Ewa46
Ewa46 (offline) |
Post #1 23-01-2019 - 15:00:17 |
Szczecin |
Tak dawno tu mnie nie było...ale przy tylu złych wiadomościach to nie chce się dosłownie nic.
![]() ![]() ![]() ![]() |
mgiełka (offline) |
Post #2 23-01-2019 - 15:22:10 |
Radom |
Czekam razem z Tobą na ten 25 luty
![]() ![]() ![]() Dzielna Kobietko, niech się układa po Twojej myśli i pragnieniu ![]() A noga to niechby już dała sobie spokój... Na złamanie to już Ci mówiłam co/kto najlepsze - rozglądaj się za kotem ![]() ![]() ![]() ![]() Z amazonki.net od 2006 roku. |
lulu (offline) |
Post #7 24-01-2019 - 17:53:04 |
k/Kwidzyna |
![]() Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Ewa46 (offline) |
Post #9 30-01-2019 - 12:53:52 |
Szczecin |
Udało mi się umówić wizytę u hematologa w Krakowie, w tym samym dniu czyli 25 lutego. Zobaczymy co powie na moją małopłytkowość i czy oprócz sterydów ma jakiś pomysł na mnie ? Jestem po drugim taksanie i jest ok. Mam nadzieję, że tak będzie caly czas. Na 28 lutego zapisałam się na założenie portu naczyniowego, bo jednak co tydzień minimum 2 wkłucia to trochę za dużo jak na moje i tak beznadziejne żyły. Boję się tego zabiegu, bo różnie dziewczyny o nim piszą, ale cóż wyjścia nie mam...
![]() |
lulu (offline) |
Post #11 30-01-2019 - 14:59:54 |
k/Kwidzyna |
Ewa ja miałam port zakładany w listopadzie 2015, w Inowrocławiu, świetny lekarz mi to robił. Port nadal mam, jest sprawny, płuczę go co 4 tygodnie. Jeśli możesz, to zakładaj po prawej stronie. Tak zdecydował ten mój lekarz, bo, jak powiedział, po prawej stronie jest mniejsza plątanina żył. Nie mam z nim żadnych kłopotów, nie ogranicza mnie w niczym, jedynie staram się uważać, aby nie walnąć się czymś w niego.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Hanka 73 (offline) |
Post #13 01-02-2019 - 06:54:40 |
Bydgoszcz |
Hej Ewa
![]() ![]() |
Tomasz. (offline) |
Post #14 01-02-2019 - 08:54:23 |
Pruszków |
A czy brali pod uwagę usunięcie śledziony? Większość osób z malopłytkowością jest po takim zabiegu. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Ewa46 (offline) |
Post #15 03-02-2019 - 13:45:46 |
Szczecin |
Hanka 73 nastraszyłaś mnie tym spaniem...ja śpię na brzuchu...kurcze na wznak nie zasnę nie ma szans....
Tomaszu propozycję usunięcia śledziony miałam 10 lat temu ale gdy spytałam mojej onkolog jakie są szanse, że ten zabieg uwolni mnie od małopłytkowości to usłyszałam: 50% na 50%. No i zrezygnowałam. Gwarancji żadnej a śledziony będzie brak. ![]() |
lulu (offline) |
Post #17 04-02-2019 - 19:17:48 |
k/Kwidzyna |
Hanka 73 nie strasz swoim doświadczeniem. Jak nie ma mowy o spaniu na brzuchu. Ja czasem śpię na brzuch i nic mi się nie dzieje. Przesuwać też się nie powinien. Być może masz źle założony. A po której stronie założy lekarz to jego decyzja. Ja jestem obustronna, więc co, nie powinni mi w ogóle zakładać? Założył i jest ok. Nawet pracowałam fizycznie i nic się nie dzieje. Jak jest dobrze założony i zadbany, to jest i sprawny w 100%
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
Hanka 73 (offline) |
Post #18 06-02-2019 - 08:09:35 |
Bydgoszcz |
Hm no nie miałam zamiaru Ewy wystraszyć, tylko przestrzec, podzielić się MOIM doświadczeniem (bo to właśnie tu na forum robimy między innymi, chyba że się mylę to mnie popraw) że należy uważać, bo to w końcu ciało obce w naszym ciele, więc może się coś dziać, a pewnie mamy na to wpływ.
Jeśli Ewa jest obustronna to może sobie pozwolić na założenie po którejkolwiek stronie, ale jeśli miała operowaną jedną pierś to lekarz najpewniej zaproponuje stronę przeciwną bo wytłumaczył mi że taka jest zasada, studiował medycynę, ja nie, więc wiesz, nie dyskutowałam więcej. Bardzo możliwe że mam źle założony, pewnie to się zdarza, jednak na początku działał bez zarzutu, po czym się zepsuł i mam wrażenie że to jednak wina tego jak spałam. Opisałam swoje spostrzeżenia, ty swoje i tyle... Ewa nie bojaj ![]() ![]() |
Ewa46 (offline) |
Post #19 10-02-2019 - 16:00:00 |
Szczecin |
Tak jest. Każdy inaczej reaguje. Mam tylko nadzieję, że będzie dobrze służył. Mam duuuuużo tłuszczu więc może on chociaż raz się na coś przyda i utrzyma port na właściwym miejscu. Napewno zdam relację co i jak. Teraz przygotowuję się już duchowo na wyjazd do Krakowa i na usg 22.02.2019.... oby okazało się, że chemia daje radę gnojowi..
![]() |
dziubas (offline) |
Post #20 10-02-2019 - 16:14:41 |
Gdańsk |
Trzymaj sie Ewa!
![]() ![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 10-02-2019 - 16:15:00 przez dziubas. |
dziubas (offline) |
Post #21 30-09-2019 - 01:01:46 |
Gdańsk |
wczoraj smsowalam z Ewą! dzis ma scyntygrafie kości, zmiany w watrobie sie cofneły, dobrze jest trzymac kciuki w intencji pomyślności badania kości
![]() rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Zdziwiona71 (offline) |
Post #22 30-09-2019 - 09:41:42 |
Bialystok |
|
Anna córka Kasi (offline) |
Post #27 01-10-2019 - 14:45:17 |
Warszawa |
I ja się przyłączam ze swoimi kciukami
![]() |
lulu (offline) |
Post #28 02-10-2019 - 00:20:15 |
k/Kwidzyna |
I niech tak idzie w dobrą stronę.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |