Receptory potrójnie ujemne
krysia47 (offline) |
Post #1 09-01-2013 - 18:08:15 |
|
Najgorsze jest to czekanie. Nie potrafię tak sobie zorganizować czasu, żeby nie myśleć o chorobie. Łykam leki psychotropowe. Dni mi się dłużą, jest mi żle. W głowie kłębią mi się różne myśli. zadaję sobie setki pytań, na które nie potrafię znależć odpowiedzi. Wróciłam do nałogu, zaczęłam palić papierosy po 20-tu latach.
|
nowaja (offline) |
Post #2 09-01-2013 - 22:39:47 |
|
Krysiu47, jakiś czas temu byłam w podobnej sytuacji. Też nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Bardzo dużym wsparciem były dla mnie dziewczyny z tego forum rodzina i znajomi. Moja rada Krysiu: nie warto myśleć o tym na co nie mamy wpływu. Za 10, 20 ..... lat powiesz sobie; po co martwiłam się tyle czasu i zmarnowałam tyle lat. Oglądaj w TV kabarety, komedie, słuchaj kawałów (Ja wiem że to nie jest łatwe). Zapisz się na terapię grupową, pogadaj z psychologiem ale NIE MYŚL tak często jak tylko się da. No i RZUĆ PAPIEROSY TO na pewno nie pomaga.
Jeżeli masz jakieś pytania to pytaj swojego lekarza on da Ci najlepsze odpowiedzi. Czy denerwuję się wizytą kontrolną: oczywiście że tak ale czy ludzie po przeszczepach, wylewach, zawałach boją się mniej?. Ne poddawaj się. Dobre myśli to 95% sukcesu. |
nowaja (offline) |
Post #5 10-01-2013 - 12:51:59 |
|
Krysiu, mam 48 lat operację miałam w październiku 2011 roku. Jestem po mastektomii, chemioterapii i radioterapii.
Rokowania? Zależy kogo pytałam. Nie patrz na rokowania to tylko średnie, statystyki itp. Medycyna rozwija się bardzo szybko i pojawiają się coraz to nowe lekarstwa. Musisz uwierzyć, że wszystko będzie dobrze. Jak rozumiem jesteś już po operacji a więc "obcego" już NIE MA. I tego się trzymaj. |
mag_dag (offline) |
Post #6 10-01-2013 - 13:28:45 |
Sosnowiec |
Krysiu, dziewczyny mają rację - rokowania i statystyki mówią o populacji chorych - znaczy o tysiącach osób, a Ty jesteś jedna i nie da się nijak utrafić, by przewidzieć przyszłość - z tym trzeba iść do wróżki ![]() ja miałam 37 lat jak zachorowałam, plus potrójnie ujemny rak i zajęty węzeł - nie dawało to dużo nadziei, ale "niedużo nadzei" to też "nadzieja", prawda? jej trzeba się uchwycić i żyć, bo szkoda sobie psuć całą resztę życia strachem i czekaniem na zło - ono nie musi nadejść ![]() tego, co będzie jutro nie wie nikt - zdrowi też tego nie wiedzą Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----> ---------------------------------------------------------- |
nowaja (offline) |
Post #9 10-01-2013 - 19:59:06 |
|
Krysiu, życzę Ci cierpliwości i wiary w pomyślne zakończenie leczenia.
Stres to najgorszy z doradzców. Jeżeli to o czym myślisz jeszcze się nie stało to nie martw sie tym, bo przecież może nigdy się nie wydarzy. Pamiętaj dobre myśli, słowa, czyny zawsze wracają podwójnie. I tych samych dobrych myśli życzę Ci w tym roku. |
Anonimowy użytkownik (offline) |
Post #12 03-02-2013 - 19:31:10 |
|
artur1,nie wiesz co będzie? dobrze będzie
![]() Chemioterapia do przyjemnych nie należy ale da się znieść.Zresztą dla zdrowia zniesie się wszystko,prawda? Poczytaj ten wątek od początku,zobacz ile nas-trójujemnych tu jest i ma się świetnie ![]() |
Anonimowy użytkownik (offline) |
Post #15 03-02-2013 - 21:39:06 |
|
Bywa różnie.Zależy od tego jaki schemat chemii dostaniesz,jak ją będziesz znosić ... itp.
Zajrzyj tutaj chemioterapia i poczytaj nasze doświadczenia.A i rad też tam dostatek ![]() |
b_angel (offline) |
Post #16 03-02-2013 - 21:44:43 |
radom |
Artur1
jeżeli chcesz coś dopisać do swojego postu a nie minęło jeszcze 15 minut to możesz skorzystać z opcji Zmień. ![]() Poza tym poczytaj wątki poświęcone leczeniu, rehabilitacji, możesz zapoznać się z Poradnikeim Pacjenta, dostępnym w zakładce Pobierz:[amazonki.net] . . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... ![]() |
aska2090 (offline) |
Post #23 22-02-2013 - 11:24:07 |
okolice Jarosławia |
Witam
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Kris (offline) |
Post #26 22-02-2013 - 16:43:36 |
Radom |
...fajny ten lekarz...
![]() "prosze mnie posluchac, teraz bede pania straszyl!!! ![]() Asiu, macie racje, nie patrzcie na statystyki... niedlugo 9 lat minie, jak u mnie zdiagnozowano "trojujemnosc"... Hormonoterapia stanowi jedną z metod leczenia raka piersi, skoro nie mogli mnie leczyc hormonami, to dostalam tylko silna chemie... ...no i dobrze ![]() |