Ki 67 w 90%

Wysłane przez Agnieszka74 

anetam (offline)

Post #1

18-08-2014 - 07:34:50

 

U mnie Ki67 badane po biopsji grubiiglowej jeszcze przed operacja to 95%, wiec chyba ja wygrywam w tym parametrze. Nie wiem co mam myśleć ale wiem SE moje rokowania są kiepskie. Ale nie poddam sie . mam dla kogo żyć.

braja (offline)

Post #2

18-08-2014 - 19:18:51

 

Anetam, rzuciłam okiem na moje ulubione stronki podnoszące nastrój. Na forum na pewno są inne osoby z takim wynikiem, ale może niekoniecznie sa tu od dawna, więc oto jeden wątek skupiający szereg takich osób za granicą. Nie wiem czy znasz angielski, jesli nie to streszczę 2 przypadki

msBliss- rak trójujemny, ki67 70-90%, jedynym leczeniem była operacja z jkaichs powodów zdrowotnych... tego posta pani Radość (Bliss) napisała 3 lata po operacji.

Kolejny przypadek- weesa- guz ponad 6cm, hormonozalezny, zajete 5 węzłów, Ki67- 75%, napisała 10 lat po operacji

Jak równiez napisała pewna pani, której drugie laboratorium oznaczyło Ki67 jako trzykrotnie niższe, a także inna, której chirurg powiedział, że wysokie Ki67 jest dośc charakterystyczne dla osób młodych i nie ma się czym przejmować

[community.breastcancer.org]

Jak widać i te hormonozalezne i niezależne mogą sobie dac radę mimo wysokiego Ki. W wielu laboratoriach go nawet nie oznaczają, więc chyba nie jest to aż taki wazny element pociesza



anetam (offline)

Post #3

18-08-2014 - 21:37:41

 

Breja, tak jak piszesz wyniki wynikami, statystyki statystykami, a życie robi swoje. Więc żyć trzeba teraz i nie zapominać o planach na przyszłość :-) przecież zycie może nas miło zaskoczyć. I tej wersji się staram trzymać.

Gizi (offline)

Post #4

18-08-2014 - 21:48:36

Warszawa 

Anetko, klapsa przyszłam Ci dać. To czarnowidztwo jest nie do przyjęcia. Ostatnio zgłębiałam sprawę między innymi Ki 67 i okazuje się że jego udział w przerzutach nie jest wcale pewny, wyraźnie było napisane że jest ,, niejasny" i jak to w medycynie musi być powiązany z innymi czynnikami.
To tak jak w morfologii, nigdy jeden jej wskaźnik o niczym nie świadczy, trzeba spojrzeć całościowo.ok



Osiągnięcie celu jest punktem startowym do osiągnięcia kolejnego.

anetam (offline)

Post #5

21-08-2014 - 22:45:21

 

Gizi ja naprawdę próbuje myśleć pozytywnie. Raz z lepszym raz z gorszym skutkiem. Jednak chyba ta choroba ma to do siebie ze czasem i czarne chmury się w myślach zbierają. Jeśli chodzi o te Ki67 i inne parametry, ktore są określane to tak jak piszesz, same sobie pewnie nic nie mówią do końca. Niestety nie mam wiedzy i czasem odczytana informacja zapada głęboko w głowie pomimo trafności i wiarygodności.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-08-2014 - 22:46:30 przez anetam.

aga66 (offline)

Post #6

23-08-2014 - 18:46:01

Warszawa 

Anetam, ale jednocześnie im bardziej rak złośliwy, tym lepiej reaguje na chemioterapię. Więc jak to w życiu coś za cośuśmiech



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

anetam (offline)

Post #7

24-08-2014 - 19:16:37

 

aga66 podobno reaguje. Jednak ja nadal czuję, że jest duży, w dotyku dla mnie różnica jest mała, prawie żadna. Te receptory nie dają mi spokoju. Im więcej myślę, tym bardziej chora jestem. Jakaś masakra.

dana23 (offline)

Post #8

24-08-2014 - 20:19:19

Gdańsk, Saarbruecken 

Anetam,mój guz był cały czas wyczuwalny,ale zmieniał strukturę,miękł,a po operacji okazało się że znikł prawie całkiem.Też nie czułam wyraźnej różnicy. Głowa do góry! pociesza



anetam (offline)

Post #9

24-08-2014 - 21:02:12

 

Tez czytałam, że nie zawsze jest tak że znika. W badaniu jakieś tam pola martwe mam opisane przy tym guzie. Czyli niby dobrze. Ale nadal mnie to denerwuje, nadal tam coś jest i to na mnie działa. Ale naprawdę muszę przestać się nad sobą uzalac. Wsiąść się w garść i juz nie męczyć nikogo, a przede wszystkim samej siebie głupimi myślami.

dana23 (offline)

Post #10

25-08-2014 - 11:27:25

Gdańsk, Saarbruecken 

Anetam,niedługo wytną gnojka i już go nie będziepociesza



Danula72 (offline)

Post #11

25-08-2014 - 21:58:35

Warszawa  

Mój g3, potrójnie ujemny, Ki 90% i mutacja brca1 - i chcę wreszcie uwierzyć, że chemia i naświetlania wytłuką ewentualne pozostałości.
Gorąco Was pozdrawiam!
Danuta



aga66 (offline)

Post #12

26-08-2014 - 09:29:52

Warszawa 

To Ki67 tylko straszy ludzi. 3 lata temu mi nie zbadano, żyję sobie w błogiej nieświadomości i pewnie jestem szczęśliwszaduży uśmiech



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

panikara (offline)

Post #13

04-09-2014 - 20:31:42

Toruń 

Ale czy na podstawie KI67 można określić stopień złośliwości?

aga66 (offline)

Post #14

04-09-2014 - 20:44:18

Warszawa 

Stopień złośliwości to niezależne badanie, choć ma pewnie wiele wspólnego z Ki 67 i idzie w parze z jego wysokością.



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

dorota79 (offline)

Post #15

04-09-2014 - 20:44:23

 

Panikara nie wiem jak się ma stopień złośliwości do ki67
Ja miałam G2 czyli sredniak, ale gdy zapytałam moją onke o ki67 , to powiedziała " mała złośliwość jesli chodzi o ki"
więc nie wiem co jest wazniejsze stopien złosliwosci czy ki



panikara (offline)

Post #16

04-09-2014 - 20:53:28

Toruń 

Pytam bo u mojej mamy wynik biopsji gruboigłowiej KI67 to 15-20% ogniskowo a nigdzie nie ma oznaczenia stopnia złośliwości a strasznie gnębi nas ta kwestia jak to jest oznaczane ta złośliwość. poza tym wyniki ma w miare dobre, hormonozależny Her+1 T1cNoM0



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 04-09-2014 - 20:54:44 przez panikara.

dorota79 (offline)

Post #17

04-09-2014 - 21:01:26

 

trochę wertowałam internet i jesli dobrze pamietam to w jednej pracy była wzmianka ze przy doborze leczenia bierze się pod uwagęki67 a gdy nie jest okreslone to stopien złosliwosci g
ale jak jest naprawde to nie wiem

są raki g2 z niskim ki67 bez chemioterapii
sa raki g2 z wysokim ki67 i chemioterapią

więc sam stopien złosliwosci o niczym nie swiadczy
ki67 z najnowszych wypowiedzi naszych forumowych ekspertów do 20 proc przyjmuje się za wynik dobry wiec nie zamartwiajcie się tak bardzo tym brakiem oznaczenia G
po operacji napewno oznaczą



panikara (offline)

Post #18

04-09-2014 - 21:24:50

Toruń 

Dziękuję Dorotko. błędnie napisałam K-67 ma 10-15% ogniskowo.
Jestem dobrej myśli. 9 września będzie miała zabieg potem radioterapia anty hormony. No chyba że po operacji będzie zmiana planów i dorzucą chemię tak na zaś smiling smiley

dorota79 (offline)

Post #19

04-09-2014 - 21:26:45

 

Panikaro a może zamiast oznaczenia G, macie na wyniku ilość zsumowanych punktów?



panikara (offline)

Post #20

04-09-2014 - 21:34:00

Toruń 

nic takiego tam nie zauważyłam ale hmmm.... jutro dokładnie zobaczę. Tylko przy rozoznaniu: Carcinoma invasivum mammaei nic więcej
na skierowaniach na usg czy rtg i reszcie było napisane nierozpoznany guzek w sutku. Czarna magia :/

Tomasz. (offline)

Post #21

19-10-2014 - 08:51:02

Pruszków 

Przeczytałem sobie Wasze wypowiedzi w tym wątku - u mojej żony Ki67 nie było określone w listopadzie roku 2007. Był tylko stopień zróżnicowania G2 i receptory. Skoro Ki67 określa stopień mitozy komórek raka to idąc rozumowaniem- szybka mitoza=małe zróżnicowanie=duży stopień złośliwości. Czyli przy wysokim wyniku Ki67 powinien być wysoki wskaźnik złośliwości i odwrotnie. Tymczasem na wątkach niektórych z Was - gdzie są podane oba wskaźniki wcale tak prostych zależności nie ma. Czy wysokie Ki67 to zatem guz szybko rosnący a gdy jest niskie Ki67 to jest to rak zwykle "hodowany" wiele lat? Wiecie moze co lepiej (statystycznie!!) rokuje- niskie Ki67 i G3, czy wysokie Ki67 i G2?



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

dorota79 (offline)

Post #22

19-10-2014 - 08:58:23

 

u mnie przy wyborze leczenia brano pod uwage ki a nie stopień złośliwości

chyba przy G3 raczej nie wystepuje niskie ki, tak jak nigdzie nie spotkałam sie w piśmiennictwie z wysokim ki przy G1

zależność pomiedzy ki i G nie jest prosta, ponieważ na określenia stopnia zróżnicowania ma wpływ nie tylko okreslenie ilości mitoz ale tez inne parametry







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-10-2014 - 08:58:38 przez dorota79.

Tomasz. (offline)

Post #23

19-10-2014 - 09:39:35

Pruszków 

Cytuj
dorota79
u mnie przy wyborze leczenia brano pod uwage ki a nie stopień złośliwości

chyba przy G3 raczej nie wystepuje niskie ki,
Nanet jak podaje miała: " A oto mój zestaw jaki dostałam od losu: Ki-67 to 20%, G-3". W wypowiedziach ekspertów (np. dr Górnaś) też osoby pytające podają G2, hormonowrażliwy i Ki67 na poziomie 50% (więc wysoko).
U mojej żony zadecydowało o leczeniu: brak zmian meta w węzłach (22 węzły usunięte z 3 pięter- (reaktywne zapalenie węzłów)) i wybitna hormonowrażliwość. Był Zoladex z Tamoxyfenem, a po usunieciu "dołu"- sam Tamoxyfen przez 5,5 roku.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

dorota79 (offline)

Post #24

19-10-2014 - 12:50:28

 

Tomaszu ja tez G2 i tylko hormonoterapia lucrin i tamoxifen przy ki 8%
Moja onka pwiedziała ze bardzo mała złośliwość jeśli chodzi o ki,tak to ujęła, na temat G w ogóle się nie wypowiadała, bardziej interesowały ją węzły i to czy nie ma zatorów.



dorota79 (offline)

Post #25

19-10-2014 - 13:31:47

 

Mnie zastanawiała inna rzecz z kolei odnośnie tego całego ki
guz 1cm ki 10%
guz 3cm ki 10%

pod kątem ilościowym tych dzielących sie komórek to chyba raczej nie ma równości



Kuba (offline)

Post #26

21-04-2015 - 20:55:42

Gogolin 

Myślałem nad powiązaniem markera Ki67 z indeksem mitotycznym. Otóż dla mnie to nie jest to samo. Ki67 określa jaki odsetek komórek zdolnych jest do syntezy DNA (faza S) i w ostateczności podziału, a indeks mitotyczny określa ile komórek dzieli się akurat w momencie badania hist-pat (faza M). Jeżeli się mylę, to mnie poprawcieprosi

INDRA (offline)

Post #27

14-05-2015 - 20:08:35

Warszawa 

A ja w biopsji miałam ki67 10% ( biopsja 4 marca) a po operacji podali wynik 30% (operacja 24.04). Teraz sprawdzają który wynik prawidłowy

dorota79 (offline)

Post #28

14-05-2015 - 20:12:57

 

z tego co mi wiadomo to wynik pooperacujny jest bardziej wiarygodny bo badaja całego guza, w biopsji tylko to co wyssają, więc niewiele tego materiału mają



Kuba (offline)

Post #29

14-05-2015 - 20:31:12

Gogolin 

Cytuj
dorota79
z tego co mi wiadomo to wynik pooperacujny jest bardziej wiarygodny bo badaja całego guza, w biopsji tylko to co wyssają, więc niewiele tego materiału mają
Też tak sądzę, poza tym te wartości mogą być różne w części centralnej i na obrzeżach guza. U Babci w biopsji wyszedł inny podtyp niż po operacji, ha!

libra1 (offline)

Post #30

14-05-2015 - 22:24:13

 

Tomasz, ja spotkałam się z opiniami, że G3 rokuje gorzej niż wysokie KI co mnie pociesza bo inne parametry mam kiepskie jesli chodzi o prognozę G2 ale KI 50 % Her +++ i PGR do 5 %



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 439
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024