Moja niecodzienna codzienność!hura

Wysłane przez dziubas 

dziubas (offline)

Post #1

08-12-2018 - 00:48:35

Gdańsk 

melomansercemeloman[youtu.be] melomansercemeloman

JEST CUDNIE!!! buzkibuzkibuzkisercebuzkibuzkibuzki





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

dziubas (offline)

Post #2

08-12-2018 - 01:08:23

Gdańsk 

buzkiUWIELBIAM WILKI!!!buzki
melomansercemeloman[youtu.be] melomansercemeloman





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

dziubas (offline)

Post #3

08-12-2018 - 01:38:09

Gdańsk 

tym razem - słowo harcerza! IDĘ SPAĆ!!! tak słysze , ze u mnie za oknem leje w najlepsze tylko dzieki ociepleniu budynku i zmianie szerkości parapetów zewnętrznych (głebokość! 55 cm!) czy ktos z forum ma tak głebokie parapety za oknem moze???
śpi DOBRANOC!!! jeszce przed wyjazdem nie zaczełam sie pakować!!! bezradnywnerwionyniedowiarekzałamkasmutnystresbleezly





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

dziubas (offline)

Post #4

08-12-2018 - 07:27:19

Gdańsk 

sercemeloman[youtu.be] melomanserce





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Krynia58 (offline)

Post #5

08-12-2018 - 21:34:49

Warszawa 

Basiu, a kiedy Ty wyjeżdżasz?

[www.youtube.com]

Masz tu na podróż uśmiech niech będzie udana serce







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

dziubas (offline)

Post #6

09-12-2018 - 13:10:04

Gdańsk 

ku rozważeniu! w duchu rekolekcyjno adwentowym!

prosi[youtu.be] prosi





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-12-2018 - 13:10:32 przez dziubas.

dziubas (offline)

Post #7

09-12-2018 - 13:41:37

Gdańsk 

myśle sobie, ze mój dom ek powoli okresowo staje sie taka mała kapliczka, małym domkiem rekolekcyjnym, pisze to, zeby Ci którzy nie chca takich tekstów czytać i słuchać , wiedzieli o tym i... słuchali swojego sumienia, zeby byli otwarci..., bo uwazam, a nawet jestem przekonana o tym, że ateiści też maja sumienie... AMEN!!! prosibuzki

prosi[youtu.be] prosi





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

goja66 (offline)

Post #8

09-12-2018 - 14:05:33

Ozorków 

Oczywiście ,że mają ...tak




NST Gx po chemioterapii ypT3N3
Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20%

Pollik (offline)

Post #9

09-12-2018 - 14:22:59

Warszawa 

Wiesz dziubas, refleksje nad sumieniami ateistów to jak debatowanie czy ludzie religijni są ogłupieni czy nie. Światopogląd takim ocenom nie podlega.
Nie chcę i nie czytam takich tekstów i nie słucham, bo to nie mój świat i nie ma to nic wspólnego z otwartością. Bez urazy.




Wyląduję, zrobię pierwszy krok i kolejny, i kolejny...
mastektomia prawostronna z węzłami wartowniczymi.
rak przewodowy naciekający hormonozależny G1, pT1c N0(sn). ER i PgR 100%. PS =5, IS=3, CS=8. HER2- . Ki 67 5%
Od 20 stycznia 2017 Tamoxifen[/small]

Hanka 73 (offline)

Post #10

09-12-2018 - 15:14:06

Bydgoszcz  

Cytuj
Pollik
Wiesz dziubas, refleksje nad sumieniami ateistów to jak debatowanie czy ludzie religijni są ogłupieni czy nie. Światopogląd takim ocenom nie podlega.
brawo

dziubas (offline)

Post #11

09-12-2018 - 15:43:12

Gdańsk 

goju66, Pollik, Hanko73!!! nie skomentuje faktu, ze Wy trzy bardzo szybko zareagowałyście na mój post! i tak kchoam Was jak moge jako moje siostry od piersi, mój post jest bardzo emocjonalny a to chyba widac, słychac i czuć, a skorp jestem w wielkich emocjach z powodu sytuacji rodzinnej - siostra, i sytuacji osobistej - brak wciaz wewnetrznej zgody na stratę, która mnie wkrótce czeka... i w zwiazku z rozpoczęciem jutro juz w autokarze wiozącym nas do Wwy pielgrzymki do Ziemi Świetej i z góry przepraszam co wrazliwszych, ze im sie na wymioty zbiera, gdy po raz setny (?) o tym na forum piszę! dziekujae za wasze wywarzone słowa! kocham Was moje siostry od piersi! i ateistki, i watpiace i muzułmanki, i buddystki i świadków Jehowy i...zapomniałabym: wyznawcow wielkiego dla nich Kriszny!( wyznawczyni tej na forum tez sie kłaniam bez najmniejszej złosliwości, bardzo dobrze nam sie piszę na priv!), bo znam osobiscie przynajmniej jedną... juz zachwile chyba wyłacze kompa, bo to jest juz jedyny spoisób, który przychodzi mio do głowy, zeby jutro o 6tej wsiać z bagazami do taksówki i pomknąć do Ziemi Mojego Ojca i Brata i Ducha Św, bo on przede na Tej Ziemi objawiał Maryji, Józefowi i innym wole Boga Ojca!!! tak





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-12-2018 - 15:43:44 przez dziubas.

dziubas (offline)

Post #12

09-12-2018 - 15:50:26

Gdańsk 

Zabieram w moim sercu Was wszystkich z forum i tych, których poznałam dzieki forum, Wasze rodziny i wasze problemy! Niemam czsu zpiesywać imion na kartkch, ale moze sie uda niektórych wspomnięc na kartce i tak jak JPII bedac w Jerozolimie , wetknac te karteczkę między bloki Ściany Płaczu, a nasi bracia Żydzi będą też te intencje przez tydzień omadlać, a jeśli ktos nie wie dlaczego przez tydzień, to zostawiam jako zagadke dla Was!!!spinning smiley sticking its tongue out myśliserce





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-12-2018 - 15:51:45 przez dziubas.

goja66 (offline)

Post #13

09-12-2018 - 15:57:33

Ozorków 

A to też się dopiszę - bo warto być w tym całym swoim życiu -CZŁOWIEKIEM...Super jest -jak jestem dobrym człowiekiem- łatwiej wtedy z odbiciem w lustrze rano...uśmiechnąć się do siebie...udawać ,że nie jest tak źle czy już tylko sobie napluć samemu w twarz w lustrze...
Każdy ma "swoje lustro "...Chciałabym napisać ,że i "ja święta "nie byłam ...ale jestem ateistką...Ale od tego.... mam sumienie i....lustro....
Wiele złego spotkało mnie od tych wierzących....i dużo dobrego od tych co "się nie deklarują " ...albo nie wierzą w Tego Boga....
Moja ukochana babcia ( jedyna ) na starość była "przechrztą "-została świadkiem Jehowy-no i co z tego.....Moja bratowa jest teologiem z wykształcenia....i od dawna katechetką..No i co z tego....Ja jestem niewierząca ...i co z tego?...I wszystkie trzy bylyśmy /jesteśmy rodziną ..( babcia już nie zyje)….i się kochamy...kochałyśmy ...i bylyśmy dla siebie dobre...
I jest mi bardzo miło jak bratowa mówi :modlę się za ciebie , za twoje zdrowie....Ale jest to tak samo miłe jak koleżanka z pracy ( Mariawitka ) mówi :myślę o tobie ciepło i trzymam kciuki....
A ja niewierząca - nie dręczę kotów, psów, nie robię (świadomie przynajmniej) krzywdy ludziom....kocham dzieci, kocham świat, biedronki i bezdomnych....pomagam komu mogę i umiem...ZAWSZE
No to jeszcze raz odpowiem na twoje pytanie : czy innowiercy mają sumienie ?-TAK...BO MAJĄ LUSTRA W ŁAZIENCE...




NST Gx po chemioterapii ypT3N3
Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20%

Pollik (offline)

Post #14

09-12-2018 - 16:55:27

Warszawa 

Na post zareagowałam szybko, bo tak zwykle odpisuję, jeśli mam coś do powiedzenia. Nie wiem, o co Ci chodzi i czemu mialoby to być specjalnie skomentowane.

I Dziubasku, nie chodzi wcale o pisanie, bo twoje prawo jest pisać ciurkiem co chcesz na swoim wątku , i nie o to w ogóle idzie. Nie czytam treści o religii, bo nic mi do tego.

Natomiast zupełnie czym innym jest rozważanie czy ateiści mają sumienia czy nie. I nieważny jest konkretny pogląd, to jest rozwazanie człowieczeństwa drugiego człowieka, a nie jego poglądu. ISTOTY BYCIA. Osoby wierzące nieraz mają skłonność wkraczania na taką ścieżkę, a dla mnie to po prostu obraza. Że niezamierzona to wiem i nikt nie musi za nic przepraszaćbuziak
Uniwersalne człowieczeństwo nie należy do żadnej religii i nie wolno nikomu go dla siebie zawłaszczać. Tylko ono jest wyznacznikiem "jakości" życia - nie mam pomysłu na lepsze określenie. Takie jest moje zdanie.
Ateistki sporo wiedzącej o religiach, z kilkoma bardzo wierzącymi najbliższymi przyjaciółmi i ateistami, otwartej na innych, pezestrzegajacej zasad uniwersalnych dla każdego bez względu na poglądy.

Dziubasku, nie wygłupiaj się i wracaj na forum smiling smiley, twoje wpisy mają fanów i dobrze, że się nimi z ciepłym sercem dzielisz. Ja podzieliłam się widzeniem swiata z drugiego bieguna i mamy wzorową równowagę. duży uśmiech




Wyląduję, zrobię pierwszy krok i kolejny, i kolejny...
mastektomia prawostronna z węzłami wartowniczymi.
rak przewodowy naciekający hormonozależny G1, pT1c N0(sn). ER i PgR 100%. PS =5, IS=3, CS=8. HER2- . Ki 67 5%
Od 20 stycznia 2017 Tamoxifen[/small]



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 09-12-2018 - 17:09:53 przez Pollik.

dziubas (offline)

Post #15

09-12-2018 - 18:06:47

Gdańsk 

goju! ostatnie zdanie moje - czy niewierzacy maja sumienie? moja odpowiedX:
brzmi podobnie - tak , bo maja lustra w swoich sercach! i za to Panu Bogu nieustannie dziekuję!!!





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Wandka (offline)

Post #16

10-12-2018 - 03:52:41

Warszawa 

Bardzo szanuję ludzi wierzących. Ja też jestem wierząca głeboko. Jednak moja wiara jest wiarą moją cichą i spokojną. Nie narzucam jej innym. Ja lubię wejść do Światyni Bożej kiedy jest pusto i wtedy głosno rozmawiam z Bogiem. Nie ważne jest dla mnie w kogo kto wierzy i w co wierzy. Ważne aby był człowiekiem, który kocha innym oprócz siebie, miał czyste intencje i był dobrym człowiekiem: wyrozumiałym, kochającym bliźniego, pomocnym dla innych. To jest wiara w moim rozumieniu. Wyraziłam to co myślę nie wyrazjąc opinii o innych, Wiara jest to coś co mam w sercu głęboko zakodowane i to jet mój azyl. To maoja sprawa i nikogo to nie powinno interesować. Moje potrzby duchowe to moja sprawa. Jestem daleka od oceniania innych i wpajania im, ze wiara taka jest najlepszą wiarą. Nie wolno nam narzucać wiary innym. Wystarczy, że to robią wyznawcy Jahwe. My jesteśmy ludźmi rozumnymi i mamy prawo do własnych wyznań. Basiu nie czuj się obrażona ale ja wierzę w Boga bardziej jak by sie komu wydawało ale obrałam swój własny sposób na kontakt z Bogiem. Pokico odnosi pozytywny skutek.







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 10-12-2018 - 03:59:08 przez Wandka.

dziubas (offline)

Post #17

10-12-2018 - 04:02:48

Gdańsk 

Oczywiście nie czuje sie Wandko obrazona! Pan Bóg bardzo Cie kocha! A ja też, choć niestety dużo mniej!!! bezradnybuzki





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Wandka (offline)

Post #18

10-12-2018 - 04:09:20

Warszawa 

Jednak bardzo Cię proszę jesli będziesz w Ziemi Świętej (bardzo Ci zazdroszczę tej wycieczki) abys tak delikatnie wspomniała o mnie Bogu w modlitwie. Nie złożyłam Ci życzeń imieninowych PRZEPRSZAM. Jednak wiesz, że życzę CI.........sama wiesz czego i nie muszę ujmować tego słowami. Nie wszystko co się świeci z góry jest piękne. Pewne sytuacje mamy w modlitwie i sercu i czy to ważne, że wylewamy je na papier????? Czy to jest takie istotne??? A może ja tego dnia po cichu prosiłam Boga ozdrowie dla Ciebie, siostrę, Kubę i Twoją pielgrzymkę?????To sa moje rozmowy z Bogiem codzienne i nie muszę się nimi dzielić. Sorki ale taka jestem Wybacz. Kocham Cię i myslę o tobie non stop.



Wandka (offline)

Post #19

10-12-2018 - 04:13:00

Warszawa 

Masz zdanie takie jakie masz i to twoja sprawa. Masz prawo. Ale czy wiesz co u mnie się ostatnio działo??????? Nie masz pojecia więc proszę nie oceniaj mnie. Dużo ostatnio przeszłam i nie jestem Wandka, którą byłam. Nie wylewam na forum moich problemów dlatego nie wiesz wielu rzeczy.



dziubas (offline)

Post #20

10-12-2018 - 04:14:44

Gdańsk 

buzki





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Wandka (offline)

Post #21

10-12-2018 - 04:19:28

Warszawa 

Basiu może nadrzy się okazja i Ci wszysto opowiem. Nie jestem zarozumiała, wyniosła. Jestem sobą ale z wieloma problemami, których wolę nie upubliczniać. Tak teraz mam. Mam taką fazę i wzbacz mi. Zresztą Ty własnie powinnaś to zrozumieć.



Wandka (offline)

Post #22

10-12-2018 - 04:21:50

Warszawa 

Basiu jak byłam wylewna to teraz przyszedł okres, że zamknęłam się w sobie. Widocznie takie są fazy po zakończonym leczeniu.



Hanka 73 (offline)

Post #23

10-12-2018 - 10:53:43

Bydgoszcz  

Cytuj
dziubas
goju66, Pollik, Hanko73!!! nie skomentuje faktu, ze Wy trzy bardzo szybko zareagowałyście na mój post!
Dziubasku, ależ ja wcale nie zareagowałam na Twój post, tylko na to, co napisała Dorota (w punkt, swoją drogą). Na Twój post nie miałam zamiaru reagować w ogóle, bo uruchamia mnie to, że po raz chyba setny w moich życiu mam udowadniać że nie jestem wielbłądem. Każdy kto zna mnie choć trochę, (zgoda, Ty do tych osób nie należysz, więc skąd masz wiedzieć; jak i post Twój nie był personalny oczywiście) wiedzą jakim jestem człowiekiem i to mi wystarczy, śpię spokojnie. Tematy religii, czy polityki są z reguły tematami drażliwymi więc takie zakamuflowane prowokowanie kończy się często niesnaskami, a po co? Mamy się tu wspierać. Piszesz że i tak kochasz nas jak możesz...No to się super składa bo ja też cię kocham, bo ja to w ogóle bardzo lubię ludzi, wiesz?, przeróżnych, a najbardziej jakiś takich, jakby to ująć... innych tak. Bo ta różnorodność fascynuje mnie najbardziej, i tak, tu się z Tobą zgodzę, więcej otwartości. Pozdrawiam, wypoczywaj, ładuj baterie w słonku papa

Kuba (offline)

Post #24

18-12-2018 - 18:44:46

Gogolin 

Prosiłbym, żeby dać Basi wsparcie psychiczne, zmarła jej siostra...

Krynia58 (offline)

Post #25

18-12-2018 - 18:57:30

Warszawa 

Dzięki za wiadomość Kuba płacze myślę o nich codziennie.....







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Al_la (offline)

Post #26

19-12-2018 - 15:19:56

k/Warszawy 

smutny Dzięki Kuba...
Kiedy Basia wraca z wycieczki?





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Kuba (offline)

Post #27

19-12-2018 - 19:21:09

Gogolin 

Jest już w domu.

dziubas (offline)

Post #28

19-12-2018 - 19:41:08

Gdańsk 

Wróciłam do domku wczoraj przed 23cią a teraz odpaliłam kompa, żeby Wam napisać, ze moja siostra już jest w niebie... kochany Kuba mnie wyręczył - jest moim prawdziwym przyjacielem, na którego mozna liczyć! siostra zmarła 13go, bylismy wtedy w Galilei, nie mogli sie do mnie dodzwonić, bo w samolocie do Tel Avivu zostawiłam komórkę! w dzięń mojego wylotu wiedziałam, że zabrali siostre do szpitala i była tam w spiaczce az do chwili smierci a przy niej szwagier i siostrzeniec, pogrzeb jest teraz w sobotę, dzis leże w łóżku, zeby móc pojechać do Włocławka, mam infekcje zatok i starzne obrzeki na nogach, leki odwadniające w zasadzie niewiele pomagają, do Polski przyleciałam w jedynych moich butach, w które zmieściły sie stopy bez skarpetek, dzień wcześniej w Jerozolimie w nocy wracałam z bankietu w japonkach a ochłodziło się bezradny, po smierci Krysi modlilismy sie w jej intencji na różańcu przez dwa wieczory, w niedziele w Bazylice Grobu Pańskiego była odprawiona w jej intencji Msza Sw, Was wszystkich także kazdego dnia polecałam Bożej Opiece i w Nazarecie i w Kanie Galilejskiej na Górze Błogosławieństw i w Bazylice Rozmnożenia Chleba w Tabdze i na Jeziorze Galilejskim i w miejscu, gdzie Jan chrzcił Jezusa i w Jerozolimie, pielgrzymka cudna! bardzo wazna dla mnie! czułam towarzyszenie moje siostry, tydzień przed wylotem pozegnałam sie z nią, dziekuje za Wasze wsparcie, za tyle ciepłych słów i gestów, które na mnie tu czekały! serceprosiserce





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-12-2018 - 19:43:34 przez dziubas.

lulu (offline)

Post #29

19-12-2018 - 19:52:10

k/Kwidzyna 

Basiu trzymaj nogi w górze. Ja tak zawsze z nogami mam po dłuższych wycieczkach, gdzie długo siedzi się w autokarze. Ty po takim maratonie, to jesteś mocno wyczerpana.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

renatar (offline)

Post #30

19-12-2018 - 21:09:25

sieradz 

serce






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 983
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024