ENDOMETRIUM 8mm
IRENKA52 (offline) |
Post #1 19-02-2019 - 21:41:26 |
Śląsk |
Jestem po mastektomii, radioterapii, w trakcie leczenia HT. Na początku był to tamoxifen, zażywałam go przez pół roku, jednak endometrium bardzo szybko narosło (14 mm). Dostałam skierowanie na abrazję (wynik z abrazji wyszedł dobrze), po czym zmieniono mi lek na egistrozol, Na wizycie kontrolnej (6 miesięcy po abrazji) u ginekologa na usg wyszło endometrium 8 mm, dostałam termin wizyty za 5 miesięcy i wyszło, że endometrium się nic nie zmieniło ma 8 mm. Lekarz powiedział, że obraz jest niejednorodny i dostałam termin na kolejne 3 miesiące do kontroli.
Bardzo proszę o podpowiedz czy jeżeli endometrium będzie nadal miało 8 mm nie zmniejszy się ani nie powiększy czy konieczna jest abrazja? Niedawno robiłam marker Ca125 - wynosi 32. |
dziubas (offline) |
Post #2 19-02-2019 - 22:12:38 |
Gdańsk |
Irenko! przy 8mm endometrium abrazja?! bez przesady, nawet te 14 mm to przesada, ale powiedzmy, ze chciał sprawdzić, ze sie tam nie nie dzieje..., spoko loco!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Tomasz. (offline) |
Post #3 19-02-2019 - 22:50:49 |
Pruszków |
Nie należy przy takich wynikach popadać w histerię. Inhibitory aromatazy nie pogrubiają endometrium. Nawet za pół roku nic się nie stanie.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
lulu (offline) |
Post #5 20-02-2019 - 21:37:06 |
k/Kwidzyna |
Tomaszu, pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Po pierwszym zachorowaniu, dostałam tylko tamoksyfen i zaczęły się kłopoty z endometrium. Lekarz zmienił na egistrozol i żadnej poprawy, endometrium narastało do 22mm i w dodatku było niejednorodne, więc chyba jednak lek ma wpływ na rozmiar endometrium.
Irenka 52 kontroluj endometrum, 8mm, to nie jest jeszcze tragedia. Ja raczej nie zgodziłaby się na częste abrazje. Z tego właśnie powodu, tego rosnącego i częstych abrazji, zdecydowałam się na usunięcie całego dołu. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Tomasz. (offline) |
Post #6 20-02-2019 - 22:31:33 |
Pruszków |
W karcie leku Anastrozol (anastrozole)
Bardzo często: bóle głowy, uderzenia gorąca, nudności, wysypka, bóle i sztywność stawów, zapalenie stawów, osteoporoza, osłabienie. Często: brak łaknienia, hipercholesterolemia, senność, zespół cieśni nadgarstka (zwłaszcza u osób ze skłonnościami do wystąpienia tej choroby), zwiększenie aktywności ALT i AST w surowicy, zapalenie wątroby, bóle kości i mięśni, suchość pochwy, krwawienia z pochwy, zwłaszcza w pierwszych tygodniach leczenia (głównie u pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi, u których zmieniono dotychczasową terapię hormonalną, ścieńczenie i przerzedzenie włosów, reakcje alergiczne. Niezbyt często: hiperkalcemia (z towarzyszącym lub nie zwiększeniem stężenia parathormonu), zwiększenie aktywności GGTP i stężenia bilirubiny w surowicy, zapalenie wątroby, pokrzywka, palec trzaskający. Rzadko: rumień wielopostaciowy, reakcje anafilaktoidalne, zapalenie naczyń skórnych, w tym plamica Henocha i Schoenleina. Bardzo rzadko: zespół Stevensa i Johnsona, obrzęk naczynioruchowy). Przedawkowanie Nie opisano przypadków nieumyślnego przedawkowania leku. Nie istnieje swoiste antidotum. W razie przedawkowania należy stosować leczenie objawowe, u osoby przytomnej można wywołać wymioty. Ze względu na niewielki odsetek wiązania leku z białkami skutecznym sposobem leczenia przedawkowania może być dializa. W żadnym opisie nie ma informacji o wpływie jakiegokolwiek inhibitora aromatazy na endometrium. Może ono rosnąć od innych przyczyn- ale nie od tego leku (ów). Jeśli rośnie- to od innych przyczyn. Poza tym Irenka jest pod kontrolą i w żadnym razie nie zamierzam jej od tego odwodzić. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
lulu (offline) |
Post #7 20-02-2019 - 23:21:07 |
k/Kwidzyna |
Tomaszu, czemu w ulotkach nie ma wzmianki o tym, nie wiem. Z rozmów z hormonozależnymi wiem, że każdy lekarz uprzedza o takich skutkach. Lekarze mają doświadczenia i na nim się opierają. Moja onkolog wprost sugerowała, że przy długim leczeniu tamosiem, można dochować się ....
Znalazłam coś takiego. Przytaczam tylko fragment, bo opis jest baaardzo długi" " Kobiety należy uważnie kontrolować, czy nie występuje u nich rozrost błony śluzowej macicy. W razie stwierdzenia nietypowego rozrostu endometrium tamoksyfen należy odstawić, wdrożyć odpowiednie leczenie, a przed ponownym rozpoczęciem podawania preparatu rozważyć wykonanie histerektomii. Podczas badań klinicznych obserwowano występowanie pierwotnych nowotworów innych niż nowotwory śluzówki macicy lub nowotwory drugiej piersi. Nie ustalono związku przyczynowego ze stosowaniem tamoksyfenu ani klinicznej istotności tej obserwacji." Całość tu Tamoxifen-Ebwe Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Tomasz. (offline) |
Post #8 21-02-2019 - 06:43:46 |
Pruszków |
Chwila!- przecież mówimy tu o inhibitorze aromatazy, a nie o tamoxyfenie!. Podkreślę raz jeszcze- żaden I.A. nie wpływa na endometrium. Jeśłi jest ono za duże- to trzeba szukać innych przyczyn niż ta grupa leków. A póki jest narząd- to należy go obserwować. Jak zawsze. Ps. moja żona, po 7 podaniach Zoladexu też miała dół usunięty. I była leczona tamoxyfenem. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
lulu (offline) |
Post #9 21-02-2019 - 16:56:06 |
k/Kwidzyna |
No tak, to ulotka tamosia. Tylko ja zaczynałam od tamosia i endometrium rosło (były abrazje), zmiana na Egistrozol i dalej rosło (były abrazje), nie brałam żadnych innych leków, więc jaka inna przyczyna mogłaby być? Kontrola u gina systematyczna. Na koniec decyzja, po sugestii właśnie onkologa, że lepiej usunąć niż wyhodować sobie coś tam.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Al_la (offline) |
Post #10 24-02-2019 - 18:17:05 |
k/Warszawy |
Ja nie brałam żadnych leków antyhormonalnych i też rosło. Przy 8 mm zawsze miałam abrazję i dobrze, bo po 10 latach dochowałam się stanu przedrakowego.
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
kasia363 (offline) |
Post #11 12-05-2020 - 16:00:46 |
Łódź-okolice |
Hmmm..no to teraz ja.
Po 6 latach przyjmowania Nolvadexu moje endometrium urosło do 11 mm. Mam miesiączki ale bardzo skąpe. W dodatku endometrium niejednorodne, nieco unaczynione. Dostałam od ginekologa skierowanie na abrazję. Natomiast po konsultacji z onkologiem, onkolog kazała odstawić mi Nolvadex i nie cyt:"tułać się po szpitalach w okresie pandemii". Natomiast ginekolog zdziwiony decyzja onki uważa, że lepiej zrobić abrazję niż rezygnować z leku, który mnie zabezpiecza. Pierwszy raz mam taka sytuację. Zastanawiam się co zrobić. |
lulu (offline) |
Post #12 12-05-2020 - 18:12:10 |
k/Kwidzyna |
Ja nie miałam problemu z podjęciem decyzji aby usunąć cały dół. Też mi rosło endometrium, nawet do 22 mm. A co trzy miesiące chodzić na czyszczenie, to we mnie więcej obaw budziło niż podjęcie takiej decyzji. Tylko Ty Kasiu363 jesteś jeszcze młoda.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
renatar (offline) |
Post #13 12-05-2020 - 19:27:36 |
sieradz |
Kasiu ja na nolvadexie od 4,5 roku, endometrium urosło mi prawie do 15mm, nie miesiączkuję od roku ale wg badań hhormonów nie mam pełnej menopauzy. 21 maja mam abrazję w salve a pózniej laparoskopowe wycięcie jajników [tak jestem umówiona z lekarzem]. Chcę się wyczyścić i przejśc na aromatazy, moja chemiczka mimo że jestem tylko w 10 procentach hormonozależna kazała mi nie przerywać antyhormonów i z fb od dziewczyn wiem że Wysocki zaleca antyhormony nawet przy 1 procencie.
T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Rudzia (offline) |
Post #17 18-05-2020 - 13:49:38 |
Warszawa |
I ja, też coś od siebie tu wrzucę
Problem z endometrium pojawił się rok po stosowaniu tamosia (a biorę go od 2013r), były to doraźne wizyty w szpitalu (raz w roku) ale …im dalej tym grubiej ;/. Przełom nastąpił w 2017, tu już tu zaczęło się dziać, endometrium rosło...rosło... 12 mm, 18 mm, 24mm, okres stał się koszmarem, było bardzo obfito, nie tylko w ilość ale i jakość, strasznie dużo było skrzepów i czasowo też okres mi się rozłaził…czasem i ponad 2 tyg. Konsultacje lekarskie kończyły się skierowaniem na zabieg. Ponieważ tych zabiegów narobiło się za wiele (2 abrazje w pół roku ☹) zapytałam o ewentualne usunięcie dołu… usłyszałam, jest Pani jeszcze za młoda (chodziło, że jeszcze w kwiecie wieku ha ha ha, że może zechcę mieć dziecko???) i … przypadek sprawił, ze trafiłam na innego lekarza … spotkałam się z innym podejściem, inną wizją… Pani doktor po bardzo wnikliwym wywiadzie i przeczytaniu dokumentacji…bez żadnego ale poradziła usunięcie „dołu”. Oczywiście, się zgodziłam. W czerwcu 2018r. udałam się na operację, usunięcia macicy z przydatkami… Tuż przed operacją, lekarze poinformowali mnie, że z uwagi na przeszłość onko i ciągłe pojawianie się na jajniku dziwnych rzeczy …trzeba wszystko usunąć. Niewiele myśląc, podpisałam zgodę i… heya na stół. To było dopiero doświadczenie, leżysz, słyszysz, widzisz w „lampie” co to tam ci robią… Spokojna… Niestety, przed operacją dużo czytałam o tego typu zabiegach… plusy, minusy…niechciane konsekwencje. I sobie wykrakałam ☹ Operacja ok., szybko poszło…szybko wyszłam do domku. Owszem dyskomfort cięcia powłoki brzusznej dawał się we znaki, ale…to był pikuś, w porównaniu z tym co się okazało 2 tyg po operacji. Pech chciał, że zrobili (kto?) dziurę w pęcherzu…powstała przetoka pęcherzowo- pochwowa ☹. Nie fajnie… Co z tym się wiąże? Ano… życie w pieluchach aż do możliwości wykonania naprawy, czyli u mnie trwało to 5 m-cy. Nikomu nie życzę… bardzo przykre doświadczenie, już pod sam koniec zaczynasz „świrować” i mieć obsesję, że pachniesz „siuśkami”. Nie powiem są rzeczy jeszcze bardziej koszmarne, ale serio nikomu nie życzę… Człowiek wycofuje się troszkę z życia, ale… tylko troszkę. Pod koniec listopada 2018r. naprawili mnie ???? i… jest już ok. Nie przeciekam. Patrząc na to co mi się przytrafiło, i na te koszmarne okresy i abrazje, chyba… zrobiłabym to jeszcze raz. Poddałabym się tej operacji jeszcze raz, może teraz by mi zrobili laparoskopowo? Nie piszę tego aby przerazić, ale pokazać że czasem się dzieje… inaczej niż byśmy tego chcieli. Dziś jestem zadowolona i szczęśliwa. Brak dołu, to nie koniec świata, to inny początek innego życia. Nadal jestem kobietą i nadal … czuję się kobietą ???? A i nadal biorę tamoxyfen . "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
Tomasz. (offline) |
Post #18 18-05-2020 - 14:04:48 |
Pruszków |
W sytuacji żony było tak, że przed wykryciem raka miała problemy z macicą i ogólnie "dołem". Wiedząc wyniki pojechałem do dr Siekierskiego w szpitali Św. Zofii w W-wie. On powiedzial że może od razu wykonać zabieg, ale lepiej będzie jeśłi pacjentka będzie pół rou przeleczona Zoladexem- który jej onkologicznie przysługiwał. I znalazła drugiego onkologa, który przepisał jej 7 podań Zoladexu. Po tym doszło do inwolucji narządu i bez problemu została laparoskopowo przeprowadzona operacja, jeszcze z pousuwaniem zrostów po poprzednich zabiegach. Stąd polecam wszystkim, którzy myślą o usunięciu "dołu" aby przeleczyć się Zoladexem (Reseligo). Wg. doktora Siekierskiego wystarczy 6 miesiecy. Bez problemów tamoxyfen można wtedy też zazywać. Nie wiem tylko czy stosowanie tej metody ma wskazania u kobiet po klimakterium. Wydawać by się mogło że nie. Ale inwolucja po Reseligo bardzo ułatwia operację i okres pooperacyjny- tu nie ma żadnych wątpliwości. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |