Literatura obowiązkowa
Al_la (offline) |
Post #1 26-11-2014 - 16:08:55 |
k/Warszawy |
[amazonki.net]
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
dziubas (offline) |
Post #2 05-05-2015 - 21:46:40 |
Gdańsk |
[e.wydawnictwowam.pl]
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #4 31-05-2016 - 07:41:09 |
Tomaszów Mazowiecki |
Wlaśnie mam 2 książki księdza i zamierzam przeczytać
|
Załamka (offline) |
Post #6 15-02-2018 - 16:49:09 |
Kraków |
Zacznijmy od tego, skąd pojawia się choroba onkologiczna. Odchodzimy już od koncepcji opartych na genetyce, ponieważ według aktualnych badań odpowiada ona jedynie za 5% zachorowań. Stawia się bardzo poważnie na obciążenia psychiczne i przewlekły stres. Nie znaczy to, że należy pomijać kwestie odżywiania i pogarszającej się jakości żywności, ale według mnie koncepcja psychologiczna ma mocne podstawy. Choroba nowotworowa to wielki znak stop. Dla każdego.
Jakie macie zdanie w temacie? Czy to stres najbardziej rozkłada nas na łopatki w takiej lub innej formie? [ipsycho.pl] |
dziubas (offline) |
Post #7 15-02-2018 - 17:05:21 |
Gdańsk |
U mnie z pewnościa było kilka czynników jak potęzna nadwaga, brak aktywności, stany "depresyjne" ale z przekonaniem mówie, że zyłam zwłaszcza w pracy w wieloletnim sresie , który osiagnął apogeum dokładnie w tym czasie , co biopsja gruboigłowa, dzis jestem pojednana z moja przedprzedoststnia kie rowniczka i dwoma koleżankami,bo przeprosiłam je za to, ze miały kłopot ze mna iże je strasznie osądzałam... niedawno w czasie odwiedzin w działe wspomniałam, czas, gdy z kierowniczka miałm konfliky straszne, wtedy onapowiedziąła spokojnie:Nie pamietam, zebysmy miał kiedykolwiek konflikty", ot albo wybiorcza pamięć albo wysłany sygnał z podtekstem- nie wracajmy już do tego wszak juz jest ok, a polegało to na tym, że majac doła słyszałam z wściekłoscia wypowiadane zdanie "Pani Basiu! Niech sie pani weźmie w garśc!" a jak miałam wyż: "Niech pani przestanie gadac i wreszcie weźmie sie do roboty!" dzis twierdzę, ze wina była po obu stronach ale nie bez znaczenia był fakt, że ówczesna moja kierowniczka sporo wczesniej, gdy przyszła do pracy po znajomości, my ja uczyłyśmy wszystkiego a potem było jasne dla mnie, ze gdy faktyczna kierowniczka odejdzie na emeryturę to ta na pewno zostanie nastepna moja kierowniczką, bo świetnie sie nadaje, zrobiła mature i studia, i tak sie stało, nota bene jest ode mnie 18 lat młodsza...
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
mgiełka (offline) |
Post #8 15-02-2018 - 17:44:35 |
Radom |
Nie mam teraz czasu, by przeczytać cały ten artyuł. Ale jestem, niestety, na tak. Tak, psychika ma dużo do powiedzenia. Uważam, że w moim przypadku stres (długotrwaly) miał znaczenie.
Wolniejszą chwilą wrócę do tego tematu. Warto o tym rozmawiać. Bo też nie może być tak, że ktoś się zdołuje, bo teraz, w tracie leczenia lub po, ma stresy czy przechodzi jakąś traumę. Nie do końca tak to działa. Do wpływu stresu, jak zresztą do wszystkiego, należy podchodzić z rozwagą. Z amazonki.net od 2006 roku. |
goja66 (offline) |
Post #9 15-02-2018 - 19:13:53 |
Ozorków |
Przyklepuję temat- stres...długotrwały stres...Miało być fajnie - małżeństwo ...dwoje dzieci..i pewnie było przez jakiś czas...Dziś tego nie pamiętam...już...Ale za to pamiętam i nadal za mną się ciągnie ex-małżonek ...Rozwód długi...3 lata...bolesny jak każdy pewnie rozwód....Nigdy nie dokończona sprawa podziału majątku...nowe życie (czyli magiczna 40 a ja na początku znowu tylko ,że sama z dwójką dzieci,bez pracy....bez domu )...I choć minęło 14 lat ...ciągle gdzieś za plecami oddech ex....żeby dokuczyć ....no bo nie wspierać....Trudne szukanie pracy - no nikt nie czekał z propozycjami - mimo atutów- dzieci raczej nowych mieć nie będzie ...,te co są odchowane i ogarnięte-albo sie same ogarną ...Niedawno zmiana pracy - i potrzeba udowodnienia całemu światu i pracodawcy ,że jestem jego najlepszym wyborem- i zaraz potem ( no dobra -za rok ) rak ..rozmiar XXL...
Błędów dietetycznych nie posiadam....oprócz mięska z grilla - o zapachu palonej opony - bo tak lubiłam...ale to ile razy do roku...Palenie papierosów- nie ma powinowactwa do raka piersi...Więcej grzechów nie pamietam... NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |