Przywitaj się

Wysłane przez Amazonki.net 

tabaza (offline)

Post #1

16-09-2012 - 19:47:56

kościan 

Witam wszystkich!
Ja nigdy nie byłam grzeczna,a po chorobie tym bardziej.Powinłyśmy się bawić do upadłego.
Brać życie pełnymi garściami.Korzystać z każdego dnia.Tego życzę każdej z nas.
Pozdrawiam i dobrej nocy.

Al_la (offline)

Post #2

16-09-2012 - 20:44:46

k/Warszawy 

Witam wszystkie nowe dziewczynki buzki





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

sarunia (offline)

Post #3

17-09-2012 - 08:57:03

Bydgoszcz 

Witam,
Jestem nowa na tym forum. Szukam pomocy i natrafiłam na to forum. Jestem w troche innej sytuacji niż wy wszystkie. Jestem córka najwspanialszej osoby na świecie(Dari) która w lipcu dowiedzila się że ma raka piersi. Mama jest już po wycięciu guza i teraz w piątek ma pierwszą dawkę chemi czerwonej. Jej intruz to rak przewodowy naciekający G2 z jednym węzłem wartownikiem. Mamusia tak bardzo boi się piątkowej chemii. Kochane wy jako już że to przeszłyście napiszcie mi jak mam ją wspierać a czego unikać. Czy dobrym sposobem będzie że usiąde razem z mama w czwrtek na czacie i porozmawiamy z wami czy dzień przed chemią lepiej o tym nie myśleć?? Co mam robić aby czuła się w miarę dobrze. Prosze was o radesad smiley tak bardzo chcę jej pomóc. A ona tak bardzo się boi.

Prosze was o pomoc. Albo o odzew na gg. 44663325 ( nawet jak będe niedostępna mam malusie dziecko)

Kama1 (offline)

Post #4

17-09-2012 - 09:08:05

Wrocław 

Witaj
Ja też nie jestem jeszcze weteranką w tej dziedzinie, mam dopiero za tydzień 6 chemię- czerwoną i dopiero potem operacja mnie czeka, ale trzymajcie się. Ja tez się bałam chemii bardzo ale nie było zle, teraz potwornie boje się operacji. Ja normalnie pracuję w miare mozliwości, mam dwoje dzieci w tym jedno niepełnosprawne które muszę rehabilitować, byłam na urlopie, kupiłam sobie psa ( jak to mówią moi znajomi za mało mam na głowie jeszcze) i trzeba mieć siłę tego mnie nauczyły dziewczyny z forum. Ja akurat nie mam specjalnie żadnych objawów dodatkowych, dokucza mi tylko plesniawka i niewielki ból głowy po sterydach. Ale myślę że każdy organizm inaczej reaguje i nie ma zasady że tak albo inaczej będzie.
Trzymajcie sie.
Pozdrawiam gorąco.
buzki

mariaw (offline)

Post #5

17-09-2012 - 16:28:52

koscian 

pozdrowienia Drogie koleżanki ,życzę Wam wszystkiego dobrego dużo uśmiechu i sił do walki. Ja już walczę 10 lati13dni po operacji jakoś mi to wychodzi ,to napewno dlatego że jestem razem z dziewczynami z mojego klubu."W kupie zawsze raźniej"Pozdrawiam ,ściskam i duża buźka dla wszystkich. Mariaw

kabaja (offline)

Post #6

17-09-2012 - 19:44:47

Nakło n. Notecią 

Witam nowe koleżankikwiatek




ALDI 1970 (offline)

Post #7

19-09-2012 - 19:05:05

Częstochowa 

Witam serdecznie!! Mam na imię Aldona , mam 42 lata i mieszkam w Częstochowie. Jutro miną 3 tygodnie od momentu mastektomii...zostałam Amazonką. Jestem w trakcie oczekiwania na wynik. Dowiedziałąm się dzisiaj telefonicznie tylko tyle, że mam mikroprzerzut do węzłów chłonnych. Mam się tym nie martwić ....podobno sad smiley Ale zmartwiona jestem, niestety. Poza tym opuchłam i jadę jutro na drenaż, nie mogę ruszać ręką sad smiley ( dodam, że to prawa strona-pierś z węzłami chłonnymi). Pozdrawiam i witam!!

Haniap. (offline)

Post #8

19-09-2012 - 20:42:19

Poznań 

Witajcie nowe koleżanki kwiatek Dobrze, że trafiłyście do nas, nasza forumowa rodzinka jest dla Was otwarta chichot
Sarunia, sama wiesz co mamie zrobi przyjemność, na pewno sama Twoja obecność podziała na nią kojąco serce



"Nawet bardzo mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje"
Ezop







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-09-2012 - 20:44:38 przez Haniap..

promyk35 (offline)

Post #9

19-09-2012 - 20:43:56

 

Witajcie serdecznie ja tu początkująca jestem ale z wami dam radę ! smiling smileycalus prosi trzymajcie za mnie kciuki bo jutro pierwsza chemia a amazonka jestem już od 7 tygodni.

Magda (offline)

Post #10

19-09-2012 - 21:00:55

Jastrzębie Zdrój 

pocieszapotrzymam buziak



Anna57 (offline)

Post #11

20-09-2012 - 10:06:32

Jarosław 

Witaj Sarunia, Aldi , Promyk róże Z nami będzie Wam rażniej serce



ALDI 1970 (offline)

Post #12

20-09-2012 - 10:46:00

Częstochowa 

Witam ponownie bo z wrażenia napisałam w powitaniu, że jestem Amazonką od trzech tygodnia, a prawda jest taka , że od dwóch. Taki mały błąd. Witam wszystkich raz jeszcze. ALDI

andzia73 (offline)

Post #13

20-09-2012 - 21:10:21

Gdańsk 

Witam nowe koleżankikwiatekserce




jagodula (offline)

Post #14

21-09-2012 - 07:23:49

Sławkow 

różeWitam serdecznie wszystkie NOWE! Nigdzie nie znajdziecie tyle ciepła, wsparcia i serdeczności, co tutaj. Wiem coś o tym, bo sama niedawno z duszą na ramieniu pisałam pierwsze "witam"buzki

ToJa (offline)

Post #15

21-09-2012 - 19:54:12

 

witam wszystkie nówki oczko róże
szczególne powitanie dla częstochowianki buzki

uśka (offline)

Post #16

21-09-2012 - 21:16:52

 

Witam wszystkie nowe koleżanki kwiatekbuzki



Wklej na forum [BBCode]:

bezsenna5 (offline)

Post #17

21-09-2012 - 23:08:08

Lublin 

Witam! Nazywam się Katarzyna, zupełnie nie wiem jak się tutaj poruszać. Jestem zupełnie rozbita psychicznie. Bardzo chciałabym nawiązać kontakt z paniami, które przeszły mastektomię (tak jak ja). Będę wdzięczna za jakikolwiek kontakt



bezsenna5 (offline)

Post #18

21-09-2012 - 23:17:09

Lublin 

Wiatam! Zupełnie nie wiem jak się tutaj poruszać, może kyóras z pań pomoże? Pozdrawiam



ToJa (offline)

Post #19

21-09-2012 - 23:42:46

 

Cytuj
bezsenna5
, zupełnie nie wiem jak się tutaj poruszać.
witaj na forum uśmiech

przeczytaj instrukcję - może choć trochę pomoże Ci w poruszaniu sie na forum [amazonki.net]
Forum podzielone jest na działy, działy podzielone sa na wątki,

tutaj masz swój profil [amazonki.net] my to nazywamy "domek" - możesz w nim pisać, my również

powolutku, dasz radę



. Bardzo chciałabym nawiązać kontakt z paniami, które przeszły mastektomię (tak jak ja). Będę wdzięczna za jakikolwiek kontakt

wiekszośc dziewczyn na forum przeszło mastektomię, a więc pisząc tutaj, juz nawiązałaś kontakt uśmiech

dziewczyny sie odezwą, ale pewnikiem jutro bedzie ich więcej - dzisiaj wiekszośc juz w łóżkach śpi

ewa1970 (offline)

Post #20

22-09-2012 - 19:44:18

śląsk 

cześć, 19.09.2012 poznałam wynik biopsji cienkoigłowej guzka piersi lewej...rak piersi ...podobny wynik biopsji jednego z 2 widocznych w USG węzłow chłonnych (profilaktyczna mammografia, na którą się wybrałam 12.09. nic nie wykazała, badanie palpacyjne piersi przeze mnie i p. dr onkolog równiez żadnego guzka- tylko dr wybadała mi węzeł chłonny niebolesny pod pachą- dopiero w USG piersi stwierdzony został guzek 12x17mm w zewnetrznym górnym kwadrancie oraz 2 węzły powiekszone w dole pachowym)....i tak się zaczęło....jestem po biopsji gruboigłowej czekam na wynik...wiem,że czeka mnie kilka cykli chemioterapii, a potem mastektomia....ogarnia mnie lęk, czy ta walka przyniesie skutek, czy za rok będę jeszcze żyła??? (wydaje mi się teraz,ze gdybym miała tylko guzka w piersi, a "czyste węzły chłonne" byłoby mi łatwiej patrzeć z wiarą w przyszłość, ale te przerzuty do węzłow mnie zdołowały kompletnie......drugi lęk jest związany z koniecznością powiedzenia dzieciom(6,9,13), tak, aby coz zrozumiały,dlaczego mama będzie się zmieniać i źle czuć, a jednocześnie nie doprowadzic ich do jakiegoś paralizującego strachu .....
poradzcie
pozdrawiam

anka21 (offline)

Post #21

22-09-2012 - 19:57:43

 

witajcie Kochanesmiling smiley pozdrawiam każdą bardzo serdecznie



życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...

ewa1970 (offline)

Post #22

22-09-2012 - 20:26:16

śląsk 

A tak w ogóle....to chciałam się bardzo serdecznie przywitać :-) , wybaczcie,że mój pierwszy post dotyczył od razu mojej historii...ale jestem obecnie w totalnej rozsypce, usmiecham się w dzień do dzieci, a w nocy ryczę do poduszki....oczywiście mąż mnie wspiera, ale strach przed smiercią jest obezwładniajacy..
jeszcze raz witam serdecznie

sarunia (offline)

Post #23

22-09-2012 - 21:48:38

Bydgoszcz 

Witaj kochana ewa1970 pociesza
Nie załamuj sie nie myś o tym czy za rok będziesz żyła bo będziesz nie ma innej możliwości!! Masz kochające dzieci które cię potrzebują i męża który Cię wspiera masz dla kogo żyć!!! Najważniejsze jest pozytywne nastawienie!!! smiling smiley razem z nami sobie poradzisz:*:*:*

bezsenna5 (offline)

Post #24

22-09-2012 - 22:29:01

Lublin 

Witam Was serdrecznie! Dzięki za wczorajsze wsparcie. Jestem totalnie rozbita, nie daje rady. Ogarnia mnie strach, lęk przed przyszłością. o ile taka wogóle będzie. 18.07.2012r. przeszłam mastektomię (prawa pierś) i wycięto mi także 5 węzłów chłonnych, w 1-ym stwirdzono przerzut raka. Doktor prowadząca skierowała mnie na oddział chemioterapiii, gdzie miałam ustalić termin, tam z kolei bardzo (uchm) miła pani doktor powiadziała mi, ze podczas chemioterapii można umrzeć ( wsparcie jak na początek super!). Jestem po pierwszej chemii( czerwona i biała), która miałam 14.09.2012r. Starsznie się bałam ale przeżyłam to jakoś, do dzisiaj jestem słaba , nie wiem czy tak musi być? Następną mam wyznaczoną na 04.10. 2012r. Boje się strasznie. Czy któraś z Was miała jednoczesnie podawaną czerwoną i biała? Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko



Al_la (offline)

Post #25

22-09-2012 - 22:50:56

k/Warszawy 

Witajcie

ewa1970 kwiatek
bezsenna5 kwiatek

Każda z nas przechodziła strach. Z czasem oswoicie się z sytuacją.
To jest wątek powitalny i pewnie nie wszyscy tu zaglądają.

Bezsenna, zajrzyj do tego wątku [amazonki.net]
Tu piszą dziewczyny w trakcie chemioterapii - tak, jak Ty.
Są różne schematy chemioterapii. Poczytaj [amazonki.net]
Są czerwone, białe, żółte i mieszane.

Ewa, zajrzyj do tego wątku [amazonki.net] i poczytaj cały dział "psychoonkologia" [amazonki.net]

Poza tym, dziewczyny, każda może pisać w swoim profilu. Klikasz na górze na "mój profil" i potem na "przejdź do podglądu" i piszcie do nas, a my damy Wam wsparcie pociesza

Też byłam przerażona, płakałam, myślałam, że umrę, a niedługo świętuję 9-cio lecie.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

aga66 (offline)

Post #26

23-09-2012 - 20:32:30

Warszawa 

Witajcie dziewczynykwiatek. Każdy po tak złowrogiej diagnozie czuje, że na pewno za chwilę umrze, że nie będzie żadnego później, ale to mija.....a wiem to, jak my wszystkie, ups. wszyscy z własnego doświadczeniauśmiech



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

andzia73 (offline)

Post #27

23-09-2012 - 22:23:59

Gdańsk 

Witam nowe koleżankikwiatek




mariaw (offline)

Post #28

24-09-2012 - 16:35:42

koscian 

Witajcie dziewczyny wróciłam z wycieczki w Bieszczady było wspaniale dałam radę .Wróciłam szczęśliwa i zadowolona . Pozdrawiam was serdecznie .Życzę zdrówka ,radości i uśmiechu.Mariaw

jagodula (offline)

Post #29

25-09-2012 - 11:58:10

Sławkow 

różeWitam Wszystkie nowe kolezanki. Sama niedawno witałam się na forum a ilu już mam przyjaciól i wspierających!hura.

Elżbieta567x (offline)

Post #30

25-09-2012 - 19:40:18

Dolny Śląsk 

Witam wszystkich serdecznie. Mam 53 lata. Dołączyłam do Was bo właśnie dziś otrzymałam niezbyt miła wiadomość i boję sie strasznie.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 936
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024