Hormonoterapia - rozmowy ogólne
maryla (offline) |
Post #1 14-07-2013 - 22:56:03 |
gdzieś w górach... |
Ja byłam leczona tylko hormonoterapią po zabiegu i mam się dobrze ![]() Minęło już 5 lat. Przez kilka miesięcy brałam Tamoxsifen, a potem z uwagi na powiększający się żylak, zmieniono mi na Ansyn, czyli inhibitor aromatazy. W tej chwili minęło juz 5 i pół roku i nie biorę juz nic. Jest ok. Też zadawałam takie pytanie tuż po, ale przy raku hormonozależnym, czystych węzłach i mastektomi- to standard. Nie zamartwiaj się, zaufaj lekarzom, będzie dobrze ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 14-07-2013 - 22:56:29 przez maryla. |
dorota79 (offline) |
Post #2 22-07-2013 - 18:55:22 |
|
zgłaszam się do Was dziewczynki z kolejnym pytaniem biore tamoxifen 3 tyg. a lucrin dostałam 2 tyg temu, moja onkolog powiedziała ze może wystapic jeszcze jedna ostatnia miesiaczka no i tak się stało dziś ( może to miesiaczka, może jakies plamienie ostatnie zobaczymy jak się rozkręci dalej), jak było u Was?
|
dziubas (offline) |
Post #5 28-07-2013 - 10:25:11 |
Gdańsk |
Ja dochodzę do wniosku, że nieustanne bóle nóg-łydki jak obite, stawy skokowe sztywne, że po zmianie pozycji na stojącą czuję sie jak Pinokio-że to niekoniecznie od mojego steranego kręgosłupa tylko najpewniej od tamosia
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
elisabeth (offline) |
Post #6 28-07-2013 - 20:54:58 |
Lubuskie |
Ja jestem leczona terapią hormonalną i mam zaatakowane stawy u rąk i stóp.Zastanawiam się czy prosić lekarza o zmianę leku bo dolegliwości w stawach postepują i już jestem zapisana na operację dłoni.Tak jak pisała Dziubas sztywność stawów utrudnia mi poruszanie się do momentu rozchodzenia ,natomiast w dłoni szczególnie prawej mam problem z wykonywaniem podstawowych czynności.Ostatnio ortopeda powiedział że zmiany są nieodwracalne i po zakończeniu zażywania leku poprawy nie będzie
![]() W życiu wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 28-07-2013 - 20:55:30 przez elisabeth. |
Al_la (offline) |
Post #12 19-08-2013 - 15:54:50 |
k/Warszawy |
To dobrze, że lekarz wie, bo czasami żylaki i problemy z krążeniem żylnym są przeciwwskazaniem do leczenia Tamoxifenem.
![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
maryla (offline) |
Post #13 20-08-2013 - 00:07:45 |
gdzieś w górach... |
Ja też zaczynałam od Tamoxifenu, ale szybko onka zamieniła mi na Ansyn ( Anastazolum) w związku z tym , że powiększały mi się żylaki. Skoro jesteś po menopauzie, to porozmawiaj z lekarzem, powinien dać Ci coś z grupy inhibitorów aromatazy. |
dania (offline) |
Post #15 20-08-2013 - 15:28:08 |
|
Dzięki dziewczyny
![]() ![]() ![]() |
dorota79 (offline) |
Post #16 30-08-2013 - 14:32:10 |
|
Dziewczyny u mnie to się właśnie rozhuśtało z uderzeniami gorąca. Masakra. W nocy nie idzie spać, budzę się zalana potami, otwieram okna, w samochodzie wł. i wył. klime i przez to ciagle mam katar. Ostatnio tak sobie wywiałam głowe nawiewem z klimatyzacji ze mnie ból złapał na szczęście obyło się bez prochów bo ustapił szybko. Nie wiem jak to będzie zimą, domownikom będzie zimno a ja będę się ciagle wietrzyć. Mój mąż mówi do mnie ze chyba mam lata przejściowe i się smieje.
|
kasiaf (offline) |
Post #17 30-08-2013 - 23:37:00 |
SZKLARĘBA |
dorota79 witaj w klubie ...ja co chwilkę sie rozbieram i ubieram...bluza zawsze pod ręką ....w sumie uderzeń gorąca nie czułam jak na dworze było 35 st...temperatura sie wyrównywała
![]() - Żyj! - powiedziała nadzieja. - Bez Ciebie nie mogę - odparło cicho życie. |
Hala1962 (offline) |
Post #20 31-08-2013 - 10:04:59 |
Szczecin |
Ja od początku brałam tamoksifen ebewe, z krótką przerwą na tamoś firmy Egis po którym źle się czułam. Wkrótce minie 5 lat brania i onka zapowiedziała że przy najbliższej wizycie zmieni mi tamoksifen na coś innego. Nie wiem na co, ale chyba byłyby to inhibitory aromatazy. Zastanawiam się czy mogę się nie zgodzić na zmianę leku i czy takie pozostanie przy tamoksifenie miałoby sens? Tamoksifen znoszę bardzo dobrze i przyzwyczaiłam się do niego
![]() |
Grażyna1 (offline) |
Post #21 31-08-2013 - 10:27:53 |
Warszawa |
Hala - ja miałam ten sam problem we wrześniu ubiegłego roku.
Skończyłam 5 -letni cykl brania Tamosia i onka za nic w świecie nie chciała mi go dalej przepisywać ponieważ NFOZ nie refunduje go podobno dłużej. Przepisała mi natomiast Etrusil - czyli inhibitor aromatazy, zaznaczając że tylko na 2 lata. Czuję się po nim średnio - sztywnieją mi kości , rano "człapię" zanim się trochę rozruszam , wzrósł mi trochę cholesterol itp. Przy Tamosiu czułam się o niebo lepiej. Natomiast podobno teraz udowodniono skuteczność Tamosia przez 10 lat - tylko co na to nasz Fundusz? We wrześniu mam kontrolę w CO na Ursynowie - i zamierzam się o to wypytać onkologa. Czy np. po dwóch latach brania Etrusilu mogłabym powrócić do Tamoksifenu? U mnie jest to o tyle istotne że ja nie miałam ani chemii ani radio - a moja gadzina była hormonozależna bardzo wysoko - ponad 90% |
Grażyna1 (offline) |
Post #25 31-08-2013 - 12:53:55 |
Warszawa |
Ja miałam to szczęście że dosłownie dwa tygodnie wcześniej przed moją wizytą w C.O. - Fundusz zaczął refundować ten lek także w drugim rzucie hormonoterapii .....no i lekarka w rozmowie ze mną zaproponowała mi go na dwa lata....
Ale kazała mi badać cholesterol i raz w roku robić badania na osteoporozę. I rzeczywiście - już po dwóch miesiącach cholesterol mi wzrósł - mój kardiolog zwiększył mi po prostu dawkę leku który biorę na cholesterol i na razie jest dobrze. |
Perełka (offline) |
Post #27 01-09-2013 - 12:25:40 |
|
Dziewczyny nie wiem jak jest z ta hormonoterapia. Ja 13 wrzesnia kończę 5 letnią przygodę z Nolvadexem i podczas wypisywania ostatniej recepty lekarka wpisała w kartę KONIEC LECZENIA. Pewnie jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. NFZ oszczędza na czym się da.
Dla pocacych się Nie wietrzcie się klimą czy przeciagami. Kupcie sobie zwykłe wachlarzyki. Są rewelacyjne. |
Grażyna1 (offline) |
Post #28 01-09-2013 - 22:54:11 |
Warszawa |
Perełko .... ja "poszłam w zaparte " i lekarka przedłużyła mi leczenie o 2 lata , przepisała mi Etruzil czyli inhibitor aromatazy .... ale może dostałam ten lek bo już po menopauzie jestem ?
Pisze o nim że jest stosowany " także w drugim rzucie hormonoterapii "... ja go dostaję bezpłatnie ....i biorę już rok. A co będzie po 2 latach - zobaczę , może jakieś wytyczne się zmienią ? |
maryla (offline) |
Post #30 06-09-2013 - 21:21:48 |
gdzieś w górach... |
Napiszę jak było u mnie czyli w Krakowie, bo tam się leczę.
Tamosia brałam tylko 2 miesiące, potem dostałam - Ansyn( ihibitor aromatazy), brałam go przez pełne 5 lat. Moja onka i tak jest w IO w Krakowie, powiedziała, że nie mam już dalszego leczenia. Po 5 latach jestem wyleczona, kontrola co pół roku, skierowania na RTG klatki, mammografia , USG - w zależności od potrzeb. Resztę badań - u siebie. Koniec, kropka. Tak jest w Krakowie. Koleżanki , które też leczyły się na Garncarskiej miały identycznie. Bez codziennej pigułki czuję się dobrze, zapomniałam poniekąd o leczeniu i oby tak było jak najdłużej. |