Tamoxifen

Wysłane przez Amazonki.net 

achesa (offline)

Post #1

15-02-2016 - 12:57:24

Pyrlandia 

Dziewczyny a jakie badanie wykonać na to stłuszczenie wątroby? tamosia biorę półtora roku i jestem ciekawa co i jak? i czy to tylko onkolog wystawia skier. czy rodzinny może? czy może tylko prywatnie?
Pozdrawiam



Al_la (offline)

Post #2

15-02-2016 - 13:40:56

k/Warszawy 

Wystarczy zrobić USG jamy brzusznej i będzie widać, czy masz stłuszczoną, czy nie.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

blankaIn (offline)

Post #3

18-02-2016 - 08:19:30

Warszawa 

Cytuj
justynaanna
Hej Kobietki znacie moze osoby które wystartowały do walki odrazu z grubej rury 4stopień jezeli ktoś cos proszę o odpowiedz z góry dziękuje

No ja mam IV stopień zaawansowania. Dziś pierwszy raz tamoxifen...dziewczyny, na ulotce jest napisane "wypadanie włosow', hmm jak u was? Wypadają, przerzedzają się?



Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%.
Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018wnerwiony, kontynuacja Letrozole i Zometa.

rose (offline)

Post #4

18-02-2016 - 09:36:08

 

Blankaln,ją biorę tamosia,ponad pół roku i żaden włosek mi nie wypadł!.Niewiem jak będzie dalej ,ale na razie jest ok.papa



Miciumpka (offline)

Post #5

18-02-2016 - 17:33:56

Augustów 

Cytuj
blankaIn
No ja mam IV stopień zaawansowania. Dziś pierwszy raz tamoxifen...dziewczyny, na ulotce jest napisane "wypadanie włosow', hmm jak u was? Wypadają, przerzedzają się?

Witaj, ja też dziś dołączyłam do tej elitarnej grupy biorącej tamoxifen.

Dziewczyny, jak u Was z płodnością w tym okresie. W sensie chodzi mi o regularność cykli. Bo na FAC mi cykle wróciły do normy a teraz pewnie znowu będą robiły co chciały. I znowu najlepszą metodą antykoncepcji zostaje "szklanka wody" zamiast.



doubleD (offline)

Post #6

20-02-2016 - 11:28:20

London 

jesli jestes na zoladexie i tamoxifenie to supresja jajnikow powinna zalatwic problem antykoncepcji.

ja wyciagnelam mirene w poniedzialek z powodu slabej ekspresji progesteronowej mojego raka, ryzyko bylo minimalne ale nie chce w razie czego myslec ze nie zrobilam czegos co mi moglo pomoc. jedyne wyjscie w naszym przypadku to albo miedziana spirala albo kondomy, miedziana spirala moze powodowac silniejsze krwawienia wiec jestem bardzo niechetna, tak wiec jedyne wyjscie to kondomy ;-) no coz grinning smiley

albo sterylizacja jesli plany prokreacyjne zostaly juz zrealizowane, to akurat nie jest taki zly pomysl w wypadku hormonalnej terapi raka piersi

annzaw (offline)

Post #7

20-02-2016 - 11:52:07

Tarnów 

wiwibis na tamoxifenie i właśnie dowiedziala sie ze bedzie mama. ja zoladex+tamoś i szalejemy z mezem bez zabezpieczen, ciąży brak smiling smiley ale zanim dostałam zoladex wszyscy lekarze zachecali mnie do włożenia miedzianej spiralki.

renatar (offline)

Post #8

20-02-2016 - 12:02:07

sieradz 

Po prawie czterech miesiącach brania tamoksifenu zmiana na novaldex.Trzy doby i jest gorzej niż było uderzenia jak były tak są a jeszcze mi doszła bezsenna noc.Nie polecam myślałam że będzie lepiej ale niestety nie udało się.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

Miciumpka (offline)

Post #9

20-02-2016 - 12:46:47

Augustów 

Ja mam tylko tamoxifen.

Ze względu na nasze poglądy antykoncepcja odpada. Sterylizacja również.
Zastanawiamy się nad kupnem czegoś w stylu komputera cyklu, ale to muszę jakiś czas poobserwować jak mój organizm na tym tamosiu się będzie zachowywał. No i podskoczę do ginekolożki na konsultacje.

Na razie jest to kwestia bardzo drażliwa w moim małżeństwie winking smiley. Tzn mąż rozumie i decyzję o wstrzemięźliwości podjęliśmy razem, co nie zmienia faktu, ze jest trudno i szukamy rozwiązania zgodnego z naszym sumieniem



annzaw (offline)

Post #10

20-02-2016 - 13:19:31

Tarnów 

miciumpka są tez te testy owulacyjne, podobno działają tylko kupa kasy co miesiac. a na tamosiu cykle sa baaaardzo kaprysne, wiem bo zazywalam przez rok tylko tamoksyfen. moze w Twojej sytuacji jakis pleban da Wam dyspense na jakas antykoncepcje?

Miciumpka (offline)

Post #11

20-02-2016 - 13:45:58

Augustów 

Cytuj
annzaw
miciumpka są tez te testy owulacyjne, podobno działają tylko kupa kasy co miesiac. a na tamosiu cykle sa baaaardzo kaprysne, wiem bo zazywalam przez rok tylko tamoksyfen. moze w Twojej sytuacji jakis pleban da Wam dyspense na jakas antykoncepcje?

Dać to nawet jeden dawał, ale niestety chyba tylko przez sympatię, bo po dokładniejszym dopytaniu okazało się, że taka dyspensa jest niezgodna z nauczaniem kościoła.



Kass (offline)

Post #12

20-02-2016 - 13:55:42

 

Miciu, a onkolog nie moglby Ci dolozyc zoladexu? Mlodka jestes, w/g mnie moglabys sie o to popytac..





dorota79 (offline)

Post #13

20-02-2016 - 14:01:45

 

Dokladnie Miciumpka,pogadaj z onka i zasrtzykach.



Miciumpka (offline)

Post #14

20-02-2016 - 14:21:56

Augustów 

A jakie dzialanie ma ten zolodex? Troche czytalam, ale proszę lopatologicznie



dorota79 (offline)

Post #15

20-02-2016 - 14:24:28

 

Wyl.funkcje jajników.Nie pracują,nie produkują hormonów,nie ma owulacji.



annzaw (offline)

Post #16

20-02-2016 - 17:49:21

Tarnów 

i nie ma okresu smiling smiley zabezpieczylby cie dodatkowo przed nawrotem a po odstawieniu cykl raczej wraca gdybys chciala sie jeszcze rozmnazac.

wiwibis (offline)

Post #17

20-02-2016 - 18:53:18

knurów 

Ja przy braniu samego tomosia zaszłam w ciąże a bralam go w maju bylo by 4 lata.teraz mam odstawiony

iwusiak (offline)

Post #18

20-02-2016 - 20:33:40

Warszawa 

Cytuj
renatar
Po prawie czterech miesiącach brania tamoksifenu zmiana na novaldex.Trzy doby i jest gorzej niż było uderzenia jak były tak są a jeszcze mi doszła bezsenna noc.Nie polecam myślałam że będzie lepiej ale niestety nie udało się.
Ja biorę n juz 4 miesiące i oprócz kłopotów ze snem,bólami miesni,jak ja to mówię zakwasami i lekkim uczuciem ciepło nic więcej,jak na razie odpukać :-) nie dolega.Moja znajoma i na klasycznym tamoksyfenie i na nolvadexie objawy ma wszystkie jakie można.mieć więc chyba.zależy to od organizmu.Za to ja nie mogę dobrać sobie jakiś dobrych preparatów z Wit D,kupuję to co mi wciskają w aptece ale jeszcze nie trafiłam,ostatnio zastanawiam się nad vigantolem?Bralyscie może?







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 20-02-2016 - 20:34:57 przez iwusiak.

Miciumpka (offline)

Post #19

21-02-2016 - 09:13:31

Augustów 

No właśnie, czym się suplementować przy Tamosiu?
Moja Pani Doktor również bardzo niegadatliwa.



Al_la (offline)

Post #20

21-02-2016 - 11:04:42

k/Warszawy 

Cytuj
iwusiak
Za to ja nie mogę dobrać sobie jakiś dobrych preparatów z Wit D,kupuję to co mi wciskają w aptece ale jeszcze nie trafiłam,ostatnio zastanawiam się nad vigantolem?Bralyscie może?

A po czym poznajesz, że preparat jest dobry, albo zły?
Ja za poradą jednej z moich koleżanek, kupiłam preparat na Allegro (dużo taniej) [www.zielonysklep.com.pl]
Ona tym preparatem podniosła sobie poziom wit. D i, ku zdziwieniu lekarza, pozbyła się osteoporozy.
Jestem w połowie kuracji, po zakończeniu zrobię badanie i się okaże, czy dobry oczko





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

patagata (offline)

Post #21

21-02-2016 - 11:12:46

 

Dziewczyny,a czy w trakcie taksanów można lykac wit D?
Tamoś też mnie czeka za kilka tyg.




Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!!

Co nas nie zabija,to nas wk...a przewraca_oczy

Betii (offline)

Post #22

21-02-2016 - 13:48:53

Tychy 

Brałam Tamoxifen i Zoladex przez 5 lat, leczenia zakończyłam w grudniu 2011, w kwietniu 2012 wrócił mi okres, a raczej przez 2 miesiące to krwotoki bardzo uciążliwe, aż mnie zalewało, potem było już dobrze i jest do teraz. Ginekolog na wizycie zapewniał, że są szanse na ciąże, tylko próbować i starać się i teraz wszystko już stracone płacze. , jak tu się nie załamać?
Moja onkolożka zapewniała mnie, że okres mi już nie wróci i była bardzo zdziwiona, jak jej mówiłam, że jednak mi wrócił.
Od czasu zakończenia leczenia cały czas staraliśmy się z mężem o drugie dziecko, którego tak bardzo pragnęliśmy, jeszcze przed moją chorobą, która niestety pokrzyżowała i udaremniła nasze plany płacze Teraz znowu cios, nasze szanse spadły do zera, bo znowu zacznę niebawem leczenie wznowy, a po zakończeniu, to raczej graniczy z cudem załamka



Życie jest piękne.Szczęśliwa i zadowolona z życia i oby tak było dalej.serceserce
Mam jedno maleńkie marzenieprosi i myśle,że za niedługo się spełni.tak
"Śpieszmy się kochać ludzi,tak szybko odchodzą" Ks.Jan Twardowski.

Moja Kochana Mamusia (*)(*)(*) 03.06.2017

jola908 (offline)

Post #23

22-02-2016 - 11:43:28

Zgierz 

Cześć dziewczyny właśnie chciałam spytać o te bezsenne noce.Tamoxifen biorę od sierpnia 2015 r.ale dopiero od dwóch miesięcy mam bezsenne noce,praktycznie to śpię co trzecią noc.Jestem juz wykonczona a nie wiem czy mogę coś brać na sen-brałam ziołowe tabletki ale nie pomaga.Czy to juz tak będzie przez 5 lat...??? Uderzenia goraca mniej mi dokuczaja niż ta bezsenność... pozdrawiamwnerwiony

karina10 (offline)

Post #24

22-02-2016 - 11:50:16

Warszawa 

Mi na początku też nie pozwolił spać.
Biorę równo 4 msc, teraz jest lekko lepiej, a spałam tylko kilka godzin w nocy. Nie mogłam usnąć i bardzo wcześnie się budziłam.
Brałam coś ziołowego, troszkę Chydroxizinum.
To może być też tak, w moim przypadku, że to mógł to był wynik stresu.
Zdarzało mi się nie spać tygodniami na długo przed chorobą.

roxy (offline)

Post #25

25-02-2016 - 02:44:38

 

Jola908, ja też nie mogę spać po tamoxifenie, a biorę go już czwarty rok (najpierw egis, potem ebewe, teraz nolvadex).
Kilka nocy niedospanych, na rzęsach w pracy, a później, gdy organizm już wysiada, śpię w ciągu dnia. W nocy sen znowu mnie opuszcza sad smiley
Lekarz przepisał mi tabletki nasenne, ale wzięłam tylko kilka razy (wyjątkowe sytuacje, gdy musiałam choć trochę się przespać), bo boję się uzależnić.
Ziołowe faktycznie nie działają. Jedyne co czasami pomaga, to zmęczyć się trochę przed snem. Spacer, gimnastyka, byle nie zbyt obciążające przewraca_oczy

karina10 (offline)

Post #26

27-02-2016 - 13:15:29

Warszawa 

Dziewczyny, czy bolały Was przy Tamoksyfenie kości, stawy?
Wpadam lekko w panikę i się martwię, bo od kilku dni tak mnie kręcą / bolą ręce. W dodatku to ta zdrowa, od pachy po samą dłoń. Było tak, że aż mnie skóra bolała. Cały czas sobie ją oczywiście sprawdzam, czy węzły nie są powiększone,aż do przesady może.
Na początku myślałam,że może się przeziębilam ale nie za bardzo przechodzi smutny
Już mam wizje przerzutow,ale do rąk.

dziubas (offline)

Post #27

27-02-2016 - 13:33:28

Gdańsk 

Jestem na Tamosiu ponad 3 lata i moge potwierdzić, że moje stawy i kości maja sie gorzej. Niestety nie wiem na ile przypisywac to Tamosiowi a na ile starzenou sie ogranizmu. Ale mam taki zamiar, żeby poprosić o zamiane na nolvadex, ale tyl;ko dla tego, zeDorota 79 zmieniła i nie ma żadnych dolegliwości, ale-nie mam gwarancji, ze tal samio bedzie u mnie, dorfota jest ode mnie o poowe młodsza, ma rodzinę wiec jej aktywnosc jest wieksz a poza tym często madrze rezygnuje z autka i przemierza kilometry idąc np na pieszo do CMI czy na komisje lekarska-zazdraszczam, ja natomiast drugi rok na emeryturce, n igdy nadmiernie aktywna nie byłam, 35 lat pracowalam w biurze, do tego jestem troche leniusze, do tego mam miesieczne ogromne spadki jakiejkolwiek aktywności, ale przy nasteponej wizycie zapytam sie o nolvadex mojej nowej onki. Natomiast zakupiłam spbie preparat Litozin forte-sproszkowane owoce dzikiej rózy-duza dawka vitC i po miesiacu moje juz zwyrodniałe stawy zaczęły zauważalnie funkcjonowac lepiej. Zainterfesowanym tym specyfikiem podpowoadam, ze wadrto zamówić w aptece internetowej Gemini z Gdańska, bo kozstuje tam o połowe taniej, ja op na 2 mce kupiłam w SuperPharmie za 84zl szokduży uśmiech





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 27-02-2016 - 13:35:56 przez dziubas.

roxy (offline)

Post #28

27-02-2016 - 14:38:35

 

Karina10,

tamosia biorę już czwarty rok i stawy ciągle mi dokuczają. Najbardziej sztywniały dłonie i stopy podczas chemii (AT) i ok. pół roku po. Gdy wstawałam rano, po schodach schodziłam bokiem, miałam trudności z chwytaniem przedmiotów. Teraz jest lepiej, ale i tak, jeśli dłużej posiedzę, to muszę się rozchodzić. Ale to pewnie SKS (44 na karku+ menopauza od czterech lat duży uśmiech)
Najwięcej dolegliwości (bóle stawów, uderzenia gorąca) miałam, gdy brałam tamoxifen ebewe, trochę lepiej było przy tamoxifen egis, póki co najlepiej jest przy nolvadexie (biorę czwarte opakowanie).
Kości i stawy kręcą też przy każdej zmianie pogody, ręka po stronie operowanej boli.

Onkolożka ostatnio odesłała mnie do reumatologa (na wizytę trochę muszę poczekać). Mówiła też, że przy dużym bólu mogę wziąć tabletki przeciwbólowe, ale staram się ich nie nadużywać. Czasami kolana, biodra, nadgarstki i stopy smaruję jakąś maścią przeciwbólową i trochę pomaga.
Przez ostatni miesiąc brałam też na stawy jeden z preparatów zawierający kolagen, glukozaminę i chondroitynę, ale trudno powiedzieć, czy coś pomógł.
Od miesiąca łykam też zaleconą przez lekarza rodzinnego wit. D3 forte (2 tabletki), bo mam niski poziom (11,10 ng/ml, wartość prawidłowa wg laboratorium - 30-50), ale nie wiem, czy to coś pomoże.

A może przeciążasz zdrową rękę, oszczędzając chorą? I stąd też ten ból?

dziubas (offline)

Post #29

27-02-2016 - 15:11:21

Gdańsk 

P:rawidłowy poziom D3 jest w granicach ok 26-95 a ja mam 26 imam do konsa zycia siesuplementować, narazie w dawce 2000jm





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

karina10 (offline)

Post #30

27-02-2016 - 15:12:59

Warszawa 

Przeciążenia wykluczam,bo naprawdę nic nie robię. Chemii nie miałam, żeby mogła zdemolowac kości.
Momentami bolą obie. Takie igielki jakby mi ktoś wbijał.
Pójdę do swojej onki. Jak to coś złego znowu to może lepiej wcześniej wiedzieć. Nie mam nawet pojęcia jak się przerzuty w kościach obawiają.
Za chwilę mam przecież kolejną operację.
Psychicznie i fizycznie "wysiadam"
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 509
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024