Rekonstrukcja jednoczasowa
Amazonki.net (offline) |
Post #1 20-02-2010 - 17:57:03 |
Forumowo |
Rekonstrukcja jednoczasowa
Zaletą tej metody jest to, że pierś jest rekonstruowana w czasie tego samego zabiegu co mastektomia. Dzięki temu kobieta tylko raz przechodzi operację i rekonwalescencję oraz nie doświadcza niedogodności związanych z brakiem piersi. Tu możesz rozmawiać na temat tej metody rekonstrukcji piersi. |
Becia (offline) |
Post #2 18-04-2010 - 19:51:39 |
Siemianowice Śląskie |
miałam rekonstrukcję jednoczasową po mastektomii podskórnej, tzn. że wycięto mi tylko sam gruczoł piersiowy, a zostawiono skórę piersi razem z brodawką
ta metoda jest niestety jeszcze rzadko stosowana w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów na zachód od Polski, np. w Niemczech może jakaś dziewczyna trafi do nas przed operacją, wtedy warto wiedzieć, że możliwa jest również taka metoda "Życie nie po to jest, by się spieszyć. Życie jest po to, by się życiem cieszyć." |
Melodyjka (offline) |
Post #3 25-05-2010 - 18:54:06 |
Gdańsk |
Ja również jestem po "jednoczasówce". Brodawkę też mam własną. Badania wykazały, że jest czysta, więc nie trzeba było jej usuwać. Miałam szczęście, że trafiłam na dobrego chirurga - onkologa dr Skokowskiego w Gdańsku. Wszystkie panie z pomorza zachęcam do tego wspaniałego lekarza. Nie odczułam psychicznego doła z powodu braku piersi. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że taka metoda istnieje.
|
joanna_w29 (offline) |
Post #4 27-07-2010 - 16:21:54 |
Szczyrk |
także jestem po mastektomii podskórnej z jednoczesną rekonstrukcją
zabieg miałam wykonany w Centrum Medycznym Esculap w Bielsku-Białej przez dr A.Solarza 26stycznia 2010 roku (trzy dni przed 30urodzinami ) taka metodę operacji zasugerowała mi dr Zuziak w BCO, okazało się że z wieloogniskowym rakiem nie zrobia mi operacji oszczędzającej, a calkowitej mastektomii chyba bym nie przezyła (w aspekcie doła) osoby zainteresowane moimi pracami zapraszam po informacje na mój profil albo przez wiadomość prywatną |
b_angel (offline) |
Post #6 26-03-2011 - 10:05:21 |
radom |
na pewno jednym z warunków, które muszą być spełnione aby rekonstrukcje jednoczasową można było wykonać, jeżeli zachodzi pewność, ze potem nie będzie radioterapii (węzły chłonne niezaatakowane przez raka)
. . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... |
Halinka (offline) |
Post #7 27-03-2011 - 10:09:02 |
|
To oczywiście gdybanie, ale czy wobec tego miałoby sens zbadanie przedtem węzła wartowniczego?
W moim szpitalu jest tylko jedna możliwość: radykalna mastektomia z wycięciem węzłów chłonnych, a tego tym razem wolałabym uniknąć (sama nie wiem, dlaczego...). Lekarz-kierownik oddziału za odmowę poddania się takiej operacji się na mnie obraził! Nie mam jeszcze histopatologicznego wyniku wyciętego guza, nie wiem, ile będę czekać. Co robić? Dziewczyny po jednoczasówkach, czy mogłybyście opowiedzieć bardziej szczegółowo o swoich przypadkach? Jakie były Wasze raczki, czy przed operacją miałyście już wszystkie wyniki, ...sama nie wiem, o co jeszcze pytać... Holender: i Gdańsk, i Bielsko-Biała są dla mnie za daleko... Ale wchodziłaby w rachubę ewentualnie Warszawa, bo mam tam bliską rodzinę. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-03-2011 - 10:10:54 przez Halinka. |
b_angel (offline) |
Post #8 27-03-2011 - 10:50:00 |
radom |
Halinko
Całkiem niedawno nasz ekspert dr Wiraszka na pytanie o możliwość biopsji węzła wartowniczego odpowiedział między innymi tak: GENERALNIE DO USUNIĘCIA WĘZŁÓW CHŁONNYCH PACHOWYCH KWALIFIKUJEMY CHORE Z KLINICZNYM PODEJRZENIEM ZAJĘCIA PRZERZUTAMI WW. CHŁONNYCH PACHOWYCH. CHORE BEZ TEGO PODEJRZENIA (CECHA: N0) KWALIFIKUJEMY DO BIOPSJI WĘZŁA WARTOWNICZEGO (SN. JEŻELI W BIOPSJI TEJ (SN NIE POTWIERDZIMY MIKROSKOPOWO PRZERZUTÓW, MOŻNA ROZWAŻYĆ ODSTĄPIENIE OD USUNIĘCIA WW. PACHOWYCH. JEŻELI JE POTWIERDZIMY, LUB NIE ZIDENTYFIKUJEMY WĘZŁA WARTOWNICZEGO - WYKONUJEMY USUNIĘCIE WW. PACHOWYCH. TEORETYCZNIE KAŻDA CHORA, KTÓRA SPEŁNIA WARUNKI KWALIFIKUJĄCE DO SNB POWINNA BYĆ POINFORMOWANA O TAKIEJ MOŻLIWOŚCI I JEŻELI WYRAŻA ZGODĘ NA TAKI ZABIEG, NALEŻY JĄ ODESŁAĆ DO OŚRODKA, KTÓRY SNB WYKONUJE, JEŻELI W DANYM OŚRODKU PROCEDURY TEJ NIE MA. W warszawskim CO wykonują biopsję wartownika, wiem też, że czasem robią tam jednoczasówki. Najprościej dla Ciebie byłoby udać się do PFSCO na Nowogrodzką, tam pracują lekarze z CO [www.pfeso.edu.pl] . . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... |
Halinka (offline) |
Post #9 27-03-2011 - 12:56:40 |
|
Dziękuję
Czyli o tym, czy usunąć tylko wartowniczy czy inne węzły też, zdecydują lekarze dopiero podczas operacji? Czy bez wyników badania histopatologicznego guza w ogóle się ktoś za mnie weźmie? Cholera, przecież już tyle przeszłam(mastektomia, chemia, radio, rekonstrukcja), a teraz boję się jak diabli |
mag_dag (offline) |
Post #10 27-03-2011 - 13:02:45 |
Sosnowiec |
o zabiegu z wycięciem węzła wartowniczego trzeba zdecydować wcześniej, bo do tego zabiegu trzeba oznaczyć najpierw ów węzeł - przed operacją podaje się barwnik, który pokazuje, który to ten wartownik jest
jak w badaniu hist-pat okazuje się czysty, to ok jak jest zajęty, docina się więcej węzłów Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-03-2011 - 13:03:48 przez mag_dag. |
mag_dag (offline) |
Post #12 27-03-2011 - 19:47:17 |
Sosnowiec |
Halinko, pod nóż na bank
histopatologia na pewno jest ważna, piszesz, że wycięto Ci guz, a teraz mówią o mastektomii - wywnioskowałam, że nie ma czystego marginesu cięcia i dlatego chcą iść na całość węzły chcą wycinać, bo przy złośliwym guzie nie ma zazwyczaj innej opcji - trzeba je sprawdzić, a bez wycinki nie ma możliwości zbadania ich na 100% ale teraz chyba ważniejsze jest to, by znaleźć miejsce gdzie zrobią Ci badanie wartownika - skoro nie masz już węzłów pod jedną pachą, mogłabyś ocalić drugą rękę - gdy wartownik będzie czysty - nie wytną Ci więcej węzłów Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
Halinka (offline) |
Post #13 27-03-2011 - 21:51:45 |
|
Hm... Ja już wcale nie mam pewności, czy oni w ogóle biorą pod uwagę jakiś margines cięcia...
Informację o tym, że to nowotwór złośliwy, otrzymałam godzinę po operacji i jedyna opcja dla tutejszych lekarzy to po prostu radykalne odjęcie całości. Nie słyszałam, żeby kiedykolwiek komukolwiek zrobiono tu operację oszczędzającą piersi. Lekarz , który mnie ciął, przyciśnięty do muru powiedział, że on uważa mastektomię za najlepsze wyjście, ale jeśli chcę szukać gdzieś dalej, to nie w tym szpitalu i nie w tamtym, tylko ewentualnie tu i tu... To on właśnie wspomniał mi o węźle wartowniczym. Poprzednio wszystkie były czyste, więc cały ten ból i rekonwalescencja po wycięciu były niejako zbędne. Byłabym szczęśliwa, gdyby choć tego dało się uniknąć. |
Halinka (offline) |
Post #16 08-04-2011 - 22:13:18 |
|
Mam na razie takie wyniki: carcinoma ductale invasium, dwuogniskowy: IT - 1 cm, IIT - 0,7 cm, złośliwość - 6 pkt. Czy to mogłoby się nadać do rekonstrukcji jednoczasowej? Wizytę u lekarza mam 13 kwietnia, wtedy powinny już być receptory hormonalne, HERów chyba jeszcze nie będzie.
Jeszcze raz proszę forumowe "jednaczasówki" o rady i komentarze. Czy ktoś miał ją robioną we Wrocławiu? A jak w ogóle wygląda "procedura" jednoczasówki? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-04-2011 - 22:16:32 przez Halinka. |
mituraewa (offline) |
Post #17 08-04-2011 - 22:42:42 |
Gdańsk |
Halinko! Ja mam jednoczasówki dubeltowe, czyli obydwie piersi. O zastosowaniu tej metody rekonstrukcji decyduje lekarz. Ja miałam robione przez lekarza w Gdańsku ( decyzja zapadła po tzw. kominku czyli takim konsylium lekarskim). Ja jestem bardzo zadowolona. Troszkę więcej jest zachodu po operacji bo trzeba nosić gorset z pasem, aby proteza dobrze się umiejscowiła i nie przemieszczała, no i oczywiście masowanie sylikonek. Pozdrawiam cieplutko
|
mag_dag (offline) |
Post #20 09-04-2011 - 12:08:18 |
Sosnowiec |
Halinko, nie powinno to stanowić jakiegoś problemu, bo przecież i tak cała pierś idzie do kosza
przy jednoczasówce ważniejsze chyba jest to, czy na pewno nie będzie radioterapii - nie mam pojęcia czy wieloogniskowość jest wskazaniem do naświetlań Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
Halinka (offline) |
Post #23 09-04-2011 - 15:19:47 |
|
Super, mituraewa (to znaczy nie super, że taka Twoja gadzina wstrętna była, tylko że nadal mogę mieć nadzieję)
Wyczytałam, że klasyczne wskazania do radioterapii obejmują: 1. średnica guza przekraczająca w swym największym wymiarze 5cm – cecha T3, naciekająca skórę, mięsień piersiowy czy ścianę klatki piersiowej, 2. każda operacja oszczędzająca pierś, 3. znaczne zajęcie regionalnych węzłów chłonnych (4 i więcej węzłów). Może by się udało... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-04-2011 - 15:20:22 przez Halinka. |
Halinka (offline) |
Post #25 09-04-2011 - 15:39:21 |
|
Teoretycznie w dolnośląskim CO, gdzie widnieję na liście, robią. Tylko nie wiem, jak.
Pytałam też o "procedurę", bo kolejeczka mi leci, ale do jednoczasówki to przecież trzeba być jakoś przygotowanym (szpital w sensie) - implancik odpowiednio wcześniej dobrać i zamówić, prawda? |
mituraewa (offline) |
Post #26 09-04-2011 - 16:15:46 |
Gdańsk |
Bo to lekarz powinien wsio powiedzieć, ten co będzie operował. Ja napisam tylko jak było u mnie. Przed położeniem do szpitala, jak miałam już ustalony termin operacji była wizyta u lekarza, który miał mnie operować i wtedy wymierzył, rozrysował co i jak i zamawiał protezkę. Podobno dość szybko przysyłają bo przy drugiej przysłali w trzy dni. Procedura szpitalna ogólna-standard czyli pierwszy dzień badania, następny operacja ( sylikonek już lekarz miał), przed samą operacją lekarz jeszcze rozrysował sobie na cycolku linie cięcia i trzeci dzionek jak wszystko ok do domciu. Różnica u mnie polegała tylko na tym, że przy pierwszej operacji w pierwszy dzień jechałam jeszcze karetką do Grudziądza na oznaczenie wartownika, przy drugiej już nie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-04-2011 - 16:17:13 przez mituraewa. |
Halinka (offline) |
Post #28 27-05-2011 - 19:29:02 |
|
Jestem na przepustce, operacja we wtorek: jednoczasówka, ale... nie od razu implant, tylko ekspander, a potem wymiana na implant - czyli sporo zachodu. Ale poprawią mi też potem niedoskonałości w zrekonstruowanej poprzednio piersi - za pomocą własnych komórek tłuszczowych. Mam nadzieję, że to nie tylko obiecanki - macanki O szczegółach będę mogła poopowiadać po wszystkim
|