Rak przedinwazyjny

Wysłane przez Amazonki.net 

Amazonki.net (offline)

Post #1

16-02-2010 - 19:32:14

Forumowo 

Rak przedinwazyjny

Carcinoma praeinvasivum (in situ)



1. Rak wewnątrzprzewodowy
Carcinoma ductale in situ

2. Rak zrazikowy in situ
Carcinoma lobulare in situ


Chorujesz lub chorowałaś(-eś) na taki rodzaj raka i chcesz o tym porozmawiać, zadać pytanie - tu jest właściwe miejsce.

agawa (offline)

Post #2

10-04-2010 - 11:04:34

okolice 

Tu jest moje miejsce.
Po diagnozie, mastektomia. Beż żadnego innego leczenia.

Krystyna (offline)

Post #3

17-04-2010 - 19:11:56

Mogilno 

Ja też tutaj zagoszczę.
Pierwsza mastektomia we wrześniu... w listopadzie następna.
...był rok 2000...więc działo się to dawno temu
...dalszego leczenia nie było
...teraz tylko badania kontrolne.



agawa (offline)

Post #4

22-04-2010 - 23:21:37

okolice 

Krysiu.... kamień spadł mi z serca... ogromny, jak głaz narzutowy. Bo ja myślałam, że tylko ja.... sama.... w dodatku przez lekarzy na pastwę losu zostawiona... bez leczenia żadnego...

Hanna (offline)

Post #5

20-05-2010 - 17:51:16

Beskid Niski 

Mój pierwszy też był carcinoma intraductale G-2, ale jeszcze miał ksywke dodatkową- comedo. Wtedy była oszczędzająca i radioterapia. Gdybym była choć rok starsza, nie miałabym radioterapii. A ja miałam 40 latek. Drugi raz powtórka z rozrywki po dwóch latach od zakończenia leczenia i w tej samej piersi dokładnie to samo- carcinoma intraductale solidum et comedo. Wtedy była jednoczasówka DIEP. Gdybym przewidziała, że będzie drugi rzut choroby nie ,,zażyłabym" radioterapii, bo jak widać, nic nie zdziałała w moim przypadku. Ale nie jestem jasnowidzem niestety niezdecydowany

mooning (offline)

Post #6

30-06-2010 - 10:18:22

Tuszyn/ Łodzi 

...mój po hisopatologii był carcinoma ductale GX

monaqa (offline)

Post #7

13-09-2010 - 02:19:03

 

czy ktoras z Was kochane miala raka piersi o nazwie Carcinoma mammae sin?

mag_dag (offline)

Post #8

13-09-2010 - 10:04:35

Sosnowiec 

carcinoma mammae sin - to po naszemu rak piersi lewej









Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

emka0804 (offline)

Post #9

19-03-2011 - 09:09:18

Lipka 

Teraz i ja mogę się tutaj wpisać.
Mój wynik to carcinoma ductale in situ.
Mastektomia piersi prawej z częścią węzłów, które były czyste.
Przed mastektomią 6 cykli chemii TAC, teraz czekam na dalsze decyzje w sprawie leczenia.

mag_dag (offline)

Post #10

19-03-2011 - 10:56:13

Sosnowiec 

emko, miałaś przedoperacyjny wynik in situ?
cały guz był in situ? czy może była tam tylko jakaś część in situ?
przy całym guzie in situ chemia nie jest potrzebna myśli










Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

agawa (offline)

Post #11

19-03-2011 - 22:44:21

okolice 

No właśnie... myśli
Ja miałam in situ, oznaczenie watrownika, czysty. Bez chemii...

mituraewa (offline)

Post #12

22-03-2011 - 10:29:47

Gdańsk 

Jeden z moich dzikich lokatorów, też był " in situ" ( na obu piersiach). Tam gdzie był tylko " in situ" węzłów wcale nie ruszali, wycięli jeno całą zmianę a, że cycki miałam małe to musieli polecieć po całości. Chemię mam ze względu na drugiego lokatora.



emka0804 (offline)

Post #13

22-03-2011 - 11:15:04

Lipka 

Po biopsji gruboigłowej okazało się, że mam in situ, węzły miałam czyste. Może miałam chemię i usunięcie węzłów przez to, że był wieloogniskowy i przed operacją nie mieli pewności czy gdzieś nie znajdowała się tam komórka inwazyjna?
Szczerze to po tym co piszecie to tylko ja miałam w moim przypadku tak drastyczne leczenie?
Sama nie wiem co mam myśleć bezradny

Lonia (offline)

Post #14

24-03-2011 - 23:08:06

...na skraju Puszczy Noteckiej ;))) 

Tutaj tez się wpiszę - z piersi - 2005 r

Carcinoma lobulare mamae G2 pT1 N1 Ca lobulare in situ multifocalis
Metastases carcinomatosae lymphonodorum No III (III/III)
-odczyn imunohistochemiczny na receptory estrogenów dodatni
-odczyn imunohistochemiczny na receptory progesteronu dodatni
HER 2 (SCORE 2+)

...to nie wszystko

2007 r - przerzuty do obu płuc:
Metastases carcinomatosae probabiliter carcinoma ductale mammae .
5 guzków średnicy od 1-2,5 cm,szare, na przekroju białe.



mituraewa (offline)

Post #15

29-03-2011 - 09:53:28

Gdańsk 

Dziewczyny! A napisajta mi, pytam z ciekawości bo moje lokatory już dawno w słoikach siedzą, co oznaczają przy opisie raka " in situ" takie określenia ( bo tego akurat nigdzie wyczytać nie mogłam a i lekarz tego nie wyjaśnił): LIN2-LIN3 i jednostki TDLU?



mag_dag (offline)

Post #16

29-03-2011 - 10:06:04

Sosnowiec 

ewo, nie wiem co to są te LINy myśli

ale TDLU to Terminal Ductal Lobular Unit - zespoły zrazikowo-przewodowe










Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

mituraewa (offline)

Post #17

29-03-2011 - 10:13:55

Gdańsk 

Dziękuję Magduży uśmiech Znakiem tego, że te TDLU to ta wieloogniskowość jest.



mituraewa (offline)

Post #18

07-04-2011 - 13:49:14

Gdańsk 

# LIN1: nietypowy rozrost zrazikowy
# LIN2: zrazikowy rak in situ classic ( LCIS )
# LIN3: zrazikowy rak in situ z centralnym lub martwicy komórek pleomorficzne lub sygnet.

Znalazłam radocha! Wklejam, bo może jeszcze dla kogoś się przydatak



kesy (offline)

Post #19

05-05-2011 - 20:33:26

Starogard-Gdański  

Zastanawia mnie taki pzypadek ,znajoma która jest po mastektomi nie miała żadnego leczenia.Nie pytałam jej dlaczego bo myślę że ona sama nie bardzo wiedziała od czego to zależy.A ja oczywiśćie bardzo mądra??? myślę to po co jej ta radykalna operacja niedowiarekbezradny



piessercekot Oni też czują ból

mituraewa (offline)

Post #20

06-05-2011 - 08:02:41

Gdańsk 

Kesy! Może znajoma miała " in situ", często przy nieinwazyjnym nie ma dalszego leczenia ( są oczywiście wyjątki). Co do radykalnego cięcia przy tego typu raku, bo piszą, że leczenie polega na usunięciu całej zmiany, to mi się wydaje, po przeczytaniu właśnie o tych Lin-ach ( powyżej napisałam), że to zależy troszkę od prawdopodobieństwa wystąpienia w to miejsce w przyszłości wznowy, ale już w postaci inwazyjnej oraz oczywiście od tego, czy rak jest wieloogniskowy. Ja miałam LIN2-LIN3 i stwierdzono duże prawdopodobieństwo wystąpienia inwazyjnego nawet po 10 latach. To oczywiście jest moje rozumienie tematu z tego co wyczytałam i podsłuchałam lekarzytak



sylwusia186 (offline)

Post #21

05-07-2011 - 16:00:20

 

Witam serdecznie. Po raz pierwszy jestem na forum, wreszcie się odważyłam żeby napisać, bo już nie radzę sobie z tym co spotkało moją rodzinę, a mianowicie moją mamę. W marcu bieżącego roku zdiagnozowano u niej raka carcinoma ductale in situ G2 w prawej piersi. Od tamtej pory wykonują szereg badań, które ciągle wykazują coś innego, po rezonansie magnetycznym okazało się że coś jest też w drugiej piersi, ale na szczęście biopsja wykazała że to tylko gruczołowłókniak. Po wykonaniu wszystkich obszernych badań, mama ma wyznaczony termin operacji 12 lipca, czyli za tydzień. Piszę ponieważ bardzo się boję tego jak mama to zniesie i czy sobie poradzi psychicznie, a także dlatego że jak widać od zdiagnozowania raka minęło 5 miesięcy i dopiero teraz wyznaczyli mamie termin operacji. co gorsza lekarze wcześniej zapewniali że to rak nie mający skłonności do przerzutów, a teraz inny lekarz, po odbyciu konsultacji przed operacją, poinformował nas że może się okazać po badaniu histopatologicznym że to jednak rak inwazyjny. dodam jeszcze że mama ma zgrubienie pod pachą i powiększone węzły chłonne, była wykonywana biopsja cienkoigłowa, która nie wykazała obecności komórek rakowych, lekarz prowadzący stwierdzil że węzły mogą być powiększone z różnych powodów. Więc chciałam spytać czy ktokolwiek na tym forum miał taką sytuację, że biopsja gruboigłowa wykazała raka przedinwazyjnego, a po operacji okazało się że był inwazyjny? jaki sens ma w takim razie wykonywanie tej biopsji skoro może się okazać że to inny rak po operacji??? jestem już skołowana tym wszystkim, bo co sie nastawię że będzie dobrze, to jakiś lekarz zabiera mi w jednej sekundzie tą nadzieję :-( chciałam też dodać że mama miała wykonywane chyba już wszystkie możliwe badania prócz jednego, ale nie pamiętam jak ono sie nazywa. Więc czy żadne z tych badań nie wykazałoby tego że jest tam inny rak niż tylko ten przedinwazyjny?? juz sama nie wiem co myśleć ;-(

b_angel (offline)

Post #22

05-07-2011 - 16:08:35

radom 

rak przediinwazyjny to taki, którego komórki grzecznie siedzą sobie wewnątrz guza , natomiast postać inwazyjna nacieka na przewody mlekowe i dlatego mama powinna była mieć jak najszybciej operację zanim właśnie stanie się on inwazyjny ....

ale nawet jeśli okazałoby się po operacji, że jest inwazyjny to nadal nie jest koniec swiata .... wiekszośc z nas miała inwazyjnego i jak widać dałyśmy radę smiling smiley




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

dunia (offline)

Post #23

05-07-2011 - 21:03:42

 

Nieraz się zdarza,że wynik z biopsji różni się od histopatu po mastektomii..............
Miałam prawie taki sam wynik jak Twoja Mama,tyle że G3............i przed i po operacji
Będzie dobrze,Mama przejdzie przez ten koszmar i Wasza Rodzina jak burzaok................jestem tego pewna

pozdrawiam serdecznie



Halinka (offline)

Post #24

05-07-2011 - 23:12:19

 

"jestem już skołowana tym wszystkim, bo co sie nastawię że będzie dobrze, to jakiś lekarz zabiera mi w jednej sekundzie tą nadzieję :-( "

I dlatego to dobrze, że wreszcie wytną, zbadają i skończy się niepewność!

Co by nie było - głowy do góry! pociesza

sylwusia186 (offline)

Post #25

06-07-2011 - 12:54:49

 

bardzo dziękuje za słowa otuchy uśmiech zobaczymy jak to będzie po operacji....

sylwusia186 (offline)

Post #26

16-08-2011 - 14:39:56

 

Witam ponownie.
Mama jest już po operacji i niestety wyniki nie są dobre. Tak jak się tego obawiałam okazało się że w piersi były jeszcze dwa ogniska raka inwazyjnego :-( a poza tym lekarze chcąc oszczędzić węzły wycięli tylko wartowniczy i okazało się że jest zajęty :-( teraz mama musi mieć drugą operację ;-( miało być tak dobrze...lekarz przez tyle miesięcy zapewniał że to rak przedinwazyjny i że nie ma przerzutów, nie wspomniał natomiast o tym że mogą być również ogniska inwazyjne... Także na przykładzie mamy mogę powiedzieć że niestety wyniki biopsji całkowicie różnią się od wyników po operacji i mimo że mama miała raka przedinwazyjnego to niestety znalazły się i ogniska inwazyjne.

monrybek (offline)

Post #27

12-12-2011 - 22:51:19

Lidzbark Warmiński 

Witam. Mój wynik to Carcinoma intraductale G3 mammae.Mastektomia piersi prawej z węzłem wartowniczym.Amazonka od 2m-c.

aquila (offline)

Post #28

29-03-2012 - 15:40:36

 

nie mam jeszcze całych wyników (czekam na receptory), na razie wiem, że też mam przewodowego in situ, ale że jestem wersja de lux, to do kompletu mam jeszcze brodawkowego, żeby tak nudno nie było
węzełki wyciachane, ale czyste; jest lepiej niż się spodziewano w każdym razie, bo moje zmiany były wielgachne, a węzły powiększone



It's just a ride ...

amado (offline)

Post #29

29-03-2012 - 16:10:56

 

przewodowy in situ i brodawczakowaty - oba przedinwazyjne/nieinwazyjne są
czyste węzły
to bardzo_bardzo dobry wynik tak ok





Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 29-03-2012 - 16:12:41 przez amado.

aquila (offline)

Post #30

29-03-2012 - 17:22:30

 

no niby tak, tylko że ja przez swoje przygody z diagnostyką straciłam deczko zaufanie do badań jakichkolwiek
nie to żebym se wmawiała jakieś bzdury, ale u mnie to było: "jest źle", "jest dobrze", "jest dobrze", "o jednak jest źle", "jest źle, ale nie tak bardzo źle", "o jest jednak trochę gorzej" ... coś w ten deseń; kiedyś może to opiszę w szczegółach, mam prawo w każdym razie wątpić we wszystko ;->
obiecałam sobie w każdym razie czuć się dobrze niezależnie co mi będą mówić winking smiley



It's just a ride ...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 970
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024