Ty chyba zartujesz?!

Wysłane przez patrycja23 

hania4 (offline)

Post #1

06-11-2013 - 13:37:18

Łódź 

Teraz właśnie przeczytałam o tym co piszesz Zabusia,
skoro taka była Jej wola- musimy to przyjąć i uszanować.





"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"..
-Jan Paweł II-


ewka36 (offline)

Post #2

06-11-2013 - 16:13:51

Sopot 

serce



Ewa46 (offline)

Post #3

06-11-2013 - 18:12:11

Szczecin 

załamkapłaczeserceserce Te wyjaśnienia uspokoiły mnie.... Ale żalu nie zabrały... Patrysiu......płacze






nanet (offline)

Post #4

06-11-2013 - 20:25:57

Konstancin/Góra Kalwaria 

Czyli dzisiaj by się dowiedziała że to nie przerzuty płacze tak jak myślała. Szlak mnie tylko trafia że nikt nie zainteresował się tymi bólami głowy które były ciągłe i notoryczne. Szlak by to wszystko trafił, a najlepiej tych "znachorów" którym ona tak strasznie ufała.



„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”.
John O’Donohue



maryla (offline)

Post #5

06-11-2013 - 20:41:03

gdzieś w górach... 

serce



nenar (offline)

Post #6

06-11-2013 - 22:27:34

Czaplinek 

serce



sasky7 (offline)

Post #7

06-11-2013 - 22:44:10

Warszawa 

"Ty chyba żartujesz?!" przeczytałam dopiero w poniedziałkowy wieczór.
Dopiero ...
Od początku ... nie całkiem do "końca".

Bo czytając to przysłowiowym jednym haustem ... dławiłam się, połykając łzy ... .
I biłam się z myślami ...

Bo od południa wiedzieliśmy, że Patrycja ODESZŁA.
I słowa, które dopiero czytałam, nabierały bardzo szczególnego znaczenia.
Echhhhh ...





... i utkwiło mi w pamięci, że ona bardzo często pisała o bolącej głowie ...
Jak teraz czytam - nie przypadkowo.

Echhhhhhhhhh .....

Sporo dziewczyn z naszego forumowego grona było z nią przez cały czas. Ona tego potrzebowała.
Trzymajcie się, babeczki.
Nie jest łatwo ... a życie toczy, toczy swój garb ... nie zawsze uroczy.
Pozdraviam wszystkie serdecznie



andzia73 (offline)

Post #8

06-11-2013 - 23:50:50

Gdańsk 

[youtu.be] Piosenka z domku Patysiserceserceserceserceserceserce




filipinka35 (offline)

Post #9

07-11-2013 - 00:15:41

 

O Patrysi myśle cały czas. I o Olusiu.



Zycie jest najpiękniejsze !!!

Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum.

Baba Jaga (offline)

Post #10

07-11-2013 - 08:16:59

Jagolandia 

Grażyna1 (offline)

Post #11

07-11-2013 - 09:11:54

Warszawa 

Boże ...... tętniak !!!!
Wiele tętniaków mózgu jest operowanych ........gdyby miała wczesniej rezonans ......szlag mnie trafia na lekarzy i nie mogę sie pozbierać ....

hania4 (offline)

Post #12

07-11-2013 - 09:42:29

Łódź 




płacze





"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"..
-Jan Paweł II-


bozena_stanczyk (offline)

Post #13

07-11-2013 - 10:25:21

Tomaszów Mazowiecki 

Właśnie trwa jej pogrzeb
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie ,a swiatłość wiekuista niechaj Jej świci na wieki wieków....płacze
Niech Jej chłopcem opiekuje się Anioł Stróż a ona z góry daje mu matczyne ciepło...

danka58 (offline)

Post #14

07-11-2013 - 10:33:39

k/Gniezna 

Patrycjo, pogrążyłaś nas i swoją rodzinę w wielkim smutku, ale Bóg sam wybrał czas. Wyroki Boskie są niekiedy niezrozumiałe i nie możemy się z nimi pogodzić ale wierzę, że wszystko ma swój cel i głęboki sens.



W życiu piękne są tylko chwile i dla tych chwil warto żyć.

izka206 (offline)

Post #15

07-11-2013 - 10:39:06

 

Na zawsze pozostaniesz w Naszej pamięci serce



Zabusia83 (offline)

Post #16

07-11-2013 - 10:45:16

Sosnowiec 

na zawsze w pamięci Pati sad smiley

nanet (offline)

Post #17

07-11-2013 - 22:43:26

Konstancin/Góra Kalwaria 

A ja nie mogę zapomnieć jej głosu płacze Tak bardzo bym chciała abym moga cofnąć czas. Choćby na chwilkę.



„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”.
John O’Donohue



Al_la (offline)

Post #18

08-11-2013 - 15:53:06

k/Warszawy 

Obiecałam Wam, że po pożegnaniu Patrycji napiszę wszystko, co wiem na temat ostatnich dni.
Obiecałam, to nie chcę tego faktu pomijać milczeniem i udawać, że zapomniałam.
Obiecałam, bo widziałam, jak dużo to odejście wzbudzało emocji, jak dużo było pytań bez odpowiedzi.

Teraz zastanawiam się, czy chcecie wracać do tego horroru. Bo to był horror. I nie tylko samo odejście, ale i jego przyczyna i udział lekarzy w tym horrorze. Może lepiej nie wiedzieć...
Nie mogę przestać o tym myśleć. Czytam w kółko wiadomości PW, sms-y i zastanawiam się, jak to się stało, że młoda dziewczyna nagle musiała odejść.... smutny





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

smokooka (offline)

Post #19

08-11-2013 - 16:00:52

Warszawa 

Alu.... myślę, że te tragiczne doświadczenia z ostatnich dni Patrycji mogą nam pomóc i zrozumieć i nam samym walczyć o odpowiednią opiekę lekarską....
Myślę też, że kiedy Ty się podzielisz tą wiedzą, to może poczujesz chociaż odrobinę ulgi, bo cierpisz strasznie Alunia, czuję to w każdej Twojej literce.... Tobie też potrzebne jest nasze wsparcie kochana....

bozena_stanczyk (offline)

Post #20

08-11-2013 - 16:41:11

Tomaszów Mazowiecki 

Alu -spokojnie,nikt Cię nie goni.Wycisz się,niech przejdą emocje a później napiszesz .. pociesza Nie rób niczego na siłębuzki



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-11-2013 - 16:43:45 przez bozena_stanczyk.

nanet (offline)

Post #21

08-11-2013 - 17:20:36

Konstancin/Góra Kalwaria 

Alu, musimy jakoś wywalić to z siebie bo się zadręczymy. Wiem że łątwo powiedzieć a trudniej zrobić.
Cały czas mam w głowie jej telefon do mnie że ma coś pod pachą..........., potem sms'y i wreszcie ten nieszczęsna wiadomość odczytana po............
Ostatnio coś mnie zaintrygowało, wziełam odruchowo telefon do ręki i chciałam zadzwonić aby się pośmiać i.............dopiero się zorientowałam że tam, po drugiej stronie będzie cisza. Taka straszna, niema cisza. Też nie wiem jak z tym żyć. Za kazdym razem jak patrzę na moją maleńką przypominam sobie Olusia. Boże on jest tylko miesiac młodszy od mojej Natalki !!!!!!! Chce mi się wyć, krzyczeć i sama nie wiem co jeszcze. Nie moge pojąć, zrozumieć, zapomnieć.
Czasami mam takie wrażenie że już nikt nie jest w stanie mi tego wyłumaczyć, przekonać że będzie dobrze Cały czas jak tylko zaczynam o niej mówić bądż myśleć, zaczynam płakać, a uwierzcie mi nie jestem osobą która płacze.
A jednak cały czas to siedzi we mnie i daje spokoju, nie daje poprostu żyć.płacze



„Gdy tkwisz głęboko w ciemnym wąwozie bólu, stajesz się głuchy na słowa. Ukojenie i schronienie przynosi wówczas tylko ciepło dotyku i ramiona innych osób”.
John O’Donohue



smokooka (offline)

Post #22

08-11-2013 - 17:42:05

Warszawa 

Nanetko, Aluniu pociesza pociesza pociesza ....

filipinka35 (offline)

Post #23

08-11-2013 - 17:48:47

 

Ja tez cały czas mysle o Patrysi. I o Olusiu.



Zycie jest najpiękniejsze !!!

Prowadzę bloga kulinarnego: Kulinarne inspiracje Moniki. Po informacje zapraszam do mojego profilu (domku) znajdującego sie na Naszym forum.

dorota79 (offline)

Post #24

08-11-2013 - 18:05:58

 

I ja też ciągle myśle i od poniedziałku czuje sie fatalnie, choć Patrycję tylko czytałam, to podziwiałam Jej samodzielność, to jak radziła sobie z chorobą, jaka była radosna i jaką była wspaniałą mamusią dla Olka.
Kiedyś usłyszałam, że jeśli umiera ktoś, kto w jakikolwiek sposób zaistniał w naszym życiu, to wraz z tą osobą umiera część nas, bo coś już sie skończyło i nie wróci nigdy więcej.
Śmierć jest okrutna, cierpią najbardziej ci co zostają.



elisabeth (offline)

Post #25

08-11-2013 - 18:21:35

Lubuskie 

Alu napisz co wiesz,czekamy na każdą informację o Patrycji.Ja szukam ciągle wiadomości bo nie mogę przestać myśleć.



W życiu wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem.

arkaola (offline)

Post #26

08-11-2013 - 19:03:14

Izbicko 

Napisz Alu dobrze wiedzieć co się stało, czasami lekarze są bezradni niestety. Z tego co o sobie pisała to miała dwa raki : pageta i jeszcze jeden nie wiadomo co. Z tego co wyczytałam o raku pageta to złośliwiec straszny i dość póżno wykrywalny. Jeśli był wykryty to już był w fazie zaawansowanej dlatego miała złe wyniki, on polega na tym między innymi, że tworzą się ropnie, atakuje kości i jego zwalczyć się nie da jest do końca życia. Nie wiadomo co to ten drugi był za jeden. Dwa różne raki to koszmar jeśli były zaawansowane to jest się w stanie przeżyć tylko kilka a w najlepszym wypadku kilkanaście miesięcy. Sam paget byłby leczony i mogła by z nim pożyć ale jak były dwa i jeszcze dały przerzuty nie miała biedna żadnych szans wyniszczyły bardzo szybko organizm, lekarze byli bezsilni. Tyle mogę się domyslać z jej historii choroby. Biedactwo dzielna była niesamowicie. Żal.



arkaola (offline)

Post #27

08-11-2013 - 19:21:50

Izbicko 

To są moje domysły, Nie wiem co było przyczyną naprawdę. Jedno jest pewne dwa różne raki nie wróżą nic dobrego.



dorota79 (offline)

Post #28

08-11-2013 - 19:36:21

 

W każdej z nas wzbudziły sie jakies własne domysły, własne interpretacje. Oprócz wielkiego smutku po stracie Patrycji, ogromnego żalu, że młoda osoba odeszła, rozpaczy,ze malutkie dziecko zostało bez matki, zrodził się ogromny strach przed choroba, z która walczymy, może nawet wiekszy niż był do tej pory.Dowodem na to były wpisy na forum, pokazaujace że wiara i nadzieja ze bedzie wszystko dobrze zostały stłumione.
Informacja o tętniaku trochę ukoiła ten strach, że rak nie wygrał i pewnie nie wygrałby z taką silna osobowością.



arkaola (offline)

Post #29

08-11-2013 - 20:03:26

Izbicko 

Widzę coś piszecie o tętniaku hmmmm. Jak się bierze chemię to boli głowa chyba nikt nie pomyślał, że to może być tętniak. Straszna tragedia, straszna. myśli Rozpamiętywanie tej tragedii nic już jej nie pomoże i niczego nie zmieni. Ona najlepiej wie co się stało ale już nam nie powie. Warto wspominać miło spędzone z Pati chwile i zachować w pamięci jej uśmiechnięte fotki i cieplutkie słowa otuchy jakie tu dla nas zostawiła.



arkaola (offline)

Post #30

08-11-2013 - 20:49:40

Izbicko 

Powiem tak: nasz strach przed chorobą i związaną z nią śmiercią cały czas nam towarzyszy i tak naprawdę to z nim toczymy walkę. Uspokajamy się gdy napiszą do nas dziewczyny, które są już po leczeniu i na razie nic się z nimi nie dzieje, wtedy zaczynamy mieć nadzieję, która pozwala zapomnieć o strachu wtedy skupiamy się na leczeniu i jest ok. panika i strach wraca gdy któraś z nas odchodzi a wtedy gości zwątpienie, smutek, i łapie się tzw. doła, to całkiem normalny objaw. Nie ma człowieka, który by się śmierci nie bał. Jedynym lekarstwem jest nie myśleć o tym strachu bo cokolwiek ma się z nami stać to i tak się stanie nie mamy na to wpływu. Jestem tu i teraz, i tu i teraz podejmuję leczenie, wyłączam strach, nie myślę o śmierci, tu i teraz żyję śmierć mnie nie dotyczy. To, że się tak pocieszamy to nasza obrona przed tym strachem. Nie bójcie się kochane nie bójcie mówcie sobie żyję śmierć mnie nie dotyczy. Oto mój poukładany sposób walki z tym strachem. Bo rak to strach pokonaj stracha pokonasz raka. Która chce niech korzysta z mojego sposobu. Uśmiechaj się do każdej chwili uśmiechaj i się nie bój.



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 974
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024