Religia
agawa (offline) |
Post #6 22-02-2011 - 22:52:35 |
okolice |
W wątku o leczeniu homeopatycznym nawiązała się bardzo ciekawa dyskusja. Może da się ją implantować tutaj?
* Wczoraj obejrzałam sobie pierwszą część rosyjskiego filmu Mistrz i Małgorzata. Jest tam scena z Piłatem i Jezusem. Piłąta boli strasznie głowa. Jezus mu pomaga. Czy to przekazanie energii? Moim zdaniem tak. Energię przekazuje pediatra biorąc na ręce chore niemowlę i głaszcząc je po brzuszku. Masażysta przekazuje moim barkom energię, gdy je rozmasowuje. Onkolog przekazuje energię pacjentowi, który usłyszał diagnozę... Gdy trzymam za rękę przyjaciółkę, gdy ta cierpi... przekazuję energię... Pomóżcie zrozumieć... |
Kela (offline) |
Post #10 23-02-2011 - 00:42:51 |
|
Napisałam post, który znikł
![]() Moje zdanie jest nastepujące: Źródłem mocy, niezwykłych właściwości może być Bóg albo szatan Ludzie , którzy uzdrawiają, prorokują, jasnowidzą, otrzymują te właściwości albo od Boga , albo od szatana Jeśli pozwalam, by ktoś tą niezwykłą siłą wpływał na moje zdrowie, nakładał na mnie ręce, otwieram się na działanie mocy duchowych a jeśli moc pochodzi od szatana, otwieram się na działanie sił demonicznych wielu chrześcijan wierzy w Boga, a przekonanie o istnieniu diabła wkłada miedzy bajki Biblia nazywa szatana Księciem Ciemności to nie potworek z rogami i ogonem, to potężny, mądry duch i we współczesnym świecie istnieją egzorcyści, ktorzy naprawdę mają co robić często chrześcijanie nieświadomie dostają się pod wpływ demonicznych sił - korzystając z horoskopów, kart tarota, wywołując duchy „Gdy tedy wejdziesz do ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje, nie naucz się czynić obrzydliwości tych ludów; niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni, i z powodu tych obrzydliwości Pan, Bóg twój, wypędza ich przed tobą. Bądź bez skazy przed Panem, Bogiem twoim". Ks Powtórzonego Prawa 18,9-13 Zainteresowanym tematem polecam książki: "Piękna strona zła" Johanna Michaelsen "Wyzwól się chrześcujaninie" Graham Powell "Wyznania egzorcysty" Ks. Gabriele Amorth Można też posłuchać [www.koscioldomowy.pl] Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 23-02-2011 - 00:51:08 przez Kela. |
Polcia (offline) |
Post #11 23-02-2011 - 01:22:08 |
|
Pierwszy List Świętego Pawła do Koryntian, rozdział 10 werset 21- 23
Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów, nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu demonów. Albo czy chcemy Pana pobudzać do gniewu? Czyśmy mocniejsi od niego? Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne, wszystko wolno ale nie wszystko buduje. Tłumacząc kolokwialnie albo rybki albo akwarium Dano Ci życie, które jest tylko opowieścią. Ale to już Twoja sprawa, jak Ty ją opowiesz ................. Marek Hłasko "Sowa, córka piekarza" |
lulu (offline) |
Post #13 23-02-2011 - 09:56:20 |
k/Kwidzyna |
Kelu podzielam Twoje zdanie. Tylko też się zastanawiam, jak my możemy rozpoznać, jaka moc jest od złego, jaka od dobrego. Myślimy całkiem po ludzku, nie potrafimy wznieść się ponad to. Jeśli wybieram wróżbitę, karty to mam tego świadomość. Jeśli trafię do "człowieka" niosącego pomoc, czy na "inny" lek, to kto mi powie skąd to pochodzi.
Może myślę bardzo prymitywnie, ale jeśli skorzystam z pomocy "niekonwencjonalnej", i dalej chodzę do kościoła, przyjmuję komunię, to moc zła nie powinna mieć do mnie dostępu. Idąc dalej tą drogą, lek pochodzący od złego nie powinien wtedy pomóc, wręcz zaszkodzić. Mając do wyboru nadzieję, trudno ją świadomie przekreślić, czyżby to było wystawianie nas na próbę, którą drogą pójdziemy? Czepiamy się życia, gonimy za nowinkami, liczymy, że nowe metody pomogą. Jak rozeznać się w tym co złe, co dobre. Przykazanie V-nie zabijaj Przecież ono mówi między innymi, abyśmy sobie nie szkodzili. Mamy tak postępować, aby siebie nie zabić. Więc co ... mamy świadomie rezygnować z możliwej pomocy. Z jednej strony ewentualne siły zła, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać. Z drugiej strony przykazanie. Stajemy przed wyborem nie znając wszystkich przesłanek, a kierujemy się tylko nadzieją. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-02-2011 - 09:57:16 przez lulu. |
lulu (offline) |
Post #15 23-02-2011 - 10:27:42 |
k/Kwidzyna |
A więc ... wiara, nadzieja, miłość.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Polcia (offline) |
Post #16 23-02-2011 - 11:01:12 |
|
[www.psychomanipulacja.pl]
Dano Ci życie, które jest tylko opowieścią. Ale to już Twoja sprawa, jak Ty ją opowiesz ................. Marek Hłasko "Sowa, córka piekarza" Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-02-2011 - 11:02:07 przez Polcia. |
ira (offline) |
Post #17 23-02-2011 - 11:24:03 |
Pabianice |
Kilka lat temu był u nas znany zagraniczny bioenergoterapeuta. Przyjmował w sali przy kościele, więc z błogosławieństwem księży. Był u niego mój sceptyczny mąż, który cierpiał na częste bóle głowy i opowiadał, że bioenergoterapeuta robił wokół jego głowy jakieś czary-mary, nawet bez dotykania. Mojemu mężowi nie pomogło.
A ja dopiero tutaj dowiedziałam się od Was, że takie rzeczy są zakazane. Ale ponieważ są przytaczane różne cytaty i artykuły, często sprzeczne, to nadal nic nie wiem, a w kościele nic na ten temat nie słyszałam... |
Polcia (offline) |
Post #18 23-02-2011 - 12:06:31 |
|
powstawanie leków homeopatycznych poprzez rozcieńczanie do tego stopnia, ze jest to już sama woda, w której jest pamięć o substancji która była rozcieńczana brzmi dziwnie. Z drugiej strony są ludzie, którzy twierdzą , ze im te leki pomogły? Skoro spożywają samą wodę , bo w lekach homeopatycznych już nic nie ma , żadnych związków, bo tak to jest to rozcieńczone to co dokładnie ludziom pomaga, bo coś pomaga? I na jakiejś podstawie, wiele osób twierdzi, że leki homeopatyczne mają w sobie moc, energia. A skąd ta moc i energia, od kogo? I na to pytanie należy znaleźć odpowiedź. Dano Ci życie, które jest tylko opowieścią. Ale to już Twoja sprawa, jak Ty ją opowiesz ................. Marek Hłasko "Sowa, córka piekarza" |
Marianna08 (offline) |
Post #19 23-02-2011 - 15:19:26 |
Kraków |
|
Teresa1957 (offline) |
Post #20 23-02-2011 - 15:35:44 |
Kraśnik |
Ja nie wiem jak to jest, ale podawałam dziecku na zęby lek homeopatyczny i pomagał.
Podam link do filmu który jest trochę związany z tą dyskusją. http://zalukaj.pl/zalukaj-film/6558/water_the_great_mystery.html |
Dortek (offline) |
Post #21 23-02-2011 - 19:29:30 |
|
Rozumiem kwestie podejmowania decyzji w oparciu o siły dobra czy zła. O ile oczywiście jesteśmy w stanie je odróżnić.
Ale idąc tym tokiem rozumowania, powinniśmy unikać lekarzy, którzy leczą nas "wbrew naturze' przecież. Toż lekarz to taki współczesny znachor.... Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
Janina.S (offline) |
Post #22 27-02-2011 - 14:05:58 |
widły Soły i Wisły |
Dzisiaj w kościele tematem kazania było "ostatnie namaszczenie ' - i padły takie słowa:
......"każdy kto 3 lata choruje na raka , musi liczyć się ze śmiercią"........ hmmmm ...zastanowiło , poruszyło a wręcz zdumiało mnie to stwierdzenie ....- pewnie moja nadwrażliwość na temat r.... ...musi ..... rak ..... a inne poważne choroby ? a te co żyją 5 /ja/ i 10 lat po...... przecież ksiądz to osoba wykształcona , zdawałoby się inteligentna , rozumna więc czemu rak = śmierć ? ...jakoś wlecze się to zdanie za mną już parę godzin ....ogromne 'myślenice" mam w głowie. .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
Marianna08 (offline) |
Post #23 27-02-2011 - 14:36:56 |
Kraków |
Janino, przecież większość z nas chorowała na raka i
już nie chorujemy, a rak to nie wyrok śmierci. Ja uważam się za całkiem zdrową w 13 lat po raku. Ze śmiercią to się każdy człowiek musi liczyć, bo w każdej chwili nawet ktoś zdrowy może np. wpaść pod samochód. Wasz ksiądz powinien mieć bardziej przemyślane kazania, żeby ludzi niepotrzebnie nie stresować. Nie martw się o jutro. Nigdy nie wiesz, co Cię spotka dziś... |
lulu (offline) |
Post #25 27-02-2011 - 15:28:29 |
k/Kwidzyna |
Nie dziwcie się, ksiądz ma do czynienia ... myślę, że prawie w 100% ... z ... nie wiem jak napisać ... "chorymi inaczej" ... z racji pogrzebów. I jego statystyka jest zupełnie inna. Przecież zawsze pyta o tego "swojego klienta" na co chorował, ile ...
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Al_la (offline) |
Post #30 01-03-2011 - 10:23:45 |
k/Warszawy |
Ksiądz byłby ostatnią osobą przez którą straciłabym wiarę.
Cóż to za wiara, jeśli można ją stracić przez jakiegoś głupka (sorry za określenie). ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |