Odchudzamy się

Wysłane przez Amazonki.net 

zuzanna (offline)

Post #1

17-10-2013 - 14:52:49

Gdynia 

a ja utyłam przez PESEL
no i wiele rzeczy mam przez niego ....



Baba Jaga (offline)

Post #2

17-10-2013 - 15:26:59

Jagolandia 

pesel, nasz wróg ! zly

Al_la (offline)

Post #3

17-10-2013 - 15:29:44

k/Warszawy 

śmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Al_la (offline)

Post #4

26-01-2015 - 13:02:00

k/Warszawy 

Otwieram okno i patrzę, jak chudnę chichot

[naukawpolsce.pap.pl]





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Baba Jaga (offline)

Post #5

26-01-2015 - 13:32:56

Jagolandia 

ale stój na wadze ... trzeba mieć kontrolę niezdecydowany

Krynia58 (offline)

Post #6

26-01-2015 - 13:51:26

Warszawa 

O tej teorii słyszałam od osoby, która rzeczywiście sporo schudła- głównie stosując dietę i ćwiczenia. Jednak wspomagała się codziennymi zimnymi prysznicami w celu pobudzenia przemiany materii.
Brrr....to nie dla mnie. Już wolę Alu Twój sposób.......duży uśmiech







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

ira (offline)

Post #7

26-01-2015 - 14:10:15

Pabianice 

Jeśli stosowała dietę i ćwiczenia, to chyba nie musiała już katować się zimnymi prysznicami duży uśmiech
U mnie w chałupie kaloryfery nie grzeją, a jest 21 stopni. Jednak jest wrażenie chłodu, bo tak lubię. Ale nie chudnę... bezradny duży uśmiech



Al_la (offline)

Post #8

26-01-2015 - 17:23:13

k/Warszawy 

Cytuj
Baba Jaga
ale stój na wadze ... trzeba mieć kontrolę niezdecydowany

śmiech

Fakt, zimno jest to trzeba trzymać rękę na pulsie, żeby za bardzo nie schudnąć chichot





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

mea (offline)

Post #9

26-01-2015 - 17:54:20

Piaseczno 

To ja może wezmę śpiwór i będzę spać całą zimę na balkonie??rotfl





With or without you...

Jolcia (offline)

Post #10

03-02-2015 - 12:31:07

 

Jeśli Wy chudniecie przy otwartym oknie, no to ja teraz już wiem, skąd ta moja nadoczkowaga. Zawsze byłam ciepłolubnym stworzeniemchichot

Maja048 (offline)

Post #11

03-02-2015 - 12:36:17

Wronki 

Cytuj
Jolcia
Jeśli Wy chudniecie przy otwartym oknie, no to ja teraz już wiem, skąd ta moja nadoczkowaga. Zawsze byłam ciepłolubnym stworzeniemchichot
Jolcia...TY i nadwaga chichot A ja od wczoraj zabrałam się za swoją nadwagę...poszukałam jadłospis od dietetyczki i...oby starczyło chęci na schudnięcie...myśliserce



Krynia58 (offline)

Post #12

03-02-2015 - 12:55:36

Warszawa 

Jolciu, to nie nadoczkowaga, tylko te ciuchy zimowe uśmiech







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Anonimowy użytkownik (offline)

Post #13

18-05-2015 - 09:42:53

 

Ja od zeszłego tygodnia przeszłam na intesywną dietę i mam nadzieję, że będą tego efekty. Moim celem jest zrzucenie 15 kg. Jak na razie waga stoi w miejscu, ale to przecież dopiero 6 dni minęło więc mam nadzieję, że nieðługo ruszy z kopyta smiling smiley

asiorekl123 (offline)

Post #14

19-05-2015 - 19:43:51

Gniezno 

Udało mi się schudnąć 8 kg ...... a muszę jeszcze ! jeszcze ! jeszcze ! jak ciężko je chichot



Żyję w sposób dyskretny i kulturalny aczkolwiek sprawny i obiektywny smiling smiley

Agaba190 (offline)

Post #15

16-07-2015 - 10:36:47

k/Warszawy 

Cisza w tym wątku zapadła. Czyżby nikt się nie odchudzał?
Ja zaczęłam 25.04. To już 12 tygodni. Do ostatniego ważenia schudłam 12 kg (ważę się raz w tygodniu w soboty). I oby tak dalej. Jeszcze zostało 8 kg. Obiecałam lekarzowi, że do września będę 20 kg lżejsza. Był moment,że waga się "zatrzymała" ale później wszystko wróciło do normy.
Problem (ale jakże przyjemny duży uśmiech) jaki mam w tej chwili, to to, że spódnice i spodnie są na mnie za duże (tak z 10 cm w biodrach i talii).







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Al_la (offline)

Post #16

16-07-2015 - 10:43:34

k/Warszawy 

Widziałam w realu ok
Wyglądasz super!


Ja się nie odchudzam, tylko zmieniłam troszkę żywienie i się samo odchudziło.
Jest mnie mniej już 10.1 kg hura





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

ira (offline)

Post #17

16-07-2015 - 10:50:06

Pabianice 

U mnie odchudzanie ciągle w zamyśle, bo to, co Agabę cieszy, mnie martwi oczko Wszystkie ciuchy do wymiany byłyby, ile to kasy na to trzeba spinning smiley sticking its tongue out
A poważnie mówiąc, to kiedy zaczynam chudnąć, bo mniej jem, to niby się cieszę, a z drugiej strony myśli: czy aby coś złego się nie dzieje, bo przecież aż tak bardzo się nie odchudzam! Głowa do wymiany bezradny



Al_la (offline)

Post #18

16-07-2015 - 10:56:23

k/Warszawy 

Fakt, odchudzanie kosztuje duży uśmiech
Co ciuch kupię, to za chwilę za duży. Bluzki są ok, bo najwyżej luźniejsze, ale spodnie i spódnice bez rozpinania można zdejmować rotfl

Iruchna, też mi się przez pewien czas takie myślenie włączało - nic tylko rak mnie zżera i dlatego chudnę przewraca_oczy





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Agaba190 (offline)

Post #19

16-07-2015 - 11:00:31

k/Warszawy 

Brawo Alu. brawo . Żebym tak ja bez diety mogła chudnąć, to byłoby super.
Co do ciuchów to na razie nic nie kupuję. Jedne spodnie zwęziłam, do innych wkładam pasek. Nowe ciuchy ( o ile mi się powiedzie w odchudzaniu) zacznę kupować na jesieni, jak się waga unormuje.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 16-07-2015 - 11:00:48 przez Agaba190.

dziubas (offline)

Post #20

16-07-2015 - 11:20:03

Gdańsk 

ale wam zazdraszczam! ostatnio przez 4 dni-dosłownie przybyło mnie 7kg ale tyle to ja nie jem to przez te obrzekibezradny





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Kass (offline)

Post #21

16-07-2015 - 13:39:45

 

A ja potrzebuje motywacji chyba.. wstydniś czy czegos.. u mnie waga poszla troche w gore i stoi.. chodzenie 7 km dziennie i zdrowe zywienie nic nie daja.. nie stosuje diety, bo generalnie w diety nie wierze, ale nie jem ani tlusto, ani ciezko.. bede musiala chyba faktycznie jakies bardziej intensywne cwiczenia dolozyc do grafiku, ale powiem Wam szczerze, ze troche mi zapal ostygl.. probuje tak zrzucic juz od marca.. udalo mi sie nawet w pewnym momencie zrzucic 8 funtow (ok. 4kg), ale juz wiekszosc z tego wrocila.. ech.. blee





Agaba190 (offline)

Post #22

16-07-2015 - 15:54:16

k/Warszawy 

Moja motywacja to kiepskie wyniki cholesterolu ( za dużo złego, za mało dobrego). Miałam i mam do wyboru albo schudnę albo zacznę łykać statyny. Na razie wybrałam chudnięcie.
Nie stosuję jakiejś specjalnej diety. Po prostu liczę skrzętnie kalorie. I nie przekraczam dziennie 1300. Żeby się w tej ilości zmieścić i nie być głodną musiałam odstawić pieczywo, makarony, ryż, słodycze, soki. Owoce w ograniczonej ilości. Jak na razie to zdaje egzamin. Zobaczymy jak będzie dalej.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Kass (offline)

Post #23

16-07-2015 - 21:47:44

 

Ja mam problem z mezem, bo szczuply, jemy zdrowo, a cholesterol mu rosnie.. ja wiem, ze genetyka ma tu znaczenie, ale zeby az tak, zeby nie mozna bylo tego cholerstwa zbic zdrowymi nawykami? W zwiazku z tym, ze w ciagu roku poziom mu podskoczyl, dostal statyny, a ja kwicze, bo w nie nie wierze, no i nie ufam cholerstwu.. niezdecydowany Jedynie, co chyba zdecydowanie musimy dolozyc, to wiecej cwiczen.. takie chodzenie na spacery chyba jednak nie wystarczy..

Widzisz, Agaba, ja chyba nie potrafilabym tak wszystkiego zupelnie odstawic. Pieczywo jem pelnoziarniste - czasami, nie codziennie, ale jem. Makaron czasem pelnoziarnisty (w 100%), ale zazwyczaj z czarnej fasoli. Ryz, bardzo rzadko, a jesli juz to czarny lub czerwony (rzadziej dziki z brazowym). Za to pelnoziarnista quinue i kasze jaglana jemy najczesciej. Ze slodyczy jem jedynie gorzka eko czekolade, ale bardzo rzadko. No i lody kilka razy w tygodniu, i tu wiem, ze akurat to musze wyeliminowac, mimo tego, ze lody sa eko, to cukier i nabial w sobie maja.. poza tym plaska lyzeczke surowego eko miodu do herbaty dodaje, ale tez nie zawsze. Poza tym nie smazymy, grillujemy rzadko (raz na tydzien lub na dwa tygodnie), trzy razy w tygodniu sa rybki, w tym raz losos.. mieso czerwone tylko raz-dwa razy w miesiacu. Zupki gotuje. Oliwa z oliwek, ghee i olej lniany uzywamy zazwyczaj, maslo sporadycznie (kupuje od krowek pasacych sie na lace).. jemy duzo warzyw, i nie jemy wielkich ilosci.. dlatego nie bardzo rozumiem, dlaczego moja waga nie schodzi, w ogole, ani troche.. myslalabym ze chociaz powli, ale jednak, bedzie malec.. niezdecydowany

A.. no i oczywiscie gratuluje Tobie i Ali takich wynikow. Ile ja bym dala za 10kg mniej. smiling smiley kwiatek





Jolar (offline)

Post #24

16-07-2015 - 22:34:17

niedaleko Warszawy 

Zauważyłam jedną rzecz, aby schudnąć.. trzeba jeść jak... "wróbelek", ale to się dokładnie "przekłada" ....na PESEL...im wyższy
PESEL ...tym mniej jedzenia...
.językje



" Nie daj się ludzie niech swoje myślą...
Nie daj się z diabłem do piekła wyślą...
Nie daj się warto być zawsze tylko sobą..."

Agaba190 (offline)

Post #25

17-07-2015 - 06:39:01

k/Warszawy 

Kass, każdy ma inny metabolizm i tutaj pewnie leży problem. Ale bez względu na to co jesz i ile zadaj sobie trud i policz któregoś dnia kalorie tego co zjadasz. Wszystko można znaleźć w necie. Mnie też wydawało się, że jadam "zdrowo i mało" duży uśmiech. Jak zaczęłam liczyć to okazało się, że tylko mi się wydawało bezradny . Wiem, że teraz modny jest indeks glikemiczny czy niełączenie różnych rzeczy ze sobą. Ja jednak wierzę w kalorie.
Oczywiście oprócz diety dołączyłam sporo ruchu. Do codziennego maszerowania doszły różne zajęcia fitnessu. Ale nawet trener w klubie mówi, że 70% w chudnięciu to dieta a tylko 30% to ruch.

Jolar, oczywiście, niestety, masz rację. PESEL nie pomaga. A pamiętam jeszcze te czasy, kiedy prowadziłam dietę tuczącą. Przy wzroście 174 ważyłam 48 kg (w porywach 52). Jak szłam po plaży to kości mi "grzechotały". Ach, to były czasy.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Krystyna (offline)

Post #26

17-07-2015 - 07:14:52

Mogilno 

Moja dieta nie działa bezradny.
Trzy lata temu byłam bardziej zdyscyplinowana i MM przyniosła oczekiwany skutek.
Dziś tylko marzę o tym aby zrzucić z 5 kg. Ciągle zaczynam, katuję się, potem przychodzi chwila zwątpienia i przybieram.
Zazdroszczę tym którym się udaje schudnąć....i trzymam kciuki za dalsze chudnięcie.



Agaba190 (offline)

Post #27

17-07-2015 - 07:32:20

k/Warszawy 

No właśnie, najważniejsze jest zdyscyplinowanie i konsekwencja. Tego czasami nam brakuje. wnerwiony.
Znalazłam dziś coś takiego
[fitness.sport.pl]







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Krynia58 (offline)

Post #28

17-07-2015 - 09:03:54

Warszawa 

A mnie podoba się ten artykuł uśmiech

[polskabiega.sport.pl]







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

dziubas (offline)

Post #29

17-07-2015 - 09:50:39

Gdańsk 

Cytuj
Agaba190
No właśnie, najważniejsze jest zdyscyplinowanie i konsekwencja. Tego czasami nam brakuje. wnerwiony.
Niepotrzebnie wdałam sie w ten wątek...smutny To nie dla mnie! Moge podać reke Krysi! A do ciebie agaba az do profilu zajrzałam i głupio mi sie zrobiło bo jesteśmy prawie "z jednej półki" - pogratulować! Byłam wczoraj u rodzinnego z wynikami krwi. Od dłuzszego czasu nie używałam już leku na cholesterol a włściwie trójglicerydy i jadłam bez dyspypliny i konsekwencji...bezradnyWczoraj jak zobaczyłam w necie swoje wyniki-od razu sięgnęłam po tabletke Lipanthylu niedowiarek a rodzinny zapisał mi prędko zupełnie inny lek własnie z grupy statyn bo teraz bardziej zły cholesterol mu sie nie podoba.





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Agaba190 (offline)

Post #30

17-07-2015 - 10:11:44

k/Warszawy 

Kryniu, ale ja właśnie tak robię. Tracę około 1%-1,2% masy ciała tygodniowo. Tak ustawiłam sobie dietę. Nie stosuję niczego wymyślnego. I nie stosuję żadnej głodówki typu liść sałaty i plasterek ogórka. Po prostu mniej jem i absolutnie nie jem po godzinie 18 no i nie jem smażeniny. I pomijając efekt kosmetyczny to od kiedy tak zaczęłam jadać nie mam zgagi ( to była moja zmora) i nie muszę łykać ranigastu (to oszczędność duży uśmiech).
Proszę bardzo napiszę co jadłam wczoraj : biały ser półtłusty, chrupek żytni, kawa z mlekiem, jajecznica z 1 jajka, tost pełnoziarnisty, zupa jarzynowa , 1/2 piersi kurzej gotowanej, fasolka szparagowa, czereśnie, truskawki. To uważacie, że mało urozmaicone jedzenie?. Po prostu porcje mniejsze.

Dziubasku, tak, tak jesteśmy z "jednej półki" podobnie jak z Krysią.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 691
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024