Receptor HER-2 dodatni

Wysłane przez Amazonki.net 

ul87 (offline)

Post #1

30-06-2010 - 10:55:48

 

a co jesli her 2 jest dodatni a receptory progesteronowe i estrogenowe ujemne? guz 1,5 cm g2

ul87 (offline)

Post #2

30-06-2010 - 10:56:25

 

wezly chlonne sa czyste

Al_la (offline)

Post #3

30-06-2010 - 20:51:51

k/Warszawy 

Powinna być podana Herceptyna.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

ul87 (offline)

Post #4

01-07-2010 - 14:51:14

 

dzisiaj mama miala pierwsza chemie. podali jej ac i jakas biala chemie. jeszcze zostaly trzy wlewy, radioterapia i herceptyna przez rok. mam nadzieje, ze lekarz dobral odpowiednie leczenie. co o tym myslicie?

ToJa (offline)

Post #5

01-07-2010 - 15:06:52

 

sory ul87....moze gdzies pisałas....czy mama miala operacje oszczedzajaca? bo sie zastanawiam dlaczego radioterapia.....
guz maly, G2, węzły czyste.......hm...... to wychodzi mi, że mama miala oszczedzająca smiling smiley

ul87 (offline)

Post #6

01-07-2010 - 19:02:59

 

tak, mama miala operacje osczedzajaca dlatego bedzie miala radioterapie

ToJa (offline)

Post #7

01-07-2010 - 19:45:42

 

leczenie bardzo podobne do mojego smiling smiley czyli dobre.... duży uśmiech
tylko ja mialam 6 x AC ...... ale bylo G3, zajety wezeł i jestem potrojnie ujemna........i dlatego bez herceptyny i bez leczenia hormonalnego.......

mag_dag (offline)

Post #8

01-07-2010 - 22:18:47

Sosnowiec 

ul, w wątku obok piszesz, że mam jest potrójnie ujemna - nie jest jeśli ma HER2 dodatni i dostanie herceptynę









Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

ul87 (offline)

Post #9

02-07-2010 - 21:51:48

 

najpierw pisalam, ze mama jest potrojnie ujemna, bo bylam pewna, ze tak bedzie. a nastepnego dnia okazalo sie, ze jest inaczej. bylam bardzo zdolowana tymi wynikami. czemu rak nie byl hormonozalezny? przeciez wiekszosc rakow takich jest... to ulatwiloby cala sytuacje, mama mialaby tylko radio i hormonoterapie a teraz ma pod gore sad smiley nie chce dopuszczac do siebie zlych mysli, ale takie tez mam. moja mama jest jeszcze taka mloda, ma dopiero 48 lat. wczoraj przeszla pierwsza chemie. o dziwo nie ma praktycznie zadnych skutkow ubocznych, nie wymiotuje, nie ma zawrotow glowy itp. oby bylo tak dalej.

Masza70 (offline)

Post #10

03-07-2010 - 06:36:03

 

Czytałam trochę o nadekspresji i o leczeniu herceptyną.
Jak na lekarstwa stosowane w onkologii, to ta herceptyna ma rzeczywiście imponujące wyniki.
Poczytałam sobie, ponieważ znużyło mnie już to leczenie, pół roku intensywnego leczenia za mną a przede mną jeszcze rok jeżdżenia do Poznania. Kombinować zaczęłam, czy mi to rzeczywiście jest takie potrzebne. No i wyszło, że jak chcę żyć to zdecydowanie potrzebne.
Lekarze podają, że herceptyna w 50% poprawia rokowania u chorych z nadekspresją - jak na lekarstwa stosowane w onkologii to imponujący wynik. Dodatkowo wspomaga działanie antracyklin i pobudza siły odpornościowe organizmu do działania. Ma też swoją ciemną stronę - kardiotoksyczność. No i jest bardzo droga, przez co NFZ wymyślił ograniczenia, podaje się ją tylko osobom spełniającym określone kryteria.
Zastanawiają się obecnie nad zastosowaniem herceptyny w leczeniu raka żołądka.



ToJa (offline)

Post #11

03-07-2010 - 18:45:45

 

Cytuj
ul87
najpierw pisalam, ze mama jest potrojnie ujemna, bo bylam pewna, ze tak bedzie. a nastepnego dnia okazalo sie, ze jest inaczej. bylam bardzo zdolowana tymi wynikami. czemu rak nie byl hormonozalezny? przeciez wiekszosc rakow takich jest... to ulatwiloby cala sytuacje, mama mialaby tylko radio i hormonoterapie a teraz ma pod gore sad smiley nie chce dopuszczac do siebie zlych mysli, ale takie tez mam. moja mama jest jeszcze taka mloda, ma dopiero 48 lat. wczoraj przeszla pierwsza chemie. o dziwo nie ma praktycznie zadnych skutkow ubocznych, nie wymiotuje, nie ma zawrotow glowy itp. oby bylo tak dalej.

hehehehe bardzo mi się to podoba....mama jest jeszcze taka młoda.... smiling smiley
miałam 47 lat jak przechodziłam chemie.....
tez jestem bez hormonów....
i wcale nie uważałam ze miałam pod góre.........
chociaż jak skończyłam leczenie to pomyslałam....no a teraz juz z górki hot smiley

ul87 (offline)

Post #12

05-07-2010 - 22:46:07

 

niepokoi mnie jeszcze jedno. mamie usunieto tylko dwa wezly chlonne (wartownicze) i one byly czyste. rak jest dosyc agresywny i czy mozliwe jest, ze rak zajal inne wezly?

ul87 (offline)

Post #13

20-07-2010 - 19:22:37

 

tak sie zastanawiam, czy raka z nadekspresja her 2 da sie w ogole wyleczyc? czy po calym leczeniu i podawaniu przez rok herceptyny jest szansa, ze on juz nie wroci?

Masza70 (offline)

Post #14

20-07-2010 - 19:40:06

 

ul87, co Ty za pytania zadajesz?
Każdego raka ciężko się leczy.
Na nadekspresję wymyślili lekarstwo, u większości chorych to lekarstwo działa.
Mnie moja Pani doktor powiedziała, że ten HER2 dodatni to tak i źle i dobrze, o herceptynie wyrażała się pochlebnie.
Ja też tak pytałam jak Ty na początku leczenia ale i mnie nikt nie odpowiedział; czy wyzdrowieję. Po prostu nikt tego nie wie.



ul87 (offline)

Post #15

20-07-2010 - 20:06:01

 

nie chce wiecej czytac o nadekspresji bo tylko sie denerwuje, gorsze rokowania, bardzo agresywny rak itp, ilez mozna o tym czytac bezradny
staram sie myslec pozytywnie, nastawiam pozytywnie mame, ale czasami mam takie dni (np dzisiaj) ze wszystko widze w czarnych barwach... bo juz sama nie wiem co myslec, niby guz byl I stadium, wezly czyste ale ta cholerna nadekspresja wnerwiony

ToJa (offline)

Post #16

20-07-2010 - 20:24:32

 

kobieto..... wezly czyste....I stadium...... to czym sie martwisz.....
co maja powiedziec dziewczyny, ktore mialy wielgasnego guza, zajete wezly i tez z nadekspresja
co maja powiedziec Ci, ktorzy walcza po raz kolejny...........
jakbysmy sie mialy tak zamartwiac to kto by pisal na forum
siedzialybysmy se ino w kąciku i szlochaly....
a przeciez zycie toczy sie dalej.....i jakie piekne to zycie smiling smiley
przeciez nic a nic martwieniem sie nie zdzialasz.......
rak juz byl....... przeciez go wycieli......teraz mama dostaje chemie, potem bedzie radio......
a potem to juz mama bedzie zdrowa klempa duży uśmiech

mag_dag (offline)

Post #17

20-07-2010 - 20:31:25

Sosnowiec 

ul87 - posłuchaj i przekaż to mamie -
szefowa nasza, znaczy prezes Federacji Amazonek, KryśkaW zachorowała na raka 20 lat temu, wtedy nawet nie wiedzieli, że jest coś takiego jak nadekspresja HER2, sądzę, że o HER2 też nie wiedzieli
jak się domyślasz, nie zbadali jej tego i nie dostała żadnej herceptyny, bo o niej wtedy też nikt nie słyszał

zbadała sobie ten receptor dopiero niedawno (badanie można zrobić z bloczków pooperacyjnych, które szpitale przechowują przez długie lata - ja też badałam po 8 latach) i okazało się, że powinna brać wtedy hercię

no i żyje sobie cała i zdrowa a na dodatek szalona kobieta - wniosek - można się wyleczyć z raka z nadekspresją HER2 nawet bez herci
a z hercią, to ho_ho!!!
uśmiech









Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

malgos 10 (offline)

Post #18

20-07-2010 - 20:53:59

Łódź 

Uleńko powiem tak daj sobie na luz
wszędzie piszą dużo ,oj dużo piszą
a najwazniejsze że skorupiaka wycieli ,chemiie podali ,no jeszcze radio a potem bedzie ok

Drazni Cie nadekspresja HER 2 a co to takiego mogę powiedzieć
Bo szczerze mowiąc ja teraz nie wiem co mam
Czy jestem potrójnie ujemna czy podwójnie
Bo gamonie lekarze zapomnieli pobrac wiecej do badania przed chemią przedoperacyjną
a to co mieli z biopsji cienkoigłowej było za mało
a po operacji nie mieli z czego badać bo wszystko padło
wiec zyje sobie szczesliwie ,nic nie biorę i jak do tej pory jest okthe finger smileyhot smiley



jestem na forum od 25-10-2008




Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.

- Fiodor Dostojewskiserce

ul87 (offline)

Post #19

20-07-2010 - 21:10:42

 

macie racje, musze wyluzowac bo inaczej oszaleje! z natury jestem panikara
wiem, ze duzo kobiet znajduje sie w duzo ciezszej sytuacji, mam nadzieje, ze niedlugo wymysla jakis porzadny lek na tego gada, zeby juz nikt nie musial zawracac sobie nim glowy.
dziekuje Wam za wsparcie, podnioslyscie mnie na duchu kwiatek

Westi (offline)

Post #20

11-08-2010 - 19:31:41

Piła 

Cześć dziewczyny, ja też mam 3 plusiki. Herusie wlewają mi od kwietnia. Miło mi spotkać się z Wami. Jestem z Piły. W moim klubie Amazonek tylko jedna dziewczyna ma takie plusiki jak ja. Pozdrawiam.



Westi

Hala1962 (offline)

Post #21

11-08-2010 - 20:05:26

Szczecin 

taaa....bo my jesteśmy wyjątkowe....forumowicz

ewela (offline)

Post #22

12-08-2010 - 01:43:14

Bydgoszcz-Fordon 

I jedyne w swoim rodzaju......chichot

magda2411 (offline)

Post #23

12-08-2010 - 15:52:00

Olsztyn 

Westi, tylko jedna dziewczyna ma HER2+++, bo reszta pewnie nie wie, że ma smiling smileysmiling smiley Od niedawna badają "Hery" i większość Amazonek, szczególnie tych z dłuższym stażem, ma niezbadane....



Ola_1300 (offline)

Post #24

20-10-2010 - 20:14:54

Gdańsk 

A u mnie napisano HER2-(2+) a potem jeszcze musiałam zrobić w genetyce badanie FISH.



Dakota (offline)

Post #25

20-10-2010 - 21:21:46

Dortmund 

Tez bylam posiadaczka her+++... zaliczylam 18 wlewow herceptyny, ostatnia dawke
przyjelam w lipcu 2008. Z perspektywy czasu moge powiedziec, ze leczenie nie nalezy
do uciazliwych.... mozna w trakcie tego roku calkiem normalnie funkcjonowac ( oczywiscie
wystepuja dolegliwosci typu chwilowe oslabienie, problemy z paznokciami, wymagana jest stala
konntrola serca, ale wszystko to da sie przezyc ). A zatem dziewczynki ! glowa do gory i biegusiem
tankowac hercie .... to nasza przyjaciolka tak




na forum od 13.11.07

jsobon7 (offline)

Post #26

05-01-2011 - 11:59:16

zamość 

mój nowotwór to HER+1 ER++ PGR+++ jestem hormonozależna od 2007 biorę tamoxifen

Al_la (offline)

Post #27

05-01-2011 - 12:18:46

k/Warszawy 

Jeśli HER-2 jest +1, to nie jest dodatni, tylko ujemny uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

jsobon7 (offline)

Post #28

06-01-2011 - 17:49:52

zamość 

moje receptory to er++pgr+++her2+1

ToJa (offline)

Post #29

06-01-2011 - 17:53:00

 

ale Ala Ci powyzej napisala
ze jesli hery masz +1, to znaczy, ze są ujemne smiling smiley
ja tez tak mam
receptory a hery to dwie różne sprawy smiling smiley




Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 06-01-2011 - 17:53:58 przez ToJa.

mag_dag (offline)

Post #30

06-01-2011 - 19:16:58

Sosnowiec 

Cytuj
ToJa
receptory a hery to dwie różne sprawy smiling smiley

nie do końca, HER2 to też receptor

dokładnie powinno więc być tak:
receptory hormonalne a hery to dwie różne sprawy










Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 342
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024