Rybocyklib
Wysłane przez ewellina2905
ewellina2905 (offline) |
Post #1 03-12-2019 - 15:02:30 |
lublin |
Kochani, mam do Was pytanie. Dowiedziałam się, że u mnie w COZL prowadzone będą badania kliniczne dotyczące właśnie Rybocyklib. Można się zgłosić, nie wiadomo czy wybiorą ale może warto. Mam homonozależnego Luminalny A. Er 90% i PR 80 Ki 10%. Proszę o odpowiedź czy lepszym zabezpieczeniem jest Tamoś, którego biorę od maja i reseligo czy jednak ryboczklib +inihibitor.+reseligo. Oczywiście wtedy jest to europejski standard lecznie (ma się swojego doktora, częstsze kontrole itp. tak twierdzą przynajmniej Proszę o podpowiedź. Może ktoś zna temat bardziej.
|
Tomasz. (offline) |
Post #2 14-12-2019 - 20:54:23 |
Pruszków |
Dziwna ta wiadomość.
Rybocyklib (Kisquali) jest lekiem, więc dziś nie ma to nic wspólnego z badaniami klinicznymi. Dodatkowo mowa o raku luminal A. Cisza o przerzutach. A bez nich stosowanie rybocyklibu jest nie tylko pozbawione celu ale i sensu. Rybocyklib stosuje się tam, gdzie: 1. są przerzuty raka hormonowrażiwego i 2. jest progresja choroby mimo stosowania III linii leczenia antyhormonami. Przy leczeniu tamoxyfenem myśleć o rybocyklibie? I kto by to miał refundować?? ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Bartek_S79 (offline) |
Post #3 18-12-2019 - 09:05:21 |
|
Siostra też dostała taką propozycję, przy praktycznie takich samych parametrach raka, z tym, że ona miała już przerzut na węzły wartownicze.
Z informacji jakie otrzymaliśmy celem badania jest ocena skuteczności (zmniejszenie ryzyka nawrotu raka) i bezpieczeństwa stosowania rybocyklibu w połączeniu z terapią endokrynologiczną w porównaniu ze stosowaniem samej terapii endokrynologicznej. Rybocyklib ma być podawany (przez 3 lata) w połączeniu z letrozolem lub anastrozolem (podawanym przez 5 lat). Refunduje tą terapię producent leku. |
Tomasz. (offline) |
Post #4 18-12-2019 - 12:58:16 |
Pruszków |
Zrobicie jak uważacie.
Próby leczenia skojarzonego są ważne. Ja jednak - bez przerzutów odległych (narządowych) nie zastosowałbym u siebie tego leku. Powód prosty - za duże obciążenie organizmu. Przy izolowanych przerzutach do węzłów jest stosowane przedłużone leczenie antyhormonami. Poza tym - warto pozostawić w odwodzie leki w razie - nie daj Boże - stwierdzenia jawnej progresji narządowej. Co wtedy? Nie wraca się zazwyczaj do leczenia które nie dało rezultatu (doszło w trakcie do progresji). ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Bartek_S79 (offline) |
Post #5 18-12-2019 - 13:19:45 |
|
Dziękuję Tomasz za odpowiedź. Szczerze mówiąc ja też mam sporo wątpliwości i podchodzę do tego raczej sceptycznie, ale decyzja i tak ostatecznie należy do siostry. Staram się jakoś bardziej zgłębić temat, ale sprawa takiej kuracji jest zbyt świeża, aby poznać jakieś konkretne argumenty za czy przeciw. I tak jak piszesz jest to dodatkowe obciążenie dla organizmu, który nie wiadomo jak sobie z tym poradzi.
|
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
865
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024