Przywitaj się
patagata (offline) |
Post #8 11-08-2015 - 14:02:33 |
|
Witam,nie wiem od czego zacząć.... Jestem totalnie załamana... Mieszkam na Węgrzech mam 35 lat, 6 letniego synka i półroczną córeczkę.... 4 tyg skończyłam karmienie i odkryłam u siebie wielkiego guza... Zgłosiłam się do ginekologa i w zeszły pt miałam badanie usg. Z grubej rury dowiedziałam sie,że wygląda to bardzo niedobrze... Guz jest duży do 35 mm. Znaleziono też małego pod pachą. Wczoraj miałam robioną mammografię. Wyniki były już wczoraj. Na razie rozmawiałam z lekarzem telefonicznie i powiedział mi,że nie ma możliwości,żeby ten guz nie był złośliwy..... Wszelaką dokumentację mam w języku węgierskim,którego nie znam. Lekarz ginekolog jest w połowie polakiem i on wszystko tłumaczy... Jestem zdruzgotana. Jutro mam mieć robioną biopsję i w pt mają być wstępne wyniki w trybie przyspieszonym (po znajomości). Jestem od miesiąca sama z dziecmi i czekam na powrót męza w ten pt. W ndz planujemy jechać do Łodzi ( skąd pochodzę) i tam rozpocząć leczenie i badania. Mam tam umówioną wizytę u onkologa i biopsję... Po prostu nie wierzę w to,co się dzieje....
Co ze sobą robić do czasu otrzymania pełnych wyników... Nie jest w stanie zajmować się dziecmi. Przyjechała do mnie siostra z rodziną... Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!! Co nas nie zabija,to nas wk...a ![]() |
Pati02 (offline) |
Post #9 11-08-2015 - 14:24:43 |
|
Patagata "na gorąco" naszła mnie taka refleksja : po co robisz biopsję na Węgrzech skoro masz już termin uzgodniony w Polsce w Łodzi. Ja na twoim miejscu poczekałabym do przyjazdu do Polski jeżeli miałabym się leczyć w Polsce i tu porobiła wszystkie badania.
Obawiałabym się robienia dwa razy biopsji w tak krótkim czasie.. |
patagata (offline) |
Post #11 11-08-2015 - 14:47:41 |
|
Pati02 - lekarz ginekolog chciałaby abym rozpoczeła leczenie tutaj,ale ja chcę jechać do Pl. Nie znam węgierskiego. Nie wyobrażam sobie dalszego leczenia tutaj...Jego żona jest radiologiem i to ona robiła mi usg oraz interpretowała wczorajszą mammografię.... Nie wiem ,co robić... Jestem w kompletnym szoku... Jutro mam mieć biopsję. Czy nie można jej wykonywać powtórnie?
Nie ma ciula!!!! Nie ma!!!! Co nas nie zabija,to nas wk...a ![]() |
fianiebieska (offline) |
Post #12 11-08-2015 - 15:00:48 |
Warszawa |
|
Kass (offline) |
Post #13 11-08-2015 - 15:02:12 |
|
Witaj Pat.
![]() Poza tym opis wynikow z jez. wegierskiego bedziesz musiala przetlumaczyc na polski, najlepiej przez tlumacza przysieglego, lub przynajmniej takiego, ktory na codzien tlumaczy teksty medyczne. Z drugiej strony - kto wie, ile musialabys na biopsje czekac w Lodzi.. a tu czas sie liczy... Ja bym chyba jednak zrobila ta biopsje (wlasnie glownie dlatego, ze to czekanie w Polsce na badania czasem trwa..) ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 11-08-2015 - 15:04:15 przez Kass. |
fianiebieska (offline) |
Post #14 11-08-2015 - 15:07:05 |
Warszawa |
|
fianiebieska (offline) |
Post #16 11-08-2015 - 15:18:37 |
Warszawa |
Niestety wiem, że czekanie jest najgorsze, ale co poradzić, ja za tydzień mam biopsję, a wynik za 2/3 tygodnie :/
Ale pocieszam się, że nie ja pierwsza i nie ostatnia muszę przejść przez te mękę oczekiwania fianiebieska opowiada ![]() |
Al_la (offline) |
Post #19 11-08-2015 - 21:15:33 |
k/Warszawy |
Nie ![]() Założyłaś już nowy, więc tam rozmawiajmy ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
agniesia761 (offline) |
Post #23 14-08-2015 - 14:34:27 |
Jarocin |
|
AlicjaB (offline) |
Post #27 18-08-2015 - 07:45:56 |
|
Witajcie
![]() Jestem z lubelskiego, od kwietnia wiem, że mam złośliwego raka piersi. Leczę się w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, w tym momencie jestem już po czterech czerwonych chemiach. Forum już podczytywałam, żeby się dokształcić, teraz postanowiłam się zarejestrować ![]() |