Hormonoterapia - rozmowy ogólne
Tomasz. (offline) |
Post #1 11-03-2020 - 12:21:38 |
Pruszków |
Nic w Twoim profilu nie ma odnośnie zachowania marginesów cięcia. Prawdopodobnie albo margines co najmniej 2 mm był niezachowany, albo chirurg nie wyciął całości masy nowotworu. Tamoxyfen jest pierwszą linią leczenia. Jest linia II (I.A) i trzecia (fulwestrant). Ja bym dokonał docinki w bliźnie z szerokim marginesem (wznowa ma bardziej wredne granice- jest mniej odgraniczona od otoczenia). I kontynuował leczenie antyhormonami II linii. Czy potrzebne naświetlania na okolice blizny? Nie wiem. Msiałby to zakwalifikować raioterapeuta. Można się liczyć z tym, że w miarę dalszego leczenia (gdyby zmiany nie dało się usunąć) że będzie malała hormonowrażliwość- a tym samym skuteczność leczenia antyhormonami. A parametry Twojego raka są nietypowe- przy wyraźnej hormonozależności Ki67 wynosi (ponoć) 100%. Z takimi wynikami się nie zetknąłem. Nie wolno czekać tylko działać możliwie pilnie- aby nie zabrakło skóry do pokrycia rany po docince. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
isza (offline) |
Post #2 11-03-2020 - 12:57:32 |
|
dziękuję Panie Tomaszu, za szybką odpowiedź i poradę.
co do marginesów cięcia: po mastektomii w maju 2019 w opisie mam guz 2,5x2 cm, margines od strony powięzi 5 cm, od strony skóry 1 cm; obecnie w bliźnie znaleziono dwa guzy 2,5x2cm i 1,5x1cm i opisano dla nich margines chirurgiczny boczny na skórze zmiany pierwszej 0,5cm a zmiany drugiej 0,7cm. dziś byłam u chirurga - odbierałam wyniki i dr nic nie wspominał o docince jutro planuję "polować" na moją Panią Doktor |
Tomasz. (offline) |
Post #3 11-03-2020 - 14:43:28 |
Pruszków |
To w jaki sposób zamierza leczyć? Skoro była radioterapia, chemioterapia i hormonoterapia nie powstrzymały wznowy? ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
isza (offline) |
Post #6 12-03-2020 - 19:03:51 |
|
uff.
melduję powrót z wizyty lekarskiej - pani doktor zamieniła mi tamoxifen na egistrozol. stwierdziła, że chemioterapia niepotrzebna (to mnie ucieszyło) i że zapyta radiologa czy jakieś napromienianie miałoby sens. może to głupie ale czuję nieco optymizmu, że jestem leczona. ![]() |
Tomasz. (offline) |
Post #7 12-03-2020 - 22:32:00 |
Pruszków |
Czyli II linia leczenia antyhormonami. To jednak za mało. Albo trzeba wyciąć z szerokim marginesem wznowę, albo poddać ją radykalnej radioterapii. Przy Pr=0% szybciej dochodzi do hormonooporności. Też wtedy, gdy ER-y są wysokie (ponad 75%). ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
isza (offline) |
Post #8 13-03-2020 - 06:51:40 |
|
Panie Tomaszu, czuję się trochę zagubiona bo wznowa została wycięta - chirurg opisał zabieg jako "szerokie wycięcie wznowy w bliźnie". marginesy tego cięcia to 0,5cm i 0,7cm (margines boczny na skórze zmiany).
nie umiem ocenić czy to wystarczy, czy tez powinnam domagać się re-operacji. |
Tomasz. (offline) |
Post #9 13-03-2020 - 14:17:22 |
Pruszków |
7 mm na pewno wystarczy. 5 mm- nie wiem. Można liczyć, że wystarczy. Trzeba obserwować tą okolicę i dokonywać okresowych badań USG okolic blizny.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
isza (offline) |
Post #10 30-03-2020 - 13:17:20 |
|
dzień dobry
![]() i już wiem, że niezależnie czy marginesy były teoretycznie wystarczające czy nie, to praktycznie choroba postępuje - pojawiły się grudki przy nowej bliźnie. dziś usłyszałam tajemnicze dla mnie hasło: "guzki rozsiewu". i mam już plan na najbliższe dni: chirurg; usg; onkolog. |
dziubas (offline) |
Post #11 30-03-2020 - 13:35:53 |
Gdańsk |
trzymam kciuki isza!!!
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Lena88 (offline) |
Post #12 12-06-2020 - 17:42:09 |
|
Witam, mam pytanie skierowane do osób, ktore mają wiedzę w zakresie hormonoterapii. Parametry hormonalne guza w piersi mojej Mamy sa nastepujace: er-, pr10%+. Wiem, ze nie jest to duzo, ale przy masywnie rozsianej chorobie te 10% moze zrobic choc mały postęp. Poza tym, przerzuty moze maja wyzsza wartosc receptorow hormonalnych. Mama nie zgodzi sie na biopsje. Czy leki hormonalne obciazaja znacząco wątrobę? Czy mozna je zastosowac na zasadzie - w ciemno? Bez biopsji przerzutow, a jedynie obserwujac badaniami obrazowymi jak działają? I wreszcie, czy mozna je zastosowac rownoczesnie z chemioterapią?
|
Tomasz. (offline) |
Post #13 13-06-2020 - 14:16:20 |
Pruszków |
Prof Piotr Wysocki leczy chemioterapią i antyhormonami. Muszą być jednak stwierdzone biopsyjnie cechy molekularne a zwłaszcza na obecność receptorów ER. Mama może spróbować tamoxyfen na 100%- bez badań nie dadzą na zniżkę. Kosz ok 14 zł na miesiąc. Skuteczniejszy SYMEX to ok 90 zł na miesiąc. Faslodex kosztuje ok 3500 zł na miesiąc. Ale podkreślam muszą być receptory ER. Bez tego podawanie leków jest bezcelowe.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
renatar (offline) |
Post #17 26-06-2020 - 09:09:31 |
sieradz |
Cleo ja miałam abrazję bez odstawiania tamoksifenu. Ogólnie wczoraj miałam mieć operację laparoskopowego wycięcia jajników plus wycięcie waginalne trzonu macicy. Wcześniej miałam zleconą biopsję endometrium [ nieudaną ponieważ za mało materiału pobrano], póżniej miałam abrazję [ z 14,7 mm udało się zeskrobać do 12 mm, wycięto polipa i histopat nie wykazał żadnych komórek podejrzanych]. W ubiegły poniedziałek pojechałam do lekarza dyskutować o dalszych krokach, ustaliliśmy właśnie operację bez otwierania brzucha [Sobkiewicz w salve łódż na szparagowej, któraś wizyta po 230 zł. i absolutnie żadnego kontaktu teleoniczego z lekarzem]. Wiadomo do każdego zabiegu przygotowanie tzn irygacja plus antybiotyk przez 10 dni, oczyszczenie jelit dzień wcześniej. Wczoraj już z wenflonem dostaję do podpisania że będą mnie operować całkowicie tradycyjnie przez brzuch. Zażądałam lekarza, absolutnie nie chciał do mnie przyść, wziął inną pacjentkę ale ja nadal nalegałam, po około dwóch godzinach przyszedł z wielkim fochem że to on decyduje o rodzaju operacji i że zmieniła się ustawa i on teraz może iść do więzienia. Skóciliśmy się około 10 minut. Zrezygnowałam z operacji bo nie ufałam że ją zrobi dobrze po dwóch poprzednich niewypałach, jeszcze jak z nim rozmawiałam na poprzedniej wizycie pytałam na ile mam być przygotowana więc mi powiedział około 10 dni a wiadomo po rozcięciu to ja potrzebuję 6 tygodniowego zwolnienia. W tym prywatnym szpitalu wypuszczono by mnie do domu po 24 godzinach bez możliwości kontaktu z lekarzem [ w nocy w tym szpitalu nie ma żadnego lekarza bo pytałam więc w razie komplikacji wzywają karetkę]. Jestem w szoku że można tak pacjenta olać dlatego nie polecam tego lekarza i tej placówki.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
dziubas (offline) |
Post #18 26-06-2020 - 13:22:54 |
Gdańsk |
renatar!
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Niestety nie wszyscy tak potrafią... i tych mi żal... ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 26-06-2020 - 13:23:49 przez dziubas. |
renatar (offline) |
Post #19 26-06-2020 - 13:52:44 |
sieradz |
Basiu dlatego opisałam swoją historię ;;ku przestrodze;;. Wiadomo jestem załamana bo tyle mordęgi i '' psu na budę'', ledwo żyję po tych antybiotykach. Mam nadzieję że swoim wpisem pomogę komuś podjąć właściwe decyzję. Nie żebym użalała sie nad sobą, ogólnie jestem bardzo powściągliwą osobą ale ''wku..... maksymalne'' na takie traktowanie pacjenta. Bo gdyby wczoraj rano do mnie przyszedł i nawet mnie okłamał że przemyślał że niby z kimś skonsultował , wytłumaczył mi zmianę decyzji ale podtykanie zgody z określeniami po łacinie i odręcznym lekarskim nieczytelnym pismem to była zwykła próba oszukania mnie, pózniesze moje prośby żeby do mnie przyszedł, i dwie godziny proszenia i nerwów.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Cleo75 (offline) |
Post #20 26-06-2020 - 14:44:01 |
|
Renatar wspolczuje, to takie dranstwo tym bardziej ze na cos innego sie umawialiscie. Operacja tradycyna to duze obciazenie ,moja mama miala z 30 lat temu to w szpitalu byla 2 tygodnie, a jak wyszla to tez kilka miesiecy dochodzila do siebie. Ja mialam biopsje endometrium wyszlo ok, i lekarz powiedzial ze teraz powinnam miec abrazje ze moze nie bede miala tak ciezkich okresow ,a jak sie zdecyduje na usuniecie to laparoskopowo albo robotem davinci, nie wiem czy dobrze napisalam. Renatar powodzenia w szukaniu innego lekarz.
|
Cleo75 (offline) |
Post #22 21-07-2020 - 16:20:30 |
|
Witam mam pytanie, mialam abrazje 5 dni temu, tylko troche plamilam w szpitalu w domu juz praktycznie nie, w piaty dzien po abrazja mialam prywatnie usg brzucha( moj onkolog nie chcial mi dac skierowani, dlatego prywatnie) radiolog zbadal mi tez macicie przez brzucho i powiedzial ze moje endometrium na 5 dzien po abrazji jest 12,1mm, takie jak przed abrazja, czy to mozliwe, byla zdziwiona ze mialam abrazje. Nie wiem co o tym myslec wizyta u onkologa _ ginekologa dopiero 6 sierpnia. Jestem przed okresem czy to mozliwe ze mi tak endometrium narasta? Na usg wyszlo ze mam stluszczala watrobe, to mialam jakis czas przed choroba. Dziewczyny czy leczycie jakos watrobe?
|
renatar (offline) |
Post #23 21-07-2020 - 19:00:31 |
sieradz |
Cleo ja po miesiącu od abrazji 12mm a przed było 14,7. Też byłam w szoku. W ubiegłym tygodniu byłam u innego ginekologa i mu nie powiedziałam że jestem po abrazji i mu wyszło 8,4. Abrazję miałam 21 maja. Wg tego gina z zeszłego tygodnia jest pogrubione i szerokie i teraz 23 lipca mam chemiczkę i zobaczę co mi doradzi. Tamoksifen biorę od 1 listopada 2015 roku.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Cleo75 (offline) |
Post #24 21-07-2020 - 19:50:16 |
|
Dzieki Renatar daj znac co ci lekarz powie, ja tamoxifen biore dopiero ponad 5 miesiecy, ale z endometrium mialam problem wczesniej. Ale 5 dni i to samo!! Od tygodniu nie biore tomoksifenu i mam nie brac prze najblisze 3 tyg, az do wyniku z abrazji. Tak sobie mysle ze chyba dzis wezme tabletke bo to bedzie miesiac bez zadnej ochrony, mam stracha. Tak se mysle po cichu wywalic caly dol bo stres mnie zjada, a tomoksifen mam na 10 lat. Jak zyc!!
. |
renatar (offline) |
Post #25 22-07-2020 - 07:54:07 |
sieradz |
Cleo ja też się boję trzymać ten dół ale teraz ginekolog mnie trochę uświadomił żeby aż się tak bardzo nie spieszyła. W moim przypadku z powodu budowy i trzech ciąż i fizycznej pracy to będę mieć ciągle problem z opadaniem tzn co jakieś trzy lata poprawki [zapytałam dlaczego np moja mama nie miała takich problemów no i faktycznie tylko jedna ciąża i siedząca praca]. Dał mi namiar na lekarza podobno najlepszego na region łodzki jeśli chodzi o laparoskopowe usuwanie jeśli się uprę żeby usuwać dół. Mam nadzieję że chemiczka mi zmieni tamoksifen na aromatazy ale zobaczymy. Mojej kolezance z tego forum zmieniono i endometrium jest niewidoczne a miała 11 mm.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
nordkap (offline) |
Post #26 23-07-2020 - 17:34:42 |
okolice Konina |
Dziewczyny poratujcie. Potrzebuję porady jakiegoś spojrzenia na sytuację z boku osób, które już to przerabiały. Nie wiem jak to napisać w skrócie, żeby Was nie zanudzić.
Jestem po mastektomii z jednoczasówką. Na oddziale po operacji jak i na kontrolach rany (był już wynik histo) chirurdzy (w sumie 3) twierdzili, że w moim przypadku DCIS przedinwazyjny nie potrzeba dalszego leczenia chemią, radio czy tamoksifen. Pytałam tu na forum, p. Tomasz napisał, że w związku z martwicą poddał by się leczeniu tamoksifenem. No i teraz dla mnie dziwna sytuacja. Byłam 1 raz u nowego lekarza onkologa, który kieruje na chemię, radio i hormonoterapię. Praktycznie czekał już z wypisaną receptą dla mnie. Zero wyjaśnień, albo wybieram dalsze leczenie albo nie. Wybłagałam termin 2 tygodni na podjęcie decyzji, bo w rejestracji terminy na grudzień dopiero... Wiem, że nie podejmiecie decyzji za mnie, chociaż bardzo bym chciała ![]() Chciałam zapytać, bo czytałam gdzieś na forum, że czeka się rok z zajściem w ciąże, tzn rok od operacji? Da się zajść w ciąże na tamoksifenie, czy to jak wygrana w totolotka? Czy po 3 latach brania trzeba robić przerwę, czy od razu można się starać o dziecko? Czy tamoksifen bardzo pogarsza się stan żył? (mam początki żylaków, popękane naczynka na całych nogach, babcia i mama też wcześnie miały problemy z żylakami) Rak przewodowy in situ pTis, pN0 (0/14 węzłów) ER 100%, PR 90%, HER2 negatywny (1+), Ki67 10%, e-cadheryna + 05.2020 operacja oszczędzająca, 06.2020 mastektomia + implant podskórny |
renatar (offline) |
Post #27 23-07-2020 - 19:28:06 |
sieradz |
O ile pamiętam to na forum dwie dziewczyny zaszły w ciążę na tamoksyfenie [nie były to ich pierwsze dzieci]. Czy jest to dobre w trakcie leczenia to nie wiem [ przy tamoksyfenie trzeba się zabezpieczać bo jajniki normalnie w przypadku młodych dziewczyn pracują]. Już znalazłam to Wiwibis i Misiowa.
![]() T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-07-2020 - 19:30:52 przez renatar. |
Tomasz. (offline) |
Post #28 23-07-2020 - 20:50:07 |
Pruszków |
Tamoxyfen to lek kat. D. Niezależnie od tego czy uda się zajść w ciążę czy nie jest przeciwwskazany w ciąży. Chcąc myśleć o potomstwie należy zakończyć leć lek zenie nie tylko tamoxyfenem ale w ogóle wszystkimi lekami antyhormonalnymi. I to zakończyć leczenie ostatecznie- jeśli są mikroprzerzuty to one tak czy siak się uwidocznią w czasie ciąży lub bezpośrednio po niej.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
katja2407 (offline) |
Post #30 08-10-2020 - 17:45:29 |
|
Cześć dziewczyny. W związku z niejednorodnym endometrium mam mieć abrazję. Z tego, co wyczytałam większość z Was miała ten zabieg w narkozie, a ja mam mieć tylko znieczulenie miejscowe i cholernie się boję tego zabiegu. Czy któraś może miała tylko miejscowe znieczulenie? Pozdrawiam
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 08-10-2020 - 17:47:08 przez katja2407. |