Receptory potrójnie ujemne
iga12 (offline) |
Post #3 24-02-2017 - 18:17:20 |
|
Dziękuję Marzusia ![]() |
dzennifer (offline) |
Post #6 31-03-2017 - 13:30:47 |
Chełmek |
cześć jestem tu stosunkowo nowa - mam 35 lat i potrójnieujemnego raka z G4 :/ wiem że to strasznie brzmi i dla mnie.... boje się bardzo . Moje dziecko ma 5 lat w maju - zaczęłam chemię która ma mi wydłużyc życie . Czy jest tu taka osoba ?? płaczę co noc i dzień - chodź od dwóch dni mniej już. Poradźcie mi jak żyć teraz póki jestem - bo się załamalam... Monia
|
agnieszka30 (offline) |
Post #7 31-03-2017 - 14:24:17 |
Będzin |
Monia wiem co czujesz jestem chyba w takiej samej sytuacji, choc moj uparty mózg ciągle tego nie przyswaja. Staram sie żyć normalnie i wogole nie myslec co będzie dalej, liczy sie tylko tu i teraz, nikt nie wie co będzie dalej, ci którzy są pewni są w błędzie.
|
bbachna (offline) |
Post #8 31-03-2017 - 14:37:15 |
Elbląg |
Oj, Monia, nie jesteś sama - ja już ponad rok żyję z wyrokiem. Leczenie jest straszne, ale masz dla kogo żyć, więc trzymaj się tego i po prostu żyj. Jak sobie nie radzisz z nerwami, a wierz mi, to jest zupełnie normalne w tej sytuacji, to poproś lekarza o leki i kontakt z psychoonkologiem - to naprawdę podziała. Potrzebujesz trochę czasu, żeby się z tym oswoić. Potem jakoś to leci. Trzeba żyć, w miarę możliwości normalnie. Skup się na tym, co możesz zrobić tu i teraz, żeby się wyleczyć, zaufaj lekarzom i nie trać wiary, że będzie dobrze
![]() |
Renata40 (offline) |
Post #10 19-04-2017 - 05:46:05 |
|
Cześć powinnam zameldować się tu w styczniu ale lepiej późno niż wcale
![]() ![]() Carcinoma ductale invasivum G3 mammae; E-Cadherin(+++), CK5/6(-),p63(-); ER-odczyn negatywny (-); PR-odczyn negatywny(-); AR-odczyn negatwyny (-); HER2-odczyn negatywny Score =0; Ki-67 około 95%.. 09.01.2017 do 16.05.2017r Chemioterapia schemat 12xPXL co tydzień /4xAC co dwa tygodnie. 31 maj 2017r Radykalna zmodyfikowana mastektomia metodą Auchinclossa. 21 czerwiec 2017r wynik histopatologiczny: Całkowita odpowiedź na leczenie neoadiuwantowe- nie stwierdza się obecności raka inwazyjnego. ![]() ![]() ![]() |
dzennifer (offline) |
Post #11 20-04-2017 - 16:32:00 |
Chełmek |
cieszę się że nie jestem sama - mam kontakt z psychoonkologiem. Jutro mam sesje - we wtorek miałam mieć chemię drugą ale mi odwołali bo się przeziębiłam - mam kiepskie wyniki z krwi. Z tego wszystkiego zbieram pokrzywę i piję jako smoothie... Mam nadzieje że moje guziory dadzą mi spokój na jakiś czas i wyrok zostanie mi odroczony ..
|
IzABeLaBella (offline) |
Post #12 20-04-2017 - 21:43:19 |
Radom |
witam jestem tu nowa mam 31 lat rak naciekający NST (3+3+2) utkaniu towarzyszy obfity naciek z komórek limfatycznych trójujemny ki67 90%. Z tego co wiem to bardzo źle żeby nie powiedzieć bez szans...
![]() |
Dosia (offline) |
Post #13 22-04-2017 - 10:46:11 |
|
Dzień dobry IzAbello,
Nie ma takiej opcji, że bez szans. W tej chorobie musisz być silna psychicznie i nie poddawać się. Nadzieja poniesie Cię dalej. Dbaj o nią, proś o nią to ona nie pozwoli się poddać. Nie jesteśmy tylko ciałem. Siła naszych myśli, naszych pragnień, wsparcia bliskich, modlitwy, medytacji jest nieoceniona i nieograniczona. Tutaj na forum jest wiele przykładów osób, które przeskoczyły statystyczne wyroki. Statystyka ocenia populację a nie osobę. Każdy ma swoją szansę. Wykorzystaj ją i nie poddawaj się. |
bbachna (offline) |
Post #14 22-04-2017 - 10:51:44 |
Elbląg |
Kochana, nigdy nie mów, że nie masz szans - nie ma takiej opcji. Trzeba robić wszystko co się da. Życie jest pełne niespodzianek, są wśród nas osoby, które z takimi rokowaniami żyją już ponad 10 lat, a nie ma już niektórych, które teoretycznie powinny dożyć sędziwych lat. Statystyki są okropne, ale jeśli podają, że 80% takich jak my umiera w ciągu 3 lat, to robisz założenie, że to właśnie TY mieścisz się w tych 20%. Dbaj o siebie, słuchaj lekarzy i żyj tak jak umiesz najlepiej - w końcu nikt, zdrowy czy chory, młody czy stary, nie wie ile mu jeszcze zostało
![]() |
IzABeLaBella (offline) |
Post #15 22-04-2017 - 14:52:25 |
Radom |
Witam wszystkich dzięki za wszystkie słowa otuchy nadziei czytając wasze wpisy można z uśmiechem przetrwać każdy dzień.
|
dziubas (offline) |
Post #17 05-05-2017 - 23:02:18 |
Gdańsk |
dzennifer!
![]() ![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
bbachna (offline) |
Post #18 06-05-2017 - 10:59:23 |
Elbląg |
Kochana!!! Wszystkie przeszłyśmy mniejsze lub większe załamanie - problem w tym, że im więcej czarnych myśli wpuścisz do głowy - tym gorsze wyniki, rozpacz osłabia organizm i w efekcie sama sobie zabierasz możliwość leczenia!!! Skup się na tym co możesz zrobić, weź ostropest plamisty, olej z wątroby rekina, napij się soku z buraków i myśl o tym, że właśnie robisz wszystko, żeby wygnać skorupiaka raz na zawsze - każda drobna z pozoru rzecz, którą robisz dla siebie niesie rakowi przesłanie - to ja tu rządzę ![]() |
dzennifer (offline) |
Post #19 07-05-2017 - 12:28:02 |
Chełmek |
Witam. Macie rację - widzę ze każda przechodzi to co ja. Oczywiście pije soczek z buraka - co jeszcze - ja chodzę na pokrzywy i robie smoothie z nimi . Nasiona Chia i jagody Goya ... Staram się - chcę żyć baaaaaardzo . Zaglądam tutaj co jakiś czas bo czytam wpisy i szukam pocieszenia . Moze i ja mogłabym komuś pomóc.. Chcę wspierać inne kobiety .
|
Pirat86 (offline) |
Post #20 08-05-2017 - 06:43:20 |
|
Cześć dziewczyny,
Piszę w imieniu siostry bo jestem zaniepokojona jej leczeniem. Ma BRCA1 i raka 3-, lekarze nie dają jej cisplatyny bo ma przerzuty na watrobe i chcą najpierw wyleczyć ten narząd. Od początku choroby zmienili już 3 razy leczenie w zależności jakie wyniki prób watrobowych. Piszę do Was z pytaniem, czy podczas chemioterapii lekarze sprawdzają jak się 'ma' guz, czy rośnie czy maleje, jakieś usg, rezonans albo TK? Bo jej robią tylko badania krwi. Więc tak się zastanawiam skąd wiedzą czy na wątrobie jeszcze coś jest.. Jedna pierś ma usunięta całkowicie razem z wezlami. Stan psychiczny i fizyczny siostry się pogarsza, chudnie, nie chce jeść i całe dnie leży na kanapie i ogląda oglupiajaca telewizję. Nie dzieli się z nikim wynikami i nie mówi o swoim stanie zdrowia, nawet mężowi. Bardzo się o nią boję. Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia. Macie przepis na jakieś super kaloryczne ciasto? Oczywiście zdrowe ![]() No i proszę o poradę jak mam rozmawiać z siostrą.. Ona bardzo się boi dlatego nie chce rozmawiać. Myślę że lekarza o dużo też się nie wypytuje. Taka była też przed chorobą, ona zawsze bała się raka i nawet o podstawowych badaniach nie dało się z nią rozmawiać.. edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coć dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji zmień Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-06-2017 - 12:22:42 przez myszka. |
braja (offline) |
Post #21 08-05-2017 - 15:10:21 |
|
Trudna sprawa, czy w miejscu gdzie sie leczy jest jakis psycholog? Może porozmawiajcie najpierw z ta osobą, zeby jakoś się zakręciła koło siostry i delikatnie wybadała jej stan.
A zdrowe ciasto i kaloryczne? Może takie? [anetin.blox.pl] |
Tomasz. (offline) |
Post #22 10-05-2017 - 07:31:31 |
Pruszków |
Jeśli są pewne przerzuty do wątroby to w świetle obecnej wiedzy i możliwości- wyleczenie chorej jest niemożliwe. Stosuje się leczenie paliatywne- nacechowane na chorobę, bez trwałego wyleczenia. Jeśli receptorowość jest trójujemna i jest mutacjia BRCA1 to faktycznie cisplatyna ma tu największe zastosowanie- jednak jest to cytostatyk "ciężki" w sensie ciężkości znoszenia a też i profilu działań ubocznych. Być może lekarze siostry z uwagi na wydolność wielonarządową tego leku nie zastosowali- ale czy proponują inne leczenie? Coś zastosowali? Jest Forumowiczka Justyna81 [amazonki.net] napisz do niej, była leczona cisplatyną, też ma mutację. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
dzennifer (offline) |
Post #23 27-05-2017 - 18:59:01 |
Chełmek |
Witajcie
![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-05-2017 - 19:00:03 przez dzennifer. |
justyna81 (offline) |
Post #24 03-06-2017 - 17:22:14 |
|
Tomasz, widzę, że mnie wywołałeś.
Obiecuje napisać jak będę mieć czas. Teraz wybieram się na czuwanie przed zesłaniem Ducha Św. ![]() ps Pirat86 będę się modlić za Twoją siostrę, dzennifer za Ciebie też ![]() Agnieszka30 modlę się za Ciebie od czasu kiedy masz wznowę a teraz też na mszach o uzdrowienie w Sosnowcu ( info w wątku religia). Mnie to pomaga na psychikę ![]() |
justyna81 (offline) |
Post #25 05-06-2017 - 21:39:42 |
|
Pirat Cisplatyna daje doskonałe rezultaty przy mutacji BRCA1. Teraz biorę carboplatynę i ona również dobrze działa. Schematy oparte na platynie są naprawdę skuteczne. Czytałam o dobrej odpowiedzi przy leczeniu zaawansowanego raka płuc i trzustki cisplatyną.
Tylko nie wiadomo w jakim stanie jest wątroba. Czy mogą być zastosowane takie schematy. Pozdrawiam :* dzennifer ![]() ![]() ![]() |
K78 (offline) |
Post #26 07-06-2017 - 08:59:14 |
|
Witajcie... niestety mam mutację BRCA1.W zeszłym roku wykryty rak piersi trójujemny z ki 90%. Mastectomia, chemia 4AC i 10 PCL.Po zakończonej chemii profilaktyczne wycięcie jajników.Badania gin.nie wykazywały nic złego i tu zong...nie spodziewał się nikt, wynik histopatologii i przerzut z piersi na jednym jajniku.Jestem już po drugiej mastectomii profilaktycznej.Planowana kolejna chemioterapia.Cxy to normalne, że zaraz po chemioterapii lub w czasie wystąpił przerzut? Węzły chłonne były czyste.
|
justyna81 (offline) |
Post #27 08-06-2017 - 18:25:33 |
|
Witaj,
nie wiem czy to normalne ... wg mnie nie do końca. 4 AC powinny wybić to co było w piersi ale jak wiesz rak jest nie typową chorobą. Wystarczy jedna wredna komórka, która się zadomowi nie tam gdzie trzeba i przerzut gotowy. To jest tak, że chemia działa tylko na te komórki, które są rakiem. Nie działa na te które sobie pływają we krwi. Jak taka komórka z krwi cichaczem dostanie się np do jajnika i przeczeka sobie chemię to później może zrobić przerzut. Są jeszcze trzecie najbardziej wredne, które budzą się po kilku latach :/ niestety ale my mamy się czym leczyć ![]() ![]() Mam nadzieję, że dadzą Ci teraz jakąś platynę. Cisplatynę albo carboplatynę, które są naprawdę skuteczne ![]() ![]() |
Tomasz. (offline) |
Post #29 08-06-2017 - 20:14:41 |
Pruszków |
Karboplatyna to CH albo C. Np. taxol z karboplatyną to TCH, le paclitaksel z karboplatyną to CP, a gemcytabina z karboplatyną nie ma skrótu.
AUC to kwestia doboru dawki w oparciu o główny proces metabolizacji i wydalania leku z ustroju czyli nerki (eGFR). Korzystne jest łączenie karboplatyny z taxolami lub gmcytabiną, zwiększa to sumaryczny potencjał p.nowotworowy. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |