Tamoxifen
Gizi (offline) |
Post #1 17-09-2014 - 22:29:45 |
Warszawa |
Za troszkę za Meą powtórzę.
Zoladex - hamuje produkcję estrogenów. Tamoksyfen - hamuje wpływ estrogenów na komórkę. Czyli ma za zadanie nie dopuścić do zmian patologicznych w komórce i zainicjowaniu procesu nowotworowego. Obydwa te leki w mojej ocenie się uzupełniają. Mnie przepisał Zoladex, a właściwie Lucrin lekarz ginekolog - onkolog. Onkolodzy - cycolodzy mają problem, ale jak widać onkolodzy ginekolodzy problemu z wiekiem pacjentki nie mają. Co do suplementacji mam dokładnie takie samo zdanie jak Ira. Zaraz po chemii może warto bo jednak organizm jest wyjałowiony, ale później trzeba czerpać z żywności. Nigdy sztuczna suplementacja nie zastąpi tej naturalnej. Uważam że przyjmując suplementy bez kontroli można bardzo pięknie rozchwiać subtelną równowagę organizmu. Osiągnięcie celu jest punktem startowym do osiągnięcia kolejnego. |
Ewa46 (offline) |
Post #2 18-09-2014 - 21:59:54 |
Szczecin |
Mam problem. Przy pobycie w czerwcu w szpitalu na kolonoskopii powiedziano mi, że mam podwyższone próby wątrobowe, jednocześnie uspokajając mnie że przy Tamosiu to normalne... a mówili to chirurdzy onkolodzy. Teraz znowu czuję jakìś dyskomfort po prawej stronie brzucha. Wiem ròwnież, że mam bardzo stłuszczoną wątrobę również od Tamosia. Czy Wy również miałyście takie problemy ?... Jak się domyślacie myślę o tym najgorszym ....
|
achesa (offline) |
Post #6 19-09-2014 - 15:39:35 |
Pyrlandia |
żle napisałam i dopiero teraz zorientowałam sie jak to brzmi.nie chodziło mi o to aby lekarze promowali syntetyczne witaminy tylko właśnie wiecej mówili o natutalnych sposobach dostarczenia organizmowi odpowidnich witamin.trochę sie zamotałam w tamtym poscie...chyba efekt pochemiowy jeszcze |
szyszka22 (offline) |
Post #7 06-10-2014 - 09:11:01 |
|
Czy podczas stosowania Tamoxifenu można pić alkohol? W ulotce napisali, że "unikać", ale jak to? 5 lat unikać? Szaleni... Nawet podczas chemioterapii pozwalałyśmy sobie na dwie lampki winka, oczywiście jak ustąpiły objawy tankowania. Teraz po operacji nawet jakiegoś cienkiego drineczka sobie zrobimy. Jak tu żyć "normalnie"?
|
caca (offline) |
Post #8 06-10-2014 - 09:53:44 |
SŁUPSK |
No właśnie moje kochane dziewczynki jak to jest z tym "ankoholem"? Można czy nie można sobie czasem siorbnąć łyczka? Ze względu na moje "endo" nie biorę tamosia tylko egistrozol ale to chyba wsio-ryba co łykam? Od lat nie piłam żadnego alkoholu, nawet na ślubach moich cudownych córek nie zamoczyłam w żadnym "procencie" dzioba. Będąc w sklepie i widzę AJERKONIAK to mi się dwie sznoruwy obok mych pięknych ust tworzą ,prawie się potykam o własny jęzor. Co mam z tym zrobić? Czasami mam taką nieodpartą chęć na tego "jajkowca", że zaczynam mieć filmy jak to siędzę sobie w fotelu z kielonkiem wypełnionym żółtą ,gęstą masą i maczam w niej swój ozor rozkoszując się smakiem. Normalnie ekstaza To chyba nie jest normalne zachowanie co? Jestem zagorzałą przeciwniczką nadużywania alkoholu ale jak widzę tę "żółtą" flaszkę to mnie się coś robi. Czyżby "ankoholizm " mi się włączał? No to jak jest z tym piciem ? Można czy nie można dzioba umoczyć?
|
Rudzia (offline) |
Post #15 06-10-2014 - 13:19:04 |
Warszawa |
Czyli Cacuś tak się ślinisz? ha ha ha ha Oj ileż bym dała aby Cię wtedy zobaczyć Moje Kochane... u mnie niestety alkohol i to w najmniejszej ilości nie jest wskazany... Raz, że w mgnieniu oka mam śliczne plamy na twarzy a dwa... cholernie swędzą Aby ludzi nie straszyć swym paskudnym obliczem ... po prostu nie piję A czy można bez %??? ...można Ja tam wolę poczuć te moje w dole brzucha Oczywiście kiedy mogę tj. jestem między swoimi i ... w pomieszczeniu zamkniętym ha ha to ... a czemu nie ha ha Nie dajmy się do końca zwariować... Życie musi mieć smaczek "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 06-10-2014 - 13:23:38 przez Rudzia. |
dziubas (offline) |
Post #16 06-10-2014 - 13:32:45 |
Gdańsk |
Nie mam nic przeciw alkoholowi ani różańcowi! Wiele lat jeszcze przed tamosiem uzywałam leki na depresje i w ulotkach było napisane-unikac alkoholu i wiem od lekarza, że mozna, ale w rozsadnych ilościach. Osobiscie mogę nie pic alkoholu do końca życia, choć zadnego slubu nie składałam. Ale przecież reserwatol w czerwonym winie działa antynowotworowo, wiec pomaga a nie szkodzi!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
szyszka22 (offline) |
Post #17 06-10-2014 - 13:49:12 |
|
Rudzia- Szalona
Nie byłam pytać jeszcze pani dr. Mama sama była u niej z wynikami po mastektomii i okazało się, że są tak dobre, że "tylko" hormonoterapia, bez radio. Ale czytam tę "lekturkę" lekową i stwierdzam, że masakra jakaś! Zero, null alkoholu... A my z mamusią uwielbiamy taką żubróweczkę z soczkiem jabłkowym albo winko i posiedzieć wieczorkiem, pogadać, pośmiać się z ludzkiej głupoty, powzruszać, więc szkoda by było całkowicie zmienić przyzwyczajenia i przestawić całkowicie na zieloną herbatę. |
benia666 (offline) |
Post #18 06-10-2014 - 18:48:22 |
|
Szyszka22.....ja mam dokładnie tak samo jak ty tzn. po mastektomii z rekonstrukcją i Tamosia i póki co to wsio i mam nadzieję że tak będzie na zawsze
Pisze do ciebie bo piszesz że lubisz żubróweczkę z soczkiem jabłkowym HMMMMMMMMMM dokładnie jak ja.....zadałam to pytanie kilku ekspertom i wiesz co mi odpowiedzieli? że z naukowego punktu widzenia to oni nie wiedzą jak działa alkohol ale alkohol ogólnie w nadmiarze szkodzi a o tym to my wiemy doskonale więc ponieważ nikt mi nic na ten temat nie był w stanie podpowiedzieć a przecież sami lekarze zalecają pić dla zdrowotności więc ja piję co dzień jednego czasami dwa drinki wieczorkiem i jest ok i mam to gdzieś dziewczyny mi tu poradziły abym Tamosia brała rano a wieczorkiem drinka i tak też robię - nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam cieplutko benia |
endżi (offline) |
Post #19 06-10-2014 - 19:02:19 |
Warszawa i okolice |
Noo! dobrze że to dodałaś, bo już chciałam Cię nazwać małym kłamczuszkiem Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 06-10-2014 - 19:03:12 przez endżi. |
Rudzia (offline) |
Post #20 06-10-2014 - 20:06:25 |
Warszawa |
Oj Krejzolko moja Ty Ukochana no czy ja wyglądam na kłamczuszka ? lub na taką co to nie lubi ...??? Zresztą sama wiesz jak lubię te pyszne naleweczki spod Twej łapki Już się cieszę na ich degustację, co to już niedługo będzie ha ha ha... I mam prośbę...pilnuj abym znowu Twego Górala nie szokowała odklejaniem ...
serio? ha ha ha ha "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |
CaroF (offline) |
Post #21 06-10-2014 - 21:37:19 |
Łódź |
witam kochane dołączam do grona Pana T
dzisiaj wzięłam pierwsza tabletke NOLVADEX. Wzięłam o 21ej a więc co dopiero Powiedzcie mi jakie badania zrobic ginekologiczne. Przed chemia miałam robiona cytologie i usg narządów rodnych i było wszystko ok o co zadbać? |
mea (offline) |
Post #23 07-10-2014 - 08:38:06 |
Piaseczno |
I ja i ja Jak przeczytałam Ruda, o Twojej "abstynencji" miałam takie samo odczucie jak endżi hihihihi ale wiesz, na działkach przeważnie jest dobry klimat do Dziewczynki, ja też czerwone winko sobie popijam, mocniejszego alkoholu nie mogę, przestałm go pić podczas leczenia i tak mi już zostało, po pierwsze nie mam w ogóle ochoty na np. drinka z wódki, a po drugie, następny dzień jest pod hasłam : kac morderca, nie ma serca Dlatego, czerwony winiacz i dla smaku i dla zdrowotności!!! Wasze zdrowie With or without you... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-10-2014 - 08:38:20 przez mea. |
dorcia1967 (offline) |
Post #25 07-10-2014 - 22:15:06 |
Radziądz |
|
Marzena1 (offline) |
Post #27 10-10-2014 - 09:35:36 |
|
Witajcie dziewczyny, muszę sie Was poradzić może któraś z Was tak miała, ale do rzeczy. Mam torbiel na jajniku tak to ostatnio stwierdzili bo co miesiąc to było coś innego, ale do rzeczy.Byłam u lekarza który proponuje mi odstawić Tamoxyfen na jakiś miesiąc, być może coś się ruszy z tą torbielą, może dostanę okresu, może zaniknie?Powiem Wam że boje się przerwać,mam obawy oby coś się znowu nie obudziło.Może któraś z dziewczyn tak miała i co zrobić?proszę podpowiedzcie coś.
|
Rudzia (offline) |
Post #30 10-10-2014 - 11:33:17 |
Warszawa |
Marzenko... myślę, że nie jesteś jedyna z taką torbielką (ja też mam i to aż dwie ) i zapewne ile przypadków, to tyle opinii.
Mi jeszcze mój ginekolog nie proponował odstawienia Tamosia ale ma na uwadze to i owo... Teraz czekam na decyzję, czy znowu nie iść i sobie nie odnowić podwozia Tak jak Ala (jak to zawsze Ona ) dobrze gada ... trzeba pytać innych i rozważać kilka propozycji... Życzę dobrego wyboru i niech wszystko tam u Ciebie będzie w najlepszym porządku i zdrowiu. "Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras" |