diagnoza
agamon (offline) |
Post #1 19-02-2021 - 18:03:40 |
toruń |
Witam Was.Jestem po mastektomii lewej piersi.otrzymałam taką diagnozę pooperacyjną:rak lewej piersi o średnicy 21mm,to rak mieszany,w 50%rak metaplastyczny(płaskonabłonkowy),w 50%potrójnie ujemny rak piersi NST(inwazyjno-przewodowy),z towarzyszącym high-grade DCIS z martwicą typu comedo,z niewielkim wiązaniem wapnia.
Profil biomarkerowy pooperacyjnyER-0%,HER2ujemny(score0),Ki67 80%.Zastosowano Epirubycyna/Cyklofosfamid 4x i 12x paclitaxel co tydzień,potem radioterapia. Kompletnie nie wiem ,czego mogę się spodziewać ,co mnie czeka .Nic mi te wyniki nie mówią.Czy byłby ktoś tak miły i w prosty sposób objaśnił co to za rodzaj raka ,co jest w tych wynikach na korzyść ,a co nie rokuje dobrze,czy mogę się spodziewać szybkiego nawrotu,przerzutów?Czy są tu osoby ,które przerzyły ponad 5 lat? [amazonki.net] |
Magdaaa (offline) |
Post #2 19-02-2021 - 20:22:13 |
|
Witaj. Pewnie mądrzejsze osoby powiedzą coś więcej na temat twojego byłego lokatora, ja powiem, że guzek był dość mały więc dobrze rokuje. Chemioterapia w takim raczku czyli er 0 i dość wysokim ki to leczenie bardzo właściwie. Miałaś schemat EC więc mniej obciążający serce bo w zestawie z paklitakselem często podawany jest AC. Nie pisałaś informacji o węzłach. Pytasz, czy są tu osoby, które przeżyły 5 lat, ja odpowiem, że jest mnóstwo takich osób, które przeżyły w zdrowiu dużo dużo więcej lat. Bądź dobrej myśli
|
agamon (offline) |
Post #3 20-02-2021 - 11:39:01 |
toruń |
Jestem wdzięczna za słowa otuchy.Węzły czyste,ale przeraża mnie potrójnie ujemny.Wszędzie czytam złe rokowania.Dlatego pytam czy są tu kobiety z potrójnie ujemnym rakiem ,które przeżyły bez wznowy i przerzutów 5 lat?I co to jest ten rak metaplastyczny ?
[amazonki.net] |
Magdaaa (offline) |
Post #4 20-02-2021 - 15:13:50 |
|
Potrójnie ujemny rak oznacza, że leczenie na chemioterapii i operacji i ew. radioterapii się kończy. Nie ma antyhormonów co nie oznacza wcale, że wszystkie chore na ten typ nowotworu nie zdrowieją. Są na forum panie, które miały kilkucentymetrowy guz potrójnie ujemny i od kilkudziesięciu lat są zdrowe U Ciebie dodatkowo korzystny jest czynnik w postaci czystych węzłów chłonnych
|
Al_la (offline) |
Post #6 20-02-2021 - 19:58:51 |
k/Warszawy |
Agamon, tu jest wątek, w którym "chwaliły się" swoją trójujemnością osoby, takie jak Ty i ...ja [amazonki.net]
Znajdziesz wiele dziewczyn, które przeżyły bez przerzutów 5 lat. Ja już 17 i chcę więcej Powodzenia! W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #7 20-02-2021 - 20:15:12 |
Pruszków |
Nie wszystkie laboratoria oznaczają receptor AR. Ja na Twoim miejscu bym starał się, aby jakieś laboratorium przebadało próbkę (z resztą namawiam do tego wszystkie chore z ER i PR minus).
Czy jesteś już po chemioterapii i operacji, czy może czekasz na chemioterapię? ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
agamon (offline) |
Post #8 21-02-2021 - 11:52:14 |
toruń |
Tomaszu ,nie wiem co to jest receptor AR ?.Co wskazuje taki receptor?Jestem po całkowitym usunięciu piersi.Miałam podawaną chemie epirubicyne/ cyklpfosamid 4x i 12x paklitaksel(co tydzień).Wyniki miałam słabe i stanęło na 10ciu ,i oczekiwanie na poprawę wyników.
[amazonki.net] |
Tomasz. (offline) |
Post #9 21-02-2021 - 17:32:47 |
Pruszków |
Receptory AR to receptory steroidowe, tylko dla hormonu androgenowego. Ich obecność poprawia rokowania, mimo że nie ma na razie leków blokujących ten tor.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-02-2021 - 17:33:42 przez Tomasz.. |
agamon (offline) |
Post #10 21-02-2021 - 18:11:25 |
toruń |
Tomaszu czy mógłbyś zinterpretować moje wyniki pT2 pN0sn(0/2) R0 M0 L0 V0 Pn0 G3
ERneg PRneg Her2neg Ki67 80% Diagnoza po operacji:rak lewej piersi o średnicy 21mm,to rak mieszany,w 50% rak metaplastyczny,w 50%potrójnie ujemny rak piersi Nst z towarzyszącym high-grade DCIS z martwicą typu comedo,z niewielkim wiązaniem wapnia. profil biomarkerowy pooperacyjny ER0% PR0% HER2 ujemny(Score0),Ki67 80% Po operacji zastosowano Epirubicyna/Cyklophosphamid 4x i Paklitaksel 12x ,potem radio Co jest w tych wynikach dobrze rokującym czynnikiem ?A co działa na niekorzyść?Czy mozna w jakiś sposób stwierdzić ,czy leczenie zadziałało ?Do tej pory nie miałam żadnych badań w tym kierunku? [amazonki.net] |
Al_la (offline) |
Post #11 26-02-2021 - 20:14:58 |
k/Warszawy |
Nie ma takich metod, żeby stwierdzić czy leczenie zadziałało, czyli czy nie zdarzy się nawrót choroby. Żadna z osób, które chorowały na raka inwazyjnego nie ma tej pewności. Można tylko robić badania kontrolne, żeby ewentualnie wykryć przerzuty we wczesnej fazie, co jednak znacząco nie poprawia rokowań.
Trzeba starać się normalnie żyć i zapomnieć o chorobie. Ja też miałam obawy i kiedy zakończyłam leczenie i zostałam bez leków zapytałam moją onkolog jak tu żyć w stresie w oczekiwaniu na przerzuty "A po co chce pani czekać na przerzuty, chce pani tak żyć może 20 lat" - zapytała. Poszłam do psychiatry i się ogarnęłam. Żyję już 17 lat i nie czekam na nic, co będzie to będzie W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
agamon (offline) |
Post #12 26-02-2021 - 20:44:05 |
toruń |
To będzie trudne się pozbierać ,tym bardziej ,że straciłam grunt pod nogami i przez chorobę i przez to ,że nie przedłużono mi umowy i wszystko będę musiała zaczynać od nowa z psychicznym obciążeniem jakim jest świadomość choroby nowotworowej.Lepiej nie myśleć co będzie .Lepiej żyć tu i teraz i cieszyć się ,że żyję.
[amazonki.net] |
Al_la (offline) |
Post #13 26-02-2021 - 20:47:25 |
k/Warszawy |
Dokładnie tak. Trzeba żyć, jakby choroby nie było. Mi pomógł antydepresant. Brałam go przez rok i postawił mnie na nogi
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #14 26-02-2021 - 21:07:41 |
Pruszków |
Trochę na wyrost powiedziane. Najoptymalniejsze wydaje mi się racjonalne podejście do choroby. Dbać, aby w zaleconych terminach były wykonane standardowe badania zlecone przez onkologa. Zawsze termin takich badań przypomina o chorobie i trudno to wyprzeć- nie da się udawać, że "choroby nie było". Nie wolno się jednak zamartwiać zwłaszcza myślami o przerzutach. To jak najgorsze widmo, ładuje w organizm potężne dawki kortyzolu (hormon stresu, który ma działanie depresjonotwórcze). Racjonalne działąnie to dbanie o obowiązki rodzinne, zawodowe, społeczne, o własne pasje. Z jednoczesnym racjonalnym podejściem do kontroli stanu zdrowia. Jest to trudne, czasem bardzo- ciężko wypędzić z siebie czarne myśli. Warto się wspomóc farmakologicznie, aby sobie to ułatwić. Po powrocie do normalnego trybu życia można powolutku leki redukować. Problemem nie jest branie leków (wspomniane antydepresanty nie uzależniają) a trwanie w uporze niebrania leków (honor??) i zatruwanie życia sobie i najbliższym. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Al_la (offline) |
Post #15 26-02-2021 - 21:12:39 |
k/Warszawy |
Tomku, wiadomo, że w czasie badań nie da się zapomnieć o chorobie, ale badania się kończą i przestajemy myśleć, co będzie jutro. Inaczej można zwariować
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
agamon (offline) |
Post #16 27-02-2021 - 14:52:53 |
toruń |
Czy kortyzon a kortyzol to to samo?Mam podawany kortyzon ,czy on może powodować stany depresyjne?
[amazonki.net] |
Tomasz. (offline) |
Post #17 27-02-2021 - 15:11:01 |
Pruszków |
Kortyzon jest hormonem nieaktywnym biologicznie. Jest matabolizowany do kortyzolu. Dla organizmu praktycznie kortyzon=kortyzol. wszystkie kortykosteroidy (hydrocortison, prednisolon, prednison, metyloprednisolon, dexamethason) mają działanie depresjonotwórcze w razie długotrwałego stosowania.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-02-2021 - 15:12:07 przez Tomasz.. |
JolantaP (offline) |
Post #18 02-03-2021 - 21:05:29 |
|
Witam Was . Od niedawna zaglądam na forum jednak dopiero dziś się odważyłam napisać . Jestem po biopsji i niestety
rak inwazyjny gruczołu piersiwego NST NGH 3(3+3+2/15mitoz/10HPF , średnica pola 0,6mm) Wykazano obecność receptorów estrogenowych w około 90% komórek raka inwazyjnego . Wykazano obecność receptorów progestrenowych w około 60%komórek raka inwazyjnego . Wykazno ekspresję antygenu proliferacyjnego Ki67 w 45% jąder komórkowych raka inwazyjnego . oznaczono białko HER2 za pomocą przeciwciała króliczego ROCHE (PATHWAY anti-HER 2 4B5) Odczyn negatywny w komórkach raka naciekającego (Score =1+). Jestem już po konsylium na którym poinformowano mnie że zaczynamy od chemioterapi (guz ma 5 cm ) i tyle . Zadałam pierwsze pytanie na które pani doktor odpowiedziała że dowiem się na pierwszej chemii . Także o nic więcej nie zapytałam . Pierwsza chemia 18.03. Chciałabym Was prosić o szczerą odpowiedż jakie mam rokowania? Myślę że jest tutaj sporo osób z wiedzą jakie mam rokowania? Czy po operacji będzie chormonoterapia ? |
Magdaaa (offline) |
Post #19 02-03-2021 - 21:39:07 |
|
Witaj Jolu. Masz jednego z najpopularniejszych raków NST (bez specjalnego typu, dawniej przewodowego). Rozpoczynasz od chemioterapii po to aby zmniejszyć guzka aby można było bezpiecznie pogonić raka do słoja. Po operacji na pewno będziesz miała antyhormony bo przy er 90% będzie z nich wielka korzyść w leczeniu. Her jest ujemny, a to pozytywny czynnik. W trakcie chemioterapii warto monitorować guza badaniami obrazowymi czy się zmniejsza, bo jeśli nie to leczenie jest modyfikowane. Pytasz o rokowania, ale pamiętaj, że każdy przypadek jest inny. Są na forum pani, które miały większe guzy i mają się bardzo dobrze. Najważniejsze, że rozpoczynasz leczenie. Trzymaj się ciepło i do boju
|
Tomasz. (offline) |
Post #20 02-03-2021 - 21:48:57 |
Pruszków |
Rak o najwyższej złośliwości G3, bez specjalnego podtypu (dawniej zwany przewodowym), hormonozależny, HER2 ujemny. Podtyp molekularny luminalny B, HER2 ujemny. 5 cm średnicy to na granicy wielkości T2/T3. Nieznany szacowany stan węzłów chłonnych. Od tego zależy zaszeregowanie z uwagi na zaawansowanie choroby.
Chemioterapia być musi z uwagi i na autentycznie rozmiar guza jak i na złośliwość najwyższą G3. Kluczową sprawą jest może nawet nie tyle dobór chemioterapii co utrafienie z jej spektrum w guza. Raki hormonalnie zależne czasem mają nieadekwatnie małą reakcję na chemioterapię (są jakby chemiooporne). Stąd podkreślam bardzo ważną sprawą jest monitorowanie guza pod USG przez tego samego lekarza i pilna weryfikacja leczenie, gdy przed trzecim wlewem nie widać istotnego zmniejszenia się guza. Niedawno był opis chorej po operacji, gdzie stwierdzono bodajże tylko 30% uszkodzenie komórek guza. Chora przeszła cykl chemioterapii, a niewiele co dobrego z jej efektów terapeutycznych uzyskała. Z resztą i tak coś uzyskała. Inne chore mają zwiększenie się średnicy guza, mimo wlewów chemioterapii. Tak słabe wyniki nie są częste, ale pokazują trend. W każdym razie chemioterapia która jest standardowo i masowo stosowana (AC+T) może nie pomóc. Ja bym się starał o FEC. Po operacji co najmniej 5 lat antyhormonów (zalecenia do 10 lat). W razie operacji oszczędzajacej obligatoryjna radioterapia na sutek i lożę po guzie. W razie przerzutów do węzłów docinka (reoperacja) lub radioterapia na okolicę pachy. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |