Kochani ratujcie, nie dam rady wejść do tuby rezonansu
AlicjaW (offline) |
Post #1 12-10-2021 - 20:59:17 |
|
Kochani, ratujcie poradą, bo się nerwowo wykończę.
2016 rak piersi, węzły czyste (nie wzięłam radio i hormono, zmądrzałam dopiero później) 2018 wznowa w tej samej piersi, mastektomia, zalecono tylko hormonoterapię W tym miesiącu robię diagnostykę, ponieważ macica i jajniki szaleją (zmiany, ogniska, guzki, wg chirurga to nie rak, ale ręki nie da sobie odciąć, chce odczekać i po miesiączce raz jeszcze zbadać i wtedy laparoskopia). Kazał mi razem z moim onkologiem odstawić Nolvadex. Zbieram badania, dziś dałam radę zrobić rezonans miednicy mniejszej. I to wszystko, co dam radę sobie zrobić "na żywca". Nie miałam pojęcia, że mam tak ogromny lęk przed włożeniem mnie do tuby, okryciem czymś tam, etc. Tylko dlatego wyszedł dziś rezonans, że: wzięłam leki, koleżanka dostała zgodę, żeby mnie trzymać za rękę a rezonans musiałam zrobić prywatnie (bodajże najszersza w Warszawie tuba i najkrótsza). Po badaniu zrobiliśmy próbę, czy dam radę zrobić rezonans jamy brzusznej. Nie dam, bardzo, bardzo się starałam, ale jak mnie wsunęli 15 cm głębiej to zaczęłam krzyczeć w niebogłosy. Z tuby węższej prawie wyrwałam coś z łóżka jak próbowali mnie w innym ośrodku włożyć ![]() Obdzwoniłam całą Warszawę, nikt nie chce mi zrobić rezonansu jamy brzusznej w sedacji (uśpieniu). Muszę mieć to badanie ponieważ na TK, które robiłam ok. 14 dni temu temu opisano: - "7mm niediagnostyczna zmiana ogniskowa 6mm na wątrobie" - onkolog i chirurg stwierdzili "zostawić w spokoju", JKA TO ZOSTAWIĆ? - i co gorsza "w lewym zachyłku przyokrężniczym zmiana tkankowa 19x9mm o morfologii wszczepu" ![]() ![]() ![]() Jak dzisiaj robiłam rezonans miednicy lekarka rozmawiałam ze mną, że to faktycznie tak wygląda i jakoś muszę pogłębić diagnostykę. To, co mam to: - kolonoskopia w normie, oddano 3mm polip o morfologii ząbkowanego do but 1 ze wstępnicy do badania. Ale powiedzieli, że nic niepokojącego nie widzą. - TSH, AFP, Ca 19-9, test Roma, Ca 125, CEA, CA 15.3 w normie - lekko podniesione leukocyty, limfocyty, eozynofile, neutrofile - usg waginalne, bo po 4 miesiącach od łyżeczkowania i usunięcia polipa mam powiększone jajniki, guz, którego nie było i mięśniaki, trzon i macica powiększone, tak jak napisałam chirurg-onkolog-ginekolog chce to obserwować i wg niego rak jajnika to nie jest (po miesiączce i wyniku rezonansu miednicy mam przyjść) Dobija mnie diagnostyka DILO w ośrodku (wawa), bo każdy ma gdzieś, że nie mogę wejść do tego rezonansu. A nikt nie chce mnie uśpić. A ja się zamartwiam, że mam przerzuty. Jak mam ocenić wątrobę i ten zachyłek bez wchodzenia do tub (PET-CT to też tuba). Zresztą mój onkolog nie widzi wskazań do PET-CT. Będę wdzięczna za dobre słowo i poradę. |
Tomasz. (offline) |
Post #2 13-10-2021 - 16:23:07 |
Pruszków |
Można zastosować Midazolam 7,5 mg dożylnie. Ew. 15 mg doustnie, z tym, że będziesz po dawce doustnej śpiąca i muszą być osoby które Cię wyprowadzą do samochodu i dowiozą do domu. Lepszy jest propofol 60 mg. Też podany dożylnie. Wszystkie leki dożylnie podawane wymagają anestezjologa. Zamiast Modazolamu może być Diazepam w dawce doustnej rzędu 15 mg.
Wszystkie rezonansy wysokopolowe (1,5 do 3T) mają ciasny tunel. Pierścieniowe rzędu 0,3 do 0,5 T zmniejszają wrażenia, ale są mało precyzyjne (niska rozdzielczość). ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
AlicjaW (offline) |
Post #3 13-10-2021 - 22:47:24 |
|
Tomaszu, bardzo Ci dziękuję.
Jeszcze dziś dzwoniłam, szukałam. I ponownie zwróciłam się z prośbą do tej pracowni, która robiła mi wczoraj rezonans miednicy (3T). Wyrazili zgodę na badanie na brzuchu. Będę mogła leżeć na brzuchu, a koleżanka wsunie ręce do rezonansu i będzie mnie trzymać za ręce a ja będę utrzymywać z nią kontakt wzrokowy. Wiem, istne cyrki, aż mi głupio o tym pisać, ale wie tylko ten, kto ma naprawdę klaustrofobię. Lekarka pokazywała mi wczoraj, gdzie jest ten zachyłek, on jest bardziej z tyłu, wyżej, więc będę najważniejszą stroną w stronę góry tuby. To jedyna droga, żebym za 1,5 tygodnia miała wynik rezonansu jamy brzusznej, na wszystko inne (onkolog, anestezjolog, zgoda na uśpienie) muszę czekać dłużej. Panicznie się boję, że w tym zachyłku jest wszczep, więc będę ćwiczyć "tubę" przez tydzień pod łóżkiem i wejdę ponownie głębiej do tej tuby. |
AlicjaW (offline) |
Post #6 14-10-2021 - 20:38:12 |
|
Czyli nie tylko ja tak mam
![]() Nie może być półotwarty niestety, są zbyt mało precyzyjne, bodajże to tylko 0,4T, a ja muszę pogłębić diagnostykę TK, na którym opisano jakby wszczep w zachyłku przyokrężniczym, 2cm. Bardzo się stresuję. Przy okazji dowiedziałam się, że PET ma niewiele większą tubę ![]() Bioder? To znaczy, ze wsunęli Cię głęboko. Tak? Mi na razie udał się tylko rezonans miednicy, tylko dlatego, że oczy były na linii załamania tuby, widziałam każdy przesunięty cm (bo w trakcie mnie kilka razy wysunęli, raz jak krzyczałam, później kontrast). I chyba dużo dała mi głowa koleżanki i jej ręce w tubie. Odkręciłam głowę i patrzyłam w jej oczy, wyłącznie a ona do mnie mówiła. A teraz mają mnie wsunąć o 15cm głębiej, dokładnie wiem ile. Tam, gdzie taki otwór na lusterko. Już sobie ułożyłam w głowie, ze skoro pozwolą mi wyjątkowo leżeć na brzuchu tu wyciągnę ręce, złapię koleżankę (dobrze, że mam długie kończyny) i będę patrzeć wyłącznie wprost, w jej oczy. Ale wydrukowałam sobie też wskazania Tomasza, bratowa anestezjolog też podpowiedziała swoją propozycję i w środę porozmawiam z lekarką, żeby mi pomogła i zapisała jakiś bardzo mocny, doraźny lek. |
Tomasz. (offline) |
Post #7 14-10-2021 - 21:26:01 |
Pruszków |
"Bardzo mocnego" leku nie poda Ci lekarz nie będący anestezjologiem.
Ataki paniki najlepiej reagują na antydepresanty- ale potrzeba ok 6-8 tygodni, aby tym atakom nie podlegać. Pozostają więc leki p.lękowe i sedacyjne- jak np. do koronarografii. Propofol jest najlepszy, ale działą b.krótko. Może więc być opcja, że dojdzie do przebudzenia w trakcie badania. Lub podany dłużej działajacy, ale z antidotum do wybudzenia. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
AlicjaW (offline) |
Post #9 14-10-2021 - 23:20:37 |
|
Myślę, że Propofol odpada, problem w tym, że są komendy, trzeba robić wdechy, wydechy, to musi być zatem coś uspokajającego.
Propofol piszą, że szalenie krótko działa, jak przestanie działać to w kabinie nie będzie za wesoło, lepiej zatem, żebym świadomie tam weszła, ale wzięła coś, co mnie "wyciszy". Lorafen Xanax ? Może lekarka w środę powie coś więcej. Przykre, że unit robiąc mi to badanie na kartę DILO ma gdzieś, w co wejdę czy też nie. Panie z rezonansu tylko przedzwoniły po trzech próbach na górę z informacją "pacjenta ma klaustrofobię". I nikogo nie interesuje, w co i gdzie wejdę. A ja biegam po Warszawie i wchodzę do urządzeń. I płacę. Takie moje dywagacje. W Magodencie piętro wyżej są oddziały operacyjne, ktoś mógłby zejść i mnie uśpić lub podać coś silnego. Ale to ... wymagałoby zachodu. |
Tomasz. (offline) |
Post #10 15-10-2021 - 09:18:00 |
Pruszków |
Xanax raczej za słaby. Lorafen może być. Relanium ma działanie i p lękowe i relaksujące. Jego polecam w dawce ok 15 mg. Można zażyć 5 mg na 2-3 godziny przed badaniem. Resztą 10 może 15 mg na godzinę przed. Musi być osoba towarzyszącą do doprowadzenia odprowadzenia. .
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-10-2021 - 09:19:05 przez Tomasz.. |