Tamoxifen
Ladymargot (offline) |
Post #1 21-09-2016 - 21:01:49 |
Warszawa |
Kobietki a czy ktoraś plamiła po tamoxifenie . Zauważylam dzisiaj delikatnie plamienie . Chyba to nie miesiaczka wraca ?
![]() Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty |
Tomasz. (offline) |
Post #2 24-09-2016 - 18:56:46 |
Pruszków |
W czasie stosowania jedynie tamoxyfenu miesiączka jak najbardziej być może. Tamoxyfen jej nie blokuje. Blokują analogi GnRH (np. Zoladex), brak może wynikać z uprzednio przeprowadzonej chemioterapii.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Tomasz. (offline) |
Post #4 24-09-2016 - 22:41:42 |
Pruszków |
W przypadku chemioterapii może dojść do włóknienia w obrębie jajników - to powoduje zaqburzenia hormonalne w rodzaju przedwczesnej menopauzy. Tak było u żony siostry, która po dakarbazynie z karboplatyną w wieku 44 lat weszła w klimakterium. Trzeba zbadać FSH. Jeśłi FSH >60 to oznacza to stan menopauzy- jajniki nie odpowiadają na stymulację hormonem przysadkowym. Ponadto pomóc może USG - czy aby nie dosżło do znacznego pogrubienia endometrium- co w razie stosowania tamoxyfenu się zdarza. Wtedy trzeba wykonać abrazję i włączyć Zoladex.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
aquila (offline) |
Post #6 26-09-2016 - 22:54:19 |
|
jeśli to sam nolvadex, to tak, normalnie zazwyczaj ma się okres, ale może być rozregulowany It's just a ride ... |
jano0244 (offline) |
Post #10 29-09-2016 - 13:46:47 |
Mrągowo |
Trochę informacji uzupełniających niektóre powyższe wypowiedzi.
Po pierwsze: Nie można powiedzieć, że tamoksifen blokuje okres, lecz prawdą jest, że może zaburzać cykl, co przejawia się czasowym wstrzymaniem okresu lub zmianą długości cyklu. Dodatkowo, i to akurat wg mnie jest bardzo ważne, kto wie, że tamoksifen stosuje się w leczeniu niepłodności, w celu zwiększenia indukcji owulacji. Ta cecha ma niestety dość często kiepskie skutki uboczne dla leczonych z powodu hormonozależnego raka piersi pacjentek. Tworzące się w jajnikach pęcherzyki szybko rosną, lecz długo nie pękają, co przeważającej ilości ginekologom daje złowróżbny obraz czasem bardzo dużych torbieli, kojarzącym się im wyłącznie z rakiem jajnika. A te czasem naprawdę duże torbiele w końcu jednak pękają jak bańka mydlana. I póki kobieta łyka tamoksifen, sytuacja się powtarza. Oczywiście odróżnienie torbieli czynnościowej od patologicznej jest niezwykle trudne, lecz wystarczy odpowiednie często kontrolować je badaniem usg, by przekonać się, z jaką sytuacją mamy do czynienia. Co do samego usg, nie ma konieczności stosowania sondy tv. Dobry radiolog z dobrej klasy sprzętem, bez żadnego problemu potrafi przeprowadzić badanie od zewnątrz, przez powłoki brzuszne. Może więc warto, np. w czasie usg piersi, poprosić o dodatkowe „luknięcie”nieco poniżej pasa? Dla dobrego fachowca to moment. Po drugie: Jak napisałem powyżej hormonoterapia ma negatywny wpływ na cykl biologiczny kobiety. Może go czasowo zablokować, może go zakłócać, zmieniać jego długość, zmieniać obfitość krwawienia. Z szaleństwami cyklu oczywiście ściśle powiązane są szaleństwa hormonów, które przecież nim sterują. Całkiem możliwa jest więc sytuacja, kiedy w kilka miesięcy po zatrzymaniu okresu i łykaniu tamoksifenu, 40-letnia kobieta idzie na wizytę kontrolną do ginekologa z wynikami poziomu hormonów płciowych w ręku, ten mówi jej: „W ciążę to już pani nie zajdzie”. No tak, w tym momencie nie, ale po pewnym niedługim czasie okres wraca, a ponowne badanie hormonów wygląda jak u kobiety 20 lat młodszej. I temu samemu ginekologowi kopara opada. Bo się chłop, jak wielu mu podobnych nie douczył. Jeśli więc ktoś wierzy, że tamoksifen to środek antykoncepcyjny, jest w wielkim błędzie. Jest dokładnie odwrotnie. Po trzecie: Lekarze straszą kobiety zwiększeniem ryzyka zachorowania na raka trzonu macicy podczas kuracji tamoksifenem. Tak naprawdę te ryzyko wcale tak mocno nie rośnie, ale i tak wszyscy lekarze zalecają częste kontrolowanie grubości endometrium badaniem usg. No i tu pojawią się problem, bo może się okazać, że skubaniec tamoksifen potrafi zafałszować (powiększyć) grubość endo w obrazie usg w stosunku do wymiaru faktycznego (np. określonego podczas zabiegu abrazji). W przypadku stwierdzenia w usg endo o zbytniej grubości warto poddać się abrazji, ale wyłącznie w celach diagnostycznych, by badanie histopatologiczne pobranego materiału określiło, czy nie występuje jakaś podejrzana onkologicznie patologia. Wykonywanie abrazji wyłącznie w celu zmniejszenie grubości endo u pacjentek, które rzeczywiście mają tendencję do szybkiego jej narastania mija się z celem. „Przystrzyżone” endo odrośnie z szybkością trawy po wiosennym deszczu. Co można zrobić? Można np. sprawdzać, czy endo tylko narasta, czy też jego grubość się waha w sporych, ale jeszcze rozsądnych granicach. Można zmieniać lub włączać inne leki. Mądry lekarz będzie wiedział, co zrobić. Źródło informacji: praktyka z leczenia mojej żonki + rozmowy z lekarzami Nas dwoje, choroba tylko jedna... |
jano0244 (offline) |
Post #13 29-09-2016 - 23:17:22 |
Mrągowo |
Aniu, w przypadku żony odstawienie tamoksifenu po 5,5 roku jego zażywania spowodowało powrót okresu, ale nie na długo. W jej przypadku prawdopodobnie leczenie zbiegło się z rozpoczęciem wchodzenia w okres menopauzy. Jest też możliwe, że samo leczenie onkologiczne przyspieszyło objawy menopauzy. To akurat wiemy od onkolożki żony. Jak będzie w Twoim przypadku, trudno powiedzieć. Jesteś kilka lat młodsza od mojej żonki, która zachorowała mając 45 lat.
Chodzi o tzw. pęcherzyki Graafa, czyli te, które zawierają jajeczka i pokarm dla nich. Jeśli do owulacji (czyli pęknięcia i uwolnienia jajeczka) nie dojdzie, pęcherzyk rośnie i rośnie, przyjmując rozmiar np. 7cm, czyli znacznie większy od samego jajnika. W związku z rozmiarem i wciąż płynną konsystencją nazywa się to już wtedy torbielą. Tamoksifen zaburza gospodarkę hormonalną, co powoduje takie właśnie anomalie. Np. na jednym jajniku torbiel 5cm, na prawym 7cm. Oczywiście w końcu torbiel pęka a płyn się wchłania, ale to może naprawdę sporo czasu trwać, a potem mogą znowu pojawiać się niepękające pęcherzyki Graafa. Te torbiele są widoczne w badaniu usg, a i lekarz potrafi je wyczuć podczas badania ginekologicznego. Za to żona nie odczuwała w żaden sposób ich obecności. Nas dwoje, choroba tylko jedna... Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 29-09-2016 - 23:25:01 przez jano0244. |
jasia_basia (offline) |
Post #14 02-10-2016 - 17:15:10 |
|
Witam,
Bardzo proszę Was o podzielenie się doświadczeniami po zażyciu leku Tamoxifen EGIS. Jestem po operacji i zażywam ten lek. Chciałabym dowiedzieć się czy efekty uboczne jakie mnie dotykają, dotykają również inne osoby. |
jasia_basia (offline) |
Post #16 02-10-2016 - 17:37:21 |
|
Są to przede wszystkim zawroty głowy i mdłości. Aby lepiej zobrazować to tak w skali od 1 do 10, gdzie 10 jest najwyższym stopniem, u mnie przejawiają się na poziomie 6. Do tego męczą mnie też bóle w kości krzyżowej i udowej. Nie wiem czy to normalne przy zażywaniu tego leku, bądź czy przy dłuższym jego stosowaniu mam się spodziewać czegoś więcej.
|
marzusia (offline) |
Post #18 02-10-2016 - 18:08:29 |
Cieszyn |
Jeśli chodzi o mnie to mdłości nigdy nie miałam ale wiem ,że jest to jeden z częstych skutków ubocznych.Zwrotów głowy też nie, choć ostatnio,a lek biorę od roku,czuję pustkę w głowie,rozkojarzenie i jakby oszołomienie.Nie wiem czy to od tamosia czy odezwała się moja nerwica lękowa.Bóle też są,ale lekkie ,nie wymagające stosowania tabletek,gdy o nich myślę to czuję,gdy zapomnę to same nie dają o sobie znać.Ponieważ jednak zazwyczaj o nich rozmyslam to bywa różnie.Kręgosłup odczuwam gdy obudze się po kilku godzinach bezruchu ,spiąc ciągle na tym samym boku,jeszcze zesztywniale stopy i kolana 8.Gdy się rozruszam to przechodzi.Na moje pytania o te dolegliwości,moja onka ostatnio wypaliła"panie mi tu mówią,że po kilku latach zażywania wszystko przechodzi".Może i tak ale co mam zrobić jak we wszystkim widzę przerzuty
![]() |
blankaIn (offline) |
Post #22 02-10-2016 - 19:53:17 |
Warszawa |
Ja mam uderzenia gorąca ale kurna tak częste i tak "obfite" że wyglądam jak by mnie ktoś po prostu oblał wodą. Jest to troche upierdliwe bo zdarza się w sklepie czy w gościach i stoje zalana potem
![]() ![]() Kości mnie troche pobolewają i nie wiedziałam, że to od Tamoxifenu, cały czas myslę, że te cholerne przerzuty sie rozprzestrzeniają... Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018 ![]() |
Bodzia (offline) |
Post #23 02-10-2016 - 20:40:31 |
|
Witam. Przyjmuję Tamosia od 2 tygodni i jest spoko. Zmieniłam godzinę połykania tabletki z uwagi na fakt, że po Tamosiu mam takiego spida, że sprzątanie domu
"włączyłam" o 22...mój pies patrzył na mnie błagalnym wzrokiem. który mówił - kobieto daj spać....generalnie nie się nie dzieje z wyjątkiem takiego dziwnego smaku w buzi z godzinę po przyjęciu tabletki. Pozdrawiam. |
jasia_basia (offline) |
Post #26 02-10-2016 - 21:35:33 |
|
W takim razie dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. No cóż nie pozostaje nic innego jak to przetrzymać.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-10-2016 - 21:36:01 przez jasia_basia. |
Wandka (offline) |
Post #27 02-10-2016 - 21:44:30 |
Warszawa |
Ja nie biorę tamosia, jestem niezależna hormonalnie ale moja koleżanka bierze. Tak się cieszyła, bo przez pierwszy miesiąc żadnych potów itd. nie było. Teraz ma różne nastroje, poty brak snu. Kobiety, które wchodzą w okres menopauzy bez tamosia mają to samo. Pomyśl tylko, że masz kontynuowane leczenie a ja już nic. Zostaje mi tylko nadzieja, że nie będzie przerzutów.
|
Ana40 (offline) |
Post #28 02-10-2016 - 23:33:25 |
Wrocław |
Dokladnie tak, Wandko. Ja biorę Tamosia i mam wszystkie wymienione powyżej dolegliwości, no moze bez nudności. Ale wierze, ze to osłona przed przerzutami i karnie je znoszę. Natomiast ze strachu o przerzuty, tak od lutego przeszłam juz: usg brzucha, tomografie brzucha, scyntygrafie, tomografie głowy..... we wszystkim widziałam przerzuty. Na szczęście skończyło sie tylko na strachu i oby tak juz zostało
![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-10-2016 - 23:34:35 przez Ana40. |
marzusia (offline) |
Post #29 02-10-2016 - 23:49:22 |
Cieszyn |
To prawie jak u mnie od stycznia br. 3 razy usg brzucha,elastografia wątroby,tomografia,mammografia,badania krwi,teraz we wtorek usg cycka i pozostałości itp.W wątku tamoksyfenowym,jakiś czas temu wkleiłam linka do artykułu, z którego wynika, że im więcej skutków ubocznych tym tamoś skuteczniejszy
![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 02-10-2016 - 23:50:22 przez marzusia. |
renatar (online) |
Post #30 03-10-2016 - 10:06:26 |
sieradz |
U mnie pół roku [od 1listopada biorę] i wszystkie objawy [bezsenność,skrzypienie kolan,poty co dwie godziny dzień i noc,płaczliwość].Od 23 kwietnia wróciła mi miesiączka i spokój ze wszystkimi objawami.Ostatnią miałam 18 sierpnia i od początku września wszystko wróciło jestem obecnie wykończona.Jeszcze jedno waga jak miałam okres to się ustabilizowała a teraz znowu w górę ale nie wiem czy to ma związek.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |