to jest odrobinę mniejsza. Ale w często w życiu też obie piersi nie są równe, więc się aż tak tym nie przejmuję. Przed operacją miałam 80B. serce

"Jeśli chodzi o Tram to mnie tak nastraszyły koleżanki ze podobno chodzi się o balkoniku przez około dwa tyg. ????"

Alu, chyba te Twoje koleżanki nie są zbyt mądre. Ani ja, ani jak myślę Halcia, nie chodziłyśmy o żadnym balkoniku. W szpitalu mogłam wstać w 4 dniu po operacji, nakładając najpierw przyniesiony ze sobą gorset. Halcia też chodzi w gorsecie. Przez pierwsze dni rzeczywiście trochę ciągnie i trudno się wyprostować jak struna, ale teraz nie mam już z tym żadnych problemów. Jedynym problemem dla mnie było kichanie. Jestem alergik i jak mnie dopadła seria kichawy to było śmiesznie. chichot
Jeśli chodzi o ból to chyba zależy od szpitala. Ja nie czułam. W szpitalu uśmierzali jak była potrzeba, a jak po 8 dniach wróciłam do domu to parę razy zdarzyło mi się wziąć Nospę, jak rozpuszczały mi się wewnętrzne szwy i czułam takie skurcze. Ale mała Nospa wystarczała.

W pierwszej dobie po zabiegu trochę zmaltretowana, zastanawiałam się po co mi to było i pytałam mojego chirurga kiedy będzie lepiej. On powiedział, że dobrze będzie za tydzień i miał rację.
Dziewczyny , pozdrawiam Was. buzki



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

Kass (offline)

Post #26

13-04-2015 - 19:12:40

 

Halinko, wydaje mi sie, ze wiekszosc implantow wymaga wymiany i okres 10-letni to taki standard. Ale nie wiem co stosuje sie w przypadku rekonstrukcji metoda TRAM, wiec byc moze te implanty faktycznie z zasady sa dozywotnie.. ? Popytam sie plastyka za 3 tygodnie (mam wizyte)..





Halinka (offline)

Post #27

13-04-2015 - 19:20:16

 

Nie jestem po rekonstrukcji metodą TRAM, ale dwoma innymi. Robili je różni lekarze, w odstępie 3 lat, w różnych szpitalach, używając dwóch różnych marek implantów. Ale obie marki mają gwarancję dożywotnią i o wymianie po iluś tam latach nie było mowy. Ale zdaje się, że nie wszystkie marki tak mają, więc być może to jest przyczyna.

A skoro nie jestem po TRAM, to nie zaśmiecam i spadam stądoczko



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-04-2015 - 19:29:51 przez Halinka.

zuzia1 (offline)

Post #28

13-04-2015 - 19:20:24

Gdańsk 

Przy Tram nie stosuje się żadnych implantów. Lekarz każe trochę przytyć, a potem wykorzystuje wyhodowaną na brzuchu oponkę. Przeciąga mięsień z brzucha do piersi, a z oponki i skóry formuje ładną pierś. Jednocześnie zyskujemy płaski brzuch po liftingu.duży uśmiech



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

Al_la (offline)

Post #29

13-04-2015 - 20:48:52

k/Warszawy 

Cytuj
Kass
Ja proponuje, zebys zalozyla odrebny watek dotyczacy tej metody. Z drugiej strony, widzialam, ze Dominika zalozyla watek dot. rekonstrukcji metada BRAVA tutaj - moze ew. tam sie dopiszesz i zobaczysz jaki jest odzew?

Proponuję wykorzystać ten wątek [amazonki.net]





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

halcia (offline)

Post #30

13-04-2015 - 22:30:44

kalisz 

Alu ja jestem 2 tygodnie, chodzę samodzielnie, nie biorę już środków przeciwbólowych. Zuzia ma rację nie jest tak źle.
Pozdrawiam buzki
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 546
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024