Moja niecodzienna codzienność!hura

Wysłane przez dziubas 

smokooka (offline)

Post #1

14-11-2013 - 11:24:13

Warszawa 

Dziubasku cudownego dnia, u mnie dziś nie pada, to i moherek nie zmoknie, można iść na długi spacer w poszukiwaniu kolejnych zabawnych i miłych przygód kwiatek

filipinka35 (offline)

Post #2

15-11-2013 - 18:46:04

 

Dziubasku. Twoje przygody są niesamowite. Pisz o nich. Zawsze będę czytać.



Zycie jest najpiękniejsze !!!

Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum.

grana (offline)

Post #3

16-11-2013 - 18:04:21

Toruń 

Nie wiedziałam Dziubasku Kochany,ze masz swój wąteczek. Z Twoich przygód uśmiałam się do łez. Jesteś niesamowita kobitkachichotbuziak



dziubas (offline)

Post #4

17-11-2013 - 20:48:57

Gdańsk 

No to wypada wreszcie popisać coś u siebie! Dziś wróciłam po południu z takich weekendowych rekolekcji wspólnotowych (neokatechumenat). Było bosko-dosłownie i w przenośni! Byliśmy w Jastrzębiej Górze, ok. 1 godz. samochodem z Gdańska. Mieszkaliśmy w domu sióstr Nazaretanek, bliziutko morza! W sobotę rankiem po cudownie przespanej nocy i po śniadanku moja wspólspaczka zaproponowała mi spacer. Z wdzięcznością przyjęłam zaproszenie, bo ja flegmatyk i leniuszek rozkręcam się powoli i na spacer pewnie by mi już nie starczyło czasu z godzinnej przerwy. Pomaszerowałyśmy przez lasek w kierunku schodów, które wiodą na plażę, gdyż brzeg tam jest klifowy-wysoki. Cieszyłyśmy się jak głupie, gimnastykowałyśmy po drodze zachwyca!jąc się jednocześnie widokiem groźnie wyglądającego żywiołu-silny wiatr+spieniona woda=sztorm! Trochę pospacerowałyśmy po plaży "śmiało wyginając ciało" duży uśmiech Nagle kątem oka zobaczyłam wydłużona falę, króra zmierzała w kierunku naszego obuwia! Zrobiłyśmy szybki zwrot o 90 stopni w kierunku schodów i nie wiem kiedy pocałowałam się z nadmorskim piaskiem! rotfl A fali to nie przeszkadzało! Pierwsza moja myśl była wyrazem totalnej rezygnacji załamka-poczekam aż woda się cofnie a potem pomyśłę co dalej! Ale koleżanka nie dała za wygraną i zaczęła mnie szarpać i ciagnąć w strefę bezpieczną. I tak zaczęłyśmy się przy tym śmiać, że za nic nie mogłam się podnieść! rotflJa z piaskiem we włosach, w ustach i gdzie tylko chcecie, Gabi nieżle przestraszona-turlałyśmy się ze śmiechu (głupawka!) wspinając się po ok.setce stopni na wysoki brzeg! Cały "spacer" trwał tylko 0,5 godz.! duży uśmiech A jak wspaniale dotleniłyśmy płuca! Potem jeszcze raz idąc po obiedzie do pokoju pocałowałam się ze schodami, ale wtedy z powodu bólu nie było mi do śmiechu. smutny Ale żyję, kochane, żyję i jestem dalej baaardzooo zadowolona! meloman Buziaczki! buzki





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-11-2013 - 20:52:32 przez dziubas.

dorota79 (offline)

Post #5

17-11-2013 - 20:55:35

 

Dziubaskukwiatek



bozena_stanczyk (offline)

Post #6

17-11-2013 - 21:34:00

Tomaszów Mazowiecki 

No i wreszcie się coś dzieje wieczorem na forum.Dziubasku jesteś niocenionarotfl

Al_la (offline)

Post #7

18-11-2013 - 09:52:51

k/Warszawy 

Wiedziałam, gdzie zajrzeć na początek dnia śmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

nutka (offline)

Post #8

18-11-2013 - 17:18:04

 

Dziubasku rotfl. Fajnie się czyta o Twoich przygodach, bardzo bardzo chichot



"W życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać burzę, ale o to, żeby tańczyć w deszczu."
Richard Paul Evans
"... Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."
Dennis Genpo Merzel

dana23 (offline)

Post #9

18-11-2013 - 17:27:03

Gdańsk, Saarbruecken 

Smaczny piasek z samego rana nie jest zly!chichot



nikulam (offline)

Post #10

19-11-2013 - 09:39:07

warszawa 

Wpadłam się przywitać bo jeszcze mnie tutaj chyba nie byłosmiling smiley
rozbawiła mnie Twoja opowieść plażowasmiling smileyhihihi
miłego dnia!
jablkojablkojablko



dorota79 (offline)

Post #11

19-11-2013 - 14:26:10

 

hej Dziubasku, jak mija dzionek?
zajrzałam sprawdzić, czy jest cos nowego z serii " Przygody Dziubaska"kwiatekserce



dziubas (offline)

Post #12

19-11-2013 - 15:08:18

Gdańsk 

Jestem jeszcze w pracy. Dziś nic śmiesznego się nie wydarzyło, poza tym, że ciągle o czymś zapominam i mówię, że niedługo będę chodzić z głową pod pachą! Zaraz pryskam na Żabiankę do dochtórki od dołów i wzlotów, a potem może zajrzę na PGE Arenę, bo tam dziś Forum Młodzi i Miłość wstęp wolny i chrzesniaków zaprosiłam tamojże! duży uśmiech





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

grana (offline)

Post #13

19-11-2013 - 18:19:11

Toruń 

brawo Swoje spotkanie z falą opisałas tak precyzyjnie, że nie musiałam nawet uruchamiać wyobrazni, aby dokładnie zobaczyć Cię w tej akcji.buziak



bozena_stanczyk (offline)

Post #14

19-11-2013 - 19:21:20

Tomaszów Mazowiecki 

Dziubasku a co nam dzisiaj ciekawego opowiesz?Dzień bez chociaż malutkiej przygody to stracony dzieńsmiling smiley

dorota79 (offline)

Post #15

20-11-2013 - 14:52:21

 

Dziubasku ja to już mam tak poprzewracane w głowie, taka panikara jestem.

Pamietasz jak rozmawiałyśmy o pracy, to wyobraź sobie ze moja była szefowa dzwoniła do mnie bo chce zebym wróciła do pracy do firmy, która 2 lata temu mnie zwolniła po powrocie z macierzyńskiego. Wylali mnie, bo kolezanka pracownicy zajęła moje miesce po układach, moje miejsce, które miało na mnie czekać zgodnie z obietnicą, potraktowali mnie tak po 9 latach pracy, a teraz co?niedowiarek przypomnieli sobie, ze w sumie ja to dobry pracownik i sobie wydzwaniają.wnerwiony



dziubas (offline)

Post #16

20-11-2013 - 23:52:39

Gdańsk 

Doris! A może to dobra propozycja z tą pracą? Przemódl to, przemyśl... Nie wierzę wprzypadki! serce





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

bozena_stanczyk (offline)

Post #17

21-11-2013 - 09:30:21

Tomaszów Mazowiecki 

Praca jest praca,w dzisiejszych czasach ,kiedy jej brak -nie czas na sentymenty.To oczywiście tylko moje zdanie.myśli

dziubas (offline)

Post #18

21-11-2013 - 10:04:55

Gdańsk 

Dziś obiecałam sobie, że zaraz skasuję forum z paska i solidnie popracuję! Ale przedtem...Zaspałam dziś, moja kierowniczka też! duży uśmiech Czekając na przesiadkę zobaczyłam zepsuty autobus linii283, który tyle razy woził mnie w tym roku do UCK (Uniwersyteckie Centrum Kliniczne). Ech! Łezka prawie zakręciła się w oku...Wsiadłam do drugiego autobusu od strony kierowcy i tak zostałam, bo nie było miejsc siedzących. "Mój" kierowca pozdrowił gestem swojego kolegę-pechowca i mówi: to klamoty, nie nadają się do naprawy, pojeżdzą 2 godz. i znowu... Powiedziałam: wiem, znam tego klamota, bo niedawno jeździłam nim często do UCK. Sympatyczny ten kierowca, ale chyba nie usłyszał ostatniego słowa: to pani już na emeryturze? A wyglądam? Ja do pracy właśnie jadę, tylko spóźniona bo zaspałam! wstydniśduży uśmiech Pan mnie wziął za kierowcę ZKMu na emeryturze rotfl Wyciagnął opakowanie z Lentilkami i poczęstował mnie. Zrobiło się tak sympatycznie, że zapomniałam przesiąść się na lepszą przesiadkę! rotfl Ostatnio słyszałam wiele komplementów na swój temat, zwłaszcza wśród nieznajomych np na wczasach: Pani na emeryturę? Wygląda pani o 10 lat młodziej! Itp, itd.! Dobre słowo jest człowiekowi potrzebne, ale komplementy mnie psują-widzę że baaardzo przyzwyczaiłam się do myśli, że nie wyglądam na 60ciolatkę! duży uśmiechzwłaszcza, jak nie mam doła i nie czuję się jak 80ciolatka! tak Ale miło się jednak ten mój dzień rozpoczął! meloman Więc teraz do roboty! Nie obijać się! A wieczorem wracam do domu dopiero po 22giej i chciałabym "popościć" od kompa w intencji przestraszonej przed badaniami Agnieszki! Do piąteczku! buzki Kocham Was!





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-11-2013 - 10:06:58 przez dziubas.

Zabusia83 (offline)

Post #19

21-11-2013 - 10:21:10

Sosnowiec 

Oj Dziubas widze ze taz miałas ostatnio starcie ze schodami no i piaskiem tongue sticking out smiley

smokooka (offline)

Post #20

21-11-2013 - 14:47:10

Warszawa 

Dziubasku jablko

mea (offline)

Post #21

21-11-2013 - 15:53:34

Piaseczno 

Dziubaskubuzki





With or without you...

ira (offline)

Post #22

21-11-2013 - 18:36:14

Pabianice 

Aż zajrzałam do Twojego domku, coby sprawdzić datę urodzenia grinning smiley Jakoś tak zawsze myślałam o Tobie, że jesteś młodsza, a my prawie duży uśmiech równolatki uśmiech
Może poczucie humoru tak odmładza buzki



justyna81 (offline)

Post #23

21-11-2013 - 23:25:59

 

buzki

minia511 (offline)

Post #24

22-11-2013 - 05:33:44

Będzin 

buzkibuzkibuzki

grana (offline)

Post #25

22-11-2013 - 09:26:03

Toruń 

miłego dnia uroczy Dziubaskubuziak



bozena_stanczyk (offline)

Post #26

22-11-2013 - 11:12:17

Tomaszów Mazowiecki 

Pozdropapa

Anna57 (offline)

Post #27

22-11-2013 - 11:26:30

Jarosław 

Dziubasku ,fajnie że humorek dopisuje śmiech

Bo śmiech to zdrowie duży uśmiech

Pozdrawiam buziakkwiatek



dziubas (offline)

Post #28

24-11-2013 - 22:21:52

Gdańsk 

Dobrnęłam do swojego wątku, ale obawiam się, że dużo nie napiszę... Od kilku godzin tkwię przy kompie forumowicz z małymi przerwami na wizytę w toalecie gafa , zjedzenie "coś nie coś" je i rozmowy telefoniczne. jezor....Kręgosłup mnie boli, bo od rana po raz kolejny przypominam sobie tylko o tabletkach bezradny, stawy biodrowe dają popalić i na koniec kark przypomina o swojej niewygodzie...A tu ciągle znajduję coś do przeczytania i skomentowania duży uśmiech Na chwilę przepraszam!





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

dziubas (offline)

Post #29

24-11-2013 - 22:56:43

Gdańsk 

Właśnie próbowałam Agę z Ciecha dopaść na forum, ale znów nie zdążyłam, więc znowu posłałam smsa! Dobre i to! Cały czas w tle mam Radio Pozytyw i jest mi z Wami tak dobrze...melomanhura W mieszkaniu jest tak trochę chłodno a siedzę w szlafroczku! Dzięki kolejnej wycieczce do kuchni zauważyłam za oknem pierwszy śnieźek, ale już nie pada! W ogóle to uważam, że tegoroczna jesień jest cudowna i przyjazna człowiekowi, bo dawno tak bezwietrznej i małoopadowej nie pamiętam! A bywało, że nowe okna wiatr zachodni niemal wyrywał mi z futryn i słychać było dosłownie zawodzenie! uśmiech Wybaczcie , ale podniosę swoje dupsko z piłki gimnastycznej, która mi zastępuje przy komputerze siedzisko i ruszę by choć jedną czynność wykonać inną, niż wspomniane powyżej w pierwszym poście! rotflmelomanbuzki





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

bozena_stanczyk (offline)

Post #30

25-11-2013 - 10:11:17

Tomaszów Mazowiecki 

Pozdrowionka
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 713
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024