Tamoxifen
blue76 (offline) |
Post #1 02-07-2015 - 21:19:04 |
Czaplinek |
libra biorę tamosia wieczorem. Bo chyba lepiej w nocy się spocić niż w dzień mieć takie rewelacje. Zresztą tak jakoś mi wygodniej... a pogoda jest super Codziennie przesiaduję teraz z córką na plaży, oczywiście zakupiłam kapelusz z wielkim rondem, trochę w cieniu posiedzę, nasmarowana kremem z filtrem...
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
jano0244 (offline) |
Post #3 05-07-2015 - 21:25:13 |
Mrągowo |
Dwa dni temu, w piątek, moja Ania zakończyła współpracę z Tamoksifenem.
1950 tabletek , czyli całe 65 opakowań połknęła w 5 lat, 4 miesiące i 3 dni. To wprawdzie nie rekord świata, ale na pewno wynik godny zawodowca. Dobra informacja dla dziewczyn obawiających się pana Tamosia: Da się z nim wspólpracować, choć czasem bywa dość kapryśny. Nas dwoje, choroba tylko jedna... |
blue76 (offline) |
Post #5 05-07-2015 - 22:43:35 |
Czaplinek |
Brawo Jano dla Was, dla twojej Aneczki
Kass a dzisiaj zaliczyłam Mielno A co ! Nam amazonkom tez się coś należy w te upały Było cudnie dziewczyny: ciepło a nie gorąco bo lekki wiaterek, niebo niebieskie, piasek suchy i czysty, woda cudowna A Tamosiek tez ze mną był i łyknęłam sobie go na plaży Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-07-2015 - 22:47:52 przez blue76. |
Rudzia (offline) |
Post #6 06-07-2015 - 13:37:47 |
Warszawa |
Gratuluję
Podpisuję się obiema łapkami! Da się z Panem T żyć, śnić...BYĆ! "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
minia511 (offline) |
Post #9 08-07-2015 - 13:45:28 |
Będzin |
Od ponad 2 tyg mam problem ze stawami biodrowymi, kolanowymi i trochę ramiennymi. Czy mogę to zwalić na Tamoxifen?. Wynik badania na osteoporozę będę miała po 22 lipca. może to właśnie osteoporoza, może reumatyzm, może zwyrodnienie a może SKS lub Tamoxifen. Jestem na środkach przeciwbólowych, ale nie pomagają. Zamówiłam dodatkową wizytę w Gliwicach na 7 sierpnia. na lipiec zamówiłam dodatkową wizytę u okulisty, bo wzrok nadal coraz gorszy i z wynikami od okulisty, osteoporozy pojadę do onkologa. Czy któraś miała problem ze stawami? Bolą bardzo, chodzę jak kaczka, w nocy się budzę przy zmianie pozycji.
|
blue76 (offline) |
Post #10 08-07-2015 - 15:26:51 |
Czaplinek |
Witaj rose A dlaczego masz przytyć ?? Jeśli chodzi o jedzenie to mam nawet mniejszy apetyt niż wcześniej i mam nadzieję, że tak zostanie. Tak więc nie zakładaj ze przytyjesz, tylko wbijaj sobie w głowę, że po tamosiu jeść się nie chce Ja od początku wmawiam sobie bardzo mocno, ze Tamoś to życie i mam się po nim czuć dobrze Jak na razie pocę się w nocy i czasami w ciągu dnia. Chyba też troszeczkę mam więcej wody w organizmie, ale już zaczynam jeść pietruszkę (działa moczopędnie) i będę pić więcej zielonej herbaty oraz na zmianę pokrzywę czy krwawnik ( usuwają nadmiar wody z organizmu). Będzie dobrze rose ! Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
Rudzia (offline) |
Post #11 08-07-2015 - 16:27:50 |
Warszawa |
rose wcale a wcale nie musi tak być. Aczkolwiek też się panicznie bałam i troszkę odwlekałam pierwszy raz z Tamosiem ale dziś mogę Ci powiedzieć, no głupol ze mnie był . Moja waga wytrzymuje me słodkie kilogramy i...aż takiej tragedii nie ma. Owszem może te 1,5-2 kg. się przykleiły do mnie przez ten czas brania Pana T (2 lata i 4 m-ce) ale...nie ma te złego , nadal wciskam się w spodnie z epoki "przed rakiem" ha ha. Tak jak już wiele dziewczyn wspomniało Tamoś różnie działa, każda z Nas jest Inna, każda to Wyjątkowa Kobieta, i nie ma reguły... jednej się uda i trzyma się swej wagi a inna...no cóż, troszkę łapie ciała. Jedno jest pewne i bardzo ładnie to napisała blue76 " Tamoś to życie " więc ... żyjmy! Pozdrawiam cieplutko ps. wcale a wcale nie katuję się dietami, tak zwyczajnie jem to co akurat mam w lodóweczce i na co mam chęć! No może troszkę mądrzej ha ha... "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
dziubas (offline) |
Post #13 11-07-2015 - 07:33:28 |
Gdańsk |
Jakze ci mini wspolczuje i jakze cie rozumiem! mam podobdnie i wiem ze mam zwyrodnienia, ze to winny PESEL ale tamosia też podejrzewam. ja mamnarazie skier do neurologa bo najbardziej oprocz kregolupa dokuczaja mi nogi-mamod dawna płaskostopie i od lat problemy z nadwaga-to wiem ze na starość to wszystko traca ale podejrzewam tez zespol niespokojnych nog albo jakas neuropatie, zobaczymy. dzis np nie mogłam zasnac min z powobu stop-podeszwy tak piekły jak posiekane, to se siadłam przy kompie gdzie wyjatkowo niodpowiednia pozycje przybieram bo kolanami i stopami zapieram sie przy niskim stoliku na ktorym komp stoi Byle do wiosny miniu! Acha i wreszc ie zakupiłam sobie specyfik o nazwie LITOZIn na bazie wyciągu z dzikiej rozy i zaczne łykac ja, bo dotąd siostrze to kupowałam i kolezance...jest to suplement dośc drogi ale moze warto sprobowac, przeciwbolowce (olfen uno) łykam od kilku lat codziennie z powodu kregosłupa i tez nie zawsze mi idealnie pomaga a na moje nogi to wcale rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
minia511 (offline) |
Post #14 11-07-2015 - 07:48:14 |
Będzin |
Olfen i Opokan łykam jak już nie wytrzymuję bólu, wytrzymam jeszcze do wizyty u onkologa, załatwiłam dodatkową na 7 sierpnia. Będę mieć wynik badania na osteoporozę i może wynik badania od okulisty, bo nadal tracę wzrok. Wizytę u okulisty przełożyłam z marca 2016 na 28 lipca. O tym Litozin zaraz poczytam.
|
doubleD (offline) |
Post #15 13-07-2015 - 11:14:41 |
London |
moze wam dziewczyny pomoze sposob na zlagodzenie bolu stawow biodrowych w nocy, ktory wyprobowalam po tym jak przeciazylam stawy yoga i potem bieganiem w zeszlym roku.
masazystka polecila mi spanie z poduszka miedzy kolanami kiedy spisz na boku - to poprawia ulozenie kregoslupa i zmniejsza presje na biodra. tak samo jak podlozenie poduszki pod kolana kiedy spisz na plecach - chociaz to glownie zmniejsza presje na dolny odcinek kregoslupa ale biodrom tez moze pomoc. teraz kiedy zmniejszylam aktywnosc fizyczna podczas chemi i stawy odczuwaja brak ruchu wlaczylam poduszke i czuje poprawe wiec moze trik pomoze i u was. |
Al_la (offline) |
Post #16 13-07-2015 - 11:25:02 |
k/Warszawy |
Ja mam taką przypinaną. Dobra jest, bo nie ucieka [www.selek.pl]
W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Rudzia (offline) |
Post #18 14-07-2015 - 20:21:06 |
Warszawa |
Ech... tak sobie właśnie pomyślałam, że kurde ależ mamy wiele wspólnego Miniu Przed chwilką pisałam do ciebie w tym wątku z inhalatorami, teraz piszę tu...bo tak jak Ty i wiele innych dziewczyn mam bóle stawów. Chciałabym to zwalić tylko na Tamosia ale nie mogę... Cóż jako ta super gąbka bo tak mogę się nazwać, pochłonęłam wszystkie choroby jakie tylko można po moich rodzicach... taki to ze mnie dobry, żyzny materiał, biorę wszystko! Po tacie odziedziczyłam łuszczycę a co za tym idzie w parze, reumatoidalne zapalenie stawów i...tu PESEL aż nie pasuje, a jednak! Moje bóle są porównywalne do tych, które mają troszkę starsi ode mnie. Z uwagi na nie możność prawidłowego leczenia moich stawów,muszę sobie jakoś radzić (masuję te swoje stawy, trzymam się cieplutko, i nie wystawiam na przeciągi...a jak mus to Ketonal) Reumatolog zaproponował zamianę leku z Tamosia na coś innego, lub zaprzestanie brania go Mój lekarz prowadzący z CO nie widzi możliwości zamiany gdyż zamiennik będzie bardziej inwazyjny... Tak więc, póki co ruszam tymi swoimi gicami, rukami i nie poddaję się. "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
dziubas (offline) |
Post #19 14-07-2015 - 20:24:55 |
Gdańsk |
Rudasku!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
minia511 (offline) |
Post #20 15-07-2015 - 06:52:12 |
Będzin |
Rudasku, sama nie wiem czy to wina Tamosia, PESEL. no tu by było więcej do powiedzenia. Leku sama nie odstawię. Zrobiłam badania kości na osteoporozę, czekam na wynik, jeszcze konsultacja okulisty i 7 sierpnia onkolog. Zobaczymy co powie. Zawsze wierzę lekarzom, co powie tak będzie. Jeśli chodzi o oczy to obym nie oślepła do 31 marca 2016r, wtedy operacja i zobaczę wyraźnie świat, bo teraz widzę za mgłą.
|
blue76 (offline) |
Post #21 15-07-2015 - 10:33:05 |
Czaplinek |
A ja dzisiaj obudziłam się z koszmarnym bólem karku, chyba krzywo spałam Nie mogę głowy w prawą stronę odwrócić ..i do tego w nocy tamoś dał mi popalić...cztery razy budziłam się bo było mi koszmarnie gorąco i trzy razy było mi strasznie zimno...ufff...ale dobrze jest, byle nie było gorzej Pozdrawiam tamosiowe koleżanki
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-07-2015 - 10:33:55 przez blue76. |
blue76 (offline) |
Post #23 15-07-2015 - 14:44:21 |
Czaplinek |
wiola76 - kochana ja ostatnio mam jakieś gorsze dni, i w ciągu ostatnich dwóch miałam już przerzuty tu i tam...hmmm, główka pracuje , prawda?? Ciesz się urlopem z rodzinką, baw się dobrze i daj odpocząć głowie...ja też już myślę o sierpniowym wyjeździe i poprawia mi się wtedy humor...tamoś daje mi się we znaki ostatnie dni, może to dlatego tak podupadłam na samopoczuciu...no ale cóż, trzeba ścierpieć i tyle...oczy też mam jakieś bardziej zmęczone, mam dużą wadę i troszkę się martwię czy tamoś nie wpłynie na mój wzrok negatywnie ale nie będę wywoływać wilka z lasu ... Udanego urlopu
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
justynaanna (offline) |
Post #24 16-07-2015 - 09:51:04 |
|
Witam Wszystkich wczoraj skonczylam chemioterapie Tac po 3tyg mam zaczac brac tomoxlifen. Czytalam ulotke i tak napisane ze objawy bardzo czeste to Łysienie moje pytanie do pan ktore tez zazywaja te tabletki czy wlisy ktore zaczely mi dopiero co kielkowac znowu wypadna czy teraz juz mi nigdy nie urosna prosze o odpowiedz z gory dziekujep
witam wszystkich pozdrawiam |
dziubas (offline) |
Post #25 16-07-2015 - 09:58:41 |
Gdańsk |
Mam układ z tamosiem ponad 2 lata i nie zauważyłam zwiększonego zrzucania "sierści"
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
jano0244 (offline) |
Post #27 16-07-2015 - 10:06:22 |
Mrągowo |
Justynaanna, nie martw. Podczas kuracji tamoksifenem wloski utracone po chemii na pewno będą odrastać. Może się jednak zdarzyć, tak jak w przypadku mojej żony, że będą rosły dużo wolniej, ale będą. Jak już w końcu odrosną, mogą być słabsze i wypadać. Gdyby tak się stało, znajdzie się jakaś odżywka do włosów, która brana okresowo, złagodzi problem. Na moją żonkę działała tylko jedna odżywka w ampułkach, nazwa gdzieś mi umknęła z pamięci.
Tak czy inaczej, dla Ciebie to dość odległa przyszłość i martwienie sie na zapas nie ma sensu. Wpływ tamoksifenu na organizm jest sprawą osobniczą i jest całkiem możliwe, że w Twoim przypadku tego rodzaju skutki uboczne wcale nie wystąpią. Nas dwoje, choroba tylko jedna... |
Rudzia (offline) |
Post #28 16-07-2015 - 10:43:20 |
Warszawa |
Tak jak Ty ponad 2 lata temu czytałam ulotkę i...miałam takie tam swoje "demony". Bałam się jak chorera tych skutków ubocznych (dziewczyny coś wiedzą na ten temat ) a one tak zwyczajnie nie spełniły się...jeszcze . Owszem są utrudnienia w życiu codziennym ... a to uderzenia, a to zimne poty, a to problem ze stawami, wzrokiem, lekkimi zawiowaniami w główce oraz słodkimi kilogramami ale problem utraty "kudełków" nie jest mi znany. I wiesz co? wcale bym się nie obraziła gdyby z innych miejsc mi wypadły ha ha. Każda z Nas jest Indywidualnością i każda inaczej przechodzi ten związek z Tamosiem. Życzę Ci aby przyjaźń z Panem T była miła i mało inwazyjna. "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
justynaanna (offline) |
Post #29 17-07-2015 - 07:53:09 |
|
Dziekuje bardzo za odpowiedzi jestrscie naprawde bardzo pomocne,dzis zmykam.zapisac sie na badania kontrolne noo i czekac na wyniki czy zmienilo sie cos w moim przypadku Ja mam raka piersi z przerzutrm.na pluca,guz w piersi zmalal.bardzo po 3chemii bo badaniach kontrolnych na plucach zostalo tylko na jednym.placie 7mm mam nadzieje ze teraz okaze sie czysto noooo jezeli dojdzie do operscji yo mastektomia pozdrawiam i caluje wszystkich
witam wszystkich pozdrawiam |
anka0202 (offline) |
Post #30 17-07-2015 - 14:05:02 |
|
Witam was dziewczyny
Najprawdopodobniej już za tydzień dołączę do waszego grona. Chemia zakończona, badania kontrolne w toku i za tydzień wizyta u onki w celu kontynuowania leczenia czyli hormonoterapia min.5 lat. Do tego herceptyna. Mam dziewczyny prośbę - nie mam za bardzo czasu aby czytać cały wątek i wyłapać to co przy hormonoterapii ważne.... Może któraś z dłuższym stażem "przyjaźni" z panem T / jak tu ładnie piszecie / napisze do mnie na priv. jak mogę sobie pomóc / coś osłonowego, dieta / aby odczuwać jak najmniej skutki o których trochę poczytałam. Lekarze - wiadomo - nic nie powiedzą bo ....nie mają czasu. Nie leczę się w jakiejś znanej klinice czy CO lecz w zwykłym niedużym szpitalu więc i zaufania do onkologów którzy u mnie przyjmują pacjentów trochę słabe.. Chemię "przeżyłam" bez specjalnych skutków ubocznych i sądzę że jest to w dużej mierze dzięki radom jakie na forum wyczytałam lub dostałam na priv. W czasie całej chemii jak zadawałam pytania onkol. to mnie niestety "zbywał" bo zadrzwiami tlum... Mam łykać zapobiegawczo wapno, wit.D3 co jeszcze?..... Jestem już po okresie "przekwitania" i zastanawiam się czy też będę miała te uderzenia gorąca o których piszecie i jak to wszystko u mnie przebiegnie, noszę okulary więc i boję się o wzrok......... |