Jutro konsylium, BŁAGAM o szybką interpretacje wyników.

Wysłane przez atineb93 

atineb93 (offline)

Post #1

19-06-2022 - 20:00:52

PAKOŚĆ 

Witam,
Mam 29 lat, 3 miesięczne dziecko i w ostatnim miesiącu ciąży wyczułam sobie guzek. Lekarze twierdzili, że to zastój pokarmu i mam się nie martwić. Na wizycie kontrolnej po ciąży zgłosiłam lekarzowi, że guz nie znika. Kazał zgłosić się na USG. Diagnosta zlecił założyć kartę DILO i pojechać na onkologie. Wg mammografii guz 2x3cm. T2N0M0. Miałam zrobiona biopsje i oto wyniki:
Rak naciekajacy NOS G 2-2-2
Angio i neuroinwazji nie stwierdzono,
Mitozy 1/1mm2
E-cadherin - reakcja dodatnia,
ER 95%
PR 30%
KI-67 - >50 %
HER2 wynik +2 do SISH
SISH - stwierdzono amplifikacji l HER2 niewielkiego stopnia ( w dwóch wynikach ręcznie pisanych stosunek HER 2/Chr17 2,35)

Jutro mam konsylium. Lekarz (swoją droga straszny cham powiedział mi że jak będę dalej płakać to mam się ubrac, wyjść i nigdy nie wracać) powiedział że założył mi znacznik bo najpierw chemia później może operacja o ile guz się nie rozmyje.
Że względu na dziecko z którym spędzam 10godzin dziennie sama nie chce zgodzić się nie chemie. Czy faktycznie to jedyna droga leczenia? Co mogą mi zaproponować?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-06-2022 - 20:05:31 przez atineb93.

Magdaaa (offline)

Post #2

19-06-2022 - 21:16:00

 

Witaj Atineb. Na początek powiem Ci, że masz prawo płakać, a lekarz, który tego nie rozumie nie powinien być lekarzem. Po drugie, nie jest najgorzej. Masz guzka średniozlosliwego G2 w trzystopniowej skali. Guzek jest silnie zależny od estrogenu i to też dobra wiadomość, bo można będzie zastosować antyhormony, które są skuteczne jeśli chodzi o leczenie tego typu raka. Węzły wygląda na to, że w badaniach obrazowych też są "czyste", to też super. Z gorszych informacji to chemia niestety cię nie ominie. Ze względu na ki większe niż 50% no i ze względu na her dodatnie /przynajmniej tak mi się wydaje, że jednak jest dodatnie/ lekarze będą chcieli włączyć herceptyne, a lek ten podaję się z chemioterapią. Ludzie różnie znoszą chemię /moja mama wcale nie wymiotowała i cały czas chodziła do pracy/. Lekarze często bagatelizują guzki u młodych osób więc możesz być z siebie dumna, że nie zbagatelizowała guzka. Trzymaj się bi pamiętaj, że z rakiem można wygrać.

Tomasz. (offline)

Post #3

19-06-2022 - 22:37:11

Pruszków 

Mnie się wydaje, że 3 miesięczne dziecko to silny motyw do tego, aby walczyć o zdrowie i życie. Były tu osoby, które przyjmowały chemioterapie jeszcze w ciąży w 3 trymestrze. Nie taki to diabeł, jak go malują.
Jeśli wymiary guza się potwierdza w innym badaniu obrazowym to chemioterapia będzie zaproponowana na pewno. Poza tym ona warunkuje zastosowanie leku celowanego w nadekspresje HER2 3+.
W razie rezygnacji z chemioterapii trzeba wdrożyć leczenie antyhormonami. To jedyna forma, która pozostaje jako leczenie uzupełniające. A będzie zaproponowana na pewno po operacji.
Leczeniem zasadniczym jest operacja. W razie operacji oszczędzającej obligatoryjna jest radioterapia na sutek i loze po guzie.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Lela2021 (offline)

Post #4

20-06-2022 - 07:29:09

okolice Wrocławia 

atineb93 rezygnując z chemioterapii bardzo dużo ryzykujesz. Myślę, że jeżeli będziesz ją brała, to na pewno znajdzie się ktoś, kto Ci przy dziecku pomoże. Nie mieszkasz na bezludnej wyspie. W tej chorobie trzeba nauczyć się prosić o pomoc w różnych kwestiach. Rak to okrutny przeciwnik. Najlepiej od początku leczyć się radykalnie, aby potem móc ŻYĆ.



Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek.

Tomasz. (offline)

Post #5

20-06-2022 - 08:48:59

Pruszków 

Cytuj
Lela2021
Rak to okrutny przeciwnik. Najlepiej od początku leczyć się radykalnie, aby potem móc ŻYĆ.
Niektórzy boją się chemioterapii, a nie boją się raka. A to nie chemioterapia jest przeciwnikiem, a choroba. A tak to choroba nieprzewidywalna. Ma swoje plany i to my mamy rakowi pokazać, że zdecydowanym leczeniem mu te plany obrócimy w niwecz.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 20-06-2022 - 08:51:35 przez Tomasz..

atineb93 (offline)

Post #6

20-06-2022 - 22:20:19

PAKOŚĆ 

Dzisiejszy dzień był straszny dla mnie. Czekaliśmy 2,5h na konsylium, maluch był z nami. W przyszła środę zaczynam chemię, początkowo lekarze mówili, że czerwona ale koordynatorka rozmawiała z,, panią od chemii" I ta druga stwierdziła, że przy moich wynikach wystarczy biała. Ogólnie 6 wlewów przed operacją. Bardzo się boją. Bardziej jak samego raka. Boje sie że osłabne i nie dam rady zajmować się dzieckiem jak dotychczas. Byłam na rozmowie u psychologa, ta stwierdziła, że powinnam udać się do psychiatry bo mam silną depresję.



T2N0M0, luminaly typ B HER2 dodatni
ER 95%, PR 30%



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 20-06-2022 - 22:22:00 przez atineb93.

Tomasz. (offline)

Post #7

21-06-2022 - 07:19:33

Pruszków 

Depresja o charakterze reaktywnym (na silnie stresujący bodziec zewnętrzny) to rzecz powszechna. Nie tylko psychiatra przepisuje antydepresanty. Może to zrobić każdy lekarz. Polecam Ci terapię lekami pierwszego rzutu (np. wenlafaxyna). Do chemioterapii powinnaś być w dobrej formie psychicznej.
Prawdopodobnie otrzymasz wlew z docetaxelu. Ew z paclitaxelu. Ważne, aby co najmniej przy 2 ostatnich wlewach już otrzymać dodatkowo Trastuzumab, pertuzumab lub oba te leki. Poprawia to rokowanie



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-06-2022 - 07:23:18 przez Tomasz..

Kobietka123 (offline)

Post #8

21-06-2022 - 18:06:39

 

Mnie pomogła bardzo minimalna dawka leku przeciwlękowego Dutilox. 30 mg raz dziennie, max dawka jest 150 mg dziennie. Uniknęłam wszystkich czarnych myśli i scenariuszy w głowie, co pomogło mi się skupić na chemioterapii, wzmocniło psychike a tym samym organizm nie padł. Obserwując kobiety biorące chemie śmiem twierdzić, że psychika jest mega ważna.
Czasami całkiem lekkie przypadki a tak sobie do głowy przybierały że padały, nawet trudno mi było pojąć że z lęku można siać sobie w głowie tak drastyczne wizje
Polecam Ci szczerze wizytę u psychiatry. Nie obawiaj się. On Ci pomoże opanować lęk o siebie i dzidziusia. Wiem co czujesz i wiem że Ci ciężko. Trzymam kciuki.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-06-2022 - 18:09:13 przez Kobietka123.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 387
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024